Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2011-07-24, 12:45 Daćkowe wyprawy - propozycja
Jako, że jesteśmy urlopowymi trampami i planujemy kolejne na następne lata, to co byście Mili Daćkowicze powiedzieli na propozycję wspólnych wypraw? Plany - można układać dość wcześnie, dobrać ludzi i wozy do trasy, lub trasy do wozów i ludzi. W kilka samochodów powinno być raźniej.
Proponuję następujące zasady:
1). nie szukamy miejsc "pobytowych", "wczasowych" itp, jedziemy aby wypocząć, nie żeby gnieść się jak śledzie na przykład na zatłoczonych plażach
2). nie korzystamy z hoteli, kempingów itp (poza sytuacjami awaryjnymi)
3). nie jesteśmy sztywno związaną grupą (ale jakieś zorganizowanie musi być )
4). staramy się dobierać samochody o podobnych możliwościach (nie wyobrażam sobie przykładowo Dustera i 1300 w jednej grupie )
5). NIE zgadzamy się na komercjalizację wyjazdów
6). wybieramy różne kierunki świata - tam gdzie dojedzie Dacia
Ostatnio zmieniony przez ajax 2011-07-25, 19:44, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2011-07-24, 12:58 z pełną premedytacją piszę w nowym poście
W tym roku - od 20 sierpnia do 17 września.
Kierunek: Anatolia.
Skład: 1 Opalony Wampir + 4 osoby na pokładzie (2 pary) + 2 namioty.
Orientacyjny plan: Polska-Svilengrad, potem wjazd do Grecji na małe zakupy (retsina, jesteśmy amatorami) i na wschód - Gallipoli, Troada, wybrzeżami Morza Egejskiego i Śródziemnego mniej więcej do szerokości geograficznej Tarsu, potem na północ i powrót wybrzeżem Morza Czarnego.
Planujemy zero hoteli, zero kempingów, namioty i biwaki daleko od ludzi (o ile da radę) - Da radę , generalnie życie trampów
Wiem, że czasu mało, ale jeśli ktoś byłby chętny to czekamy na informację. Może wyjdzie w 2 wozy?
Jest niewielka obsuwa i całe szczęście, że nie pokusiło nas o wcześniejszą rezerwację czy przedpłatę. Było pewne zawahanie i zwątpienie (zaskoczyła nas niemiła sytuacja, nie do przewidzenia), ale idziemy (jedziemy) na żywioł.
Ruszamy w tygodniu.
_________________ ---
Stepway
Ostatnio zmieniony przez Stepway 2011-07-24, 20:32, w całości zmieniany 1 raz
Jest niewielka obsuwa i całe szczęście, że nie pokusiło nas o wcześniejszą rezerwację czy przedpłatę. Było pewne zawahanie i zwątpienie (zaskoczyła nas niemiła sytuacja, nie do przewidzenia), ale idziemy (jedziemy) na żywioł.
Ruszamy w tygodniu.
Tak zawsze najciekawiej. Już od dawna nie robimy żadnych rezerwacji, chyba że słońca i pogody. Chorwacji pod tym względem nie znam, ale z opowieści słyszałem, że raczej ostrożnie z zupełnie dzikim biwakiem. Podobno jest jeszcze dużo niewypałów po ostatniej wojnie. My jakoś tam nie zabrnęliśmy. Szerokości i przyczepności
P.S. Może za rok razem?
Ostatnio zmieniony przez ajax 2011-07-25, 19:52, w całości zmieniany 1 raz
Tak zawsze najciekawiej. Już od dawna nie robimy żadnych rezerwacji, chyba że słońca i pogody. Chorwacji pod tym względem nie znam, ale z opowieści słyszałem, że raczej ostrożnie z zupełnie dzikim biwakiem. Podobno jest jeszcze dużo niewypałów po ostatniej wojnie. My jakoś tam nie zabrnęliśmy. Szerokości i przyczepności
Zupełnie "na dziko" to nie... W ekstremalnej sytuacji, to będzie "dzika noc" w samochodzie nieopodal stacji benzynowej ;)
Kemping z kawałkiem pola, dostępem do "cywilizowanych" latryn w zupełności wystarczy. Zresztą okroiliśmy nasze plany i w jednym miejscu nie zagrzejemy dłużej. Chyba, że... no właśnie. Wszystko zależy jak będzie.
Z pewnością odwiedzimy większe miasto, ale generalnie to mamy zamair uciec od zgiełku. Nawet tego wakacyjnego.
Wynajmuję mieszkanie w Gdańsku a najemcy bez zachowania terminu wypowiedzenia, postanowili się z nami rozstać oznajmiając, że chcą wyprowadzić się w momencie kiedy nas akurat nie będzie Pokrzyżowało to nam plany. Również te finansowe
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2011-07-25, 20:40
Stepway napisał/a:
Zupełnie "na dziko" to nie... W ekstremalnej sytuacji, to będzie "dzika noc" w samochodzie nieopodal stacji benzynowej ;)
Kemping z kawałkiem pola, dostępem do "cywilizowanych" latryn w zupełności wystarczy. ...
... najemcy bez zachowania terminu wypowiedzenia, postanowili się z nami rozstać oznajmiając, że chcą wyprowadzić się w momencie kiedy nas akurat nie będzie
Co do pierwszego - od lat mamy zasadę, że im dalej od ludzi tym bezpieczniej. Dlatego zwykle tak ok 18-19 zjeżdżamy z drogi w coraz mniejsze dróżki, a gdy te się kończą, to kawałek "miedzą pól złoconych, krętą ścieżką poprzez las", potem namiot i wszystko gra. Kemping? Wolę wydać te pieniądze na winko lub wejście do muzeum. Można wiedzieć skąd znasz tak abstrakcyjne pojęcie jak "cywilizowana" latryna? Toż to niemal jak wódka bezalkoholowa
Co do drugiego brzydko, by nie stwierdzić że świńsko. Macie jakieś szanse na własne M? Ostatecznie jakoś wszystko się ułoży
Ostatnio zmieniony przez ajax 2011-07-25, 20:42, w całości zmieniany 1 raz
(...)od lat mamy zasadę, że im dalej od ludzi tym bezpieczniej. Dlatego zwykle tak ok 18-19 zjeżdżamy z drogi w coraz mniejsze dróżki, a gdy te się kończą, to kawałek "miedzą pól złoconych, krętą ścieżką poprzez las", potem namiot i wszystko gra.
Nie lubię ścisku, nie lubię ciekawskich, ale dzisiaj nie wyobrażam sobie takiego "obcowania z naturą".
ajax napisał/a:
Kemping? Wolę wydać te pieniądze na winko lub wejście do muzeum. Można wiedzieć skąd znasz tak abstrakcyjne pojęcie jak "cywilizowana" latryna? Toż to niemal jak wódka bezalkoholowa
Na urlopie inaczej patrzę na wydawane pieniądze. Kemping, z własnym namiotem to dla nas koszt w granicach 30 złotówek. Wiadomo, grosz do grosza, ale... za spokojną noc?
Cywilizowana latryna to po za deską z dziurą, to zbawienna w podróży ciepła woda czasem i mydło :)
ajax napisał/a:
Co do drugiego brzydko, by nie stwierdzić że świńsko. Macie jakieś szanse na własne M? Ostatecznie jakoś wszystko się ułoży
Inaczej. To my byliśmy stroną wyjamującą mieszkanie, a najemcy, nam podziękowali.
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2011-07-25, 22:46
ad 1 - co kto lubi Szanuję Wasze stanowisko, ale zostanę przy swoim
ad 2 - ciepłą wodę mamy zawsze. Tak ok 25-30 litrów. Trochę słońca i wieczorkiem trzeba dolewać zimnej . To się nazywa prysznic solarny i kosztuje jakieś 30-50 PLNów. Mydło mam w torbie. Zamiast "deski z dziurą" używamy kilku zgrabnie splecionych konarów + pół godzinki pracy siekierką i szpadlem (tzw "zestaw na niegrzecznego autostopowicza" )
ad 3 - też nieładnie. Dobrze, że nie was wystawiono na bruk. Równie dobrze, że nie Wy wystawiliście kogoś na bruk z dnia na dzień. A, że sami poszli - krzyż na drogę. W ostatecznym rozrachunku nie uzyskaliście jakiejś oczekiwanej kwoty, ale to chyba do przeżycia
Są tacy, którzy albo pracują sami na siebie i być może mogą zdecydować się w dowolnym momencie na wyjazd, albo mają wyrozumiałe szefostwo.
U mnie jest problem. Wcześniej trzeba dograć grafik, a i to nie jest do ostatniej chwili pewne. U żony jest podobnie. Właściwie, to wynika z tego, że w listopadzie trzeba przewidywać miesiąc i rezerwować "kolejkę" - czerwiec? może lipiec? może nie będzie lało w sierpniu, a może taniej po sezonie - wrzesień? A kiedy jeszcze śnieg leży za oknami, trzeba precyzować terminy.
Trudno, bardzo trudno jest, przynajmniej nam, zaplanować a jak już się udało to... no właśnie, coś się musi wydarzyć.
Patrząc na rosnące zadłużenie w kartach, następe wakacje na miejscu.
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2011-07-26, 18:08
Zdzicho napisał/a:
ajax napisał/a:
Zdzicho napisał/a:
Co prawda zawsze ciągnęło mnie do Chorwacji ale dlaczego nie spróbować gdzieś tam, hej...
W tym roku nic z tego ale przecież znów za rok jest lato
Proponuję kontakt pod koniec roku kalendarzowego - jeśli miałoby być coś wspólnego, to trzeba pozgrywać urlopy - my musimy mieć planowane
My też musimy mieć planowane.
No to już mamy 2 punkty styczne - Dacie i urlopy planowane
Może nawet 3 wspólne punkty - też chcemy gdzieś pojechać. To może by tak coś pomyśleć?
Wiekowo jak widzę z profilu jesteśmy podobni, to i pewnie siły podobne. Wstępnie na przyszły rok planujemy Skandynawię z powrotem przez Karelię, ale to jeszcze nic pewnego.
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2011-07-26, 18:14
Stepway napisał/a:
Są tacy, którzy albo pracują sami na siebie i być może mogą zdecydować się w dowolnym momencie na wyjazd, albo mają wyrozumiałe szefostwo.
U mnie jest problem. Wcześniej trzeba dograć grafik, a i to nie jest do ostatniej chwili pewne. U żony jest podobnie. Właściwie, to wynika z tego, że w listopadzie trzeba przewidywać miesiąc i rezerwować "kolejkę" - czerwiec? może lipiec? może nie będzie lało w sierpniu, a może taniej po sezonie - wrzesień? A kiedy jeszcze śnieg leży za oknami, trzeba precyzować terminy.
Trudno, bardzo trudno jest, przynajmniej nam, zaplanować a jak już się udało to... no właśnie, coś się musi wydarzyć.
Patrząc na rosnące zadłużenie w kartach, następe wakacje na miejscu.
I spodziewacie się, że wyjdzie taniej? Przypuszczam, że wątpię Czy pogoda przeszkadza starym (doświadczeniem) trampom? Też co prawda wolelibyśmy piękne słońce, ale bierze się co jest Zadłużenie - jest cały rok do spłaty. My też mamy, a tzw sfera budżetowa nie zapewnia pensji prezesa dużego banku Nam wystarcza, choć pasa zaciskamy (ostatnio musiałem wybić w pasku nowe dziurki )
Wiekowo jak widzę z profilu jesteśmy podobni, to i pewnie siły podobne. Wstępnie na przyszły rok planujemy Skandynawię z powrotem przez Karelię, ale to jeszcze nic pewnego.
Siły zależą czy jestem przed czy po urlopie.
W stronach o jakich piszesz nie byłem więc kto wie?
_________________ Bądź ostrożny na drodze. Szanuj życie swoje i innych.
wstrzelę się tutaj coby nowych tematów nie zakładać. w połowie sierpnia jadę na 5 dni w okolice Roztocza, dlatego też proszę kolegów z lubelskiego o podpowiedzi co warto zobaczyć w Waszych stronach
limo, jak byś chciał do Zoo w Zamościu to od 1 do 14 jest zamknięte bo ostry remont tam robią. Idzie nowa jakość. Zamość polecam bo ma bardzo ładne stare miasto (nadal jest remontowane).
_________________ Jestem handlowcem w salonie Carrara w Lublinie. Szukasz oferty na Nową Dacie? Pisz PW lub na e-mail
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum