Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 dCi 110 KM EDC
Rocznik: 2018
Wersja: Prestige Pomógł: 24 razy Dołączył: 27 Cze 2018 Posty: 1560 Skąd: WE, WPR
Wysłany: 2019-01-10, 15:51
mistakos - masz rację, ale wszystko jest ok, gdy mówimy o przyspieszaniu, przechodzeniu zakrętów itp. Jak musisz hamować, to nie ma znaczenia, jaki masz napęd. Piszę o tym, bo widziałem wczoraj cwaniaka w BMW 7 z napędem 4x4... Spod świateł ruszył jak wściekły z rykiem V8. Za 300 m. musiał spier... na chodnik, bo nie był w stanie się zatrzymać za samochodem, który stał na światłach.
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Wiesz, takiemu bezmózgowi to niewiele może pomóc. Zwracam uwagę na tą kwestię, bo wiele osób kojarzy 4x4 właśnie z jazdą po błocie gdzieś w lesie, a trzeba mieć świadomość pewnych rzeczy. Owszem, nie jest to rzecz niezbędna i nie zawsze uratujesz auto.
Autokary mają napęd tylko na jedną oś i to w dodatku na tylną, oprócz tego ogumienie letnie i jeżdżą w terenach górzystych.
Przy zamawianiu Dustera biłem się z myślami czy zamawiać napęd 4WD, oczywiście dużym plusem byłby wahacz z tyłu, ale zadałem sobie jedno podstawowe pytanie, ile przez 24 lata miałem sytuacji w których napęd na jedną oś był niewystarczający i ze zdumieniem stwierdziłem, że żadnej.
Zimy ostatnio mamy bardzo łagodne więc się nie dziwie, ja kojarzę jednak zimę w trakcie której napęd 4WD uratował mi pupe, więc jestem zwolennikiem. Poza tym mieszkam na wsi, droga dojazdowa to mały poligon :) a poza tym, mając taki napęd pokusa jest i prędzej czy później zaczyna się uprawiać przejazdy po wertepach, dlatego niezdecydowanym polecam.
Edyta dodaje, że w miejskiej dżungli taki napęd jest mało przydatny i oczywiście to rozumiem i nie chcę tutaj toczyć jakiejś batalii o złote kalesony. Piszę co myślę, każdy jednak ma prawo do swojego zdania.
Ostatnio zmieniony przez mistakos 2019-01-12, 20:19, w całości zmieniany 1 raz
Proponuję użytkownikom Dustera 4x4 wybrać się do ASO, dogadać się z serwisem i pojeździć z diagnostą, który za pomocą komputera będzie na bieżąco odczytywał wartości natężenia ze sprzęgła, w ten sposób można dowiedzieć się prawie wszystkiego.
No, no, widzę, że Kolega jest mocnym optymistą! Nie sądzę, żeby w jakimkolwiek sklepie z daćkami występowała taka opcja testowania samochodu.
Poszukajcie jakiejś apki, może jest jakaś z odczytem danych 4WD. Gdyby kogoś to interesowało, to tak wygląda odczyt takich danych (za napęd odpowiada "control current"):
https://youtu.be/BfFNhHAH_y4
Stwierdzam, że forum jest zdominowane przez warszawskich kamieniczników, średnia wieku 118 lat. Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi
Tja. Od 3 lat śniegu brak u mnie na wsi. I piszę wieś bo mieszkam na wsi naprawdę, a nie w Warszawie jak niektórzy mają w zwyczaju pisać/mówić. Trochę szkoda, że Twój poziom sarkazmu nie odpowiada poziomowi kultury, ale spoko, ważne, że dobrze się bawisz. Poza tym, widziałem, że w innym wątku karmisz trola, więc jak Ci ten poziom odpowiada, ić tam.
Ostatnio zmieniony przez mistakos 2019-01-12, 21:50, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Peugeot
Model: 206
Silnik: 1.1 Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2017 Posty: 410 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-01-12, 21:52
Mieszkam w mieście i uważam że napęd na przód wystarczy. Zawodowo jeżdżę w różnym terenie i warunkach autem napędzanym na tył. Uważam że dopłata za napęd na cztery koła w moim przypadku to strata pieniędzy na to konto wolę lepsze wyposażenie
No i właśnie oto chodzi żeby auto dopasować do własnych potrzeb.
Mnie akurat zależało na napędzie żeby wjechać i wyjechać z działki w górach. Przy okazji się jeszcze gdzieś zrobi wypad.
Przyjdzie następny i powie jeszcze co innego.
JA długo się zastanawiałem czy brać napęd na cztery koła i ostatecznie taki właśnie wybrałem. Do tej pory cały czas jeździłem z napędem na przód i większych problemów nie miałem ale z uwagi na to, że często jeżdżę w góry to pomyślałem, że spróbuje z napędem 4x4.
Przejechałem Dusterem 1500km i już widzę duży plus napędu na cztery. Z wyjeżdżaniem z zaśnieżonego nierównego parkingu pod blokiem nie mam żadnego problemu(a wcześniej takie miałem), z podjazdami pod górę też jest dużo lepiej(tutaj odczuwam największą różnicę), nawet tak błaha sprawa jak ruszanie na skrzyżowaniu idzie lepiej, bez buksowania kół w miejscu. Napęd przydał się co najmniej kilka razy, poprawiając komfort i pewność przejazdu. Na pewno można bez napędu 4x4 żyć ale póki co plusów takiego napędu jest zdecydowanie więcej. Do skrzyni i przełożeń można się przyzwyczaić. Na super prędkości autostradowej mi nie zależy a różnica w spalaniu jest do przyjęcia.
No i właśnie oto chodzi żeby auto dopasować do własnych potrzeb.
Nic dodać, nic ująć;) Jeśli ktoś mieszka na nizinach, jeździ głównie po mieście albo mieszka w rejonach gdzie ze śniegiem jest zwykle kiepsko, to napęd na jedną oś wystarczy. Ja akurat mieszkam w rejonie, gdzie śniegu trochę bywa i taki napęd ułatwia życie, ale da się bez niego obyć. Natomiast mieszkańcom gór czy tym, którzy często w nich bywają (jak np. ja) polecam napęd 4x4. Właśnie w miniony weekend miałem okazję sporo pojeździć po górach i powiem tak- dopłata do napędu 4x4 to moje najlepiej zainwestowane kilka tys. złotych;) Warunki co by nie mówić, były parszywe. Główne drogi to lód + trochę rozjeżdżonego śniegu, na bocznych kilkanaście centymetrów świeżego śniegu. Duster radził sobie świetnie, miałem nawet okazję jechać drogą, gdzie było prawie 20 cm świeżego śniegu (nikt tam przez noc nie jechał) i samochód przejechał, prześwit też robi swoje. Warto też dodać, że dzięki napędowi na cztery koła można jechać spokojniej- nie trzeba brać mocnego rozpędu przed podjazdami, co bywa niebezpieczne, szczególnie na wąskich drogach.
Druga sprawa- krótka jedynka w skrzyni w wersji 4x4. Kupując Dustera wiedziałem, że tak jest i przyzwyczaiłem się do ruszania z dwójki. Natomiast ta krótka jedynka w górach to jest bajka- raz że pozwala spokojnie, powoli ruszyć bez zbędnego buksowania kół, dwa- na ostrych zjazdach sprawdza się świetnie.
Podsumowując- w góry i rejony gdzie jest dużo śniegu warto dopłacić do 4x4. To jest zupełnie inna jazda niż z napędem na jedną oś, różnica jest kolosalna.
Dzisiaj warunki parszywe. Śnieg, lód i wszystko co najgorsze. Po raz kolejny czułem różnice w jeździe. Podczas gdy ja ruszyłem Sobie powolutku i bez problemów inne auta ślizgaly się aż miło. Co do jedynki to faktycznie jest świetna do ruszania pod duże podjazdy. W poprzednim aucie zawsze jak miałem ruszyć pod jakąś ostrą górkę to szlag mnie trafiał.
Wersja 4x4 ma niższy prześwit, a to on w dużej mierze decyduje czy przejedziemy czy nie. Co z tego że są napędzane cztery łapy skoro auto wisi na brzuchu, na tomiast wersja 4x2 cały czas ma kontakt kołami z podłożem.
Wersja 4x4 ma niższy prześwit, a to on w dużej mierze decyduje czy przejedziemy czy nie. Co z tego że są napędzane cztery łapy skoro auto wisi na brzuchu, na tomiast wersja 4x2 cały czas ma kontakt kołami z podłożem.
Niższy prześwit (o 5 mm) był tylko w Dusterze 1 i dotyczył właśnie wersji 2WD.
Duster 2 (wg papierów) ma taki sam prześwit (210 mm) niezależnie od napędu.
Inaczej z krawężnikiem, inaczej ze śniegiem. Jeśli chodzi o jakąś śrubę mocującą tłumik, to o krawężnik zgrzytnie, a w śniegu nie spowoduje żadnego oporu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum