Cała ta gadka, że Dacia nie ma miękkich plastików to jak dla mnie takie marudzenie gdy nie ma się już do czego przywalić . Nigdy w życiu w żadnym samochodzie nie przeszkadzał mi twardy plastik. Zresztą czemu te miękkie plastiki maja służyć to nie bardzo wiem, przecież nie będę macał deski rozdzielczej żeby się cieszyć miękkim plastikiem. Znam przypadek gościa jeżdżącego starą Astrą, który nawet nie zdawał sobie sprawy, że ma miękki plastik na desce .
Jedynie rozumiem, że podłokietnik w drzwiach mógłby być miękki, ale jakoś jeżdżę po wiele godzin samochodami gdzie jest nawet goły plastik i w życiu sobie nawet odcisku nie zrobiłem .
Ostatnio zmieniony przez skylar 2015-03-06, 18:49, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-03-06, 17:28
Ale co by nie mówić to miękki i ładnie wyglądający plastik jest milszy w odbiorze, niż brzydki, twardy i często śmierdzący.
Więc ciężko się ludziom dziwić, że kierują się estetyką i takie rzeczy zauważają.
Do tego mają zmysł dotyku i wzroku.
Nie dla każdego musi to być czynnik decydujący, ale jakbyś miał dwa podobne auta w podobnej cenie, to mógłby nim być.
Ale w Loganie II wcale nie ma aż takiej tragedii z tymi plastikami. Zresztą według mnie wyglądają dużo lepiej niż w Loganie I.
Ostatnio widziałem Volvo XC70 z deską w skórze, ale jakoś do mnie to nie przemawia. A cena zwala z nóg. Od pewnego momentu te wszystkie bajery w samochodzie stają się sztuką dla sztuki. Mieć żeby się pokazać.
Owszem jeśli miałbym dwa auta o podobnych parametrach w podobnej cenie to mógłbym sugerować się miękkością i wyglądem plastiku, ale znajdź mi samochód zbliżony do Logana II (a tym bardziej Dustera) w podobnej cenie. Najbliżej jest chyba nowa Fabia (nie wiem jak w niej wyglądają plastiki), która i tak wychodzi parę tysięcy drożej, przy czym w bonusie dostajesz "wspaniały" system start-stop .
Podsumowując Logan II jest tym czym jest czyli "prostym" autem i nie udaje niczego innego. A jako zwolennik prostych rozwiązań jestem w stanie przeboleć twardy plastik.
Ostatnio zmieniony przez skylar 2015-03-06, 18:51, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-03-06, 18:52
skylar napisał/a:
Ale w Loganie II wcale nie ma aż takiej tragedii z tymi plastikami. Zresztą według mnie wyglądają dużo lepiej niż w Loganie I.
Ostatnio widziałem Volvo XC70 z deską w skórze, ale jakoś do mnie to nie przemawia. A cena zwala z nóg. Od pewnego momentu te wszystkie bajery w samochodzie stają się sztuką dla sztuki. Mieć żeby się pokazać.
Owszem jeśli miałbym dwa auta o podobnych parametrach w podobnej cenie to mógłbym sugerować się miękkością plastiku, ale znajdź mi samochód zbliżony do Logana II (a tym bardziej Dustera) w podobnej cenie.
Samochody w podobnej cenie również nie będą miały miękkich plastików (chociaż nowej Vitary jeszcze nie widziałem).
I zgadzam się że nie jest tak źle jak na twarde plastiki.
Ostatnio na wakacjach w Meksyku wypożyczyli mi Aveo w wersji golas (oprócz klimy nie miało kompletnie nic, nawet ABS).
Tam to dopiero była plastikowa tragedia, bo deska rozdzielcza DUUUUUŻO większa, więc taka ogromna masa plastiku aż kłuła w oczy.
czemu te miękkie plastiki maja służyć to nie bardzo wiem,
Mają jakieś zalety, np. może coś dla bezpieczeństwa (łagodniej uderza się w miękkie, niż w twarde), dla wygody (oparcie lewego łokcia na krawędzi drzwi).
np. może coś dla bezpieczeństwa (łagodniej uderza się w miękkie, niż w twarde)
Na postoju gdy się coś grzebie pod deską lub gdy dzieci łażą po samochodzie to się mogę zgodzić. Jednak podczas prawdziwego zderzenia przed kontaktem z deską mają chronić Cię poduszki i pasy a nie miękka deska. A jak zderzenie jest na tyle duże, że poduszki już nie wystarczają to miękka deska nic Ci nie pomoże bo wtedy stłuczenia to najmniejszy problem. Wtedy problemem są zmiażdżenia i złamania. Pod miękką deską jest "ukryta" twarda konstrukcja, która i tak spowoduje podobne obrażenia jak przy twardej desce. Zresztą w tej miękkiej desce i tak jest tyle twardych elementów (kratki nawiewu, pokrętła, radio, głośniki itp.) i to często wystających. A zresztą kierowca to najbardziej obrywa kierownicą i kolumną a nie deską.
piku napisał/a:
dla wygody (oparcie lewego łokcia na krawędzi drzwi)
O tym pisałem, ale zauważ że znaczna część samochodów, które tak naprawdę pokonują duże odległości czyli dostawczaki, mają twarde plastiki. Takie plastiki są łatwiejsze w utrzymaniu i o wiele bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne. Często też takie samochody opacie lewego łokcia mają na twardym plastiku, a prawy na miękkim podłokietniku. Mi to osobiście nie przeszkadza .
Ostatnio zmieniony przez skylar 2015-03-07, 08:21, w całości zmieniany 1 raz
Mi też nie przeszkadza, choć początkowo miałem problem ze znalezieniem wygodnej pozycji dla łokcia na parapecie drzwi. Po prostu próbowałem szukać uzasadnienia dla tak zdecydowanej krytyki twardych plastików przez recenzentów; sądzę, że miększe są przyjemniejsze i fajnie byłoby je mieć, ale nie jest to sprawa podstawowa w aucie.
Mały jasiek zapewnia maksimum komfortu dla lewego łokcia .
Tego nigdy nie robiłem, ale myślałem o tym, żeby zamówić niedużą (5 mm) tapicerowaną poduszeczkę do przyklejania w to miejsce. Mam obawy o zachowanie takiego naklejonego elementu (silne nagrzewanie latem - mogłaby się ta poduszeczka przesuwać wraz z naciskiem łokcia).
To można taką rzecz zrobić na rzepy. Są taśmy z rzepem, które z drugiej strony mają klej. Poduszeczka byłaby wtedy demnotowalna / przesuwalna. Zresztą teraz są takie specjalne materiały połączone z gąbką (tkanina obiciowa też mogłaby być - "tkanina jest podklejona cienką warstwą pianki o grubości około 3 mm, oraz wzmocniona od spodu dzianiną"). Wziąć taki materiał, zszyć dwie warstwy i już poduszeczka z gąbką 6mm. A jak nadal twardo można zszyć więcej warstw. Na kleju tez takie coś zamontujesz, ale więcej paćkania.
Ostatnio zmieniony przez skylar 2015-03-07, 13:46, w całości zmieniany 1 raz
Łatwiej i całkiem skutecznie tak jak piszesz wziąć poduszkę szczególnie jak się robi długie trasy. Po mieście ta poduszka by non stop gdzieś latała bo co chwile wysiadka. Zresztą po mieście to raczej nie ma czasu opierać łokcia. A w długich trasach można pójść o krok dalej i do długiej jazdy można skombinować sobie poduszkę pod plecy jak fotel źle wyprofilowany. Działa .
,"tkanina jest podklejona cienką warstwą pianki o grubości około 3 mm, oraz ,.
Może byłoby wystarczające, żeby ulżyć łokciowi (ta pianka może być miękka). Ja myślałem o dość twardej piance - podobnej do tej, jaką stosuje się pod myszkę komputerową. Ulżyłaby łokciowi, ale nie pozwalała mu na kontakt z twardym podłożem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum