[tomala72]

Zakupiłem dla Żonki a-klasę w169, sprowadzoną z Niemiec i dziś przy wymianie oleju mechanik zaskoczył mnie niezłym zonkiem. A mianowicie w obudowie były ze dwa małe liście. Pytanie: jak się tam mogły znaleźć?

[kali]

Wkładasz liście przed montażem filtra i masz je po wyjęciu.

[tomala72]

Taa...tylko po co, chyba że ktoś wymieniał olej w lesie:)
W aucie było sporo liści na podszybiu. Możliwe jest że zassało przez wlew oleju gdy ktoś oglądał auto i odkręcił korek na zapalonym silniku, sprawdzając ewentualne przedmuchy?

[johnson]

[kali]

[tomala72]

No tak nie do końca:))

[wojtek_pl]

To na pewno były liście? Widziałeś na własne oczy? Pomacałeś? Może mechanik sobie jaja robi...

Bo nie widzę możliwości wpadnięcia liścia do miski olejowej i dotarcia tego liścia w całości do filtra oleju... IMHO kali ma rację: wkładasz dwa liście to masz dwa liście. Tyle że powinny dość szybko się rozpaść od gorąca, ciśnienia oleju itp.

[tomala72]

kurcze widziałem, może to mechanikowi poleciały z podszybia jak filtr wymieniał i nie przyuważył?
A potem przyleciał, że pierwszy raz cos takiego widzi.

[kali]

Pierwszym elementem jest smok pompy olejowej, a na nim sitko, przez które to nie wleci. Liść może to sitko całkowicie zakleić i wtedy silnik jest pozbawiony smarowania. Gdyby jakimś cudem jednak przeleciał to dalej masz pompę zębatą lub o zazębieniu wewnętrznym w nowszy konstrukcjach. Luz między zębami nowej to mikrony. Nie ma szans by go nie przemieliło. Dalej to już magistrala olejowa i filtr. Teraz jeszcze pomyśl o temperaturze oleju która jest wysza od temperatury płynu chłodzącego.....
Dziś nie 1kwietnia......

[tomala72]

Wiem, że sytuacja wygląda na lekko komiczną ale sam wolałbym aby to był 1 kwietnia:(

[eplus]

Z którego roku ten Merc? Może to były liście dębowe z mieczami i żołędziami

[tomala72]

z mieczami i brylantami jak już:)
a i liście złote:)
Może ostatni właściciel był wnukiem jakiegoś asa niemieckiego lotnictwa i ukrył tam order dziadka:)

[wojtek_pl]