Wysłany: 2019-04-13, 00:51 auto po 7 miesiącach użytkowania
Dzisiaj przy zmianie opon sprawdziłem zabezpieczenie antykorozyjne w dusterze. Okazuje się, że po 7 miesiącach użytkowania auta gnije rura wydechowa i tłumik końcowy.
Z tłumikiem to raczej nie tylko u ciebie.Ja też u siebie to zauważyłem, może jeszcze nie tak bardzo, ale też są takie małe naloty rdzy, reszta podwozia jest bez zarzutu. Obecnie szykuję się do konserwacji całego auta metodą Rust Heck, byłem już nawet w autoryzowanym warsztacie się popytać co i jak.
Marka: Dacia
Model: Comfort
Silnik: 1,6 SCe
Rocznik: 2019 Pomógł: 9 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 787 Skąd: ŚLĄSK
Wysłany: 2019-04-13, 12:25 Re: auto po 7 miesiącach użytkowania
tomidlo napisał/a:
Dzisiaj przy zmianie opon sprawdziłem zabezpieczenie antykorozyjne w dusterze. Okazuje się, że po 7 miesiącach użytkowania auta gnije rura wydechowa i tłumik końcowy.
Raczej nie przejmuj się rudą na tym tłumiku. W poprzednim Dusterze miałem to samo praktycznie zaraz po kilku miesiącach użytkowania, a tłumik wytrzymał prawie 6 lat i to urwał się wieszak a reszta była całkiem zdrowa.
_________________ Nowa zabawka DD 2 :)
Ostatnio zmieniony przez BLACHA_997 2019-04-13, 12:25, w całości zmieniany 1 raz
To jest normalne!
Kiedyś Golfy miały wydech z kwasówki, ale koszt takiego wydechu był spory. Cięcie kosztów, to i blacha tańsza. Malowanie tego nie ma sensu, bo się nagrzeje i lakier się złuszczy. Poza tym, pod lakier korozja i tak wejdzie a korozja szczelinowa jest dużo gorsza od korozji powierzchniowej.
To nie jest nic groźnego a zwykłe zjawisko. Popatrz sobie na półosie. Te są skorodowane na dzień dobry. I tak ma być.
mój tłumik jest nadal oryginalny, 2006 rok, ok. 180.000 km. Blachy nadwozia posypały się dużo wcześniej. W tłumiku spawany był jedynie uchwyt mocujący do podwozia.
Korozja tłumika to nic.
Ja dzisiaj włażę pod auto a w Loganie odebranym 2 miesiące temu mam już korozję na tylnych sankach i zwrotnicy. I to nie nacieki a taką korozję, że się osypuje...
Chyba odwiedzę ASO, bo to jest już kpina.
Korozja tłumika to nic.
Ja dzisiaj włażę pod auto a w Loganie odebranym 2 miesiące temu mam już korozję na tylnych sankach i zwrotnicy. I to nie nacieki a taką korozję, że się osypuje...
Chyba odwiedzę ASO, bo to jest już kpina.
Jesteś pewien, że to jakaś poważna korozja a nie nalot? Możesz wrzucić jakieś zdjęcia?
Inna sprawa, że teraz zabezpieczenia antykorozyjne w samochodach są słabe, jak rozmawiam np z diagnostami, to mówią, że 3-5 letnie samochody różnych marek mają już z nią problem.
Korozja na poszczególnych elementach zawieszenia to standard w każdym samochodzie.
Tyle to ja wiem. Ale co innego nalot, który mam na tłumiku i się nie przejmuję, a co innego początki korozji międzykrystalicznej. Opukiwanie belki przy końcówce daje głuchy dźwięk, co oznacza że korozja weszła już dość głęboko.
Zaraz po przyprowadzeniu auta z salonu zabezpieczyłem wydech kanadyjską farbą do kominków. Tą samą farbą zabezpieczyłem 17 lat temu Wydech seata Cordoby. Nie dość że jest oryginalny do dzisiaj to farba nie pęka i się nie łuszczy.
Poza tym całą podłogę przeleciałem mazidłem "bitexopodobnym". Oczyściłem dokładnie spawy na elementach zawieszenia i całe elementy pokryłem farbą antykorozyjną i na to grubo jakiś niemiecki bitex. Tak jak pisałem nie wiem czy dobrze czy nie. Wiem jedno - zawsze tak robię, najstarsze moje auto ma 20 lat i ani grama korozji. Do tego wszystkiego często stosuję "spłukiwanie wodą demineralizowaną" na myjni.
Marka: dacia
Model: dacia
Silnik: 1,5 Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Lut 2015 Posty: 384 Skąd: Polska
Wysłany: 2019-04-18, 20:59
A co powiecie na takie punkciki korozyjne prawie na całym aucie? Wygląda to tak jakby pękł lakier i blacha się poci na brązowo. Po 4 latach takie kwiatki mam na aucie. Wyjdzie na to,że fura zgnije a silnik pojedzie. Czy jest jakaś gwarancja na blachę w tym aucie?
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2019-04-18, 21:05
dacia napisał/a:
A co powiecie na takie punkciki korozyjne prawie na całym aucie? Wygląda to tak jakby pękł lakier i blacha się poci na brązowo. Po 4 latach takie kwiatki mam na aucie. Wyjdzie na to,że fura zgnije a silnik pojedzie. Czy jest jakaś gwarancja na blachę w tym aucie?
Jak w każdym - krótka na lakier i trochę dłuższa na korozję perforacyjną - ale ona działa tylko gdy jest dziura na wylot.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum