Wysłany: 2012-04-02, 15:04 Łuszczący się lakier na zderzaku
Swoja historie zacznę od początku,
pewnego zimowego dnia 2010 przyszło mi zawrócić na ośnieżonej drodze, zawracałem "na trzy" albo i na pięć i w czasie tego manewru przodem osunąłem się w śnieg, prawdopodobnie rów, samodzielnie już się nie wydostałem. Po zorganizowaniu pomocy z wyciągnięciem Daćki złożyłem wizytę w ASO a tam, diagnoza, że do wymiany zderzak i nadkole, poszło gładko i szybko. Gładko aż do teraz. Od niedawna obserwuje pęcherze i odłażący lakier, a mało tego popełniłem niechcący harakiri myjką ciśnieniową co pogłębiło moją depresję.
moje pytanie jest takie: i co teraz? czy mam patrzeć złowrogo na aso? czy wybrać się na własną rękę do lakierowania? hmm czy to jest lakier czy folia? załączam foty i prosze o sugestie.
PS: przepraszam że foto na brudnym modelu
zderzak po myjce.jpg
Plik ściągnięto 145 raz(y) 160,77 KB
zderzak prawa.jpg
Plik ściągnięto 124 raz(y) 71,7 KB
zderzak lewa.jpg
Plik ściągnięto 120 raz(y) 87,14 KB
Ostatnio zmieniony przez laisar 2014-05-30, 11:43, w całości zmieniany 1 raz
moje pytanie jest takie: i co teraz? czy mam patrzeć złowrogo na aso?
Ja bym patrzył złowrogo na ASO, w końcu oni lakierowali. Podjedź, pokaż, nie daj się zbyć (zapłaciłeś za doprowadzenie do stanu oryginalnego). Sam polakierować zawsze zdążysz.
wszystko ok, ale naczytałem się odnośnie lakierowania na plastik i aż się boję podejmować tego zadania samodzielnie, bo wcale to nie jest takie proste, jak mawiał mój bosman "nie wystarczy włożyć, trzeba jeszcze poruszać"... mógłbym dalej myjką jechać i zobaczyć jak będzie wyglądał przód czarny cały plastikowy, może jak przekładka z czarnego Logana.. dziwi mnie samo zjawisko złażącej farby z plastiku jakby to była korozja na metalu..
mówisz żeby się upierać... hmm
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-02, 17:38
luke88 napisał/a:
dziwi mnie samo zjawisko złażącej farby z plastiku jakby to była korozja na metalu..
Zjawisko łatwo uzyskać poprzez zaniedbanie odtłuszczenia lakierowanej powierzchni przed lakierowaniem. Jeśli ostatniej wizyty w ASO nie zakończyłeś narobieniem na wycieraczkę i teraz głupio tam wracać ;) , to naprawdę nie widzę powodów, dla których nie warto by było skłonić ich do naprawienia tego, co spaprali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum