Wysłany: 2014-11-05, 08:34 Logan 1.5dCi 2014, brak zapłonu, specyficzne okoliczności
Cześć,
Zakładam nowy temat bo w tych które znalazłem i przejrzałem nie ma identycznego przypadku.
Moja Dacia Logan MCV rocznik 2013 (kupiona 02.2014) nie odpala w specyficznych okolicznościach.
Dzieje się to od początku października, zdarzyło się już z 5 lub 6 razy.
Auto nie odpala po nocy na zewnątrz. Odpala natomiast w ciągu dnia bez problemu, nawet jeżeli rano musiałem iść na piechotę do pracy.
Opis problemu:
Otwiera się normalnie, świeci się kontrolka od ręcznego, uruchamia się wyświetlacz od komputera itp. - wszystko wygląda normalnie. Po przełączeniu kluczyka w pozycję 1 włącza się nawigacja, po przekręceniu w pozycję zapłonu powinny się zapalić kontrolki od wszystkich systemów, natomiast nie dzieje się nic (jedynie kontrolka ręcznego się świeci). Po dalszym przekręceniu kluczyka na rozruch rozrusznik kręci, jednak silnik się nie uruchamia. Dodam, że w czasie kręcenia rozrusznikiem kontrolki od systemów się świecą, a może raczej mrugają.
Samochód już był holowany do serwisu - wgrano nowe oprogramowanie. Nic to nie zmieniło.
Błędów u nich po podłączeniu do komputera podobno nie pokazał żadnych.
W chwili obecnej zamówili nową stacyjkę (idzie już 2-gi tydzień).
Problemu w serwisie oczywiście nie znaleźli (nagrałem filmik żeby im pokazać w najbliższym czasie).
Mam obawy, że nic się nie zmieni po wymianie stacyjki . Czy ktoś z was miał już taki problem, albo wie co może być przyczyną?
Ostatnia rzecz - do października auto stało prawie zawsze w nocy w garażu podziemnym więc nie wiem czy problem mógł występować wcześniej.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Ostatnio zmieniony przez Tobiasz Mazurek 2014-11-07, 08:17, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: MCV , Logan
Silnik: 1.5 dci 68 KM
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Posty: 221 Skąd: Radom
Wysłany: 2014-11-05, 22:12
wygląda na awarię komputera jako takiego lub zwarcia w wiązce komputera .Jak by nie patrzeć jeżeli na gwarancji to serwis , jak nie to do dobrego elektryka , lącznie ze sprawdzeniem kompa , wiązek .
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-11-06, 09:29
Nie wiem jak jest w MCV, ale jakiś czas temu w Renaultach takie objawy powstawały przy problemach z masą na rozruszniku - ale mechanicy w ASO doskonale wiedzieli o co chodzi -moze za krotko pracują - na pewno nie zaszkodzi sprawdzić wszystkich przewodów dochodzących do rozrusznika - a najłatwiej sprawdzić pobór prądu podczas takiego nieudanego rozruchu - jest bardzo duży.
Brak zapłonu po wilgotnej nocy i niewystępowanie problemu później - jak jest sucho ewidentnie wskazuje na problem z jakimś stykiem.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2014-11-06, 09:35, w całości zmieniany 1 raz
Wg mnie jeśli kontrolek brak w pozycji zapłonu, to już tu jest problem, a nie w rozruszniku. ACC jest (navi), natomiast zasilania zapłonu brak. Świec też pewnie nie żarzy, więc tym bardziej kicha.
Znaczy: stacyjka.
Ostatnio zmieniony przez eplus 2014-11-06, 16:32, w całości zmieniany 1 raz
@Eplus nie przeczytałeś dokładnie. Wyraźnie w poście napisałem, że kontrolek brak w pozycji drugiej. Po dalszym przekreceniu kluczyka w pozycje zaplonu w czasie kręcenia rozrusznikiem kontrolki się świecą.
Nieodpalanie auta powoli staje się porannym pewnikiem. Wczoraj rower do pracy.
Dzisiaj auto aż do godziny 14 nie chciało odpalić. Stawiam jednak na związek z temperaturą otoczenia, bardziej niż z wilgocią - zimna noc i temperatury w dzień ok. 6-7 stopni w najcieplejszym punkcie.
Do serwisu udało się dojechać później i dziś wymieniają stacyjkę. Auto będzie stało przez noc pod warsztatem, a że zimna noc się szykuje to zobaczymy co dała wymiana jutro rano.
@PiotrWie> jakby nic nie dała wymiana to na pewno sprzedam Twoją uwagę mechanikom. Jakbyś jeszcze wiedział gdzie szukać informacji o tej usterce renówek to będę wdzięczny
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-11-06, 20:05
Tak miałem w Lagunie, po kilkunastu miesiącach eksploatacji. Jak nie mógł odpalić wkładałem rękę za silnik w okolice rozrusznika i poruszałem wymacanymi kablami - zwykle pomagało. Zgłosiłem mechanikowi przy przeglądzie - powiedział że wie gdzie problem i więcej się nie powtórzyło - przez kilkanaście lat.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2014-11-06, 20:05, w całości zmieniany 1 raz
Czy podczas kręcenie rozrusznikiem, widać na silniku i czuć cosik wogóle, że przez koło zamachowe kręci wałem ?
Bo mam pewne wątpliwości, że bendiks się nie wysuwa z rozrusznika
Mi się wydaje, że kluczyk ma położenia 0, ACC, 1 (zapłon) i 2 (rozruch). I to ty piszesz mętnie. Ja czytać umiem. To, że komputer dostaje prąd w czasie kręcenia rozrusznikiem, to za mało - powinien mieć prąd już w pozycji 1. Świeci ci grzanie świec? Zrozumiałem, że nie (tylko hamulec). Więc na co liczysz dając na rozruch?
witaj , może fiat uno to nie francuz ale kiedyś miałem tak że gasła mi w uno cała deska żadnego światełka i nie kręcił, okazało się że pod aku były spięte przewody poprawiłem nasmarowałem i ok. również pod kierownicą mam wtyczki różnych przewodów jedna odpowiadająca za coś tam , wybacz było to dawno i również moja ingerencja i do dziś nie wiem co to problem z elektryką może w twoim przypadku jest coś podobnego
Czy podczas kręcenie rozrusznikiem, widać na silniku i czuć cosik wogóle, że przez koło zamachowe kręci wałem ?
Bo mam pewne wątpliwości, że bendiks się nie wysuwa z rozrusznika
Czuć wyraźnie, że kręci - są wyraźne wibracje i prawidłowy odgłos (mówię od strony kierowcy, bo nie odpalałem w dwie osoby żeby silnik obadywać).
Cytat:
Mi się wydaje, że kluczyk ma położenia 0, ACC, 1 (zapłon) i 2 (rozruch).
Cytat:
W daciach nazywają się: "St", "A", "M", "D" - poza tym się zgadza.
W takim razie już poprawiam opis. Masz rację nie wyraziłem się wystarczająco jasno, jednak pierwsze twoje stwierdzenie było słuszne. W poyzcji 1-zapłon lub M świeci tylko ręczny, więc najpewniej świece nie grzeją.
Oczywiście po wizycie w warsztacie szczęśliwi mechanicy wręczają mi kluczyki i mówią, że auto gotowe, ja na to że nie. Zrobili wielkie oczy co ja mówie, kazałem im iść do auta i samym sprawdzić. Auto naturalnie nie odpaliło, sytuacja się nie zmieniła wogóle. Dla nich to był szok, bo sytuacja która u nich przez tydzień jak stało auto nie miała miejsca (na pewno nie sprawdzali auta rano o co prosiłem), pojawiła się po ich 'trafnej' diagnozie, dwóch tygodniach siedzenia na rękach i bezsensownej wymianie stacyjki.
Cytat:
Tak miałem w Lagunie, po kilkunastu miesiącach eksploatacji. Jak nie mógł odpalić wkładałem rękę za silnik w okolice rozrusznika i poruszałem wymacanymi kablami - zwykle pomagało. Zgłosiłem mechanikowi przy przeglądzie - powiedział że wie gdzie problem i więcej się nie powtórzyło - przez kilkanaście lat.
Powiedziałem, że mają czas do 17, żeby posprawdzać połączenia elektryczne i naprawić auto, bo rozwiązanie (o ile nie wymiana komputera) musi być banalne. 3mam kciuki za fachmanów.
Wiązka z Francji w końcu przyszła, po wymianie póki co działa, więc najpewniej tylko na tym polegał problem. Pozostaje pytanie, czy "fachmani" nie uszkodzili czegoś innego przy okazji.
Temat do zamknięcia.
Ostatnio zmieniony przez Tobiasz Mazurek 2014-11-21, 15:41, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2014-11-21, 16:06
Która to wiiązka okazała się być winna?
Tobiasz Mazurek napisał/a:
Temat do zamknięcia.
Oj, to chyba jakieś złe przyzwyczajenia z "elektrody" . A co bedzie, jeśli w przyszłości ktoś inny bedzie mial podobny problem i będzie się chciał podzielić jakimś spostrzeżeniem, czy o coś zapytać w tym watku?? Ma zakładać nowy ? Chyba nie tędy droga, prawda ?
Jak noc wilgotna i zimna, to żona rano narzeka, że auto ledwo dało radę zapalić.
Jako, że ja wsiadam najczęściej popołudniami lub w weekend, to tego nie zaobserwowałem.
Do wyłączanie się radia gdy jedzie się po wertepach i jest mokro w powietrzu.
A do tego dzisiaj przy ruszaniu i zmianie biegu (puszczenie gazu) Daciorra wzięła i bezczelnie zgasła!
Kumpel twierdzi, że to mogą być świece... ale chyba radio do tej wersji nie pasuje.
Pewnie gdzieś robi się zwarcie czy coś w tym stylu... Pytanie, co najlepiej sprawdzać - od czego zacząć, bo najczęściej się psuje.
I jak można tego poszukać samemu - mając do dyspozycji jedynie jakiś tani multimetr.
76magg, pomiar prądu na postoju z ustawieniem 10A - przepinasz sondę (tylko nie próbuj odpalać ani włączać świateł, radio etc.). Zamykasz auto, jak maska ma czujnik to zaklejasz żeby myślało, że zamknięta. Czekasz kilka minut aż samochód się uśpi (nawet do 10) i patrzysz na pomiary.
Druga rzecz - odpalasz i mierzysz napięcie ładowania. Wstań kiedyś rano i przed odpaleniem zmierz napięcie AKU spoczynkowe.
Aku ile ma lat? Alternator nie hałasuje?
Ostatnio zmieniony przez tosiek 2018-11-06, 21:57, w całości zmieniany 2 razy
Trafiłem z google wpisując: dacia lodgy brak kontrolek po przekręceniu kluczyka
więc opiszę swój (załatwiony) problem...
Po przekręceniu kluczyka żadnej kontrolki ale radio, szyby, centralny itd działy
Rozrusznik klepał ale silnik nie odpalał
Odpiąłem aku i ostukałem przekaźniki obok niego i PRZESZŁO
Pytanie który to mógł być przekaźnik żeby sobie go zakupić i wrzucić do schowka na wszelki
bo jak znam życie to następnym razem wywali się na amen w jakimś szczerym polu jak się na szczoszka zatrzymam
Ostatnio zmieniony przez cloud 2019-06-17, 23:25, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum