wlasnie widze ogloszenie tej firmy o wyjezdzie 2.10 wlasnie w Dolinki Podkrakowskie ;)
moze sie skusze i zobacze jak to jest, a wtedy moze nasteny raz pojedziemy wspolnie ;)
Zobaczyć warto. Ja myślę coś nad zorganizowaniem jakiegoś wyjazdu na Jurę. Okolice Ogrodzienca, Olsztyna k. Częstochowy. Mam trochę objezdzonych tras, trochę roadboków. Można by coś zorganziować dla Klubowiczów... Wrzucę temat. Gdyby było trochę chętnych można by zorganziować jakiś mały rajdzik.
Zobaczyć warto. Ja myślę coś nad zorganizowaniem jakiegoś wyjazdu na Jurę. Okolice Ogrodzienca, Olsztyna k. Częstochowy. Mam trochę objezdzonych tras, trochę roadboków. Można by coś zorganziować dla Klubowiczów... Wrzucę temat. Gdyby było trochę chętnych można by zorganziować jakiś mały rajdzik.
i wlasnie o to mi chodzi ;) najpierw nabieramy doswiadczen,a potemdzielimy sie z klubowiczami ;) jakcos to bede chetny na taki wyjazd.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-09-13, 17:01
piku napisał/a:
Marcin D.G napisał/a:
Wyjazd był zorganizowany, koszt takiej imprezy to 1400 pln.
Jak rozumiem to opłata za auto niezależnie od liczby osób. Moim zdaniem, warto zapłacić, choćby ze względu na wygodę (rezerwacje) i bezpieczeństwo w trasie terenowej, gdzie można coś uszkodzić oraz pewność, że dojedzie się do celu. Sam człowiek zostałby w przypadku awarii z palcem w ..., a w grupie, w której jest człowiek znający temat i teren, zawsze łatwiej coś poradzić.
W teren generalnie NIE jeździ się samemu.
Minimum 2 auta, jak coś się stanie, to drugie wyciąga pierwsze.
Albo służy za transport po pomoc.
Ale 1400 to dobra cena za zorganizowanie tygodnia, skoro nawet na dwudniowe imprezy niektórzy krzyczą sobie połowę tego.
Generalnie chętnie biorę udział w rajdach jednodniowych, które są w okolicach Wielkopolski, ale znalezienie czegoś z normalną opłatą, czyli rzędu 100-300 zł/samochód graniczy z cudem.
W teren generalnie NIE jeździ się samemu.
Minimum 2 auta, jak coś się stanie, to drugie wyciąga pierwsze.
Albo służy za transport po pomoc.
Ale 1400 to dobra cena za zorganizowanie tygodnia, skoro nawet na dwudniowe imprezy niektórzy krzyczą sobie połowę tego.
W teren oczywiście tak, ale na trasy szutrowe?
Co do ceny to organizator ma niezły biznes. 1400 PLN od auta, a jak widziałem na zdjęciach to aut było kilkanaście (12?). Lekko licząc jego ta wyprawa kosztowała max 3000 PLN. Czyli opłata mniej więcej od dwóch załóg. Reszta to czysty zysk i jeszcze przyjemność ze zwiedzania Rumunii;) Czyli zarobek kilka ładnych tysi w tydzień ;)
Tylko pogratulować pomysłu!
Swoją drogą - raz płacisz "frycowe", a potem możesz sam organizować podobne wyprawy w te same miejsca, ale już np. za 1000 PLN od auta ;)
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-09-13, 19:08
keikan napisał/a:
Cav napisał/a:
W teren generalnie NIE jeździ się samemu.
Minimum 2 auta, jak coś się stanie, to drugie wyciąga pierwsze.
Albo służy za transport po pomoc.
Ale 1400 to dobra cena za zorganizowanie tygodnia, skoro nawet na dwudniowe imprezy niektórzy krzyczą sobie połowę tego.
W teren oczywiście tak, ale na trasy szutrowe?
Co do ceny to organizator ma niezły biznes. 1400 PLN od auta, a jak widziałem na zdjęciach to aut było kilkanaście (12?). Lekko licząc jego ta wyprawa kosztowała max 3000 PLN.
No chyba więcej, trasy trzeba było wcześniej sprawdzić, przejechać, wytyczyć, zaangażować do tego jakichś ludzi, zapłacić im pensje, zapewnić noclegi, wyżywienie, może załatwić jakieś pozwolenia itd
To nie wakacje, tylko praca i odpowiedzialność.
No i ja nie mówię, że do tego dokładają, tylko że zdzierają mniej niż niektórzy im podobni w Polsce, na dużo krótszych i łatwiejszych do ogarnięcia trasach.
Co do tego czy to był teren czy nie, to się może wypowiedzieć autor, jak podejrzewam że jednak tam mieli dużo elementów jazdy terenowej.
To jednak góry i to całkiem wysokie, więc nawet jak zaczyna się szutrówka, to na górze masz kamienisko.
Marka: Dacia
Model: Duster Open 4x4
Silnik: 1.6 sce
Rocznik: 2016
Dołączył: 30 Maj 2016 Posty: 49 Skąd: KCH
Wysłany: 2016-09-13, 19:08
Witam, gratuluje pięknej przygody, widoki nieziemskie, proszę napisz czy przygotowałeś jakoś dodatkowo samochód?, spodobał mi się też Twój bagażnik wyprawowy co to za model?.
Pozdrawiam
Organizator specjalnie już Rumunii nie zwiedza. W tym sezonie zorganizował chyba 3 "turnusy" na tej trasie... Więc tak jak pisze Cav - to nie wakacje raczej już praca. Ale gość jest mega energetyczny i cały czas ma z tego fan.
Co do trasy - bywają szutry, bywa asfalt i bywają odcinki ciężkie dla Dustera Ale tak jak pisałem, dałem rady wszędzie. Przednie orurowanie mam pozagniatane od dołu bo miejscami brakło kilka centymetrów prześwitu
Wilkor - auto ma jedynie założone opony AT Toyo Open Country, oraz dodatkowo osłony: zbiornika paliwa oraz tylnego mostu. Bagażnik (wstyd się przyznać ) to bagażnik od malucha, odmalowałem go jedynie tylko na czarno. Belki mam jedynie nowe.
Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Paź 2014 Posty: 720 Skąd: kraków
Wysłany: 2016-09-13, 20:24
keikan napisał/a:
Marcin D.G napisał/a:
Zobaczyć warto. Ja myślę coś nad zorganizowaniem jakiegoś wyjazdu na Jurę. Okolice Ogrodzienca, Olsztyna k. Częstochowy. Mam trochę objezdzonych tras, trochę roadboków. Można by coś zorganziować dla Klubowiczów... Wrzucę temat. Gdyby było trochę chętnych można by zorganziować jakiś mały rajdzik.
i wlasnie o to mi chodzi ;) najpierw nabieramy doswiadczen,a potemdzielimy sie z klubowiczami ;) jakcos to bede chetny na taki wyjazd.
auto ma jedynie założone opony AT Toyo Open Country, oraz dodatkowo osłony: zbiornika paliwa oraz tylnego mostu.
Co to za osłony (producent, zdjęcie)? Pisałeś też o CB - czy jest niezbędne i każdy musi mieć własne? Co jeszcze jest potrzebne na taką wycieczkę? Ten bagażnik na dach był niezbędny?
Ostatnio zmieniony przez piku 2016-09-14, 07:25, w całości zmieniany 1 raz
CB Radio jest obowiązkowe na tego typu wyprawach. Musi być w każdym aucie. Obowiązkowo musi być sprzęt biwakowy, + jakieś awaryjne żarcie. Namiot i śpiwory, nawet jeśli noclegi są przewidziane w pensjonatach, hotelach, etc... Awaryjnie gdyby okazało się że z jakiegoś powodu nie dojedziemy do miejsca noclegu.
Bagażnik na dachu założyłem bo nie zmieściłem się w bagazniku , w bagazniku miałem zabudowę i nie maiłem się gdzie podziać z kolem i zapasem wody.
Osłony kupilem w overlimit. Mają w ofercie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum