Oczywiście - cały napęd regularnie czyszczony i smarowany średnio co 200 km. W moim przypadku cała czynność razy 2. My się głęboko zapuszczamy zarówno w Polskę jak i w Czechy i muszę mieć sprawne rowery, aby do domu wrócić
Tak jak napisał kolega:
jurek napisał/a:
Jak dbasz, tak masz. pozdr
Ostatnia wymiana jeszcze w starych Giant Rincon napędu 8-rzędowego na grupie Alivio wraz z dodatkowym łańcuchem kosztowała mnie coś w granicach 400-450 zł. Czyli na dwa rowery prawie 1000 zł - więc wolę dbać za wczas.
A to nasz nowe rumaki
_________________ enjoy the silence
Ostatnio zmieniony przez gregorisan 2017-03-17, 07:52, w całości zmieniany 2 razy
Yyy, Ty tak na serio ? Kupilem nowy rower Kross X3, przejechane mam ok 2000 km i przesmarowalem go raz, zuzytym olejem. Jezdze w 80% po gorach (moje okolice). Ten olej, ktory stosujecie to ma jakies lepsze wlasciwoaci, +10 do predkosci czy jak?
Wszystko zależy od warunków w jakich jeździsz. Jak jest sucho i mało błota i pyłu lub napęd jednorzędowy zamknięty to 10000 km bez smarowania i zgrzytów da się zrobić. Jak codziennie jeździsz do pracy niezależnie od deszczu, śniegu i soli, to warto samarować nawet co 100km.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Nie. Na regularnie czyszczonym i smarowanym napędzie zrobisz dwa razy więcej kilosków niż na zaniedbanym. Czasu poświęcasz mało, korzyść wymierna w złotówkach, zwłaszcza przy lepszym sprzęcie. Poza tym lubię mieć czysto. pozdr
Niewątpliwie należy czyścic napęd. Jest pewien problem z łańcuchem - otóż mycie dokładne w benzynie, czy innym rozpuszczalniku wypłukuje cały smar, ale nie wymywa zmielonego kurzu, który pozostaje w tulejkach. Zanim znów wejdzie tam olej (na długie trasy zawsze rohloff - nie zależy mi na prędkości, na krótkie w suche letnie dni bywa, że używam białego) trzeba sporo tego pyłu zetrzeć. Jeżdżę na łańcuchu dopóki się nie rozciągnie (pomiar rohloff) - wtedy dopiero wymieniam. Mam zbyt dużo rowerów, używanych zbyt nieregularnie, żeby dopilnować wymiany łańcuchów co 800 km.
W dniach 21-23 kwietnia odbędzie się 47. Rajd Studencki Roztocze Wiosną. Ja prowadzę trasę kolarską rekreacyjną (nie bójcie się, studenci na tej trasie są rzadkością). Baza znajduje się w remizie w Podlesiu Małym k. Radecznicy, zatem jeździmy w tym roku po Roztoczu Zachodnim. Zainteresowanych zapraszam. Trasę mtb organizuje jak zwykle Rowerowy Lublin (informacja na forum tego środowiska).
Jest pewien problem z łańcuchem - otóż mycie dokładne w benzynie, czy innym rozpuszczalniku wypłukuje cały smar, ale nie wymywa zmielonego kurzu, który pozostaje w tulejkach
Na też jest sposób. Lańcuch wrzucam do zlewki z naftą, i wstawiam na godzinę do myjki ultradzwiękowej, Po takim zabiegu wypłukane jest wszystko, nic nie zgrzyta,
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2017-03-20, 09:12
Jak ktoś jeździ w terenie, to płukanie łańcucha kompletnie nie ma sensu, bo po przejechaniu kilkuset metrów piach znów jest w łańcuchu i na napędzie. Asfaltowcy nie mają tych problemów.. ;) Dlatego ja tylko ograniczam się do przesmarowania, jak zaczyna być go słychać. Grupy dedykowane do jazy poza asfaltem są odporne na piach i błoto w napędzie. Oczywiście zuzytwa się to szybciej gdyby tego piach i błota tam nie było, ale na razie jeszcze nie wymyślono metody by napęd w jakiś sposób przed tym uchronić.
W sprawie łańcucha zgadzam się z Damiaszkiem i Lzą, z tym, że względy praktyczne przekonują mnie do stanowiska Lzy
Czasami płuczę łańcuch powierzchownie, żeby nie kleił zbyt wiele kurzu. I smaruję, jak tylko słyszę, że słabo chodzi oraz przed dłuższymi trasami. Doświadczenie mówi mi, że gdy smaruję w szosie białym, to przy dłuższych trasach muszę mieć smar ze sobą, żeby np. po 100 km powtórzyć smarowanie (nawet gdy nie ma deszczu).
Właśnie względy praktyczne o tym sposobie decydowały. Nie chciało mi się babrać z łańcuchem to robiłem tak:
1. rozpięcie spinki i ściągnięcie łańcucha
2. wrzucenie do myjki z naftą
3. zanurzenie czystego do vexola (olej do łańcuchów pił ;) )
4. czyszcenie kasety szczotką.
5. przetarcie do sucha i założenie łańcucha.
Z tym że robiłem to w cyklu 3 łańcuchów więc czysty i nasmarowany był już gotowy. Generalnie jak robiłem ponad 10kkm rocznie w każdych warunkach i nie miałem miejsca na więcej niż 1 rower to siłą rzeczy ten rower musiał być uniwersalny, tani w eksploatacji i niezawodny. Przy zimowych dojazdach do pracy, to nie mialo znaczenia czy jeźdzę po asfalcie czy w terenie, tak samo był usyfiony. Inna sprawa że często nie wracałem najkrótszą drogą do domu, tylko zahaczałem o jakiś teren.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2017-03-20, 11:36, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2017-04-10, 18:22
jadę sobie dziś przed południem moją "holenderką" na zakupy do pobliskiego Tesco. Zostawiam pojazd na pustawym o tej porze parkingu rowerowym , idę do sklepu. Po jakimś czasie wracam, słoneczko pięknie przygrzewa. A po parkingu leniwie porusza się to miłe stworzenie. Chyba będzie niedługo prawdziwa wiosna
mekintosz gratki
Jak już będę stary i zniedołężniały to sobie coś takiego sprawię
Taka anegdotka. W zeszłym roku wchodziliśmy na Lysa Hora ( 1324 m n.p.) a tutaj nagle widzimy parę "staruszków" jak żwawo "wspinają" się na rowerkach ze wspomaganiem
https://www.lysa-hora.cz/webkamery
_________________ enjoy the silence
Ostatnio zmieniony przez gregorisan 2017-04-15, 07:15, w całości zmieniany 2 razy
Mekintosz gratulację fajny rower. Jakbym miał na karku 50 lat to bym skusił się na takie dzieło. Ale niestety mam trochę więcej. Bardzo lubię jeździć na rowerze.
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 466 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2017-05-09, 17:58
Mój rower - typowy citybike ma już 13 lat .
Ale staram się dbać o niego więc dziś wygląda tak ;
W całym zeszłym roku przejechałem nim 800 km .
W tym roku na liczniku jest już 170 km .
Około 1/4 z tego przejechał mój bratanek - Rafał .
Wczoraj pierwszy raz w tym roku jeździłem też po ogrodzie kosiarką ;
https://youtu.be/_7nq03uIUT8
Bratanek Rafał też mi w tym pomagał ;
https://youtu.be/EeJiQ2IIqAk .
Problem jest tylko w tym że Rafał nie chce się uczyć kierowania samochodem
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 466 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2017-05-10, 08:48
Łza - kółka kręcą się normalnie.
Tak są zrobione że środkowa część kółka - ta żółta - jest nieruchoma ,
A ta czarna - " opona " - normalnie się kręci .
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum