No popatrz, jednak równowaga w przyrodzie została zachowana ;)
tak, tyle że tamto auto jeździ "dookoła komina" przez większą część roku, więc może sobie pozwolić na brak zapasówki (w razie W dojedzie w innym aucie), ja z kolei mam całkowicie inny profil - jak ruszam auto, to są to dłuższe wyjazdy - potrafię nie zaglądać do samochodu przez 2 tygodnie...
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-01, 04:28
Miałem szczęście, że opona mi pękła u wulkanizatora podczas pompowania ... miałem zapas oryginalny. Niestety ale w 2009 r dacia na koła dawała continentala, zaś na zapas barum ;-( Skończyło się to wymianą obu opon by mieć komplet na jedną oś. Mimo to wożę zapas na wszelki wypadek. Mam koło pod samochodem, więc wyrzucając je nic nie skorzystam na ładowności, też nie planuje LPG ( 1.5 dci )
nie wiem o co ta walka... sa tacy, ktorzy przejechali juz pare kilometrow w zyciu i czuja sie bezpieczniej majac kolo zapasowe a sa tacy co to wierza ze "jakos tam bedzie" i go nie maja... sa tez tacy, ktorzy wiedza bardzo dokladnie ze bedzie super, ze mamy XXI wiek i takie cos jak kolo zapasowe to przezytek...
no i co z tego wynika?
mam to gdzies... ja zawsze woze zapas i dobrze mi z tym...
wymieniac kolo musialem moze ze dwa razy od 1985 roku a teraz sie zdziwilem ze kolo zapasowe jest w opcjach i chetnie doplacilem te CHF 100 aby je miec... nawet go do tej pory nie widzialem ale podejrzewam ze je mam... az musze sprawdzic jak wyglada...
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-09-01, 10:51
Tam gdzie ubezpieczałem Astrę (mbank) miałem 50 km.
Dla forda - mam aż 2 assistance. jedno fordowskie "w gratisie do samochodu" o dosyć ograniczonym zakresie i drugie do ubezpieczenia.
Assistance Forda bezpłatne jest tylko dla zdażeń pokrytych gwarancją samochodu. Do pozostałych jest płatne. Czyli przyjazd do koła by obsłużyli, ale musiał bym zapłacić, chyba że opona by została uszkodzona w sposób pokryty gwarancją. (np odpadł by bieżnik, albo by pękła. zwykłe przebicie raczje nie wchodzi w to obostrzenie)
natomaist assstance generalli - Musiałem teraz OWU studiować, bo przyznam że nie sprawdziłem tego parametru. Wygląda na to że nie mają takiego ograniczenia, dopóki samochód nie przekroczy wieku 10 lat. Powyżej tego wieku limit jest 25km.
Cytat:
Dla Pojazdów w wieku powyżej 10 lat świadczenia assistance organizowane w przypadku Awarii przysługują, o ile Awaria Pojazdu miała miejsce
w odległości nie mniejszej niż 25 km, licząc od miejsca zamieszkania.
.
Jakie mam czujniki - nie mam pojęcia. Nie mam też pomysłu jak to sprawdzić, musiałbym oponę zdjąć ;)
Tych samochodów jest tak mało w PL, że na forum forda są 4 osoby z tym autem. Nikt nic nie wie o tych samochodach.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lza 2016-09-01, 10:55, w całości zmieniany 2 razy
Mając fizyczne czujniki w kole i używając naprawiacza już jesteś kilka stówek do tyłu
A będą jak choćby w tym roku w Szwajcarii i domyślając się, że Twoje Assistance nie obejmuje "takiego dystansu" - u mnie w Warcie na nowej polisie to 200 km, na poprzedniej dilerskiej z PZU jeszcze mniej to po prostu zostajesz ze "swoją stodołą w polu"
nie wyobrażam sobie, aby nie mieć zapasowego koła ze sobą - to tak, gdybym wybierał się na wyprawę rowerem bez zapasowej dętki i pompki
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-09-01, 12:22
gregorisan napisał/a:
Mając fizyczne czujniki w kole i używając naprawiacza już jesteś kilka stówek do tyłu
Nie kilka tylko stówkę. Jeśli ufac sklepowym katalogom, to dokładnie 99zł + wysyłka - zamiennik, oryginał 185zł. (zakładając że własnie takie coś mam w kołach). Cały czas pamiętajmy, że to sytuacja ekstremalna i prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest znikome.
Mechanicy są wszędzie. Zarówno w Szwajcarii jak i w Pakistanie. Jak się coś popsuje, zawsze da się naprawić, a już takie banały jak koło...
Rozlatującą się Astrą byłem we Włoszech, Francji (Korsyce), Rumunii, a miesiąc przed sprzedażą na Węgrzech. Dużo znajomych się mnie pytało czy się nie boję takim trupem tak daleko ganiać.. No boję się, ale przecież w innych krajach nie brakuje mechaników..
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lza 2016-09-01, 12:23, w całości zmieniany 1 raz
Mechanicy są wszędzie. Zarówno w Szwajcarii jak i w Pakistanie. Jak się coś popsuje, zawsze da się naprawić, a już takie banały jak koło...
Tak, tylko że wolałbym naprawiać auto w Pakistanie niż w Szwajcarii, bo nie uśmiechałoby mi się sprzedawać nerki aby spłacić mechanika w CHF
gregorisan napisał/a:
Lza, jakie masz u siebie czujniki ciśnienia? I do ilu kilometrów od miejsca zamieszkania masz w Assistance usługi serwisowe?
Chyba od ilu kilometrów od miejsca zamieszkania, a nie do.
U mnie w polisie jest: "Awaria samochodu powyżej 30 km od miejsca zamieszkania
Ubezpieczonego"
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-09-01, 13:04
art napisał/a:
Tak, tylko że wolałbym naprawiać auto w Pakistanie niż w Szwajcarii, bo nie uśmiechałoby mi się sprzedawać nerki aby spłacić mechanika w CHF
heheh, no tak. Nie jestem co prawda ekspertem w różnicach cen usług, ale mamy taki Polski paradoks, że ceny usług są takie same u nas jak na zachodzie. No wiem, zaraz najdziecie 100 przykładów że tak nie jest, ale czasami tak jest.. W każdym razie Kempingi w CH kosztują niewiele więcej co w Polsce. Ciekawe ile kosztuje naprawa koła.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lza 2016-09-01, 13:05, w całości zmieniany 1 raz
nie znam akurat polskich cen bo zyje wlasnie w Szwajcarii od ponad trzydziestu lat...
tu przyklad z roku 2009:
Cytat:
Laut TCS-Erhebungen bewegen sich die Ansätze bei VW-Händlern zwischen 98 und 183 Franken, bei Peugeot-Händlern zwischen 114 und 170 Franken. Die Stundenansätze von unabhängigen Garagen liegen oft unter denen der Markenvertretungen. Bei AD etwa, einem Netz unabhängiger Garagen, bewegt sich die Preisspanne für eine Stunde Arbeit zwischen 65 und 125 Franken, wie Leiter Felix Schwaninger weiss. Die Stundenansätze schwanken nach Standort und Geschäftspolitik.
w warsztatach peugeot stawka godzinowa wynosila od CHF 114 do 170...
pamietam gdy mialem problem z lusterkiem w saabie... bylo to kilkanascie lat temu... wtedy stawka byla cos kolo CHF 190 za godzinke... lustereczko kosztowaloby CHF 600... plus robocizna...
zrezygnowalem i dojezdzilem do konca na sklejonym... az pojechal do Libii...
na koniec dodam ze mieszkajac 17 km od granicy niemieckiej robie wszystkie serwisy w tym taniutkim kraju trzeciego swiata... bo tam jest sporo taniej... zamiast zaplacic w Szwajcarii CHF 600 za prosty serwis to wole dac w Niemczech € 200... to prawie trzy razy taniej...
Ostatnio zmieniony przez swissman 2016-09-01, 15:49, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014
Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-09-01, 16:01
Martens napisał/a:
Mam za sobą 25 lat użytkowania kolejnych samochodów.
A ja 26, z motocyklami 28.
Martens napisał/a:
Nie policzę dokładnie, ile razy musiałem używać koła zapasowego z powodu przebicia/zniszczenia opony,
A ja policzę.
Raz jeden, a i to tylko dlatego że spieszyło mi się do pracy, a nie byłem sam.
W każdym innym przypadku zaczekałbym na assistance.
W Dusterze na lato w ogóle koła nie wożę, dzięki temu posiadam pojemny bagażnik.
I tak jak zniknął kiedyś zestaw kluczy, tak teraz znikają koła zapasowe - zbędny balast.
P.S.
Znaczy ja chętnie bym widział takie koło - ale na tylnej klapie, jako opcja.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg
Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-01, 18:00
Lza ma bardzo dużo racji.
Opony bezdętkowe a takie są już chyba w każdym aucie da się dopompować i szukać wulkanizatora bo tak kilka razy robiłem.
Chemia, przynajmniej w Oplu zadziałała i po napompowaniu "flaka" totalnego dało radę kilkanaście km zrobić i nawet żadnego ubytku ciśnienia nie było.
Z zapasem jest jeszcze jedna istotna sprawa a mianowicie jego umiejscowienie i mechanizm "uwalniania". Jak jest pod autem i do tego są jakieś linki lub dupne śruby to duża szansa, że po kilku latach koła się już nie wyjmie bez cięcia mechanizmu a tego na pewno na drodze nie uda się zrobić.
A ! i jeszcze temat dokręcania kół. Jak jakiś szalony mechanik dokręci śruby to bez przedłużki zwykły klucz się potrafi wyginać
Żadne moje auto nie wozi zapasu. Na trasy kompresor i "chemia" a w koło komina własny assistance
Ostatnio zmieniony przez mojo 2016-09-01, 18:05, w całości zmieniany 1 raz
No to i ja wtrącę swoje 3 linijki...
Prawo jazdy uzyskałem w 1978 roku.
Nie sumowałem ilości kilometrów przez ten czas ale pewnie jest to bliżej 1 mln km.
Łącznie trafiłem chyba 10 razy kapcia.
Z tym ze 3 przypadki zdarzyły sie na autostradach poza granicami kraju i przy prędkościach autostradowych. Na szczęście na tylnej osi i nie skończyło się utratą sterowności ale w tych trzech przypadkach po zatrzymaniu się na pasie awaryjnym opona nie nadawała się do naprawy. Stąd mimo posiadania asistance wolę mieć zapas (ewentualnie dojazdówkę) niż zestaw .
A że co tydzień przejeżdżam 1000 km w tym kilkaset km po S-kach wolę mieć zapas.
mechanizm "uwalniania". Jak jest pod autem i do tego są jakieś linki lub dupne śruby to duża szansa, że po kilku latach koła się już nie wyjmie bez cięcia mechanizmu
Nie, jeśli ktoś dba o swoje rzeczy w choćby minimalnym stopniu i ten raz do roku sprawdzi zapas i jego mocowanie.
Nie wiem jaki cel ma ta dyskusja - przecież nikt nikomu nie wciska ani nie zabiera zapasu. Kto chce - wozi, kto nie chce - nie wozi. Jeżeli to się komuś nie podoba albo uważa za bezsensowne - obojętnie z której pozycji - to jest to tylko jego problem.
Marka: Dacia, Skoda
Model: Duster Ph II 4x4, Superb II
Silnik: 1,6, LPG, 2,0 TDI
Rocznik: 2015, 2012
Wersja: Laureate
Dołączył: 12 Lip 2015 Posty: 97 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-09-01, 19:47
art napisał/a:
Chyba od ilu kilometrów od miejsca zamieszkania, a nie do.
U mnie w polisie jest: "Awaria samochodu powyżej 30 km od miejsca zamieszkania
Ubezpieczonego"
Mam opcję Premium w YouCanDrive :)
W assistance PZU czyli u mnie : "Standardowo usługi assistance udzielamy, jeśli potrzebujesz pomocy w odległości większej niż 20 km od domu lub siedziby firmy. Jeśli chcesz, aby assistance działał także w pobliżu domu lub firmy, wykup dodatkową opcję"
Warto sprawdzić sobie co tam się ma bo się okaże ze "wokół komina" assitance nie ma :)
Nie wiem jaki cel ma ta dyskusja - przecież nikt nikomu nie wciska ani nie zabiera zapasu. Kto chce - wozi, kto nie chce - nie wozi...
Najwyższy czas ukrócić to bezhołowie Najświatlejsi ludzie w Brukseli powinni zbadać sprawę. Nie może być tak, że Kowalski musi mieć zapas, a Malinowski lekkomyślnie uważa to za zbędne. Produkcja kół, których nigdy się nie używa, dramatycznie zwiększa produkcję CO2. Komisja Europejska w 2017 określi, że każdy samochód musi być wyposażony w 0,254 koła zapasowego.
Jak to jaki? Nabijanie postów
"Na każdy temat" właśnie do takich rozmów służy, a dyskusja jest wyjątkowo na temat (w sensie, że nie odeszliśmy od niego już w trzecim poście, jak to zazwyczaj u nas bywa )
_________________ Tu - zęby mamy wilcze, a czapki na bakier,
tu u nas się nie płacze w powstańczej Warszawie:
tu się Prusakom siada na karkach okrakiem,
tu wrogów gołą garścią za gardło się dławi!...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum