Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2017-09-08, 12:12
> Są, przecież dałem przykład całości na XT 3x10
Dałeś przykład samej korby. Nie chce mi się klikać, ale pewnie nawet się nie da dobrać reszty osprzętu do tej korby. To antyk sprzed kilku lat. Nie wiem skąd oni to mają na stanie. Pewnie im została gdzieś w magazynie.
> Jeśli chodzi o błoto to lepiej pójść w sachsa/SRAM.
Miałem wątpliwą przyjemność używać kiedyś i sachsa i sram, oba epizody zakończyły się na uszkodzeniu tych elementów w trasie. Natomiast komponenty shimanowskie zużywają się, dostają luzów, zaczynają działać nieprecyzyjnie - ale jeszcze nigdy nie miałem przypadku, żeby któryś się po prostu rozpadł w trasie. Japońców trudno jest dogonić w technice (w wielu dziedzinach), to oni wyznaczają kierunki - ostatnio system automatycznych przerzutek ;)
> Natomiast różnice w wadze pomiędzy deore/LX/SLX/XT/XTR
Miałem wątpliwą przyjemność używać kiedyś i sachsa i sram, oba epizody zakończyły się na uszkodzeniu tych elementów w trasie. Natomiast komponenty shimanowskie zużywają się, dostają luzów, zaczynają działać nieprecyzyjnie - ale jeszcze nigdy nie miałem przypadku, żeby któryś się po prostu rozpadł w trasie.
No popatrz, a ja mam odmienne doświadczenia. U mnie natomiast złapanie patyka w XT zakończyło żywot przerzutki, natomiast centera (jeszcze sachsa) w takim przypadku traciła hak, natomiast sama zrobiła ponad 50kkm, aż kółeczka straciły ząbki i się rozsypały, niestety trudno je teraz już dokupić.
Lza napisał/a:
Dałeś przykład samej korby.
Dałem przykład sklepu, jak widać w następny moim poście można mieć całe XT taniej niż to co Ty zaproponowałeś. A części nawet jak antyki to dobrze działają i są nowe.
Lza napisał/a:
Jaki LX? LX'a nie ma od dobrych paru lat! ;)
LX nie ma tak jak i STX ale jest SLX. Natomiast nie odniosłeś się do meritum - czyli wagi
Wg mnie w takiej amatorskiej jeździe jaką ja uprawiam to czy rower mam na XTR czy na czymś inny co działa i nie sprawia problemów, oraz to czy ma 3x7 czy 2x11, czy przerzuca o 0,1s szybciej czy wolniej nie ma większego znaczenia - nie ścigam się jeżdżę dla przyjemności lub "komunikacyjnie".
Trzeba by się umówić na jakiś Turbacz, Przehybę czy Leskowiec i utopić rowery w błocie, w końcu jesień idzie
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2017-09-08, 18:03
Lza napisał/a:
Jaki LX? LX'a nie ma od dobrych paru lat! ;)
Otóż nie masz racji,LX jak najbardziej istnieje - jest najwyższą grupą trekkingową mniej więcej na poziomie SLX ale ze znacznie większym trybem z przodu -się przydaje na szosie
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2017-09-08, 18:06, w całości zmieniany 2 razy
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2017-09-10, 20:23
Daciowy spot rowerowy - jestem Za i sugeruję Beskid Niski. Jesień idzie i będzie zaraz tam prześlicznie. Znam kilka miejsc gdzie można zapalić ognisko, przebiwakować. Genialne trasy na rower są tram wszędzie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lza 2017-09-10, 20:25, w całości zmieniany 1 raz
Daciowy spot rowerowy - jestem Za i sugeruję Beskid Niski. Jesień idzie i będzie zaraz tam prześlicznie. Znam kilka miejsc gdzie można zapalić ognisko, przebiwakować. Genialne trasy na rower są tram wszędzie.
Panowie ( i Panie) czy jeździcie na rowerze w kaskach
My akurat z żoną nie jeździmy, ale mam okazję kupić okazjonalnie "markowe" kaski i się zastanawiam czy warto, czy to rzeczywiście poprawia bezpieczeństwo na dwóch kółkach
Jak już wspominałem wcześniej w większość jeździmy rowerem po Czechach i tam już 80-90% "turystycznych cyklistów" ma kask na głowie i czasami czujemy się przez to "wykluczeni społecznie"
W zasadzie zawsze. Są wyjątki - bardzo gorące dni na południu, gdy czasami na chwilę zdejmuję dla ochłody - powolna jazda z sakwami, zwł. pod stromą górę.
No właśnie o to chodzi - czy 24 kanały wentylacyjne to wystarczająca ilość, aby w miarę komfortowo jeździć w czasie upalnych dni
W taką pogodę najczęściej mamy na głowie bandamkę plus daszek i jest znośnie...
czy 24 kanały wentylacyjne to wystarczająca ilość, aby w miarę komfortowo jeździć w czasie upalnych dni ..
Nie muszą być 24 kanały, czasami jest mniej - chodzi o przepływ powietrza. W większości nowych kasków przepływ powietrza jest znakomity i świetnie chłodzi głowę podczas jazdy. Jednak gdy jadę z sakwami pod stromą górę z prędkością 8-10 km na godzinę, wtedy nie ma mowy o chłodzeniu. O takich przypadkach pisałem, że zdejmuję na chwilę kask.
Panowie ( i Panie) czy jeździcie na rowerze w kaskach
My akurat z żoną nie jeździmy, ale mam okazję kupić okazjonalnie "markowe" kaski i się zastanawiam czy warto, czy to rzeczywiście poprawia bezpieczeństwo na dwóch kółkach
Jak już wspominałem wcześniej w większość jeździmy rowerem po Czechach i tam już 80-90% "turystycznych cyklistów" ma kask na głowie i czasami czujemy się przez to "wykluczeni społecznie"
DrOzda, niestety, ale kupno kasku drogą drogą internetową nie wchodzi w rachubę bo jednak trzeba kask przymierzyć no i druga spraw, że są dość drogie. Będąc ostatnio w Rybniku przymierzyliśmy ze cztery kaski w Decathlonie oraz kilka w Martes Sport i niestety, ale żaden nie przypadł nam do gustu bo coś uwierało, obcierało itp.
Dopiero znaleźliśmy w takim sklepie outlet-owym 4F kaski tejże firmy i po przymierzeniu bardzo nam przypadł do gustu - jest przede wszystkim wygodny, lekki i biały. Ma 24 otwory, siateczkę przeciw owadom, zdejmowalną wyściółkę antybakteryjną, daszek i jakieś klamry Nexus. No i cena jest dość atrakcyjna bo 99 zł. :)
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2017-10-10, 13:05
Ja jeżdżę bez kasku, miałem kiedyś, ale jakoś strasznie mi przeszkadzał. Jeździłem dopóki mi go nie ukradli. Potem już nie kupiłem następnego. Bezpieczeństwo kask na pewno poprawia, w niektórych krajach jest obowiązkowy.
No i jak się zostawia gdzieś rower z kaskiem, warto go też przypiąć...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lza 2017-10-10, 13:11, w całości zmieniany 3 razy
kupno kasku drogą drogą internetową nie wchodzi w rachubę bo jednak trzeba kask przymierzyć
Kupno przez internet wchodzi w grę, jak się zna dany model, a jest kwestia ceny i dostępności. Absolutnie kask trzeba przymierzyć! Wiele sportowych modeli kasków jest bardzo wąskich i mnie cisną po bokach. Musze brać albo większy rozmiar, albo mniej zaawansowane modele.
Jeżdżąc po Polsce to już jestem wyczulony i nigdy nie zostawiam roweru - nawet przypiętego bo plugastwa pełno w około. Tym bardziej, że nam ukradziony rower kilka lat temu. Nawet jak żona zostaje sama by przypilnować rowery, gdy np. idę gdzieś do sklepu to przypinam rowery zabezpieczeniem do siebie.
W Czechach nie mam z tym problemu i zostawiam je nawet idąc do sklepu itp.
Mieliśmy też taką ciekawą historię z lata tego roku będąc w takim miasteczku czeskim, gdzie jest taka imponująca wieża widokowa i spotkaliśmy tam parę niemieckich turystów na trekkingu. Po prostu zostawili cały swój dobytek przy nas na ławce i poszli sobie oglądać widoczki na wieży - taki lekki szok kulturowy Podobnie było na Słowacji, gdy przyjechaliśmy do kwatery i nie było gospodarzy na miejscu. Wystarczył telefon i już dostaliśmy info gdzie jest klucz do pokoju i że bez problemu możemy się rozgościć :)
Teraz kupiłem rower i od razu do niego kask. Brat miał wypadek na rowerze i może gdyby miał kask nie byłoby takich konsekwencji. Ja kasków nie lubiłem, ale jeżdząć motocyklami przyzwyczaiłem się, a przewiewność kasku rowerowego jest dużo większa niż jakiekolwiek czapki chroniącej przed słońcem. Raczej gdy jest wygodny i lekki to warto go mieć, tak na wszelki wypadek.
To żeście mnie przekonali i podjadę sobie jutro i kupię dwa kaski
Tak trochę grzebiąc w sieci natrafiłem na argumenty za i przeciw użytkowaniu kasków i muszę przyznać, że przeciwnicy używają dość pokrętnej argumentacji - a mianowicie jedna z nich brzmi, że kierowcy samochodów bardziej uważają na rowerzystów bez kasków na głowie
Co do kasków- nie, nie używam. Z tym, że jeżdżę wyłącznie spokojnie, rekreacyjnie, w zasadzie zawsze poza drogami publicznymi- zwykle teren, las itp. Próbowałem, ale mnie kask odbiera całą frajdę z jazdy rowerem. Ale gdybym musiał pomykać ulicą między samochodami, to już chyba rozsądek by mnie przekonał.
gregorisan napisał/a:
Podobnie było na Słowacji, gdy przyjechaliśmy do kwatery i nie było gospodarzy na miejscu. Wystarczył telefon i już dostaliśmy info gdzie jest klucz do pokoju i że bez problemu możemy się rozgościć :)
Zapraszam na piękną Suwalszczyznę- będzie identycznie, nie trzeba aż za granicą szoku doznawać.
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2017-10-10, 14:19, w całości zmieniany 1 raz
A ja na Warmię. Tras rowerowych tu mamy od cholery, nawet w obrębie stolicy. Za dużo o kradzieżach nie słychać. Fajnie, że taki tam raj u "pepików". To może kolega tak zakochany się tam przeprowadzi?
P.S. A mój stary Trek 820 leży rozbabrany. Mało co tam nie jest do wymiany. I trochę niezbyt się opłaca. Zatem gnije tak od lat, mi tyłek rośnie i kondycja spada. Tak, wiem. Jestem leniem i szukam wymówki.
Owszem jestem czechofilem i tego nie ukrywam i a poza tym tu jest mój dom i ojczyzna mimo tego, że w około tyle głupoty.
quartzu napisał/a:
Fajnie, że taki tam raj u "pepików".
A chciałbyś, aby do Ciebie ktoś zwracał się "Ty polaczku"
A tak poza tym to troszkę kultury z Twojej strony by się przydało - bo już zauważyłem, że moderator zaczął sprzątać w wątkach, gdzie tak intensywnie się udzielasz
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2017-10-10, 14:34
Z tymi kradzieżami nie należy przesadzać. Kradną wszędzie. Ale też nie popadam w obłęd: W Krakowie zostawiam rower na długie godziny pod biurowcem i na czas zakupów, gdy kupuję jakieś drobiazgi pod marketami czy zwykłymi sklepami. Do najtańszych mój rower nie należy, ale stoją też rowery znacznie droższe od mojego. W krajach zachodnich wszędzie przypinają ludzie rowery, czyli też ryzyko kradzieży jest, a kask to mi właśnie w tych podobno bogatych Włoszech gwizdnęli. ;)
Owszem jestem czechofilem i tego nie ukrywam i a poza tym tu jest mój dom i ojczyzna mimo tego, że w około tyle głupoty.
quartzu napisał/a:
Fajnie, że taki tam raj u "pepików".
A chciałbyś, aby do Ciebie ktoś zwracał się "Ty polaczku"
A tak poza tym to troszkę kultury z Twojej strony by się przydało - bo już zauważyłem, że moderator zaczął sprzątać w wątkach, gdzie tak intensywnie się udzielasz
Wybacz, ja nawet nie wiedziałem, że określenie "pepik" jest obraźliwe. Ale skoro jest to przecież ty mi wyjaśnisz. Jeśli napiszę "madziar" to też wystąpisz w obronie obywateli Węgier? Masz sporo do roboty w necie. Podaję ci hasła: rusek, chinol, żabojad, franca, ukrop... Zbaw internety teraz. Bo jakoś pluc na rodaków to ci łatwo przychodzi. Emigruj i po problemie.
Co moderator sprzątał i dlaczego zostaw dla niego. Bo chyba ci się powoli kompetencje mylą.
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2017-10-10, 14:46
Tymczasem ja cały czas rozważam: remontować stary, czy składać / kupić nowy.
Powoli szala przechyla się na opcję, żeby z obecnego roweru zrobić dziada na dojazdy do pracy i sklepu, a do jazdy rekreacyjnej poskładam lub kupię MTB na karbonie, sztywnych osiach i bezdętkach 29".
Orientuje się ktoś, czy otwory (post mount) na hamulce są znormalizowane, czy każdy producent hamulców ma swój rozmiar i trzeba kupować ramę pod konkretnego producenta hamulców?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum