Obowiązek meldunkowy powstaje najpóźniej przed upływem czwartej doby, licząc od dnia przybycia osoby do lokalu. Zgłoszenia zameldowania na pobyt czasowy trwający do 3 miesięcy dokonuje się ustnie w organie gminy w obecności najemcy lub właściciela lokalu.
Ostatnio zmieniony przez wox 2011-07-07, 18:47, w całości zmieniany 1 raz
jacusb, z tym obowiązkiem meldunkowym wszystko ładnie pięknie ale jedna podstawowa kwestia - powstaje on tylko i wyłącznie wtedy, gdy masz jakikolwiek tytuł prawny do lokalu mieszkalnego (własność,wynajem,dzierżawa etc). Jadąc na delegację, urlop, długii weeekend itp mieszkając np. w hotelu, pensjonacie, kwaterze czy też innym lokalu gdzie płacisz tylko za nocleg, nie powstaje żaden obowiązek meldunkowy... Ktoś tu po raz kolejny bezużytecznie bije pianę nie mając pełnej, merytorycznej wiedzy
Obowiązek meldunkowy powstaje najpóźniej przed upływem czwartej doby, licząc od dnia przybycia osoby do lokalu. Zgłoszenia zameldowania na pobyt czasowy trwający do 3 miesięcy dokonuje się ustnie w organie gminy w obecności najemcy lub właściciela lokalu.
W przypadku osób przebywających w zakładach hotelarskich, w zakładach udzielających pomieszczenia w związku z pracą, nauką, leczeniem się lub opieką społeczną zgłoszenia zameldowania na pobyt czasowy do 3 miesięcy dokonuje się ustnie u kierownika zakładu lub innej upoważnionej przez niego osoby przed upływem 24 godzin od chwili przybycia do tego zakładu
Ale przyznaję, że sam z siebie bym się nie meldował, nawet nie wiedziałem, że nadal trzeba. :) Na szczęście w 2014 obowiązek meldunkowy ma ostatecznie być zniesiony.
Czemu rozmawiamy o mej nieskazitelnej postawie, zamiast o przestrzeganiu przepisów KRD? :) Pytam, bo obawiam się, że prędzej czy później coś na mnie znajdziesz i tym samym moja kryształowa reputacja pójdzie się kochać żółtą, ceglaną drogą. :]
Czemu rozmawiamy o mej nieskazitelnej postawie, zamiast o przestrzeganiu przepisów KRD?
Przeprasza, ale nie mogłem się powstrzymać. Więcej nie będę się czepiał.
pzdr i miłego dnia
ps. "zameldowania na pobyt czasowy do 3 miesięcy dokonuje się ustnie " czyli muszę wypowiedzieć magiczną formułkę do kogoś w hotelu w stylu "proszę mnie zameldować czasowo"?
Ostatnio zmieniony przez jacusb 2011-07-07, 14:31, w całości zmieniany 2 razy
Eeee tam , meldunek oprócz tego że zbędny , jest całkiem logicznie skodyfikowany.
Na stałe przedstawiasz tytuł prawny do lokalu lub poświadcza ci go osoba dysponująca tym tytułem.
Na czasowy sam się meldujesz na podstawie umowy najmu itp. do końca trwania umowy bez żadnej łaski właściciela.
Hotele i pensjonaty oraz wynajmujący kwatery prywatne prowadzą księgi gości do celów zarówno fiskalnych jak i właśnie meldunkowych.
Meldunek obecnie nie daje żadnych korzyści , jest to po prostu urzędowe poświadczenie zamieszkania pod danym adresem.
Wystarczyłoby wprowadzić możliwość elektronicznego meldunku i mógłby spokojnie pozostać.
Meldunek obecnie nie daje żadnych korzyści , jest to po prostu urzędowe poświadczenie zamieszkania pod danym adresem
c
Jakieś tam korzyści są np. jak delikwent ma coś poważniejszego na sumieniu panowie w kominiarkach wiedzą który lokal odwiedzić nazajutrz o 6.00 rano aczkolwiek jest to nic innego jak jeden z ostatnich reliktów PRLu
Jakieś tam korzyści są np. jak delikwent ma coś poważniejszego na sumieniu panowie w kominiarkach wiedzą który lokal odwiedzić nazajutrz o 6.00 rano aczkolwiek jest to nic innego jak jeden z ostatnich reliktów PRLu
Pytanie tylko czy jeśli delikwent ma coś na sumieniu to czy przestrzega obowiązku meldunkowego :)
Jeśli nie będzie meldunku to jaki adres będzie w Dowodzie Osobistym?
IMHO przesunięcie bazy i powiedzenie "no to już koniec z tym PeeReLowym, archaicznym przepisem", owszem tak ze względu na to że rzeczywistość się zmieniła, ale Państwo nadal będzie miało informacje o "delikwencie", chociażby jakikolwiek adres korespondencyjny do spraw formalnych (pozwolenie na budowę, jakiekolwiek pismo do Urzędu, i masa innych spraw które przeciętny człowiek załatwia w Urzędzie). Także zgadzam się - po co to powielać.
I niech w końcu Urząd Skarbowy identyfikuje mnie po numerze, a nie po wypisaniu dokładnego adresu na każdej deklaracji ("a co by było jeśli byłaby pomyłka w numerze?" - nic można to skontrować np. peselem i pomyłka w obu indywidualnych numerkach jest mało prawdopodobna, na tyle żeby kogoś pomylić z kimś innym).
No i w końcu jak nie w Urzędzie Miasta meldunek to NIP-3 w urzędzie skarbowym ;)
czaju, różnie bywa, największe asy przestępczości używają z reguły kilkunastu tożsamości, prędzej czy pózniej użyją tych samych papierów ponownie - tak wpadli między innymi szefowie starego pruszkowa jakieś 10 lat temu.
czaju napisał/a:
I niech w końcu Urząd Skarbowy identyfikuje mnie po numerze, a nie po wypisaniu dokładnego adresu na każdej deklaracji ("a co by było jeśli byłaby pomyłka w numerze?" - nic można to skontrować np. peselem i pomyłka w obu indywidualnych numerkach jest mało prawdopodobna, na tyle żeby kogoś pomylić z kimś innym).
PZU kiedyś "zidentyfikowało" kumpla z roku po numerze polisy ubezpieczeniowej. W liście poelconym poinformowali go że pewnego dnia w jakiejś wiosce w zachodniopomorskim spowodował wypadek śmiertelny jadąc po pijaku ciągnikiem rolniczym i uciekł z miejsca wypadku - pomylili nr polisy.... To ja dziękuje za taką identyfikację
NIP skontrowany numerem PESEL daje pewność że jeśli te dwa numerki są zgodne to na blisko 100% można się zidentyfikować (nie dość że pomylisz NIP, to jeszcze musisz tak pomylić PESEL, że wpiszesz PESEL niewłaściwego NIPu, a na dodatek pomylisz NIP i PESEL na takie, które się "walidują" (tzn. cyfry kontrolne są odpowiednie).
Nadal tak jest, że wg. numeru polisy wysyła się informacje jeśli chodzi o OC, że druga strona chce ubezpieczenia i właśnie w tym celu jesteśmy zaproszeni do PZU, aby potwierdzić zajście.
Ja sobie jednak cenie swoje dane teleadresowe i o ile nie przeszkadza mi to że są one w odpowiednim Urzędzie, to sam fakt, że wiecznie je przepisuje (corocznie 12x VAT-7, (kilka) x PIT-5, 1x PIT-38, 1xPIT-B, 1xPIT-36), i są one widoczne na każdej pojedynczej deklaracji (również tych które wysyłają np biuro maklerskie, ew. zatrudnienie na PIT-11 (chyba))...
IMHO możnaby zaoszczędzić po 1stronie na każdej z tych deklaracji, pomijając już to że nie rozumiem dlaczego PIT-37 można składać on-line bez podpisu kwalifikowanego, a innych deklaracji nie
NIP skontrowany numerem PESEL daje pewność że jeśli te dwa numerki są zgodne to na blisko 100% można się zidentyfikować
Właśnie niedługo zlikwidują obowiązek posiadania NIP-u dla osób nie prowadzących działalności.
czaju napisał/a:
nie rozumiem dlaczego PIT-37 można składać on-line bez podpisu kwalifikowanego, a innych deklaracji nie
Dla ułatwienia życia (niemożliwe ). PIT-37 składa największa rzesza "zwykłych" podatników (pracowników, emerytów), dla których zakup podpisu elektronicznego byłby zbyt dużym wydatkiem (komplikacją), zważając na to że używaliby go jedynie raz w roku - do złożenia PIT-u on-line .
Akcent padał na "innych nie", a nie "dlaczego (...) można" ;)
IMHO rozwiązanie banków internetowych jest 100x lepsze - HTTPS (bezpieczny protokół www prawie że dowolnie szyfrowany), NIP + hasło, do tego jakiś SOAP i mamy bezpieczne, otwarte rozwiązanie do wysyłania wszelkich informacji podatkowych - lepsze od podpisu kwalifikowanego (bo każdy ma razem z NIPem), tańsze i (co najważniejsze) kompatybilne dzisiaj z każdą platformą - jeśli firma uznaje tylko IBM-I (Fortis Bank o ile się nie mylę jest dobrym przykładem), Linux'y, BSD, Solarisy lub inne (np. z powodów bezpieczeństwa) - ma do dyspozycji wersję www + jeśli chce żeby księgowy nie zaprzątał sobie głowy deklaracjami, udostępnia mu narzędzie które w terminie z automatu wysyła przez SOAP (wg udostępnionej specyfikacji) deklaracje i wszyscy zadowoleni.
Po co meldunek skoro mamy dostęp np. do logów operatorów telefonii cyfrowej, do googlowej bazy wifi (geolokalizacja wi-fi). Co oznacza tyle, że policjant jest w stanie określić gdzie byliśmy wczoraj o 14:00, a co gorsza kto był wczoraj o 14:00 w danym miejscu. XXI wiek, już nawet nie trzeba ludzi śledzić ;p
PIT-36 (i ile się nie mylę, a chyba nie) składają również zwykli podatnicy, którzy w ostatnim roku podatkowym sprzedali (bądź nabyli?) nieruchomość, Ci którzy mają dochód z dzierżawy (np. bilbord na bloku, w którym mają udział w postaci mieszkania, bądź taki w ogrodzie, bądź po prostu emerytka która ma wolne mieszkanie i je wynajmuje). Czasami działalność jest sposobem na to żeby sobie coś dorobić, nie koniecznie porzucając zwykłą pracę...
Ostatnio zmieniony przez czaju 2011-07-08, 11:43, w całości zmieniany 2 razy
Jeśli nie będzie meldunku to jaki adres będzie w Dowodzie Osobistym?
Taki sam, jak w paszporcie. (nie lećcie sprawdzać - w
paszporcie nie ma adresu )
Argument że urząd musi wiedzieć, na jaki adres wysłać pismo jest postawieniem sprawy na głowie. Jak będę miał sprawę do urzędu, to go znajdę i wtedy podam urzędnikowi adres. Urząd nie powinien zawracać głowy obywatelowi, gdyż bardzo mnie wnerwia, gdy znajduję w skrzynce awizo i muszę iść na pocztę i godzinę stać w kolejce po to, żeby się dowiedzieć, że jakiś urzędnik wymyślił coś, o czym musi mnie koniecznie poinformować.
Był czas, że urzędy skarbowe wzywały niezameldowanych podatników przez ogłoszenia w gazetach - wtedy wysyłało się pocztówki "Nie mogę się stawić, gdyż przebywam na wakacjach podatkowych na Kajmanach, pozdrawiam" - i podpis nazwiskiem z tego ogłoszenia US.
Chipy wszyte w tyłek niedługo załatwią sprawę - zalogują się same podając pozycję GPS, jedynie fizyczne zejście do podziemia pozwoli uciąć ogon - a my będziemy klaskać, bo tak przecież będzie stanowić demokratyczne prawo ustanowione przez naszych światłych wybrańców. Zgubienie chipa - to będzie obciach
IMHO możnaby zaoszczędzić po 1stronie na każdej z tych deklaracji, pomijając już to że nie rozumiem dlaczego PIT-37 można składać on-line bez podpisu kwalifikowanego, a innych deklaracji nie
OIDP to chyba wszyskie PIT-y mozna wysylac bez podpisu kwalifikowanego , ja w kazdym razie skladalem PIT-11 i PIT-37 w tym roku. Problemem sa deklaracje VAT....
IMHO możnaby zaoszczędzić po 1stronie na każdej z tych deklaracji, pomijając już to że nie rozumiem dlaczego PIT-37 można składać on-line bez podpisu kwalifikowanego, a innych deklaracji nie
OIDP to chyba wszyskie PIT-y mozna wysylac bez podpisu kwalifikowanego , ja w kazdym razie skladalem PIT-11 i PIT-37 w tym roku. Problemem sa deklaracje VAT....
Tylko 37 + załączniki - reszta podpis kwalifikowany. Po sprzedaży nieruchomości wypisuje się PIT-36 (i to już wiem z dość pewnego źródła będącego osobą fizyczną nieprowadzącą Działalności Gospodarczej), a co do dzierżawy (z innego źródła) dowiedziałem się że większość dzierżawców prawdopodobnie zapomniało co to US, część pisze PIT'y-5, część wszystko wpisuje w PIT-36 (bez PITów-5, ale to już często kwestia przekroczenia bądź nie kwoty wolnej od podatku). W PIT-37 jest rubryka dzierżawa, ale kiedyś o nią nawet pytałem i... wyszło że taka dzierżawa jest solidnie określona (nie wiem czy nie chodziło o grunty rolne)
A co do wypowiedzi o adresie w paszporcie (którego nie ma ;)), nie oznacza że w bazie wydawcy nie ma takowych danych :) - i to jest to co mi bardzo się podoba - mój adres mają tylko Ci, którym chce go dać, a nie każdy kto poprosi mnie o okazanie dokumentu tożsamości.
IMHO adres w UM będzie (bo po prostu - nikt nie zrezygnuje z prowadzenia Ksiąg Wieczystych, ewidencji gruntów, rejestracji samochodów (w dowodzie rejestracyjnym adres też jest - jeśli więcej niż dwóch współwłaścicieli to tylko głównego i wpisane słowo "współwłasność", jeśli =2 wtedy dodatkowo dane drugiego współwłaściciela - również cały czas w bazie - zniesiony obowiązek meldunkowy nie pociąga za sobą zniesienia np. obowiązku informowania wydziału komunikacji o zmianie adresu (bodajże 30dni).
Zaraz dowiem się, że w KW nie ma adresu... ale o tym wiem - każdy może każdą KW wyciągnąć stąd informacji o właścicielach nie ma (tylko, albo aż, imię i nazwisko...), ale... są numery działek, z numerami działek idziemy do ewidencji gruntu, prosząc o wypis i wyrys z rejestru gruntów, i już wiemy kto gdzie ma działkę (można sobie raz na jakiś czas wziąć wypis z losowej Księgi Wieczystej, jeśli ktoś miałby takie hobby).
No i zapominamy o tych którzy by się przypadkiem w nocy zagubili w mieście, a Straż Miejska chciałaby być pomocna, ale z powodu utrudnionego kontaktu trudno byłoby określić gdzie obywatela odwieźć :D (podobno po 22.00 w Krakowie często można zaobserwować taką uprzejmość).
[/b]
Adres powinien być jeszcze w instytucji zwanej Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym, która to chwaliła się ostatnio że wie kto ile ma zniżek tak naprawdę - i to chyba również na korzyść obywatela. (Ubezpieczycielowi też *raczej* musimy pożyczyć nasz adres i też zadeklarować że jakby się zmienił to powiadomimy).
To co mnie irytuje to jedynie to, że w UM jest kilka miejsc gdzie te dane są, a te miejsca nie są zsynchronizowane. Bo przecież skoro zgłaszam się zameldować, to przecież nic mi to nie daje poza tym że się zameldowałem. A gdyby to z automatu powiadomiło wszystkich zainteresowanych (przeklęty NIP-3, Wydział Komunikacji i wszystkie wydziały w których są jakieś OTWARTE powiązania z nami - np. budujemy dom, żeby Inspektor Budowlany wiedział kogo przed kontrolą powiadomić o przewidywanej kontroli), to dlaczego nie. A gdyby... informowało również inne podmioty (np. te które spełniałyby jakieś wymagania techniczne), to również przerejestrować nasz "lokalizator" w kieszeni, przesłać do wodociągów, elektrowni, gazowni, miejsca pracy nasz adres do korespondencji (tam gdzie chcemy) to już w ogóle rewelacja.
Polecam poczytać i posprawdzać jak działa geolokalizacja po wifi. Coraz częściej potrafi pokazać budynek w którym jesteśmy, mimo (albo właśnie dzięki temu), że mieszkamy na osiedlu na którym jest mnóstwo budynków... I po co komu meldunek skoro zawsze się znajdzie jakiś smartfon, laptop etc.
Ostatnio zmieniony przez czaju 2011-07-08, 21:41, w całości zmieniany 2 razy
jacusb, Jadąc na delegację, urlop, długii weeekend itp mieszkając np. w hotelu, pensjonacie, kwaterze czy też innym lokalu gdzie płacisz tylko za nocleg, nie powstaje żaden obowiązek meldunkowy... Ktoś tu po raz kolejny bezużytecznie bije pianę nie mając pełnej, merytorycznej wiedzy
W przypadku osób przebywających w zakładach hotelarskich, w zakładach udzielających pomieszczenia w związku z pracą, nauką, leczeniem się lub opieką społeczną zgłoszenia zameldowania na pobyt czasowy do 3 miesięcy dokonuje się ustnie u kierownika zakładu lub innej upoważnionej przez niego osoby przed upływem 24 godzin od chwili przybycia do tego zakładu
W w/w całym dokumencie dot. obowiązku meldunkowego nie ma tego o czym piszesz, tak więc
zarzucając mi niewiedzę na jakim przepisie się opierasz? Czy tylko tak bezużytenie bijesz pianę?
Dodatkowo, w odnośniku z w/w dokumentu jest napisane:
Cytat:
Osoba, która przybywa do domu wczasowego lub wypoczynkowego, pensjonatu, hotelu, motelu,
domu wycieczkowego, pokoju gościnnego, schroniska, campingu lub na strzeżone pole biwakowe
albo do innego podobnego zakładu, jest obowiązana zameldować się na pobyt czasowy przed
upływem 24 godzin od chwili przybycia.
jacusb, jedna drobna uwaga - cytując akt prawny, zwróć uwagę czy ma on już/jeszcze moc powszechnie obowiązującą, bo szybkość aktualizacji witryn internetowych urzędów i ministerstw w naszym kraju jest delikatnie mówiąc... "niespecjalnie imponująca"
Poza tym jeśli powołujesz się na coś, przeczytaj od początku do końca...
Ja swoją wiedzę oparłem na rozmowie z Naczelnikiem Wydziału Spraw Obywatelskich w starostwie i dla mnie to istotniejsze żródło wiedzy,a wszelkie prywatne przywary wsadz sobie w nienasłonecznione miejsce
każdy może każdą KW wyciągnąć stąd informacji o właścicielach nie ma (tylko, albo aż, imię i nazwisko...), ale... są numery działek, z numerami działek idziemy do ewidencji gruntu, prosząc o wypis i wyrys z rejestru gruntów, i już wiemy kto gdzie ma działkę
Byłeś w EWGiB, żeby otrzymać wypis z rejestru gruntów dla działki, której nie jesteś wl lub uw?
jacusb, jedna drobna uwaga - cytując akt prawny, zwróć uwagę czy ma on już/jeszcze moc powszechnie obowiązującą, bo szybkość aktualizacji witryn internetowych urzędów i ministerstw w naszym kraju jest delikatnie mówiąc... "niespecjalnie imponująca"
Poza tym jeśli powołujesz się na coś, przeczytaj od początku do końca...
Ja swoją wiedzę oparłem na rozmowie z Naczelnikiem Wydziału Spraw Obywatelskich w starostwie i dla mnie to istotniejsze żródło wiedzy,a wszelkie prywatne przywary wsadz sobie w nienasłonecznione miejsce
1. Zarzuciłeś mi brak wiedzy i bicie piany. Ja swoją wypowiedź oparłem na akcie prawnym publikowanym na stronie MSWiA. Ty swojego zdania nie poparłeś żadnym dokumentem, wybacz, ale rozmawiać to sobie można, a obowiązuje to co napisane.
2. Zarzuciłeś mi, że nie przeczytałem dokuentu do końca. Niestety dla Ciebie, ale przeczytałem też załączniki, które zacytowałem i z tych dokumentów wynika, że nie masz racji pisząc:
benny86 napisał/a:
w hotelu, pensjonacie, kwaterze czy też innym lokalu gdzie płacisz tylko za nocleg, nie powstaje żaden obowiązek meldunkowy
Osoba, która przybywa do domu wczasowego lub wypoczynkowego, pensjonatu, hotelu, motelu, domu wycieczkowego, pokoju gościnnego, schroniska, campingu lub na strzeżone pole biwakowe albo do innego podobnego zakładu, jest obowiązana zameldować się na pobyt czasowy przed upływem 24 godzin od chwili przybycia.
3.
benny86 napisał/a:
Poza tym jeśli powołujesz się na coś, przeczytaj od początku do końca...
Wskaż mi proszę czego nie doczytałem w linkowanym przeze mnie dokumencie na stronie MSWiA a co świadczy o tym, że obowiązku nie ma.
4.
benny86 napisał/a:
cytując akt prawny, zwróć uwagę czy ma on już/jeszcze moc powszechnie obowiązującą, bo szybkość aktualizacji witryn internetowych urzędów i ministerstw w naszym kraju jest delikatnie mówiąc... "niespecjalnie imponująca"
No niestety kompetencje urzędników i ich znajomość prawa stoi na równie wysokim poziomie ....
1. Zarzuciłeś mi brak wiedzy i bicie piany. Ja swoją wypowiedź oparłem na akcie prawnym publikowanym na stronie MSWiA. Ty swojego zdania nie poparłeś żadnym dokumentem, wybacz, ale rozmawiać to sobie można, a obowiązuje to co napisane.
Żadna strona internetowa żadnego ministerstwa nie jest żródłem prawa powszechnie obowiązującego. Mało tego - bardzo często zawierają ono akty prawne o treści już nie obowiązującej (brak tekstu jednolitego) lub nawet uchylone więc to co podajesz nie jest żadnym dokumentem.
jacusb napisał/a:
http://www.mswia.gov.pl/download.php?s=1&id=2495 napisał/a:
Osoba, która przybywa do domu wczasowego lub wypoczynkowego, pensjonatu, hotelu, motelu, domu wycieczkowego, pokoju gościnnego, schroniska, campingu lub na strzeżone pole biwakowe albo do innego podobnego zakładu, jest obowiązana zameldować się na pobyt czasowy przed upływem 24 godzin od chwili przybycia.
Super, kwestia tylko w jaki sposób dokonuje się ów meldunku, bo o tym nic nie pisze. Czy - tak jak już ktoś napisał w niniejszym wątku - wystarczy ustne oświadczenie woli? Jeżeli tak to przed kim złożone? A może trzeba się pofatygować do starostwa jednak?
jacusb napisał/a:
Wskaż mi proszę czego nie doczytałem w linkowanym przeze mnie dokumencie na stronie MSWiA a co świadczy o tym, że obowiązku nie ma.
Czy dla Ciebie naprawdę wiedza zaczerpnięta z internetu - nawet z witryny podmiotów publicznych - jest alfą i omegą? Jeśli tak to nie mamy o czym rozmawiać i życzę miłego dnia
jacusb napisał/a:
No niestety kompetencje urzędników i ich znajomość prawa stoi na równie wysokim poziomie ....
Urzędnicy tak jak przedstawiciele innych zawodów są bardzo różni. Ja na obsługę w urzędzie miasta (miasto na prawach powiatu, więc wykonują: zadania własne gminy, zadania zlecone gminie z zakresu administracji rządowej, zadania własne powiatu, zadania zlecone powiatowi z zakresu administracji rządowej oraz zadania wykonywane na podstawie porozumień - konkretnie jest to np. przyjmowanie wniosków o wydanie paszportu) nigdy nie narzekałem, a obecnie bywam tam często w sprawach służbowych i muszę przyznać że niektóre interpetacje mają nawet korzystniejsze dla klienta niż w sąsiednich miastach (np. gdy ustawa mówi o możliwości pełnomocnictwa i nie określa jego formy, wystarczające jest zwykłe pełnomocnictwo zarządu S.A. - jeśli nie widnieję w KR.S. jako osoba działająca w jej imieniu - a nie akt notarialny). Niestety, czasami jednak prawo wymaga pełnomocnictwa notarialnego ale wtedy to zasługa parlamentarzystów nie urzędników
benny86: "meldunek" czasowy w hotelu itp. to po prostu wpis do ewidencji gości hotelowych. Ba kiedyś właściciele domów w których były wynajmowane mieszkania "prywatnie" bądź z nadania komunalne sami prowadzili księgę meldunkową. I jak do lokatorów przyjeżdżał ktoś z rodziny na kilka dni to miał obowiązek iść i wpisać się do takiej księgi u właściciela domu. A przepisy meldunkowe w prawie niezmienionej postaci są od lat 70-tych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum