Witam
Zamierzam złożyć reklamację na dywaniki welurowe, które dostałem jako gratis do samochodu w lutym 2011. Są słabej jakości bo po przejechaniu 13000km wyglądają jak po 50000km.
Konkretnie to uszkodzeniu uległ ten od kierowcy, gdzie wykładzina z tworzywa (usztywniacz), która jest po spodniej części dywanika złuszczyła się w 50% powodując między innymi łatwe przesiąkanie wody.
Pytanie moje jest takie:
Czy ktoś już reklamował dywaniki ?
Czy może komuś udało się taka reklamacje przeprowadzić z powodzeniem ?- Wymiana na nowy
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-11-15, 15:32
Skoro dostałeś dywaniki gratis, to pewnie nie masz żadnego rachunku/paragonu na nie -
a w związku z tym chyba nie możesz reklamować czegoś czego nie kupiłeś ?
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-11-15, 18:54
jackthenight napisał/a:
w związku z tym chyba nie możesz reklamować czegoś czego nie kupiłeś ?
To nie do końca tak jak piszesz. Przepisy konsumenckie i gwarancja chronią interesy właśnie KONSUMENTA, wcale nie musi on kupić danego towaru w sensie płatności gotówką za ściśle określony towar. Osobiście reklamowałem kompresor samochodowy otrzymany z programu lojalnościowego na stacji benzynowej i nie robili żadnych problemów, musiałem tylko poczekać aż nowy przywiozą (stwierdzili że nie opłaca się naprawiać)
rozumiem że kolega jest biegłym rzeczoznawcą welurowych dywaników w samochodach i ma w oczach skaner oceny zużycia dywanika na h/km :)
dla mnie reklamowanie czegoś co się dostało gratis jest po prostu nieetyczne...
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-11-15, 21:34
aksel napisał/a:
rozumiem że kolega jest biegłym rzeczoznawcą welurowych dywaników w samochodach i ma w oczach skaner oceny zużycia dywanika na h/km :)
Przeczytaj mój post uważnie i zastanów się, czy stwierdziłem że te konkretne dywaniki welurowe uległy uszkodzeniu bez winy użytkownika i należy je reklamować? A może tylko zasugerowałem, że ewentualnie można je reklamować i fakt że stanowiły gratis nie ma większego znaczenia?
aksel napisał/a:
dla mnie reklamowanie czegoś co się dostało gratis jest po prostu nieetyczne...
Nieetycznym nazwałbym kradzież towaru, podrobienie rachunku/faktury i próbę reklamacji - takie przypadki ludzkość w postaci rzecznika praw konsumenta również zna...
Jeśli dostaję coś gratis przy kupnie samochodu za 50 tysięcy złotych to nie widzę nic nieetycznego w PRÓBIE reklamowania owego gratisu... Tym bardziej, że to taki gratis który chyba każdy dostaje bez negocjacji...
rozumiem że kolega jest biegłym rzeczoznawcą welurowych dywaników w samochodach i ma w oczach skaner oceny zużycia dywanika na h/km :)
Przeczytaj mój post uważnie i zastanów się, czy stwierdziłem że te konkretne dywaniki welurowe uległy uszkodzeniu bez winy użytkownika i należy je reklamować? A może tylko zasugerowałem, że ewentualnie można je reklamować i fakt że stanowiły gratis nie ma większego znaczenia?
aksel napisał/a:
dla mnie reklamowanie czegoś co się dostało gratis jest po prostu nieetyczne...
Nieetycznym nazwałbym kradzież towaru, podrobienie rachunku/faktury i próbę reklamacji - takie przypadki ludzkość w postaci rzecznika praw konsumenta również zna...
Jeśli dostaję coś gratis przy kupnie samochodu za 50 tysięcy złotych to nie widzę nic nieetycznego w PRÓBIE reklamowania owego gratisu... Tym bardziej, że to taki gratis który chyba każdy dostaje bez negocjacji...
najwyraźniej nie masz nic ciekawszego do roboty w domu tylko czas na jeżdżenie i trucie ludziom dupy o głupie dywaniki...
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-11-15, 22:03
aksel napisał/a:
najwyraźniej nie masz nic ciekawszego do roboty w domu tylko czas na jeżdżenie i trucie ludziom dupy o głupie dywaniki...
Uwielbiam takie argumenty;) Gdybyś jeszcze nie dostrzegł to samochód i dywaniki nie należą do mnie, i nie ja będe decydował czy i kiedy je reklamować;) A swoje personalne, kretyńskie uwagi zachowaj dla siebie bo ani nic nie wnoszą do tematu, ani nikogo nie obchodzą
nie byłeś adresatem mojej wypowiedzi tylko założyciel tematu
na co dzień (od prawie 4 lat) moją pracą jest rozpatrywanie reklamacji gwarancyjnych i w ramach ustawy konsumenckiej więc wydaję mi się że znam przekrój ludzi składających reklamację
pan od dywaników zdecydowanie podchodzi pod grupę prze ze mnie najmniej lubianą;]
dywaniki w samochodzie to rzecz ulegająca normalnemu zużyciu więc nie wróżę sukcesu chyba że salon postąpi na zasadzie "masz i odwal się"
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-11-15, 22:29
aksel napisał/a:
nie byłeś adresatem mojej wypowiedzi
Sądziłem że ja, kierując się tym że pisałeś bezpośrednio pod moim postem, a nie odniosłeś się do nikogo imiennie (nickowo) ani nie zacytowałeś niczyich słów.
aksel napisał/a:
dywaniki w samochodzie to rzecz ulegająca normalnemu zużyciu więc nie wróżę sukcesu chyba że salon postąpi na zasadzie "masz i odwal się"
To też zależy od jakości dywaników, w escorcie weluro-podobne wytrzymały u mnie 5 lat i ponad 120tys. km a w obecnym aveo gumowe (wydawałoby się że trwalsze?) już po 18 tys. km wyglądają neiciekawie, pare miesiący i w miejscu stopy kierowcy pewnie dziura się pojawi.
oczywiście, że reklamować. Przy zakupie ze 50000 dywaniki za stówkę? Jaki to jest gratis Jakie trucie dupy Jak klient niezadowolony ma prawo do reklamacji. Gwarant da nowe albo spławi (przeważnie spławia bo nie każdemu się chce kiwać do RzPK) benny86, już wszystko napisał, podpisuje się obiema rękoma i nogą
Gwarant da nowe albo spławi (przeważnie spławia bo nie każdemu się chce kiwać do RzPK) benny86, już wszystko napisał, podpisuje się obiema rękoma i nogą
przede wszystkim należy zapoznać się z warunkami gwarancji i sprawdzić czy dywaniki są nią objęte
jeśli chce ktoś reklamować dywaniki w ramach ustawy konsumenckiej to ta przysługuje tylko dla osób fizycznych tak więc jeśli ktoś zakupił auto na FV na firmę to ustawa odpada
jeśli w przypadku FV wracamy do warunków gwarancji należy sprawdzić czy warunki dla firm nie różnią się od tych dla os fiz.
w każdym razie w tej sprawie myślę że ok 80% adresatów odeśle petenta na drzewo, w ostatnim czasie rzecznik czy federacja konsumentów nie robią na firmach większego wrażenia, chyba że dla świętego spokoju spełnią życzenie klienta...
i jeszcze jedno najważniejsze dla każdego z was składającego reklamację, kulturą grzecznością i obyciem wbrew pozorom osiągnie się więcej niż buractwem "i mi się k...a należy" ;)
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2011-11-16, 08:26
Ludzie nie róbcie jaj, temat o reklamacji dywaników po roku, ja piernicze:) żenada, mi się kurna skarpetki starły i muszę paragonu poszukać, przecież też mają gwarancje.
A tak na marginesie to ja tez dostałem gratis welurowe i jak mi się wytrą to se kupie gumowe i nie będę się prosił o nowe:)
i jeszcze jedno najważniejsze dla każdego z was składającego reklamację, kulturą grzecznością i obyciem wbrew pozorom osiągnie się więcej niż buractwem "i mi się k...a należy" ;)
to jest podstawa, awanturujących się u bzdurę chamów nie brakuje. Niemniej jednak sam ostatnio korzystałem z pomocy RzPK i warto było. W maju kupiłem buty Nike w sieci Sizeer. Na początku września zgłosiłem reklamację, podeszwy na piętach i nie tylko przetarte strasznie. Jeżeli na buty jest 2 lata gwarancji, kosztowały dobrze ponad 3 stówki to wyrzucając je po niecałym pół roku używania czuję się jednak trochę wydymany. Przy pisaniu protokołu zaznaczyliśmy ze sprzedawcą, że:
- interesuje mnie wymiana na takie same nowe
- mogę kupić buty za 600 w tym samym sklepie ale pokryję tylko różnicę - 600 - cena zniszczonych Nike'ów
- zwrot gotówki
Odpowiedź rzeczoznawcy oczywiście na nie, przy czym zarzucono mi, że nie zgłosiłem usterki w odpowiednim czasie. Wiadomo, że podeszwy się ścierają no ale litości. W 5 miesięcy gdzie ja prawie nie chodzę tylko wszędzie autem i dziury takie, że przy byle deszczu jezioro w bucie? Napisałem pismo do rzecznika, dołączyłem wszystkie papiery i zdjęcia butów. Efekt jest taki, że wziąłem kasę do ręki kupiłem inne w tym samym sklepie i jeśli sytuacja się powtórzy to zrobię tak samo i nie widzę w tym ani cwaniactwa ani chamstwa. Warto czasem ruszyć dupę i powalczyć o swoje. Może przykład z dywanikami faktycznie dość błahy ale chodzi mi o zasadę.
niestety ale argument o nieoddaniu butów w odpowiednim czasie jest najczęściej pojawiającą się odpowiedzią ze strony rzeczoznawcy świadczącego usługi dla sieci sklepów z butami, dla mnie także jest on nielogiczny i często ludzie odpuszczają sobie gdzie tak na prawdę przy fachowej pomocy ze strony rzecznika mogą uzyskać to o co walczą
byłem na szkoleniu gdzie osoba prowadząca to szkolenie wspominała o sieciach z obuwiem które wysyłały do niego osoby aby nauczył ich wszystkich możliwych sposobów i argumentów do odrzucenia reklamacji - efekt jest taki że bardzo ciężko uzyskać to czego się żąda
mimo wszystko iść z dywanikami po zakupie auta ? please....
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2011-11-17, 23:50, w całości zmieniany 1 raz
najwyraźniej nie masz nic ciekawszego do roboty w domu tylko czas na jeżdżenie i trucie ludziom dupy o głupie dywaniki...
Przykro mi że tak twierdzisz bo jeszcze na nic w życiu ciężko nie zapracowałeś, ale jak sobie kupisz nowy samochód za 60000zł to też będziesz chciał by się w nim nic po pół roku nie niszczyło bo za darmo te 60000zł do Ciebie nie przyszło.
Rozumując Twoim tokiem to po pół roku używania samochodu wszystkie drobne rzeczy mogą ulec zużyciu częściowemu lub uszkodzeniu byle by auto jeszcze jakoś jeździło więc pozostaje autem i nie ma co reklamować, bo w końcu jeździ.
Teraz to są dywaniki jutro tapicerka za rok lakier a my konsumenci mamy umartwiać się cicho siedzieć i nabijać kasę kapitalistom kupując wciąż nowe rzeczy.
Jeżeli nie będziemy reklamować takich krótkoterminowych produktów to Chińskimi i Chińskopodobnymi śmieciami zabijemy się sami.
Nic nie warto naprawiać i reklamować tylko sterty śmieci rosną a towar kupowany w tzw. promocji juz po kilku dniach powiększa ich górę.
"aksel" A jeżeli uważasz że ta gra nie warta świeczki. To daj temu przykład i głupie dywaniki sprezentuj mi, to dam wiarę Twoim przekonaniom.
_________________
Ostatnio zmieniony przez lukka16 2011-11-17, 23:23, w całości zmieniany 1 raz
Jeżeli nie będziemy reklamować takich krótkoterminowych produktów co wymusi Sprzedawców do selekcji producentów to Chińskimi i Chińskopodobnymi śmieciami zabijemy się sami.
Nie wszystkie produkty Chińskie są do d..y. Ja miałem oryginalne dywaniki Mercedes, które zniszczyły się naturalnie po roku użytkowania. Kupiłem Chińskie i po trzech latach użytkowania nie było widać znaczących śladów użytkowania - teraz nadal użytkuje je kupiec mojego auta i też nie narzeka.
Reklamować dywaniki? Przecież wystarczy, że raz włożysz obuwie z podeszwami wykonanymi z twardej gumy i przejedziesz kilkaset kilometrów i dywanik jest zmechacony. To nawet nie zależy od producenta. Wszystkie welurowe maja ograniczoną wytrzymałość na rodzaj obuwia i sposób używania nóg podczas jazdy.
Na tej zasadzie kierowcy jeżdżący po drogach wykonanych z dużej zawartości kruszywa w asfalcie(przyczepne, ale cholernie szorstkie) powinni reklamować swoje opony bo wyglądają na zużyte dużo bardziej niz odpowiada to przebiegowi.
Nie zrozumcie mnie źle, ja też nie jestem za tym aby odpuszczać, i machać ręką, ale co jak co, dywanik ma ciężkie życie. Niska jakość, trudno , trzeba znaleźć lepsze.
_________________ Duster u szczęśliwego nowego nabywcy :)
dysco [Usunięty]
Wysłany: 2011-11-18, 13:04
Myślę że jeśli dywanik był na jakims rachunku i miał go przy odbiorze auta to można reklamować bez problemu, napewno jak nawet mu sprzedawca powiedział ze dostał to gratis to jestem pewien że i tak za niego zapłacił tylko mu oczy zakrywali, fakrt jest taki ze welurowe dywaniki to duży problem bo rzeczywiście wykruszają się maty ja osobiście welur zakładam tylko na lato, ale ostatnio chodziłem po łące i z butów się tam nabiła trawa ciężko usunąć, a gumowy ładnie wymyjesz i jest git
Nikt mi nie powie że każdy się mechaci i psuje tak samo bo do dziś mam w fordzie dywaniki oryginalne (Renault) kupione w chyba w 1995, co prawda w stanie dostatecznym ale maja swoje lata przeżyły nawet samochód
Więc jest różnica 9 miesięcy a 16 lat "a na oko dywaniki w stopniu ich zużycia tak samo wyglądają"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum