Witam
Czy są już jakieś informacje jaka jest żywotność tych silników?
Ja na swoim Sandero Stepway TCE 90 LPG z 2016r. właśnie dobijam do 120 tyś km,
gwarancje mam do 150tyś więc podejrzewam że 150k KM to minimum.
jakie są opinie na forum przy jakim przebiegu może czekać generalka?
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3749 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-11, 12:10
Generalka ? Zdaje się ze nawet części do niej za bardzo nie ma, serwis wymienia cały słupek w razie awarii.
Sądzę że przy dobrym oleju i poprawnej eksploatacji 300 kkm jest do zrobienia choć wcześniej pewnie turbina będzie do regeneracji.
Marka: Renault
Model: Clio IV F2
Silnik: 1.2 16V
Rocznik: 2017
Dołączył: 02 Lis 2011 Posty: 163 Skąd: Szczecinek
Wysłany: 2019-08-11, 14:35
Na grupie Clio pojawiają się coraz częściej przypadku rozciągniętego łańcucha rozrządczy
Jedni 75, inni 110 a inni przy przebiegu 150 tysięcy kilometrów.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3749 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-11, 14:50
Bezobsługowy łańcuch który nie daje rady przejechać tyle co interwał wymiany paska rozrządu to akurat normalka. Tyle że koszt wymiany łańcuch jest z reguły dwa trzy razy wyższy niż paska. I tyle z tych "oszczędności".
Bezobsługowy łańcuch który nie daje rady przejechać tyle co interwał wymiany paska rozrządu to akurat normalka. Tyle że koszt wymiany łańcuch jest z reguły dwa trzy razy wyższy niż paska. I tyle z tych "oszczędności".
nie wiem czy "normalka" - mam corollę zbliżającą się do 300 tys. i kłopotów z łańcuchem nigdy nie było .
EBmazur, tak zgodzę się tylko,że w Toyota z tamtych lat była coś warta,dzisiejsze łańcuchy w wielu przypadkach nie są w stanie osiągnąć nawet interwału zbliżonych do pasków rozrządu.Mój znajomy w Dacii Daster z silnikiem 1,6 SCe ma już blisko 240 tyś na liczniku,łańcuch nie ruszany,przy okazji przeglądu skontrolowany stan łańcucha jak mocno naciągnięty miał raptem 2 stopnie,zaworu w normie też nie regulowane.
Nie ma czegoś takiego jak żywotność silnika jest co najwyżej resurs.
A owy termin zależy w 90% od użytkownika silnika poprawnie eksploatowany w którym nie zajdzie nagła awaria krytyczna może chodzić nawet 1 mln km.
Najważniejszy w tym konkretnym silniku jest serwis olejowy, wyznaczony interwał oraz jakość samego oleju wlewanego w ASO pozostawia wiele do życzenia , olej jest regularnie zanagarowany dlatego trzeba co 2-3 wymiany robić płukankę , stosować lepszy olej w pełni syntetyczny (żaden elf nie jest ) oraz skracać interwał. To zapewni długowieczność układu korbowo tłokowego oraz turbiny. To zaniedbania serwisu olejowego w 99% są przyczyna luzu (zużycia tulej ) wirnika turbosprężarki.
Jeżeli chodzi o łańcuch rozrządu tutaj ważne jest sposób przenoszenie obciążeń (hamowanie silnika wysokimi obrotami , ciąganie przyczep itp ) natomiast trzeba przyjąć że jedna wymiana w czasie życia samochodu to nie wieli koszt eksploatacyjny i oszczędzanie na tym to głupota.
Bez rozbierania możesz zmierzyć ciśnienie sprężania, sprawdzić zawartość spalin sondą i hamowania reszta to czysta spekulacja.
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2019-08-12, 09:55, w całości zmieniany 1 raz
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2019-08-12, 10:22
Mniejsza o terminologię. Ale nie byłbym takim optymistą licząc na milionowy przebieg, nawet najlepiej dbając. Coś za coś- to małe wyżyłowane silniki. pozdr
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3749 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-12, 11:11
Takie tam chrzanienie. Taki maluch ma oszałamiające 24 KM z wcale nie tak małej pojemności 650 cm3 a przeciętny użytkownik za PRL musiał wymieniać cylindry tłoki, pierścienie i panewki oraz szlifować wał co 100 kkm albo i wcześniej.
Kwestia jakości wykonania, eksploatacji i odpowiedniego smarowania i chłodzenia.
jak rozglądałem się za ewentualnymi używkami to był wysyp fordów z litrowym ecoboostem o przebiegu w okolicy 100-120 tys. Miałem wrażenie , ze pół Polski pozbywa się tych aut - ciekawe z jakiej przyczyny skoro to takie świetne nagradzane motory
Ostatnio zmieniony przez EBmazur 2019-08-12, 11:53, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 53 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1793 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2019-08-12, 12:10
Pytanie dla osób, które uważają silnik za wyżyłowany. Jaka powinna być prawidlowa pojemność silnika o mocy 90km, oraz od jakiej wielkości silnik to małolitrażowy?
toka93, Z czasów kiedy silniki miały słuszną pojemność taki silnik np:OM615 Mercedesa o pojemności 2000cm3 miał około 65KM.Więc na dzisiejsze czasy silnik o mocy 90 KM powinien mieć pojemność 2500cm silnik również Mercedesa OM602 pięć cylindrów w rzędzie,po dwa zawory na cylinder i jeden wałek rozrządu.Ale to takie moje dywagacje.
Z perspektywy "tamtych czasów" nawet 114 KM z pojemności 1,6 to wyżeł. W tamtych czasach moc 110 KM osiągano w silnikach 4,5-litrowych (vide klasyczne auto Jamesa Bonda czyli Bentley 4 1/2 Litre).
Napisze troche o tym wyżyłowaniu choć widząc stan wiedzy niektórych to raczej strata czasu.
Wyżyłowanie to jak rozumiem ilość mocy względem pojemności. Uzyskany dzięki podniesieniu kompresji/ obrotów i dokładności wtrysku (oraz oczywiście doładowania).
Nie wdając sie w szczegóły wszystko to oznacza dużo większe obciążenie układu korbowo tłokowego, dużo większe naciski na filtr olejowy oraz duża zmienność temperaturowa.
Dlatego kiedyś silniki działały dłużej ponieważ posiadały dużo większe układy smarowania narażone na mniejsze zużycie oleju(w sensie jakościowym).
Olej ma szereg ważnych funkcji do spełniania a temperatura i czas powodują jego degradacje. W autach które mają po 700 KM z 2L olej wymienia się co dzień na torze i to nie na elfa za 80 zł tylko 300-400 zł.
Producenci świadomi coraz większych wymagań stawianym układom smarnym nie podnosza wymagań od samych olejów oraz interwału serwisowego.
dlaczego ?
spisek , iliminati , celowe postarzanie produktu ?
Nie chodzi tylko i wyłącznie o zakupy flotowe gdzie wybór w przetargu w 90 % zależy od kosztów i interwału serwisowego dlatego producent pozwala na wymiany co 30 tyś km mimo że od 10 tyś km taki olej nie smaruje poprawnie silnika i zachodzi większe tarcie (zużycie powierzchni pracujących).
Dlatego użytkownicy takich jednostek z nastawieniem na długowieczną eksploatację muszą samemu zadbać o układ smarny silnika tylko że takich jest promil , większość sprzeda auta po gwarancji czyli nie dołożą do niego więcej niż muszą, następny właściciel również zaniedba serwis olejowy a 3 już w polsce po skręceniu przebiegu stwierdzi że te silniki to gówno bo przy 150 tyś km (choć u niemca miał 250 ) silnik się zatarł.
Ostatnio widziałem takiego klienta z modusem z anglii 80 tyś przebiegu K4M więc silnik nie do zdarcia, silnik był zatarty tylko się uśmiechnąłem bo szkoda w ogóle tłumaczyć takim ludziom tych "okazji". Wcześniej zostawił 7 tyś u mechanika ....
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2019-08-12, 13:00, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Renault
Model: Megane 2 ph2
Silnik: 1.6 Pomógł: 2 razy Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 251 Skąd: ETM
Wysłany: 2019-08-12, 14:16
To ja zadam inne pytanie... Ponieważ większość współczesnych silników bez problemu pokonuje 150, 200, 250 tys km to ilu z was pokonało jednym autem taki dystans. Wyjątki. Większość kupuje albo nowe i zazwyczaj sprzedaj z przebiegiem poniżej 150 tys.km albo używki bez gwarancji i z dowolnym przebiegiem ale to już nie zmartwienie producenta tylko nabywcy.
Piszę oczywiście o nabywcach prywatnych bo auto w firmie jest inaczej traktowane kosztowo i podatkowo.
A teraz ciekawostka... są na otomoto clio 4 rocznik 2016/2017 poleasingowe/po wynajmach. Przebiegi rzędu 25-150 tys. Cena niby ok ale... są serwisowane i diesle i 0,9 tce ( czyli auta z turbinami) w trybie longlife czyli co 30 tys. km. Auta mają pewną historię, mają serwis aso, dodatkowo serwis aso zgodnie z wymaganiami. I są po gwarancji. Kupilibyście? Czy lepiej dołożyć np piątaka ( sandero laurete 1,0 sce), dychę ( 0,9 tce) czy 15 tys. ( diesle) do nowej sandero...
Ostatnio zmieniony przez straszna_maruda 2019-08-12, 14:17, w całości zmieniany 1 raz
Auta mają pewną historię, mają serwis aso, dodatkowo serwis aso zgodnie z wymaganiami. I są po gwarancji. Kupilibyście?
Jeśli po kontroli stopnia sprężania, czystości spalin i stanu blacharsko-lakierniczego wszystko byłoby w porządku to dlaczego miałbym nie kupić. Wszystko zależy co i za ile.
Marka: DUSTER I 1,5 dCi 90KM
Model: TESLA model 3 LR
Silnik: 440 KM
Rocznik: 2021, 2022 Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 549 Skąd: Zielona Góra
To ja napiszę tak:
-zdecydowana większość z Was kupiła Dacie bo była Nowa i w zasięgu możliwości finansowych.
-wydając podobną kwotę co na Dacię i chcąc kupić używany samochód baliście się przebiegu rzędu 230 czy nawet 300 tyś km.
-skończmy z pierdzieleniem w temacie przebiegu bo dla statystycznego Polaka przebieg w samochodzie używanym nawet gdy jest jest z Polskiego ASO i udokumentowanym przebiegiem to jak podróż w trójwymiar.
Sam tego doświadczyłem sprzedając Fiata Scudo którego byłem właścicielem od nowości do chwili sprzedaży w ciągu 9 lat przejechał 358 tyś km z czego książka w ASO do 290 tyś km.Długo sprzedawałem bo jakieś 5 miesięcy,handlarze nie chcieli kupić bo wszystko jest udokumentowane,aż znalazł się zdroworozsądkowy zainteresowany i kupił,cieszy się nim do dziś.
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 53 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1793 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2019-08-12, 16:29
Wszystko rozbija się o mentalność kupujących w Polsce. 90% ludzi widząc przebieg ponad 200 tysięcy z góry zakłada, że to szrot. Ale już jak jest 180 to prawie nówka. Przy kupnie używki nigdy nie zwracałem uwagi na przebieg na liczniku tylko ogólny stan pojazdu. i tak ostatnie używane auto jakie kupiłem przed dokkerem miało na budziku ponad 200 tysięcy. Teraz ma 260 i jeździ tak jak wcześniej. I nie słuchałem sprzedającego jak mi tam mówił, że pewny przebieg, bo to on sprowadzał i takie tam pierdoły.
A teraz ciekawostka... są na otomoto clio 4 rocznik 2016/2017 poleasingowe/po wynajmach. Przebiegi rzędu 25-150 tys. Cena niby ok ale... są serwisowane i diesle i 0,9 tce ( czyli auta z turbinami) w trybie longlife czyli co 30 tys. km. Auta mają pewną historię, mają serwis aso, dodatkowo serwis aso zgodnie z wymaganiami. I są po gwarancji. Kupilibyście? Czy lepiej dołożyć np piątaka ( sandero laurete 1,0 sce), dychę ( 0,9 tce) czy 15 tys. ( diesle) do nowej sandero...
Kupując nowe auto masz gwarancję i assistance producenta na 5 lat (easy service).
Dobry assistance ważny za granicą troszkę kosztuje.
Zatem do ceny używki dodaj 5x roczne assistance i dopiero po dodaniu tych kwot porównuj z ceną nowego (zwiększonego o easy serrvice, zmniejszone o koszty przegladów zawartych w easy service).
Z takich 5000 dla 1.0 sce zapewne co najmniej połowa zniknie .
Ptzy dieslu - oszacuj stopień żużycia silnika (ktoś kupił diesla i mało jeździł??? Równie częste jak uczciwy polityk) , oszacuj koszt naprawy i pomnóz przez procent zużycia. do TEGO OCZYWIŚCIE także poprawkę na assistance weź.
I nagle okaże się, że ta róznica nie taka duża.
Bo jak kupować auto to albo nowe albo za góra 10 tysi.
Marka: Dacia
Model: Logan II
Silnik: 0.9 TCe Easy-R
Rocznik: 2016
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 19 Mar 2016 Posty: 248 Skąd: Poznań
Wysłany: 2019-08-12, 17:31
Temat jest o tym ile się udało przejechać tym silnikiem bez remontu.
Niestety odpowiedź nie jest prosta
Silniki te są od 2012 w Dacii, wiec 7 lat
Przy prywatnym użytku (a taki jest typowy dla Dacii w benzynie) to max 150-200k
Nie słychać o problemach wiec można założyć że do tych wartości albo nikt nie dobił albo są one dość bezpieczne dla tego silnika.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum