1,6 4x4 , prestige orange + kamery multiview, grzanie tyłka i hak holowniczy.
Pierwsze wrażenia:
Nie ma się do czego przyczepić zbytnio. Stosunkowo wygodna, zaskakująco cicha, miejsca dość ( 192cm ) chociaż słupki A i lusterko skutecznie ograniczają widoczność.
Pierwszy przebieg 600km za mną. Silnik trochę słaby ale da rade się pozbierać kręcąc go na każdym biegu a przed wyprzedzaniem redukować. Nie ma jakiejś wielkiej tragedii. Na razie docieranie więc delikatnie.
- bardzo mocne wspomaganie kierownicy, dobrze że utwardza się gdzieś ok50km/h
- ruszając dynamicznie silnik utrzymuje obroty po wciśnięciu sprzęgła przez jakąś sekundę z hakiem, przez co puszczenie kolejnego biegu powoduje szarpnięcie. Trzeba odczekać albo wcześniej puszczać gaz, nikt tego do sportu nie projektował ;)
- coś delikatnie postukuje przy zmianie biegów jakby delikatny luz był na krzyżaku "przedniego mostu" bądź twardo wchodzi. do obserwacji ew. przyzwyczajenia się
- plus za dobre opony a nie Nexena...
Bardzo pozytywnie zaskoczyło spalanie. Trasa w okół zakopanego + krakowskie korki 2+2 delikatnie ale nie na emeryta i komputer pokazał 7.3 litra leje pod korek i weszło 35litrów na 520km = 6,75 ;-) zakładałem dwa litry w plus lekko.
Pierwsza jazda z przyczepą: dwie osie - jakieś 600kg na haku no i było trzeba redukować do 4 żeby 75-80 utrzymać pod lekką górkę a nie męczyć silnika. Ogólnie jakoś nerwowo reagowała na przyczepę, cały czas ją czułem, bujała lekko samochodem - w dokkerze tego nie ma.
GPS mapa - kurde nie dość że kapkę stara bo nie widzi kilku ekspresówek w mojej okolicy to w dodatku aż polska czecho-słowacja hehe i węgry. Muszę poszukać już aktualizacji i rozbudowy. Patent z "plumkaniem" przy przekroczeniu prędkości i intensywnymi alertami o fotoradarach na plus aczkolwiek uporczywe trochę ( jeden fotoradar zdarzył się mi pominięty w mapach, trzeba zachować czujność i tak )
Szukam folii ochronnej na progi bo zaraz będą wydarte do blachy,
pod koniec miesiąca płukanko, zmiana oleju i zaczniemy jeździć "normalnie" majówka zapowiada się ok2000km więc będzie większy test ciągiem.
Ogólnie pierwsze odczucia podobne do moich (za wyjątkiem przyczepki- bo nie mam haka). Po pół roku użytkowania dodam, że silnik stał się trochę bardziej dynamiczny, na lekkie podbicie obrotów przy zmianie biegów w zasadzie nie zwracam już uwagi ( w moim egzemplarzu jakoś od początku ledwo zauważalne - w egzemplarzu na jeździe testowej znacznie bardziej to czułem ale tamto był 4x2 więc może stąd różnica), do wyprzedzania z redukcją jestem przyzwyczajony bo prawie zawsze jeździłem wolnossącą benzyną, spalanie u mnie wg. kompa 7,4-7,6 litra, a co najważniejsze jazda nadal sprawia mi wielką frajdę i Tobie życzę tego samego.
zawsze robię docieranie - pierwsze 2000km bez przekraczania 4000obr i bez zbytniego obciążania. Ogólnie spokojna jazda, raczej wyższe obroty niż męczenie niskimi.
Zlanie oleju, nowy filterek nalanie czegoś taniego rundka na kilkadziesiąt km zlanie i docelowo dobry elfik + drugi nowy filterek. Zawsze samemu pod domem ;) nie dam zarobić ździercą z ASO
a dlaczego, ot moja fanaberia. 200zł na wszystko ( przy moich cenach ) nie tragedia a zawsze jakiś syf wyleci.
także tego. Wolę zawsze zlać po dotarciu.
Później co 15tyś więc co druga wymiana będzie własnoręczna. Na myśl o wymianach co 30tys lub później mam gęsią skórkę ;) temat rzeka.
Mnie tam kilka złotych nie grzeje, w myśl kto bogatemu zabroni a może kiedyś komuś się to odwdzięczy.
ps. jakby kto potrzebował jakieś części to dajcie znać, nie handluje zawodowo bo ja dostawcą jestem ale zawsze mogę coś ogarnąć. Rabaty w IC AP i Elit mam na granicy 40-50% czasem da się zejść niżej niż na allegro a i części pewne ( a nie np. lane w baniaki nie wiadomo jakie oleje sprzedawane jako firmowe )
Ostatnio zmieniony przez Nosek86 2019-04-10, 13:15, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 25 razy Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2019-04-10, 14:35
Nosek86 napisał/a:
Zlanie oleju, nowy filterek nalanie czegoś taniego rundka na kilkadziesiąt km zlanie i docelowo dobry elfik + drugi nowy filterek. Zawsze samemu pod domem ;) nie dam zarobić ździercą z ASO
a dlaczego, ot moja fanaberia. 200zł na wszystko ( przy moich cenach ) nie tragedia a zawsze jakiś syf wyleci.
Myślalem o zrobieniu płukania tanim olejem w moim Loganie MCV. Ale kiedy zobaczyłem że stary olej na bagnecie był czysty (nie zmienil koloru od nowosci) to zrezygnowałem. Teraz od 3 mcy jest nowy olej.
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 53 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1793 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2019-04-10, 17:38
Ja mam inne odczucia co do przyczepy. Co prawda na Duster I. Przyczepa jest wyżej zapięta i na haku jest raczej mały nacisk. Dokker ma bardzo nisko zawieszona kule i o wiele mocniej dociska tył.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2019-04-11, 10:53
Continentale są całkiem niezłe na asfalcie i poza nim np na szutrach, na śniegu i lodzie sprawują się bardzo słabo - chyba, że ma ktoś 4x4, wtedy nieco lepiej, ale i tak eksploatując auto w gorszych warunkach warto mieć zimówki
Szerokości i gratulacje.
Ja do 3kkm nie cisnę silnika powyżej 3k obrotów. Mam już prawie 2 tysie km, więc po weekendzie majowym wymiana oleju. Następna w ASO w lutym, powinno być wtedy około 15kkm.
Co do obrotów, zauważyłem, że ten silnik nie lubi być na luzie, oprócz podbijania/trzymania obrotów przy zmianie biegów, zdarza mu się na luzie podbijać je do 2-2,5k właśnie na luzie.
Pierwsze 3000km za mną.Po 1600 zmiana oleju przed dłuższą trasą, ogólnie żur już bardzo ciemny lecz bez opiłków jak w BMW
- bardzo dużo konserwacji ... cała osłona pod silnikiem wszystkie śruby, kawałek zderzaka, tłumika i nawet jeden zacisk hamulcowy zarzucony jakimś bitexem - albo grubo albo wcale
wygłuszenie od wewnątrz osłony pod silnikiem zaskoczyło, tarcze klocki ATE hmm wcale ta daćka po taniości składana nie jest.
Spostrzeżenia z jazdy:
- klocki przy minimalnych prędkościach trochę dziwnie chroboczą jakby kamień w klocku był ale tarcze równe, muszą się ułożyć i dotrzeć widocznie.
- 6bieg plus tempomat dość znacznie podbija spalanie, przez 3km przyspieszała ze 115 do 120km/h trzymając chwilowe 11.5l, każde przyspieszanie poniżej 120/130 zalecana redukcja do 5 bo tak wyjdzie dużo szybciej i ekonomiczniej. Poza długą szóstką nie ma się co przyczepić do przyspieszania i elastyczności, trzeba kręcić od 4tyś w górę i wtedy w końcu idzie jak należy.
- jak to daćka brak regulacji "czasówki" na wycieraczkach, trochę irytujące ale juz przywykłem w dokkerze.
- nadkola wypadało by przelecieć barankiem po 1 antykorozyjnie ( mimo że jest fabrycznie ok ) po drugie aby wyciszyć je trochę i zlikwidować stukanie kamieni.
- spalanie w koło komina 8.5 litra, minimalne jakie udało się zrobić ( bez eko na klimie i bez zamulania - śred. pręd. 57km/h ) równe 6,0
autostrada 130-160 podbija średnią do 10 litra, z całej trasy na 1600km z tankowań wyszło 7,6 z komputera 7,9
- trochę zabrakło mi bagażnika na tygodniowy wyjazd 2+2
- GPS przeprowadził mnie "szutrową" drogą, potem miedzami i przez rzekę by po zrobieniu kółka na 8km wrócić na asfalt prawie w tym samym miejscu hehe była okazja pojeździć w terenie, normalnie bym zawrócił.
Ogólnie wygodnie cicho, kamery się przydają, dynamika wystarczająca byle nie na 6biegu.
Klimatronik równo trzyma nastawę nie ma efektu raz zimno raz ciepło. Plecy nie bolą a zdarzyło się ciągiem prawie 1000km
- o dość spory minus za mały zbiornik paliwa. Realnie 400-450km i trzeba tankować głupio na autostradzie by było zostać. Przydało by się ze 20litrów więcej.
- o dość spory minus za mały zbiornik paliwa. Realnie 400-450km i trzeba tankować głupio na autostradzie by było zostać. Przydało by się ze 20litrów więcej.
Klima bardzo dociąża silnik, stąd takie spalanie i problem z przyspieszaniem na tempomacie, ale zgadzam się chociaż trochę większy zbiornik przydałby się. Na rezerwie powinieneś koło stówki zrobić, ja na stacje podjeżdżam po 500 km.
"śmieszne" jest to że dochodzi do 100km zasięgu, oświeca rezerwę i zasięg znika.
ze 20km i trzeba lać żeby jutro nie zapomnieć.
ps. kiedyś transitem firmowym przejechałem sobie stacje na A1... rezerwa = zasięg 50km, grzecznie 90 potem metr za tirem 80... zasięg 0... do stacji dojechałem jeszcze 18km, udało się zjechać w jakąś wioskę i zatankować "na pegeerze" już się zapowietrzał i poszarpywał, nie polecam emocji hehe
teraz się oduczam od gazu... całe życie do zera, potem na benzynie kto by myślał o tankowaniu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum