Wysłany: 2014-12-29, 12:17 Huczenie/buczenie z nawiewu
Jakiś tydzień temu miałem dwa dziwne poranki w których po odpaleniu auta strasznie huczało z nawiewu. Za każdym razem wyłączałem nawiew (pozycja 0) a następnie gdy go włączyłem dosłownie po 3 sekundach tego odgłosu nie było... został jednak dziwny odgłos gdy ustawię maksymalną prędkość nawiewu (pozycja 4). Na 3-ce tego nie słychać (słychać "tylko" szum powietrza)ale na 4-ce słychać odgłos przypominający buczenie ("buuuuuuu...").
Nie jest to jakieś strasznie uciążliwe, ale słychać to dość wyraźnie i naturalnie wcześniej tego nie było.
Na początku myślałem że to może łopatki oblodziały i stąd tak może być ale przecież to nie wentylator chłodnicy... Auto garażowane także oprócz deszczu który ostatnio padał dość często nie było możliwości żeby autko było wręcz "zalane" albo "przemoknięte"...
Poniżej filmik na którym słychać odgłos wentylatora nawiewu:
(czy to możliwe że tylko na 4-ce przygasają światła a np na 3-ce nie? - wiem że to niezłe obciążenie dla autka ale żeby aż tak i tylko na 4-ce... a może ma jakieś zwarcie czy coś podobnego i stąd te wszystkie problemy?)
U mnie też się pojawiło. IMHO wentylator brudny, zakurzony i wpływa to na jego wyważenie oraz aerodynamikę. Może jak jest zimno to robią się luzy na łożyskach i wibracje się pojawiają ? Chociaż u mnie po trzech latach a nie po 1.5 roku.
Filtr oczywiście latem wymieniłem.
wojtek_pl nie mogę w to uwierzyć... czym niby miałby się zabrudzić (a może wręcz oblepić)? Każdy z nas w swoim życiu miał różne auta (czytaj: stare/leciwe ;)) i nikt nie słyszał o czymś takim żeby miało miejsce... Jak sam stwierdziłeś auto w miarę nowe a co do jakichś drgań czy czegoś podobnego z tego tytułu to nie zauważyłem. Jak się nic nie poprawi albo pogorszy to na najbliższej wizycie serwisowej zwrócę na to uwagę i niech się drapią!
Ps. tak się zastanawiam czy nie wyciągnąć filtra kabinowego i wtedy na pełne obroty mu ustawić, może go to "przedmucha" (tyle że aura to teraz nie zachęca do kombinowania)...
Jedź do ASO, niech kombinują, w końcu masz gwarancję. Mnie się skończyła ale jak będziesz wiedział co to za problem to może ja też skorzystam.
Wentylator potrafi oblepić się kurzem. Wiem to na podstawie wiatraczków w moim komputerze. A w samochodzie jest dużo bardziej zanieczyszczone środowisko pracy, nawet z filtrem przeciwpyłkowym.
W sumie 3 i 4 biegu dmuchawy używam bardzo rzadko więc nie jest to jakiś dramatyczny problem. Tyle, że aby wymontować wentylator trzeba pewnie całą deską zdjąć a to już dużo roboty...
Ostatnio zmieniony przez wojtek_pl 2014-12-29, 19:58, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-29, 21:52
Stawiam na jakiś syf w wentylatorze, choć dźwięk jakby był źle wyważony. Możesz sam zanurkować z latarką pod kolumnę kierownicy, patrząc w górę w kierunku konsoli z regulacją nawiewu możesz wysłuchać tego dźwięku lub coś zauważysz. Ja bym nasłuchiwał dźwięku zaraz po wyłączeniu wentylatora - wtedy można namierzyć terkoczący liść czy inny syf. Ten "gość" potrafi objawiać się takim buczeniem jak u ciebie na 3-4 poziomie siły nawiewu.
Jest zima, ujemna temperatura, wystarczy, że szczotki nieco przymarzną i już będzie silnik wentylatora buczał. Trzeba poczekać do wiosny, na która wszyscy czekamy
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2014-12-30, 08:09
benyo napisał/a:
Trzeba poczekać do wiosny, na która wszyscy czekamy
nie wszyscy (wojtek mnie o włos wyprzedził ) - zima to pora Dustera, więc:
49768795.jpg
Plik ściągnięto 138 raz(y) 28,55 KB
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2014-12-30, 08:10, w całości zmieniany 3 razy
Trochę daleko mam do serwisu (ok 85 km w jedną stronę) bo bym nawet w weekend podjechał, ale znając ich to najpierw przyjadę, zdiagnozują (jak już coś znajdą) a następnie za parę dni na ewentualną naprawę/wymianę...
Czytając linki które mi podaliście zastanawiam się czy u mnie również nie połamały się lub częściowo nie "ukruszyły" jakieś łopatki wentylatora. Tak jak pisałem na początku, coś brzęczało/gruchotnęło przy odpaleniu tyle że dwukrotnie dzień po dniu... a może to były przymarznięte szczotki, sam nie wiem, w każdym bądź razie huczy na 4-ce.
W innym samochodzie miałem taki objaw po założeniu filtra PP od filtrona. Na najwyższych obrotach stawiał taki opór, ze wiatrak wpadał w jakiś rezonans. Po zamianie filtra na innej firmy problem zniknął. Pokombinuj z filtrem. Przytkany może sprawiać różne psikusy.
No chyba tak zrobię, że w weekend wyciągnę sam filtr i puszczę nawiew na max-a może coś wyskoczy. Najgorzej jak się coś wysypie - jak to później włożyć
A co do samego filtru to chyba że się ostro czymś zapchał bo od czerwca siedzi nowy węglowy zamiast zwykłego i jak do tej pory problemów z nim nie było (w znaczeniu że huczało od początku czy coś takiego)...
,,Pani kierowniczko ja was rozumiem ale jak jest zima to musi być zimno"-i musi trzeszczeć, chrobotać, trzaskać oraz wydawać dziwne odgłosy z nawiewu. Takie są odwieczne prawa natury.
Ajgor głupoty gadasz... Dzisiaj jest na plusie (już nawet kilka dni) i nadal głośno chodzi.
Wyjąłem dzisiaj filtr kabinowy i nic nie widać na nim, jest dość czysty a po jego wyjęciu nić nie wypadło typu liście czy np połamane łopatki wentylatora. Z filtrem czy bez niego chodzi głośno.
Trzeba wyciągnąć wiatrak nawiewu . Mialem taki problem "szurania" w poprzednim aucie GOLFie 4.
Wirnik na początku zaczął przerywać z powodu wytartych szczotek . Kupiłem używkę, plastikowe "śmigło z łopatami" było lekko skrzywione i lekko ocierało - było tam bardzo ciasno koło nagrzewnicy i ciasno spasowane wszystko itd... i mocno hałasowało. Kupiłem wreszcie zamiennik nowy, ale też lekko wypaczone było śmigło ( kiepski plastik ) i też trochę hałasował , wpadając w wibracje na wyższych prędkościach (ustawioną mniejszym oporem prądu przez opornicę wentylatora ). Trzeba zdjąć i po 1. sprawdzić czy równo chodzi trzymając w ręku. Te wiatraki nawiewu naprawdę muszą być dobrze wyważone o nic nie obcierać ...
Dzięki za informację, ale autko mam na gwarancji także wolałbym sam w niego nie ingerować, zostawię to na najbliższy przegląd...
(na poprzednim przeglądzie tak szybko wymieniali mi filtr kabinowy, że nawet nie przykręcili dwóch śrubek od obudowy filtra... ale kasę extra za samą wymianę filtru to wzięli)
No to tak jak piszę, niech sprawdzą samo "śmigło" wiatraka, a później przetestować tę " naprawę " na wszystkich prędkościach wentylatora, bo na jedynce może jeszcze cicho chodzić a już na 2,3, czy 4, wpadać w wibracje i ocierać .
Ajgor głupoty gadasz... Dzisiaj jest na plusie (już nawet kilka dni) i nadal głośno chodzi.
Wyjąłem dzisiaj filtr kabinowy i nic nie widać na nim, jest dość czysty a po jego wyjęciu nić nie wypadło typu liście czy np połamane łopatki wentylatora. Z filtrem czy bez niego chodzi głośno.
Kiedy to pisałem to był mróz, a po za tym chciałem tylko podkreślić że w czasie mrozu ciężko jest zlokalizować źródło stuków, tarć itp. Daleki jestem od nabijania się z czyichś problemów. Jeśli Cię uraziłem to przepraszam.
Jeśli masz gwarancje to nie ma co gdybać tylko trzeba jechać do serwisu. W końcu od tego jest gwarancja, żeby naprawiali, a człowiek nie musiał się martwić. Po gwarancji będziesz się zastanawiał co i jak naprawiać, teraz niech robią to inni.
Dokładnie tak jak przedmówca jestem zdania że nie ma co rozbierać, kombinować a niech ci jakiś zaczep strzeli to Masz po gwarancji na te elementy i tłumacz im później że te dziwne dźwięki nie są spowodowane tym że coś demontowałeś.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-01-07, 00:22
wojciech_69 napisał/a:
..., zostawię to na najbliższy przegląd...
(na poprzednim przeglądzie tak szybko wymieniali mi filtr kabinowy, że nawet nie przykręcili dwóch śrubek od obudowy filtra... ale kasę extra za samą wymianę filtru to wzięli)
Ja zawsze samodzielnie wymieniałem przed przeglądem informując o tym ASO. W starych sandero i loganach filtr kabinowy wchodził na zatrzask, nie było śrubek. W nowych daciach coś zmienili ?
W nowym sandero osłona od filtru kabinowego jest przykręcona "po przekątnej" dwoma śrubkami, co prawda sama osłona trzyma się bardzo ścisło i przylegle do całej obudowy i można powiedzieć że nie ma potrzeby stosowania tych śrubek ale skoro były to niech by były...
U mnie dzisiaj pojawił się identyczny problem. Wracałem z pracy było wszystko ok. Podjechałem do sklepu i wyjściu i odpaleniu zaczęło identycznie buczeć. U mnie problem jest na obrotach 3 i 4.
Jutro zadzwonię do serwisu i umówię się.
Ale odgłos jest identyczny. Auto mam od kwietnia 2014 r. Przejechane ok 16 tyś.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum