To nie korozja ale drażnią mnie przebarwienia w postaci zacieków na drzwiach w każdym miejscu poniżej bocznych krawędzi szyb. Tak jakby "coś" spływało po bocznych uszczelkach szyb i plamiło lakier. Plamy nie zmywają się przy użyciu zwykłego szamponu i miękkich gąbek, szmatek, itp. Widziałem to już na jesieni ale porządnie się uzewnętrzniły dopiero po kilku wiosennych myciach. Przy patrzeniu pod światło plamy są ciemne i matowe, wraz ze światłem jakby jasne wykwity wapienne na świeżym betonie.
jak myślicie: ASO, glinka, inne pomysły?
(A tak serio - pewnie jakies smary/inne cuda sie wyplukuja i tyle - wystarczy za czesto nie myc i nie bedzie tego widac raczej? :) )
(Inna sprawa, ze jezeli nie da sie tego zupelnie wyczyscic to moze te smary itp uszkodzily/zmatowily troche lakier? Jesli tak to moze warto z tym powalczyc - bo na lakier mamy tylko 2 lata gwarancji - daj znac co zdecydujesz)
to są typowe zacieki od środków , które stosuje się w zimie do odśniezania jeszdni tzn chlorek wapnia , chlorek sodu , chlorek magnezu. One to w połaczeniu z alkoholami z plynów do mycia szyb tworzą związki trudnorozpuszczalne w wodzie.
Możesz to bez problemu umyć roztworami o odczynie kwaśnym , ph ok 4-5 nawet rozcieńczonym wodą octem spozywczym
Takie zacieki zawsze usuwam za pomocą wosku do auta.
Ostatnio nawet takim zwykłym woskiem na mokro pozbyłem się podobnych zacieków.
oczywiście wosk też jest dobry ( zwłaszcza syntetyczny) bo to środek zawierający długie alkohole , kwasy tłuszczowe i mydła.
Jako chemik muszę stwirdzić , że teraz tworzą się w otoczeniu tak dziwne związki, że trudno zgadnąć skąd się wzięły.
Ostatnio na badaniach terenowych okazało się że skorodowała cała przyczepa samochodowa ( samochód pewnie też) wjeżdżająca do wody. Przyczyna prozaiczna. Osady potorfowe o ph 2.5 . To bardzo mocny kwas organiczny grożący w razie kąpieli poparzeniem . A to wszystko natura.
Tak więc nie pomogło nic co zaproponowaliście, o co nie mam żalu, ale na szczęście najtańsza glinka z aledrogo uporała się z problemem natychmiastowo. Bardzo mi się spodobał ten sposób czyszczenia
Za wiele to w sumie o tym nie wiem Ot taka żółta plastelina. Na zimno dosyć twarda, ale po minucie ściskania dosyć miękka. Na umyty samochód pryskasz wodą z jakiegoś atomizera i dosyć mocno pociskasz tą glinką jakbyś chciał wetrzeć w lakier. Po razie w każdym kierunku i cały brud/zaciek/żywica/asfalt przechodzi na tą plastelinę. Co kilka potarć zagniatasz brud do środka i rozmiękczasz.
Bardzo mi się podoba, że nie trzeba wycierać całej połaci (np. drzwi), a tylko konkretny punkt gdzie jest brud.
No i trzeba uważać, żeby nie upuścić. Odrobina piasku i plastelinka do wyrzucenia. Na znanym serwisie aukcyjnym jest tego mnóstwo, drogo i tanio, osobno i z jakimiś płynami ale mi wystarczyło najtańsze 100gr.
Pociera się tym, czy tylko przyciska? Nie ma to właściwości z lekka ściernych?
1. pocierasz. na początku stawia bardzo duży opór i to jest moim zdaniem kluczowy moment czyszczenia lakieru. później, jak złapie dużo wody już się tylko ślizga.
2. nie wiem. ja nic nie zauważyłem.
Tu opis: "Posiadacze samochodów w jasnych kolorach mogą narzekać szczególnie na czarne pozostałości asfaltu, osadzające się na zderzakach i rantach nadkoli, a wszystkich - ślady żywicy, owadów, ptasich odchodów i inne zanieczyszczenia. Jak sobie z nimi poradzić? Pomocna okaże się glinka, plastyczna masa do czyszczenia lakieru (cena 35-100 zł, jedna sztuka wystarczy na kilka aplikacji). Kilkucentymetrowy kawałek glinki uformowany w dłoniach doskonale zbiera uporczywe zabrudzenia. Czystą karoserię należy zwilżyć wodą z szamponem lub produktem typu "quick detailer", aby nadać glince poślizg, i dokładnie wycierać glinką kolejne panele blachy. W efekcie lakier naszego auta będzie gładki i czysty, a w ten sposób przygotowany do kolejnych etapów pielęgnacji. Zabieg glinkowania warto stosować raz na pół roku (lub częściej w razie potrzeby). Uwaga! Jeśli glinka upadnie nam na podłogę, wyrzucamy ją lub ucinamy zabrudzony kawałek. Zużytą stronę formujemy na nowo. W niskich temperaturach należy częściej ugniatać glinkę lub zanurzać ją w ciepłej wodzie." Wnioskuję z tego,że glinka działa trochę jak gumka do ołówka ;)
Do czyszczenia zacieków (np. po płynie do spryskiwaczy), pozostałości asfaltu używałem "preparatu do usuwania plam ze smoły oraz innych zabrudzeń" - kupiłem coś takiego około 2005 roku (konkretnie) - Tar Remover firmy CarPlan (za około 10 złotych) i używam do dziś (375 ml buteleczka jeszcze się nie skończyła). Skutecznie i tanio (zabrzmiało jak reklama, ale oczywiście nie o to mi chodzi).
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-04-27, 18:12
wox napisał/a:
Do czyszczenia zacieków (np. po płynie do spryskiwaczy), pozostałości asfaltu używałem "preparatu do usuwania plam ze smoły oraz innych zabrudzeń
Preperat o identycznej nazwie produkowany przez Auto-Land też jest bardzo skuteczny - w dolnych częściach drzwi i na progach w sezonie letnim często miałem poprzylepiane cząsteczki świeżego asfaltu (budowa kilku dróg w rejonie), zeszło bez problemu. Producent zaleco woskowanie po takim zabiegu
Preperat o identycznej nazwie produkowany przez Auto-Land też jest bardzo skuteczny - w dolnych częściach drzwi i na progach w sezonie letnim często miałem poprzylepiane cząsteczki świeżego asfaltu (budowa kilku dróg w rejonie), zeszło bez problemu. Producent zaleco woskowanie po takim zabiegu
Muszę się w taki preparat zaopatrzyć, bo przy ostatnim myciu auta z godzinę męczyłam się z tymi czarnymi osadami, a i tak usunęłam może 1/3. Sądząc po umiejscowieniu (dolne partie głównie z przodu i progi), to właśnie ślady po zaprawkach asfaltowych.
Zacieki na drzwiach też zauważyłam. Na razie ledwie zauważalne i schodzą po przetarciu palcem, ale z czasem osad może się "ugruntowić", więc warto na to zwrócić pilniejszą uwagę.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-04-27, 19:15
mrówa, ja mam inny samochód (chlapacze zamontowane, ograniczyły skalę zjawiska) i w tych samych miejscach mi się ten syf osadza, więc przynajmniej wiemy że to nie wina producentów samochodów.
ja mam inny samochód (chlapacze zamontowane, ograniczyły skalę zjawiska) i w tych samych miejscach mi się ten syf osadza, więc przynajmniej wiemy że to nie wina producentów samochodów.
Zgadza się, w pierwszym momencie "wściekłości" przeszło mi przez myśl, że może tylko ta marka taka felerna (a raczej lakier). Jak widać, nie ma to znaczenia. Chyba chlapacze przednie przydałoby się zamontować
Po pierwszej zimie było jak wyżej.
Po drugiej zimie nie było nic, czego przyczyną było, jak przypuszczam, zimowanie dustera przez niemal 2 m-ce w garażu.
Po trzeciej zimie jak na załączonym obrazku. A mi się nie chciało glinkować 1m2 lakieru i pojechałem do serwisu.
ASO tfu Zdunek odrzuciło roszczenie naprawy gwarancyjnej z powodu "czynniki atmosferyczne nie podlegają...". Ustaliłem, że tego typu zgłoszenia są rozpatrywane na zasadzie precedensu. Jeżeli, coś takiego było to zrobią tak jak temu komuś, jak nie było to wymyślają argument z pupy i odsyłają do RP.
Wszyscy, z którymi rozmawiałem twierdzą, że to normalne i tak bywa ale też nikt nie wyobraża sobie takich zacieków na swoim samochodzie. Taki sympatyczny paradoksik.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4272 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-10, 04:51
Nie wiem co za syf masz na samochodzie. Moje Sandero stało pod chmurka cała zime, jezdziło w miescie po osolonych drogach i takich zaciekow brak. Byc moze dlatego, ze nawet zimowa pora, jak było okolo zera mylem samochod zamiast liczyc na ewentualny deszcz Zacieki wygladaja koszmarnie, troche winy w Tym jest winy wlasciciela, ze na biezaco nie usował plam, zas troszke jakiejs szkodliwej substancji zawartej w błocie posniegowym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum