Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2019-02-26, 10:13
W wieku 40 lat jest maksymalna wytrzymałość ( zobacz alpinistów - to wiek największych sukcesów) W wieku 20 - 30 jest największa chwilowa wydolność - może jechać szybciej przez krótki czas ale też szybciej zdechnie od wytrenowanego 40-latka.). Od 45 - 50 lat zaczyna się spadek wydolności.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2019-02-26, 10:14, w całości zmieniany 1 raz
Prawda -- 20-latkowie to zające, czyli sprint; 30-latkowie to konie, czyli dystans średni; 40-latkowie to woły, czyli żmudny, długotrwały wysiłek (ale to też siedzi w głowie).
Coś w tym jest. Czasami jak jadę samemu to lubię się z kimś pościągać i zeszłym roku miałem takie dwie sytuację potwierdzające powyższe tezy
Raz wyprzedził mnie młody chłopaczek, poniżej 20-stki, więc podczepiłem mu się na koło i miałem niezły ubaw, jak cisnął za wszelką cenę do przodu - wytrzymał tak 5-10 km :)
A druga podobna - tylko, że to mnie siadł ktoś na koło. Facet w okolicach 50 lat na góralu i samemu po 15 -20 km musiałem odpuścić ;)
Tylko, że na usprawiedliwienie miałem za sobą prawie 100 km i perspektywę powrotu do domu przez kolejną setkę.
Akurat dla mnie nie jest problemem, aby przebywać 2-3 godziny w 4-5 strefie tętna przy przebiegach powyżej 100 km.
A jeżdżę rowerem crossowym, który w najlżejszym wariancie waży prawie 19 kg, a przy załadunku w termosy obiadowe, z kawą, herbatą i ciuchami grubo powyżej 20 kg na semi-slickach.
_________________ enjoy the silence
Ostatnio zmieniony przez gregorisan 2019-02-26, 11:50, w całości zmieniany 1 raz
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 466 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2019-03-03, 16:13
Ja dziś na rowerze przeżyłem coś takiego ; jadę ul wręczycką w kierunku gorzelni.
Nie ma tam ani ścieżki rowerowej ani nawet chodnika dla pieszych
W pewnym momencie wyprzedza mnie 2 innych rowerzystów a po chwili słyszę pisk opon jakiegoś auta , którego kierowca w ostatniej chwili zahamował widząc , że nie zmieści się pomiędzy rowerzystami a autem nadjeżdzającym z przeciwka .
Po chwili widzę , że to auto które za mną z piskiem zahamowało - to jest BMW
W mijającym tygodniu media kilkakrotnie nas informowały o kierowcach BM-ek ,
którzy zabili siebie lub innych
Jak wytłumaczyć bogatym kierowcom szybkich i drogich BMW , by wolniej jeździli
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Ostatnio zmieniony przez wlodarek1 2019-03-03, 16:14, w całości zmieniany 1 raz
Bogaci kierowcy jeżdżą nowymi BMW (albo ci co mają auta leasingowane - niekoniecznie oznacza bogactwo). I ci jeżdżą jakby się wiecznie gdzieś spieszyli, ale robią to względnie akceptowalnie.
Najgorsi są gówniarze w BMW w podobnym wieku co oni... Kiepski stan techniczny, korozja auta plus wiek i poczucie nieśmiertelności i sieczka we łbie kierowcy i mamy gotowy przepis na tragedię.
Pół biedy jak zabije siebie. Gorzej, jeśli kogoś niewinnego.
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Ten z leasingu może jeździć czymkolwiek, równie mocno spieszą się Insignie, Mondeo, Fabie czy różne Mazdy.
Natomiast jeźdźcy rodeo, rzeczywiście, po części ze względu na kultowość RWD upodobali sobie tę markę (ale x lat temu pamiętam część szaleńców preferowała Forda Sierrę -- inne czasy
Widzę, że wszyscy rozpoczęli sezon kolarski i nie mają czasu na próżne dyskusje na forum Daciaklub… Ja właśnie po 49. Rajdzie Roztocze Wiosną - w tym roku na Roztoczu Wschodnim. Zrobiliśmy ładne 150 km w dwa dni. Odbudowano kilka cerkwi, wyposażono cerkiew w Radrużu - jest teraz własnością Muzeum Kresów w Lubaczowie. Samo muzeum tez ma interesujące zbiory. Knajpki tam znakomite i nie drogie. Za to drogi - puste.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2019-04-13, 12:17
Dziś i jutro pogoda ( przynajmniej jak dla nas) nie bardzo rowerowa. Poza dwoma małymi kółkami wokół domu jak na razie nie udało nam się ruszyć - poprzednie dwa weekendy zajmowaliśmy się wnukami, za tydzień lecimy na pierwszy wyjazd w tym roku więc uczciwie sezon zaczniemy pewnie tak koło połowy maja.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2019-04-13, 12:18, w całości zmieniany 1 raz
A mnie naszła ochota na zakup "szosy" jako drugiego roweru pod treningi, ustawki i powalczenie o lepsze wyniki na Stravie i prawdopodobnie w najbliższym tygodniu lub najpóźniej po świętach sfinalizuję jej zakup
A przy takiej dennej pogodzie to kręcę w domu na stacjonarnym :)
_________________ enjoy the silence
Ostatnio zmieniony przez gregorisan 2019-04-13, 13:53, w całości zmieniany 1 raz
A mnie naszła ochota na zakup "szosy" jako drugiego roweru pod treningi, ustawki i powalczenie o lepsze wyniki na Stravie i prawdopodobnie w najbliższym tygodniu lub najpóźniej po świętach sfinalizuję jej zakup
Co wybierasz ? Swoją drogą słaby termin na zakup bo ceny najwyższe.
Wiem, że ceny teraz są dość wysokie. Szukałem czegoś z zeszłego rocznika, ale ciężko wyrwać coś pod mój wzrost.
Znajomy ze sklepu chce mi ściągnąć rower Sensa Romagna na pełnej 105, ale to nie jest jeszcze przesadzone.
Jeżeli to nie wypali to skuszę się na rower z Deca - Van Rysel Ultra 105 AF na pełnej 105 plus koła Mavica lub Kross Vento 4 ( Tiagra), Vento 5 ( 105 ). Krossa pod warunkiem, że dostanę jakiś rabat.
Ogólnie ciężko coś kupić na pełnej 105 w cenie 4000 zł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum