Rzeczywiście..
jeśli tylko na miasto i na wysokie krawężniki - brałbym Stepwaya.. na pewno mniej pali i lepszy do parkowania w zakorkowanym mieście.
Jeśli masz zacięcia terenowe - Duster, ale 4x4...
Co do silnika - 1,6 16V mnie po mieście spala około 11 litrów na 100 km. I raczej mniej nie będzie. Ale za to to solidny i niezawodny (jak dotąd) silnik i tani w obsłudze.
Co do mocy i szybkości - ja nie narzekam. Co prawda na autostradzie powyżej 120 km/h robi się głośno i wzrasta spalanie, ale nawet wyprzedzać się da - tylko trzeba umieć jeździć :)
Po mieście też potrafi być zwinny jak jaszczurka - kwestia trzymania właściwych obrotów.
W każdym razem jaki by nie był wybór - bierz wersję "na bogato" bo wtedy będzie łatwiej przy ew. odsprzedaży.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2015-04-20, 11:33
keikan napisał/a:
Co do silnika - 1,6 16V mnie po mieście spala około 11 litrów na 100 km. I raczej mniej nie będzie .
jeśli wyłącznie po mieście, na krótkich odcinkach z częstym gaszeniem silnika - potwierdzam, a zimą nawet litr więcej. Za to sen mocny i spokojny, nie śnią się FAP-y, turbosprężarki, wtryskiwacze, dwumasowe koła zamachowe i parę innych rzeczy
można optymistycznie założyć , że wersja 2x4 w analogicznych warunkach spali ok 1-1,5 l mniej
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2015-04-20, 11:34, w całości zmieniany 1 raz
bierz wersję "na bogato" bo wtedy będzie łatwiej przy ew. odsprzedaży
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Skoro kolega i tak nie chce 4x4, to jeśli tylko warunki fizyczne mu pozwalają i nie potrzebuje regulacji kierownicy - najlepiej brać totalnego golasa. Wtedy daćki mają najwięcej sensu - w wyższych wersjach słono dopłaca się za wyposażenie i auto może wyglądać dla kogoś lepiej, ale jego jakość wcale się od tego nie poprawia.
Natomiast różnica cen przy odsprzedaży maleje z biegiem czasu. Jeśli ktoś planuje pozbycie się auta niedługo po gwarancji, to może to być realna różnica, ale po dłuższej eksploatacji i tak bardziej będzie się liczył stan auta.
8061 [Usunięty]
Wysłany: 2015-04-20, 12:43 Re: porady do zakupu dustera
manola napisał/a:
Witam Wszystkich.
Proszę o porady
rozważam zakup Dacia Doster 1.6 benzyna 105 km, napęd 4x2
rocznik 2015
na co zwrócić uwagę, co domagać się u dilera itp.
Zaglądnij do kilku dilerów to możesz dostać korzystną ofertę, u mnie się udało :) Też przy zakupie planowałem większe przeznaczenie na miasto i się sprawdza, szczególnie krawężniki i progi nie stanowią problemów :) Plusem też jest większa widoczność w korku oraz komfort wsiadania.
Przy odbiorze auta, sprawdź czy falują obroty na biegu jałowym, może coś jeszcze "ugrasz".
bierz wersję "na bogato" bo wtedy będzie łatwiej przy ew. odsprzedaży
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Skoro kolega i tak nie chce 4x4, to jeśli tylko warunki fizyczne mu pozwalają i nie potrzebuje regulacji kierownicy - najlepiej brać totalnego golasa. Wtedy daćki mają najwięcej sensu - w wyższych wersjach słono dopłaca się za wyposażenie i auto może wyglądać dla kogoś lepiej, ale jego jakość wcale się od tego nie poprawia.
Natomiast różnica cen przy odsprzedaży maleje z biegiem czasu. Jeśli ktoś planuje pozbycie się auta niedługo po gwarancji, to może to być realna różnica, ale po dłuższej eksploatacji i tak bardziej będzie się liczył stan auta.
W tych czasach przy odsprzedaży auta na samochody bez klimy i elektrycznych szyb nikt nawet nie zwraca uwagi. Obawiam się, że takie auto nie zostanie łatwo sprzedane, a jeśli już to ktoś kupi z "łaską" i za bezcen.
Na bogato rozumiałem właśnie co najmniej wersję z takim właśnie wyposażeniem (bo np. halogeny, czy skórzana kierownica tak na prawdę do szczęścia nie są potrzebne, ale już np. dzielona tylna kanapa nie raz się sprawdziła podczas moich wyjazdów)
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-04-20, 16:25
laisar napisał/a:
keikan napisał/a:
bierz wersję "na bogato" bo wtedy będzie łatwiej przy ew. odsprzedaży
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Skoro kolega i tak nie chce 4x4, to jeśli tylko warunki fizyczne mu pozwalają i nie potrzebuje regulacji kierownicy - najlepiej brać totalnego golasa. Wtedy daćki mają najwięcej sensu
Zgadza się, to by była JEDYNA sensowna opcja w której można by myśleć o tym silniku.
Bo innych w tej wersji nie ma, a cena znakomita, nawet uwzględniając zupełny brak wyposażenia.
Witam.
tak bogatsza wersja, trochę zamierzam pośmigać do po gwarancji,
a właśnie o to mi chodzi: łatwe wsiadanie, dobra widoczność, bez dwumas, turbo itp rzeczy mam już doświadczenie w kilku markach właśnie tym i było jak było, kłopotów też, a tu "suw" w rozsądnych pieniądzach i 2015 rok też nie jest już źle wykonany, dzięki wszystkim za podpowiedzi tez złe i te dobre. każde auto ma swoich zwolenników jak i krytyków no cóż samo życie.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-20, 20:40
manola napisał/a:
każde auto ma swoich zwolenników jak i krytyków no cóż samo życie.
Tu nie chodzi o zwolenników czy przeciwników tylko kupujesz auto, które ma zabytkowy silnik, napęd wybierasz taki że cały sens auta to traci. Jeżeli robisz 15 tys/rok to za 8 lat będzie 120 tys i żadne turbo czy dwumasa nie nawali bo to nowe auto natomiast .... za te 8 czy nawet 6 lat będziesz miał kłopot ze sprzedażą bo tendencje są aby auto paliło coraz mniej (1.6 to smok) a skoro auta maja palić coraz mniej to ceny paliwa będą rosły. Napaliłeś się i ok ale ja bym jednak wziął pod uwagę dobre rady.
A moja jest właśnie taka, że trzymam kciuki za udany zakup manoli.
Ja swoim Dusterem 1,6 4x4 robię jeszcze mniej km. rocznie (teraz stuknęło mu 3 latka i 32.000 km na liczniku). I tu właśnie nie widzę sensu wydawać kasy na turbodiesle. Różnica w kosztach paliwa przy takich dystansach zwróciła by się może po 5 latach, nie licząc droższych przeglądów diesli i cen ew. części zamiennych w przypadku awarii). A po 5 latach to pewno będę zaczynał myśleć nad następnym Dusterem.
Do tego manola chce jeździć głównie po mieście - jaki sens ma wtedy diesel? W moim przypadku dojechałbym z domu do pracy zanim by się rozgrzał na tyle, żeby wykorzystać moc turbiny- zwłaszcza w zimie ;)
Właśnie z wymienionych przez manole powodów zdecydowałem się na benzynę - miałem przed Dusterem 2 auta TDi i już się z nich wyleczyłem chyba do końca życia - studnia bez dna.
W mojej firmie mamy służbowe auta właśnie TDi (kilkadziesiąt aut nowych i 2 -3 letnich). Są mocno eksploatowane głównie po mieście. Ciągłe jazdy na krótkich odcinkach, częste gaszenie silnika itp. I niestety ale, turbiny padają jak muchy po 40 - 50.000 km.
Za to kilka benzyniaków mających po 10 lat śmiga bezawaryjnie.
Ostatnio zmieniony przez keikan 2015-04-21, 05:53, w całości zmieniany 1 raz
8061 [Usunięty]
Wysłany: 2015-04-21, 08:13
mojo napisał/a:
za te 8 czy nawet 6 lat będziesz miał kłopot ze sprzedażą bo tendencje są aby auto paliło coraz mniej (1.6 to smok) a skoro auta maja palić coraz mniej to ceny paliwa będą rosły. Napaliłeś się i ok ale ja bym jednak wziął pod uwagę dobre rady.
Jak kupowałem nowy samochód to nie pomyślałem o tym kiedy będę go sprzedawał i ile będzie wart za ileś tam lat... Sądzę, że zdecydowana większość właścicieli takiego toku myślenia nie posiada
Co do cen paliwa przy tendencji spadającego zużycia powinny one spadać, chyba że kochane Państwo podniesie podatki/akcyzę lub braknie ropy (w trakcie użytkowania DD ) Zawsze manola może założyć gaz i śmigać po taniości.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-21, 09:14
keikan napisał/a:
turbiny padają jak muchy po 40 - 50.000 km.
W jakich autach nowych padają turbiny po 40-50 tys? Ja mam auta, które też tak jeżdżą tzw "dystrybucja miejska" i jakoś nie padła żadna turbina. Padnie owszem po 150-200 tys (choć ludzie robią większe przebiegi bez awarii) co i tak uważam za skandal ale bez przesady. Podobnie z dwumasą. Nawalają owszem ale rzeczy mniejszego kalibru np elektryka, jakieś moduły co kosztuje drogo a szczególnie w ASO ale to też może paść w benzynie 1.6.
Ostatnio zmieniony przez mojo 2015-04-21, 09:15, w całości zmieniany 1 raz
używany silnik K4M kosztuje ok 2-3 tyś z ok 50 tyś przebiegu
i to z dustera a za ile można kupić takie same silniki które od 20 lat jeżdżą po polskich drogach .
Silnik naprawisz nawet w szopie a części jest masa i są bardzo tanie . Silnik znany właściwie każdemu mechanikowi w PL.
Każdy silnik się kiedyś psuje tylko jeden naprawisz za parę stów a drugi za parę tysięcy . Druga sprawa że kultura polskich mechaników jest na dość niskim poziomie technicznym co widzimy nawet po ASO już widzę jak naprawiają takie tce.
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2015-04-21, 14:00, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-04-21, 16:26
keikan napisał/a:
A moja jest właśnie taka, że trzymam kciuki za udany zakup manoli.
Ja swoim Dusterem 1,6 4x4 robię jeszcze mniej km. rocznie (teraz stuknęło mu 3 latka i 32.000 km na liczniku). I tu właśnie nie widzę sensu wydawać kasy na turbodiesle. Różnica w kosztach paliwa przy takich dystansach zwróciła by się może po 5 latach, nie licząc droższych przeglądów diesli i cen ew. części zamiennych w przypadku awarii).
Nie rozumiesz, a przynajmniej źle porównujesz.
Mało kto kupuje diesle ze względów ekonomicznych.
Po prostu takim dieslem jedzie się dużo lepiej, ot jak 140 konnym benzyniakiem w Dusterze.
I wtedy diesel wychodzi taniej.
A tym benzyniakiem jedzie się tak jak dieslem, ale 70 konnym.
Czyli diesel 1.5 dCi NIE JEST konkurentem dla silnika 1.6 16V, to zupełnie inna klasa napędu.
Jeśli już, można go (diesla) porównać do dużo lepszego 1.2 tce - tutaj plusy i minusy są po obu stronach.
Witam
burza mózgów,
fajnie, jest czytać wszystkie komentarze , spoko,
czytam i analizuje każdą uwagę , argumenty są i tu i tu słuszne,
wielkie dzięki za porady
Jako były właściciel Dustera 1.6 nie polecam tego silnika, właściwie to odradzam, choć to i mało powiedzane.. Gdyby nie silnik to bym nim pewnie do dziś jeździł a tak po niecałym roku męki z tym mułowatym napędem musiałem się go pozbyć a żona już nawet nie pozwala mi się przejechać Dusterem dci bo boi się, że będzie taka sama tragedia i dyskusja zakończona.
To jest przeraźliwie wolne auto, tak więc od razu przeanalizuj czy jesteś kierowcą kapelusznikiem czy kierowcą wyprzedzającym kapeluszników, jeśli tym drugim to szukaj innego silnika.
Dodatkowo bardzo dużo pali, praktycznie 3 litry więcej niż Qashqai 4x4 2.0 16v..
Nie wiem jak jeździ Turbo 1.2 ale na pewno wszystko jest lepsze od benzyniaka 1.6 16V (w Dusterze).
Ostatnio zmieniony przez kilazz 2015-04-23, 14:08, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-04-23, 16:37
kilazz napisał/a:
Jako były właściciel Dustera 1.6 nie polecam tego silnika, właściwie to odradzam, choć to i mało powiedzane.. Gdyby nie silnik to bym nim pewnie do dziś jeździł a tak po niecałym roku męki z tym mułowatym napędem musiałem się go pozbyć a żona już nawet nie pozwala mi się przejechać Dusterem dci bo boi się, że będzie taka sama tragedia i dyskusja zakończona.
To jest przeraźliwie wolne auto, tak więc od razu przeanalizuj czy jesteś kierowcą kapelusznikiem czy kierowcą wyprzedzającym kapeluszników, jeśli tym drugim to szukaj innego silnika.
Dodatkowo bardzo dużo pali, praktycznie 3 litry więcej niż Qashqai 4x4 2.0 16v..
Nie wiem jak jeździ Turbo 1.2 ale na pewno wszystko jest lepsze od benzyniaka 1.6 16V (w Dusterze).
Patrz - to normalni użytkownicy samochodów na tym forum też się zdarzają, a już się bałem, że prawie sami kapelusznicy, którym Dustery palą 5 l.....
Podpisuję się pod tym co napisałeś obiema rękami, tyle że ja wiedząc już wcześniej ile jest wart silnik K4M, przezornie od razu skreśliłem go z listy możliwych do kupienia.
Dlatego mam Dustera, ale z silnikiem lepszym.
Jako były właściciel Dustera 1.6 nie polecam tego silnika, właściwie to odradzam, choć to i mało powiedzane.. Gdyby nie silnik to bym nim pewnie do dziś jeździł a tak po niecałym roku męki z tym mułowatym napędem ....
Dla mnie to rakieta Dziś na autostradzie (Euro2012+3) spuściłem go ze smyczy (obciążenie 2 chłopów+klima) i poszedł 165 (wg. GPSu, na liczniku już pewnie szafę zamykał, nie spojrzałem) dość żywo się zbierając, szybciej się bałem...
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2015-04-23, 18:00
Cav napisał/a:
normalni użytkownicy samochodów na tym forum też się zdarzają.
od 3 przeszło lat mam się za "normalnego" użytkownika Dustera 1,6 16V i jakby było mało tego nieszczęścia, to jeszcze 4x4 z tą słynną skrzynią 1/2 plus 5. Aha - i nie posiadam kapelusza. Potwierdzam - ta wersja marnie przyspiesza, hałasuje powyżej 120 km/h, dużo pali, zmusza do ciągłego mieszania w skrzyni biegów. I zupełnie mi to nie przeszkadza. BO doskonale zdawałem sobie sprawę z tego co kupuję ZANIM go kupiłem, więc wymienione wady nie są nimi w mojej ocenie a przynajmniej nie powodują,że w nocy budzę się zlany zimnym potem. Wersji tej nie skonfigurowano do wyścigów spod świateł ani szybkich podróży po autostradach. Ma się toczyć dostojnie po marnych nawierzchniach a często poza nimi w różnych warunkach pogodowych i pory roku, dowozić na miejsce i nie psuć się w międzyczasie. Tego od niego oczekuję i dokładnie to robi. A za 2 czy 3 lata bez problemu znajdę na niego kupca, ponieważ takich "normalnych" jest więcej
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2015-04-23, 18:36, w całości zmieniany 3 razy
mi pali 5.9-6.0L po mieście 50% ( praca na mokotowie czyli "korasy" ciągle ) / 50 % trasie
oczywiscie najslabszy diesel z krotka skrzynia
raczej bez znaczenia czy zima czy lato
Jako były właściciel Dustera 1.6 nie polecam tego silnika, właściwie to odradzam, choć to i mało powiedzane.. Gdyby nie silnik to bym nim pewnie do dziś jeździł a tak po niecałym roku męki z tym mułowatym napędem ....
Dla mnie to rakieta Dziś na autostradzie (Euro2012+3) spuściłem go ze smyczy (obciążenie 2 chłopów+klima) i poszedł 165 (wg. GPSu, na liczniku już pewnie szafę zamykał, nie spojrzałem) dość żywo się zbierając, szybciej się bałem...
Moj 4x4 przy 140kmh, ktore byl w stanie osiagnac jedynie na odcinku autostradowym, konczyl swoje mozliwosci, moze 145 bym wydusil. 145kmh osiagane w dodatku w takim tempie to naprawde jest zagrozenie dla osoby probujacej wyprzedac tym autem przy predkosci ponad 100kmh
Dodam, ze uzywalem go glownie na przejazdy 50km do pracy droga gdzie ludzie srednio poruszaja sie ok 100kmh, gdy probowalem wyprzedzic jakiegos dziadka jadacego niespiesznie 80kmh to musialdm z drugiej strony miec pusta droge bo inaczej bym nie wyprzedzil. Nprawde traumatyczne wspomnienia
Ostatnio zmieniony przez kilazz 2015-04-23, 21:01, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum