Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-02, 13:14
Duster to nie jest samochód rodzinny bo ma dużo mniejszy i mniej funkcjonalny bagażnik niż mcv. Spalanie Dustera też będzie większe z uwagi na wymiary. Jedyne co jest w Dusterze to napęd 4x4 jeżeli ktoś tego rzeczywiście potrzebuje np mieszka na wsi gdzie często błoto i nie odgarnięty śnieg.
Qubo ma rozstaw osi o 12 cm mniejszy od mcv więc będzie sporo mniej miejsca na nogi z tyłu.
Dzwoniliśmy dziś od rana po salonach.
Oferty nieaktualne albo są rezerwacje (czekamy nadal - podobno do jutra).
Czekanie jest chyba nam pisane
Szczerze, to pogodziłam się z tym, że nowego autka nie dostaniemy na już i doszliśmy do wniosku, że Duster, o którym mówiłam jednak nie jest dobrym rozwiązaniem.
Eh.. Mąż nadal nie ma zaufania do silnika TCe 90, ale ręce nam opadły, gdy dziś nasz rozmówca z salonu powiedział, że przyjmując zamówienie na jedno litrowy silnik (wchodzący zamiast 1.2) z gazem fabrycznym trzeba byłoby czekać maksymalnie do końca marca 2017.
Na autko z TCe z gazem fabrycznym czekalibyśmy prawdopodobnie do końca grudnia lub początku stycznia.
Ostatnio zmieniony przez Staga86 2016-11-02, 15:53, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-02, 17:40
Staga86 napisał/a:
Eh.. Mąż nadal nie ma zaufania do silnika TCe 90, ale ręce nam opadły, gdy dziś nasz rozmówca z salonu powiedział, że przyjmując zamówienie na jedno litrowy silnik (wchodzący zamiast 1.2) z gazem fabrycznym trzeba byłoby czekać maksymalnie do końca marca 2017.
Na autko z TCe z gazem fabrycznym czekalibyśmy prawdopodobnie do końca grudnia lub początku stycznia.
1.0 to bym sobie w ogóle głowy nie zawracał bo przy 73 KM i 97 Nm to jak załadujecie 2+2 + bagaż + włączycie klime to mcv nie pojedzie. 0.9 tce nawet bez lpg nie spali dużo jak nie będzie szybkiej jazdy skoro nie chcecie dci.
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2016-11-02, 18:33
Bardzo Wam zależy na fabrycznie nowym aucie? W tym roku, bardzo pobieżnie przeglądając ogłoszenia, widywałem kilka dobrze zapowiadających się MCV pierwszej generacji (tzn. ogłoszeniodawca osoba prywatna, pierwszy właściciel, często sugerowali w opisach możliwość kontroli stanu auta w dowolnym warsztacie itp). Nawet gdyby trzeba było jakiś pakiet startowy dorzucić, tragedii (chyba?) nie ma?
Natomiast przestrzeni byście mieli z rodzinką pod dostatkiem... To tylko moje, lużne spostrzeżenia...
Marka: Dacia
Model: Sandero II Stepway Laureate
Silnik: 0.9 TCe 90 S&S
Rocznik: 2015
Wersja: Stepway2 Pomógł: 5 razy Dołączył: 30 Sie 2015 Posty: 1353 Skąd: Racibórz
Wysłany: 2016-11-02, 19:01
Staga86 napisał/a:
Mąż nadal nie ma zaufania do silnika TCe 90
Ale w czym dokładnie ma problem? Silnik jest w miarę dynamiczny, przy umiejętnej jeździe potrafi naprawdę mało spalić, jak do tej pory brak jakiś historii o notorycznych usterkach, na forum jest wiele osób, które użytkują auto z tym motorem i nikt szczególnie nie narzeka. Owszem ma kilka wad, które w niczym nie przesłaniają zalet - jak dla mnie największy atut w Sandero.
Jak już jesteście zdecydowani na MCV to w sumie większego wyboru nie macie bo jak wspomniał kolega powyżej:
mojo napisał/a:
1.0 to bym sobie w ogóle głowy nie zawracał bo przy 73 KM i 97 Nm to jak załadujecie 2+2 + bagaż + włączycie klime to mcv nie pojedzie.
benny86, po pierwsze kupując nowe autko mamy nadzieje, że przez najbliższe 5-7 lat nie będziemy musieli się martwić się o ewentualne naprawy, a wydatki związane ze spalaniem będą dla nas zadowalające.
Po drugie mamy odłożone pieniążki na nowe autko i jeśli teraz ich nie zainwestujemy w nowy samochód, to zapewne bardzo szybko zostaną przeznaczone albo na spłatę kredytu mieszkaniowego, albo wykończenie domu. Przekłada się to na kupienie używki, której eksploatacja różnie może się potoczyć.
Po trzecie - najbardziej banalne, każdy kto kupuje nowe autko zapewne cieszy się tak, jak małe dziecko dostające zabawkę - też chcemy poczuć euforię nowości
gregorisan mąż twierdzi, że turbina w silniku benzynowym, to dość nowe rozwiązanie, które może się nie sprawdzić i przynosić problemy/awarie/usterki za 3-4 lata. Poza tym według niego silnik 900 + turbina = jak, to wcześniej cytowałam "wyżyłowanie", czyli wyciśnięcie z silnika wszystkiego co się da. Boi się, że to skróci żywotność tego silnika.
franius, jużdziś jeden ze sprzedawców salonu Daci, do którego dzwoniliśmy rano, powiedział, że może przyjąć zamówienie na 1.0 z gazem fabrycznym, ale na samochód będzie trzeba czekać (max. do marca 2017). Nie wiem, skąd te rozbieżności informacyjne.
A ja, im więcej czytam, tym bardziej się przekonuje do TCe
Prawda jest taka, że coś musi pociągnąć takie gabaryty, jakie ma MCV, a i na drodze też są sytacje, że trzeba przyspieszyć. Ja nie mówię o zawrotnych prędkościach samochodów, które wyciskają łzy zazdrości u sąsiadów, ale zwykłe przyspieszenie przy wyprzedzaniu obładowanej, ospałej ciężarówki.
Ostatnio zmieniony przez Staga86 2016-11-02, 20:35, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Sandero II Stepway Laureate
Silnik: 0.9 TCe 90 S&S
Rocznik: 2015
Wersja: Stepway2 Pomógł: 5 razy Dołączył: 30 Sie 2015 Posty: 1353 Skąd: Racibórz
Wysłany: 2016-11-02, 20:36
Staga86 napisał/a:
mąż twierdzi, że turbina w silniku benzynowym, to dość nowe rozwiązanie, które może się nie sprawdzić i przynosić problemy/awarie/usterki za 3-4 lata.
Niech mąż lepiej zabierze swoją rezolutną żonę do salonu i samemu się przekona dokonując jazdy próbnej autem z silnikiem Tce 90 - ewentualnie może jakiś "klubowicz" z okolicy udostępni swój samochód ;)
A te wszystkie stereotypy dotyczące "awaryjności" turbosprężarki można wsadzić między bajki - wystarczy stosować się do kilku rzeczy i powinno się obejść bez problemu - poza tym jest 5 lat gwarancji.
Dokładnie - 97Nm w aucie rodzinnym to porażka - tym silnikiem to można jedynie "wyjechać z salonu "
Marka: Seat
Model: Ateca
Silnik: 1.0 TSI
Rocznik: 2022 Pomógł: 6 razy Dołączył: 24 Kwi 2012 Posty: 912 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-11-02, 20:42
kurcze, mając do wyboru cokolwiek z gamy Logan MCV, to wybrałbym dCi 75 - do Tce dopłaca się 4000zł (niewiele więcej niż cena dobrej instalacji LPG lub po prostu fabrycznej, co do której miałbym opory żeby montować w silniku z regulacją zaworów przy pomocy szklanek...) a w zamian dostaje się niższe koszty paliwa oraz 200Nm zamiast 140Nm w Tce...
ja wiem, Tce ma te 90KM, ale mając doświadczenie z 75 konnym dieslem, to wolę chyba te Nm
w aucie typu MCV to IMHO ten Sce 1.0 kompletnie odpada, a cena Tce 90 (szczególnie w wersji z LPG) jest tak blisko dCi 75 że ja bym nie miał kłopotu z wyborem...
Ostatnio zmieniony przez kapelusznik 2016-11-02, 20:43, w całości zmieniany 2 razy
Niech mąż lepiej zabierze swoją rezolutną żonę do salonu i samemu się przekona dokonując jazdy próbnej autem z silnikiem Tce 90 - ewentualnie może jakiś "klubowicz" z okolicy udostępni swój samochód ;)
A te wszystkie stereotypy dotyczące "awaryjności" turbosprężarki można wsadzić między bajki - wystarczy stosować się do kilku rzeczy i powinno się obejść bez problemu - poza tym jest 5 lat gwarancji.
Dokładnie - 97Nm w aucie rodzinnym to porażka - tym silnikiem to można jedynie "wyjechać z salonu "
"Rezolutna żona" siedzi w domu, obiadki gotuje, sprząta, zajmuje się dwumiesięcznym, podziębionym syniem i... buszuje po forach motoryzacyjnych , a gdy mąż do domu wraca (uciemiężony pracą), zdaje mu relacje co nowego o silniku się dowiedziałam.
A potem kolejna dyskusja
I bardzo, ale to bardzo chętnie sama bym poprowadziła autko z silnikiem TCe 90
kapelusznik, przekaże Twoją opinię mężowi
Ostatnio zmieniony przez Staga86 2016-11-02, 20:47, w całości zmieniany 1 raz
kurcze, mając do wyboru cokolwiek z gamy Logan MCV, to wybrałbym dCi 75...
ja wiem, Tce ma te 90KM, ale mając doświadczenie z 75 konnym dieslem, to wolę chyba te Nm
W pełni się zgadzam.
Z tym, że dci 75 występuje tylko w kretyńskiej konfiguracji wersji Ambiance.
Natomiast w Laureatce mamy dci 90 i cena robi się mniej zachęcająca.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-03, 00:04
Ten Ambiance nie ma tylko klimy za 1500,00, która może by dorzucili jako rabat. Radio można za 200,00 kupić i to przyzwoite. Wychodzi 45400,00 za 75 KM ale za to 200 Nm więc jechać będzie a spalanie z uwagi że trudno tym sportowo jeździć też 5-6/100km nawet na krótkich trasach. Odpada niepewność co do kosztów serwisu lpg w 0.9 (zawory).
Ja bym tego 1.0 kijem nie ruszył .
Miałem 1.4 w polo który niby miał tylko 60 KM ale za to 116 Nm już przy 2600 obr po kilku latach ten sam silnik miał już 70 KM bo pozwolili mu się wyżej kręcić
W zwykłym polo 20 lat temu silnik 1.0 MPI miał 50 KM i 86 Nm przy 3000 i jeździło się tym tragicznie, nikt tego nie kupował . Nie oszukujemy się 1.0 sce to taki sam silnik jak te z polo tylko ma zmienne fazy rozrządu co napompowało moc na papierze . Ogólnie jeździ tak samo jak ten 1.0 MPI montowany w skodach/seatach/VW sporóbujcie poszukać z tym samochodu to będzie problem bo nikt tego nie chce trzymać .
Polo też ważyło ok 900 kg a nie 1100 jak logan , takie gówno to można do twingo wstawić ale nie do rodzinnego samochodu.
1.2 16v od renult miało tą zaletę że było tanie w utrzymaniu szczególnie że większość z lpg śmigało . Po co trzymać silnik który generuje koszty jak normalny a przy tym nie jeździ .
W tych ponurych czasach trzeba najpierw wybrać silnik jaki chce sie kupić a dopiero potem dopasować samochód .
Ten Ambiance nie ma tylko klimy za 1500,00, która może by dorzucili jako rabat. Radio można za 200,00 kupić i to przyzwoite. Wychodzi 45400,00 za 75 KM...
dci 75 Ambiance - 45.400zł + to co warto dokupić:
- światła przeciwmgłowe - 310zł
- klimatyzacja - 1.500zł
- radio z bluetooth (niech będzie zastępcze) - 300zł
-------------------------------------------------------------
= 47510zł
dci 75 Laureate - 48.900zł - czyli za dodatkowe 1390zł otrzymujemy:
- centralny zamek na pilota,
- elektryczne szyby przednie,
- elektrycznie sterowane i podgrzewanie lusterka,
- regulowana wysokość: fotela, pasów bezpieczeństwa, kierownicy (to można dokupić w Ambiance za 900zł),
- radio z bluetooth, na które mają mniejszą chrapkę drobne złodziejaszki,
Trzeba mieć naprawdę dużo samozaparcia w sobie, żeby zgodzić się na tak okrojone auto przy tak niewielkiej oszczędności.
Wystarczy, że ktoś uzna zasadnym posiadanie regulacji kiery i fotela, oraz oryginalnego radia i wciąż " lekko wybrakowane" Ambiance kosztuje 49.010zł czyli o stówkę drożej niż Laureate.
PS.
Moim skromnym zdaniem radio samochodowe dzisiaj powinno obowiązkowo posiadać bluetooth.
Skoro Euro NCAP daje dodatkowe punkty za byle brzęczyk niezapiętych pasów, to za to powinno też.
Ostatnio zmieniony przez GRL 2016-11-03, 01:54, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-03, 03:39
GRL napisał/a:
dci 75 Ambiance - 45.400zł + to co warto dokupić:
- światła przeciwmgłowe - 310zł
- klimatyzacja - 1.500zł
- radio z bluetooth (niech będzie zastępcze) - 300zł
-------------------------------------------------------------
= 47510zł
dci 75 Laureate - 48.900zł - czyli za dodatkowe 1390zł otrzymujemy:
- centralny zamek na pilota,
- elektryczne szyby przednie,
- elektrycznie sterowane i podgrzewanie lusterka,
- regulowana wysokość: fotela, pasów bezpieczeństwa, kierownicy (to można dokupić w Ambiance za 900zł),
- radio z bluetooth, na które mają mniejszą chrapkę drobne złodziejaszki,
Trzeba mieć naprawdę dużo samozaparcia w sobie, żeby zgodzić się na tak okrojone auto przy tak niewielkiej oszczędności.
Wystarczy, że ktoś uzna zasadnym posiadanie regulacji kiery i fotela, oraz oryginalnego radia i wciąż " lekko wybrakowane" Ambiance kosztuje 49.010zł czyli o stówkę drożej niż Laureate.
PS.
Moim skromnym zdaniem radio samochodowe dzisiaj powinno obowiązkowo posiadać bluetooth.
Skoro Euro NCAP daje dodatkowe punkty za byle brzęczyk niezapiętych pasów, to za to powinno też.
No tak a za 51400,00 można mieć dci 90 KM Laureate i z tym silnikiem to już jest wg mnie "ok auto" tylko ....... jak się ma 45 tys to się tyle ma
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-11-03, 07:51
Staga86 napisał/a:
gdy mąż do domu wraca (uciemiężony pracą), zdaje mu relacje co nowego o silniku się dowiedziałam.
To ja jeszcze dorzucę swój mały OT.
Wczoraj dokonaliśmy transakcji zakupu auta z 1997 roku z silnikiem 1,9 TURBO z 200 KM na pokładzie.
Czyli turbo wcale nie jest nowym rozwiązaniem.
Niech mąż Staga86 wybije z głowy małą głupotę.
A może niech sprecyzuje zdanie "nowe rozwiązanie"? Jest turbo z stałym wirnikiem i turbo z zmiennymi łopatkami wirnika.
Raczej Dacia ma stałe turbo i nie ma co się psuć jak będzie się pamiętało o dwóch zasadach:
regularna wymiana oleju co 15 tys.km i późniejsze wyłączanie silnika po długiej jeździe (turbo musi się ochłodzić), więc po jeździe odczekać min. 1 minutę czasu i dopiero wyłączyć silnik i tyle.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Marka: Dacia
Model: Sandero II Stepway Laureate
Silnik: 0.9 TCe 90 S&S
Rocznik: 2015
Wersja: Stepway2 Pomógł: 5 razy Dołączył: 30 Sie 2015 Posty: 1353 Skąd: Racibórz
Wysłany: 2016-11-03, 09:36
To z mojej strony też mały OT.
Od niespełna dwóch lat mój teściu jeździ Mitsubishi Space Star z turbodieslem 1.9 DiD 102 KM ( ponoć konstrukcja koncernu Renault) z roku 2005. Samochód odkupiony od członka rodziny, który na stałe mieszka w Niemczech - pierwszy właściciel, regularnie serwisowany.
Aktualny przebieg to ponad 220 tysięcy km i żadnych problemów z turbosprężarką. Nie wiem w jaki sposób traktował ten silnik pierwszy właściciel, ale teściu nie stosuje się do żadnych rad i zaleceń odnośnie "dbania o turbosprężarkę". Najczęściej użytkowany na krótkich dystansach ( 2x15km) i po mieście.
Miałem okazję nim kilka razy się przejechać i muszę przyznać, że jeżeli chodzi o "moment" to w porównaniu z Tce90 to inna liga
nie stosuje się do żadnych rad i zaleceń odnośnie "dbania o turbosprężarkę"
Być może wcale nie musi - konieczność "schłodzenia" (a bardziej wyhamowania) turbosprężarki odnosi się do jazdy na wysokich obrotach _tuż_ przed zatrzymaniem. Przy spokojnej jeździe, "emeryckiej", samochód można wyłączyć właściwie natychmiast.
nie stosuje się do żadnych rad i zaleceń odnośnie "dbania o turbosprężarkę"
Być może wcale nie musi - konieczność "schłodzenia" (a bardziej wyhamowania) turbosprężarki odnosi się do jazdy na wysokich obrotach _tuż_ przed zatrzymaniem. Przy spokojnej jeździe, "emeryckiej", samochód można wyłączyć właściwie natychmiast.
Tak właśnie jeżdżę. Przebieg ponad 100 tys. Turbo jak nowe, żadnych oznak zużycia. Auto gaszę i uzytkuję jak by turbo w ogóle nie było.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum