Wysłany: 2016-11-01, 08:49 żywotność ślizgającego się sprzęgła
hej
slizga juz mi sie sprzeglo nawet na 3ce dosc czesto . ja mu w gaz , obroty rosna , predkosc nie, nagle obroty spadaja troche i znow rosna i auto przyspiesza...
ile tak okolo mozna pojezdzic jeszcze na takim sprzegle ?
czy wymieniac tez bedzie trza wysprzeglik ( zintegrowany z lozyskie wyciskowym ) u mnie ?
a to spoko, to jeszcze pojezdze troche - bo nie mam czasu i zaufanego, poki co, warsztatu do wymiany,
...chyba ze bedzie ciezko jezdzic albo np.pod gorke nie bedzie chcial jechac
z wysprzeglikiem sie pytalem , bo wtedy by trza bylo skrzynie zrzucac, przy wymianie docistku i tarczy da rade wymienic odchylajac sama skrzynie od silnika
po prostu kiedys nie dojedziesz do domu.
btw. zawsze podziwialem ludzi, ktorzy kupowali samochody drozsze niz powinni a potem nie mieli na paliwo lub naprawe i autko stalo pod domem a wlasciciel do autobusu, zdrowe podejscie
ile tak okolo mozna pojezdzic jeszcze na takim sprzegle ?
Nie da się tego określić, bo nie wiadomo ile to jest dla Ciebie "dość często", jaki masz styl jazdy (obecnie, bo mógł się też zmienić w wyniku zauważenia problemu) oraz gdzie głównie jeździsz (można je oszczędzać, ale np w mieście za wiele się nie zwojuje).
_Zasadniczo_ jak zaczęło się ślizgać, to dość szybko się pogarsza, ale nie ma reguły "XXX km".
goswee napisał/a:
ktorzy kupowali samochody drozsze niz powinni
Bywają i takie przypadki, ale zazwyczaj to nie zależy wyłącznie od funduszy, a głównie od podejścia. Albo czasu, jak tym razem. Jeśli ktoś jest świadomy (a po to wątkotwórca pytał, żeby się doinformować) i faktycznie nie planuje zbyt wiele jeździć, to nie ma co tragizować. Ani zaglądać w cudzy portfel...
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3746 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-03, 10:56
W Loganie miałem już "od zakupu" zajechane przez użytkującą go wcześniej niewiastę sprzęgło - wiedziałem że muszę je wymienić i się tak zbierałem przez pół roku. Wreszcie po jakiejś ulewie przejeżdżałem przez dość głęboką kałużę i prawdopodobnie woda dostała się pod obudowę sprzęgła - w rezultacie pękły blaszki słoneczka docisku który po zdjęciu okazał się dość już zjechany- no i wtedy już konkretnie grzechotało przy wysprzęglaniu. Szczęśliwie w 1.4 MPI nie było wysprzęglika więc wymiana prosta i tania.
Dlatego lepiej wymienić jak najszybciej bo w moim przypadku zjechane sprzęgło rozgrzewało się nadmiernie i powstawało dodatnie sprzężenie zwrotne jego zużycia ......
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum