Wysłany: 2015-07-19, 15:54 Czy warto kupić nowe Sandero ?
Witajcie,
Sandero to jeden z dwóch samochodów, które rozważam póki co (drugi to nowa Fabia). Jeździmy póki co raczej po mieście i wydaje mi się, że nie będziemy jeździć więcej niż 10000 rocznie. Co nie zmienia faktu, że w wakacje byśmy trochę pojeździli tutaj i ówdzie. Obawiam się jedynie kosztów serwisowania po gwarancji - podejrzewam jednak, że wcześniej sprzedamy auto, niż się silnik zużyje. I to chyba koszty przeglądów są różne na różnych silników ? Dużo czytałem o 0.9 TcE, ale jedyna wersja w cenniku to ma nawet system Start/Stop (goopia ekologia wszędzie) - którego jakoś nie mam ochoty sprawdzać. A czy ten drugi silnik 75 KM daje radę i nie ma problemów serwisem ? Oczywiście zamierzam wybrać się na jakąś jazdę próbną, a może jazdy (jak pozwolą).
Jesteście w ogóle zadowoleni z Waszych Dacii ? Naczytałem się o problemach z bujanym fotelem, nie działającą klimatyzacją, zderzakach na zaczepy i problemach z ASO. Zdaję sobie sprawę, że mogą być różne opinie i generalnie Sandero mi się podoba (kwestia silnika pozostaje - jaki) - ale nie zamierzam wydawać zbyt dużo pieniędzy na nowy samochód - uważam, że nie warto. Czy warto kupić Sandero ?
Jak niewiele jeździsz, to nie przejmuj się zużyciem paliwa ani ekologią, kup prosty silnik, który będzie prosty w serwisie (ten 75KM to chyba wymaga regulacji zaworów).
Jeżeli będzie Ci odpowiadało po jeździe próbnej - to tak, a pozostałe aspekty techniczne w zasadzie nie są przeciwwskazaniem.
"W zasadzie", bo co prawda największym problemem wydaje się ta nieszczęsna klima, ale nawet ona daje o sobie znać dopiero w specyficznych okolicznościach...
Bujak czy zaczepy to są pierdoły, których odpowiedniki zdarzają się w każdej marce i modelu.
Tym bardziej dotyczy to ASO - wszystkie marki mają lepsze i gorsze zakłady. Najlepiej więc sprawdzić te najbliższe siebie lub ewentualnie w odleglejszych miejscach, gdzie bywa się regularnie. Akurat pod tym względem Lublin niestety nie ma najlepszej opinii...
Dacia jest dość prostym autem bez wyszukanej elektroniki i łatwym w serwisowaniu. Jak ASO nie da rady to inny warsztat sobie poradzi ze stajni Renaulta.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Nie jeździłem Sandero ale mam od nowości Skodę Roomster 1,4MPI zagazowaną w niezależnym warsztacie. Dwa lata 50tkm i zero problemów.
Mogę jedynie porównać jakość siedzeń przednich w Lodgy i Skodzie - przepaść przez duże P!
Moja rada przejedź się wybranymi autami i sam ocenisz co bardziej ci pasuje.
Ja wybrałbym Skodę m in. ze względu na dalszą odsprzedaż.
PS
Miałem Fabię SDI i byłem bardzo zadowolony z mechaniki (sprzedałem z przebiegiem 300tkm)
z jakości wnętrza już mniej.
Jak Sandero rozpoczynało karierę na rynku, to nie miało konkurentów pod względem ceny. W chwili obecnej ma mocną konkurencję w postaci Fabii czy Punto, a za parę groszy więcej dochodzi już, np. Skoda Rapid czy Peugeot 301. Gdy nie potrzeba tyle miejsca, to mamy Fiata Panda, czy Forda Ka.
Porównanie dotyczy Sandero w wersji Laureate, która kosztuje cennikowo 40 tys. zł - poniżej braki w wyposażeniu są dla mnie nieakceptowalne.
Osobiście, w obecnej sytuacji na rynku, nie wybrałbym Sandero - chyba, że potrzebowałbym golasa, to wtedy nie ma konkurencji.
Ostatnio zmieniony przez ZbujMadej 2015-07-19, 18:17, w całości zmieniany 1 raz
Na korzyść Skody. Tak szczerze to Lodgy ma przednie fotele fatalne.
Gdyby nie poduszki to fotele już dawno bym zmienił na np. Seata FR bo takie mam w Altei Freetrack i są doskonałe.
Wybierając Sandero / Fabia / Megane trafiło na Sandero.
Zalety:
- silnik 0,9 na to auto jest super (1,2 to trochę mało, tak jak 1,0 w Fabii).
- silnik 0,9 ma niedrogie ubezpieczenia
- co do siedzeń - jeździłem do 5h w jedną stronę - jest ok (a narzekałem np. na i20)
- dużo miejsca w środku (jestem w stanie usiąść za fotelem kierowcy ustawionym dla mnie (1,87m))
- w Laureate masz komplet wyposażenia potrzebnego
- media nav (mam przypadkiem - była na stanie) - sprawuję się dobrze jako sat nav/radio/głośnomówiący
- dobra widoczność
Wada:
- brak klimy automatycznej (ale w Fabii tania nie była za moich czasów)
Co do 0,9 - łatwo tanio możesz mieć gwarancję 5 lat. Ostatni przegląd kosztował mnie niecałe 450 (205 części oryginalne + 240 usługa)
Fabia też ma auto start stop...
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2015-07-20, 17:32
teoretyczne dywagacje, czy warto nie mają większego sensu - jeśli auto ci się podoba, akceptujesz jego prostotę i siermiężność w porównaniu z gadżetami na siłę montowanymi w wielu innych markach, będziesz zadowolony po jeździe próbnej i nie masz kompleksu znaczka na masce - kupuj - jeśli nie - szukaj gdzie indziej. Stary 1,2 16V to prosta,niewysilona, trwała, łatwa w serwisowaniu i naprawach jednostka która - w razie takiego kaprysu - bez problemów dobrze współpracuje z LPG. O problemach z tCe nie słychać a nie jest to też nowość - w Renaultach jeździ od dobrych kilku lat, jest z pewnością bardziej dynamiczna - choć przy dociskaniu pedału gazu spali pewnie więcej niż motorek wolnossący. Opowieści o rdzy czy licznych usterkach trapiących tą markę można włożyć między bajki.
O problemach z tCe nie słychać a nie jest to też nowość - w Renaultach jeździ od dobrych kilku lat, jest z pewnością bardziej dynamiczna - choć przy dociskaniu pedału gazu spali pewnie więcej niż motorek wolnossący.
Yyyy, zarówno 1,2 i 0,9 Tce w nowych Daciach to o ile pamiętam zupełnie nowe konstrukcje...
zarówno 1,2 i 0,9 Tce w nowych Daciach to o ile pamiętam zupełnie nowe konstrukcje
Nie - istnieją dwa zupełnie różne silniki 1.2: stary wolnossący D4F, o rzeczywistej pojemności 1149 cm3, z blokiem żeliwnym, wtryskiem pośrednim i mocą 75 KM, oraz nowy uturbiony H5Ft z linii TCe - 1198 cm3, cały aluminiowy, z wtryskiem bezpośrednim i mocą 115 KM.
A 0,9 TCe to brat 1.2 TCe.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2015-07-22, 00:12, w całości zmieniany 3 razy
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2015-07-20, 19:42
tyle,że kolegę refilm interesuje Sandero 1.2 16V/0,9 tCe a nie DD...
Nie - istnieją dwa zupełnie różne silniki 1.2: stary wolnossący D4F, o rzeczywistej pojemności 1149 cm3, z blokiem żeliwnym, wtryskiem pośrednim i mocą 75 KM, oraz nowy uturbiony H5Ft z linii TCe - 1198 cm3, cały aluminiowy, z wtryskiem bezpośrednim i mocą 115 KM
Hmmm... mi szło o "0,9TCe i 1,2 TCe, które są w nowych Daciach". :) A ponieważ, o ile pamiętam, obydwie konstrukcje są nowe (z dokładnością do faktu, że 0,9TCe nie ma bezpośredniego wtrysku), to nie można o nich powiedzieć, że "są od kilku lat w Renault"...?
Ostatnio zmieniony przez laisar 2015-07-22, 00:13, w całości zmieniany 3 razy
zarówno 1,2 i 0,9 Tce w nowych Daciach to o ile pamiętam zupełnie nowe konstrukcje
Nie - istnieją dwa zupełnie różne silniki 1.2: stary wolnossący D4F, o rzeczywistej pojemności 1149 cm3, z blokiem żeliwnym, wtryskiem pośrednim i mocą 75 KM, oraz nowy uturbiony H5Ft z linii TCe - 1198 cm3, cały aluminiowy, z wtryskiem bezpośrednim i mocą 115 KM.
to mówi wszystko
60 koni z litra i żeliwo
vs
100 koni z litra w aluminium
Ostatnio zmieniony przez laisar 2015-07-22, 00:14, w całości zmieniany 3 razy
Muszę z żalem przyznać, że Sandero z silnikiem 0,9 TCE jest zupełnie nieopłacalne w porównaniu do konkurencji, bo w okolicach 45tys. są już lepsze konstrukcje. Chociażby Kia Rio bije Sandero na głowę pod względem jakości wykonania.
No dobra, byłem dzisiaj, jeździłem Sandero z tym prostszym silnikiem 1.2 i wnioski są następujące:
1. Silnik zbiera się może nie rewelacyjnie, ale nie jest zawalidrogą. Myśle, że mógłby być wystarczający na (+)
2. Dopóki siedziałem na miejscu kierowcy wydawało się być idealnie (może takie pierwsze wrażenie) - żona z tyłu też zadowolona (tak twierdziła) (+)
3. Jak usiadłem z tyłu o przejechaliśmy kilka km drodze nie do końca równej - to zacząłem się zastanawiać - dlaczego tutaj do cholery tak trzęsie ? Czułem się jak w lubelskiej mpk, kiedy siądzie za środkowymi drzwiami. Może nie dobijało tam mocno, ale amplituda gwałtownych podskoków była znaczna - czy ten model tak ma ? Jeżeli to ma być miękkie zawieszenie, to chyba nie do końca tego się spodziewałem. Co ciekawe z przodu nie jest to tak odczuwalne (-).
4. Rozczarowanie - każdy kolor poza białym to lakier metalizowany - czyli + 1700 do ceny. Ale to tylko pieniądze - jednak (-)
5. Nie ma za bardzo samochodów tego typu w Polsce - pan Waldemar zaproponował mi, że może sprowadzić - bo są jeszcze dwa w w kraju - albo mogę kupić ten, który stoi w salonie od czerwca - trochę średnio kupować auto, w którym ktoś już siedział, bawił się przełącznikami, włączał, klapał drzwiami (-). Potem w sierpniu przerwa w produkcji. (-)
6. Nie wiem dlaczego, ale mam poważne trudności, aby wysiąść z tego samochodu siedząc z tyłu - o ile miejsca jest sporo, to przy wysiadaniu nogi mi się w drzwiach nie mieszczą :| (-)
7. Koszty 4 pierwszych przeglądów zostały wycenione na 650 - 650 - 650 - 900 - też tak płacicie ? (-)
8. Pozytywem jest OC + AC w PZU za 1 zł - to duży pozytyw w tej sytuacji (+)
9. Zaproponowana zniżka na model stojący w salonie do zejście z 40500 do 39370 - to dobra oferta ? Bo chyba nie za bardzo (-).
Tak naprawdę w tym wszystkim najbardziej przeszkadza mi ten komfort jazdy z tyłu - może nie będę tam siedział, ale wyobrażam sobie teściową, mamę lub dziecko - naprawdę tak buja w tych samochodach ?
Ostatnio zmieniony przez refilm 2015-07-20, 20:38, w całości zmieniany 1 raz
Od 2010 w Nissanach, od 2012 w Renault - czyli można powiedzieć (;
Aha. To się wycofuję uniżenie.
refilm napisał/a:
Może nie dobijało tam mocno, ale amplituda gwałtownych podskoków była znaczna - czy ten model tak ma ? Jeżeli to ma być miękkie zawieszenie, to chyba nie do końca tego się spodziewałem. Co ciekawe z przodu nie jest to tak odczuwalne (-)
Może kanapa twarda? ;) Dla mnie to byłby plus, zawsze to plus do stabilności w trakcie jazdy, a dziury trzeba omijać ;) ;)
refilm napisał/a:
Rozczarowanie - każdy kolor poza białym to lakier metalizowany - czyli + 1700 do ceny. Ale to tylko pieniądze - jednak (-)
O ile rozumiem zarzuty co do dopłaty, oraz ewentualnie większych kosztów napraw, o tyle warto pamiętać, że metalik jest trwalszą powłoką i w związku z tym korzyści są nie tylko wizualne.
refilm napisał/a:
Koszty 4 pierwszych przeglądów zostały wycenione na 650 - 650 - 650 - 900 - też tak płacicie ?
Na częściach i materiałach ASO być może tak, ale jak się nie kupuje od nich oleju (chyba, ze w promocji), to jest taniej.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2015-07-20, 22:10
w DD norma ciśnienia w ogumieniu bez obciążenia to ledwie 2 At. Auto jest wówczas miękkie jak kanapa - również z tyłu, Ale wystarczy podnieść ciśnienie o 0,3 At i mamy sytuację następującą - auto (pomijając,że jest wyraźnie twardsze) na przednich fotelach nadal jest dość komfortowe, podczas gdy na tylnej kanapie pasażerowie zaczynają podskakiwać jak piłki (chyba,że w bagażniku leży ze 60 kg bagażu, wtedy to zjawisko jest o wiele mniej dolegliwe). Charakterystyki zawieszenia modeli Dacii są dość podobne.Może więc po prostu (np w celu zaoszczędzenia na paliwie) dopompowano w testowanym modelu koła ponad normę?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum