Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

DACIA Klub Polska  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

 Ogłoszenie 
JEDNA SPRAWA = JEDEN TEMAT

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: laisar
2017-10-18, 00:28
Kto ma pierwszeństwo w sytuacji widocznej na fotce
Autor Wiadomość
eplus 



Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1,6
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 3482
Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2017-03-10, 15:04   

Drugim błędem było to, że wyprzedzał w miejscu, gdzie nie było linii ciągłej. Gdyby była linia ciągła, to golf nie mógłby skręcać w lewo na posesję i do wypadku by nie doszło.
Co wygrałem?
Jak widać nie tytuł pracy magisterskiej jest ważny, tylko promotor, który obroni każdą tezę. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
_________________
K4M - NOT tested on animals :!: :!: :!:
 
eplus 



Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1,6
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 3482
Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2017-03-10, 15:09   

Na serio to może chodzi ci o to, że nie zareagował, gdy ciężarówki hamowały, mógł po tym poznać, że coś nie teges? Ale to chyba nie jest wymienione w kodeksie, no może pod postacią "szczególnej ostrożności" i takich ble ble. A na czym polega, w przeciwstawieniu, ogólna ostrożność?
 
hak64 


Marka: Mercedes
Model: 300SE
Silnik: 3,0
Rocznik: 1987
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Gru 2015
Posty: 180
Skąd: Żory
Wysłany: 2017-03-10, 15:46   

eplus napisał/a:
Na serio to może chodzi ci o to, że nie zareagował, gdy ciężarówki hamowały,
Tak. Właśnie hamowanie ciężarówek świadczyło o tym, że albo przygotowują się do podjęcia jakiegoś bliżej nieokreślonego manewru, albo kieujący zauważyli jakieś zagrożenie na drodze. Jedno i drugie jest wystarczającą przesłanką do zaprzestania manewru wyprzedzania. Dodatkowym argumentem przemawiającym na niekorzyść wyprzedzającego jest odległość od owych ciążarówek (50m). Jeśli wziąć pod uwagę , że taka ciężarówka ma minimum 10 m długości, pomiędzy nimi też jest min 10 m i 10 m kolejna długość ciężarówki, oraz kilka metrów do poprzedzającego je golfa przygotowującego się do manewru skrętu w lewo. Mamy w sumie około 90m drogi, która powinna wystarczyć do całkowitego zatrzymania wykonującego manewr wyprzedzania pojazdu. Według moich obliczeń mamy tu (przy założeniu, że wyprzedzający jechał z dozwoloną prędkością 90 km/h) 42 m drogi hamowania i około 32 m drogi przebytej przez samochód wyprzedzający w czasie zanim kierowca zareaguje i skasują się luzy w układzie hamulcowym. Należy zatem przyjąć, że wyprzedzający miał możliwość uniknięcia wypadku, ale zignorował sygnały innych kierujących i kontynuował wyprzedzanie, pomimo zauważenia zagrożenia.
_________________
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
 
eplus 



Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1,6
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 3482
Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2017-03-10, 16:02   

Skoro ciężarówki nie zmiotły golfa, to jasne jest, że i ten gość mógł zahamować, nadwyżkę 20km/h mógł skasować na kilkunastu metrach najwyżej.
A teraz może kolejny nonsens, jakim jest "zakaz wyprzedzania" na przejściach i przed nimi. Otóż zdaje się, że wyprzedzanie to poruszanie się obok innego pojazdu z większą prędkością, w każdym razie tak to klasyfikuje policja w przypadku przejścia, nawet, jeśli dawniej było przyjęte, że poruszanie się na sąsiednich pasach w ciągu pojazdów wyprzedzaniem nie jest. Otóż jeśli dwa pojazdy obok siebie pokonują przejście, to na pewno któryś wyprzedza drugiego, chyba, że te pojazdy to Ural z przyczepą - przyczepa do motoru porusza się na prostej z tą samą prędkością, co motor, bo trzymają ją śruby. Nie wiem, czemu taka furia w sprawie wyprzedzania, bo każda jazda w cieniu innego auta przez przejście powoduje wzajemną niewidoczność pieszego i tylnego auta niezależnie od jego prędkości. Według mnie nie powinny istnieć przejścia przez dwa pasy w jednym kierunku bez sygnalizacji świetlnej. Inaczej zawsze będą tam wypadki, choćby za wyprzedzanie na przejściu zabierać dożywotnio prawo jazdy i samochód - ktoś się zagapi, jadąc za ciężarówką nie zobaczy znaku pionowego, odblask lub śnieg na zebrze - piesi muszą ginąć w takich okolicznościach. I tego nikt nie zmienia, jedynie presja na zwiększanie kar za wyprzedzanie, które, jak wykazałem, wcale nie jest istotą problemu.
Spalić Kodeks Drogowy :!:
 
mojo 



Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Sty 2015
Posty: 787
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-10, 16:41   

To co ja tu czytam to bardzo fajny przykład, że co biegły to może być inna opinia.
Winni są wszyscy:
- ten co wyprzedzał bo się za słabo upewnił jakie są odległości
- ten co skręcał bo nie upewnił się czy nie jest wyprzedzany a mógł być zgodnie z przepisami
- kierowcy ciężarówek bo za mały odstęp zachowywali jadąc w kolumnie
Dla mnie i tak jeżdżę sprawa jest prosta: zanim zacznę wyprzedzać lub w tym wypadku skręcać patrzę w lusterko czy mnie właśnie nikt nei wyprzedza skoro to nie jest skrzyżowanie lub jest w jakikolwiek sposób (linie, znaki) ustalony zakaz wyprzedzania.
To nie kodeks jest patologiczny to ludzie go interpretujący podobnie z resztą jak z innymi przepisami np skarbowymi. Wszystko sprowadza się do tego że interpretuje to urzędnik i to wg swojego widzimisię.
 
hak64 


Marka: Mercedes
Model: 300SE
Silnik: 3,0
Rocznik: 1987
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Gru 2015
Posty: 180
Skąd: Żory
Wysłany: 2017-03-10, 17:03   

mojo napisał/a:
ten co skręcał bo nie upewnił się czy nie jest wyprzedzany a mógł być zgodnie z przepisami
I tu ciekawostka. Nie chce mi się na nowo odkrywać Ameryki, więc wklejam swoje własne opracowanie.
Jedną z najczęstszych przyczyn wypadków, jest nieprawidłowo wykonany skręt w lewo, bądź też nieprawidłowe wyprzedzanie. Wśród kierowców dominuje przekonanie, że to skręcający ma prawny obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu, zaś w sytuacji gdy dochodzi do wypadku, bądź kolizji z pojazdem wyprzedzającym, to ten wykonujący skręt w lewo jest zawsze winny. Pomijając rzeczy oczywiste, czyli ciągłe linie, wiadukty, tunele i mosty, gdzie zmiana kierunku jazdy jest zabroniona i w takim zdarzeniu winny może być tylko skręcający, to już odpowiedzialność za kolizję z pojazdem wykonującym manewr wyprzedzania, nie jest tak oczywista. Wielokrotnie zdarzało mi się polemizować z kierowcami, którzy przekonani o swojej niewinności twierdzili " panie, przecież to ten skręcający w lewo zajechał mi drogę, to on nie upewnił się czy wykonanie skrętu nikomu nie zagraża", albo "przecież nie było tam zakazu wyprzedzania, ani ciągłej linii, a ja wyprzedzałem kilka samochodów na raz i nie miałem pojęcia, że ten dureń zajedzie mi drogę". W tych zdarzeniach kwestia winy pozostaje otwarta i w przeważającej większości zdarzeń, to skręcający w lewo okazuje się być poszkodowanym, a wyprzedzający winnym.
Do udowodnienia tej tezy posłużę się przepisami dotyczącymi zmiany pasa ruchu i zmiany kierunku jazdy. Zgodnie z art.22 ust 1,2,3 p.r.d. od kierującego zmieniającego kierunek ruchu wymaga się odpowiednio wczesnego sygnalizowania zamiaru skrętu, wykonania manewru zgodnie z zasadami ruchu (zjechanie do prawej krawędzi jezdni /przy skręcie w prawo/, lub osi jezdni /gdy jest to skręt w lewo/), oraz zachowania szczególnej ostrożności. Nie oznacza to jednak, że wykonujący manewr skrętu, w razie zaistnienia wypadku będzie zawsze odpowiedzialny za jego spowodowanie. Odpowiedzialność zostaje bowiem wyłączona w przypadku stwierdzenia, że do zdarzenia doszło wskutek nieprawidłowego zachowania innego uczestnika ruchu (np: wyprzedzającego kilka pojazdów jednocześnie).
Regulacje prawne dość jasno precyzują, że wykonujący manewr skrętu w lewo jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się z przeciwnego kierunku jazdy, jednak kwestią sporną jest, czy taki sam obowiązek ciąży na nim w stosunku do pojazdu jadącego w tym samym kierunku? Co do tego, sytuacja była jasna we wcześniejszym stanie prawnym. W myśl art. 19 ust 1d. p.r.d. kierujący pojazdem mógł zmienić kierunek jazdy, pod warunkiem, że nie spowoduje to zajechania drogi innym kierującym, niezależnie od tego, z którego kierunku nadjeżdżali (z przodu, czy z tyłu).
Tego warunku nie ma jednak w obecnej ustawie, gdyż w art. 22 ust 1 p.r.d. najwyraźniej z niego zrezygnowano . Wyróżnione zostały dwa pojęcia "zmiana kierunku jazdy" i zmiana pasa ruchu". Przepis art. 22 ust 4 p.r.d. dotyczy wyłącznie zmiany pasa ruchu i nie ma zastosowania do zmiany kierunku jazdy (skrętu w lewo).
Jeśli zatem kierujący wykonuje odpowiednio wcześnie i wyraźnie sygnalizowany manewr skrętu w lewo, to ma prawo zakładać, że po pasie ruchu, który ma zamiar przeciąć, nie porusza się pojazd jadący w tym samym kierunku. Mógłby to być tylko pojazd nieprawidłowo wykonujący manewr wyprzedzania, bowiem zgodnie z art. 24 ust 5 p.r.d. wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skrętu w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony!
W przypadku wyprzedzania kilku pojazdów, wyprzedzający, w momencie zauważenia, że któryś z pojazdów sygnalizuje zamiar skrętu w lewo, powinien albo wyprzedzić ten pojazd z jego prawej strony, albo zaniechać manewru wyprzedzania. To drugie wynika bowiem z nałożenia na wyprzedzającego obowiązku zachowania szczególnej ostrożności, wynikającej z art.24 ust.2 p.r.d.
(opracowano na podstawie "Wykroczenia drogowe - komentarz" Ryszard A. Stefański

Dodam jeszcze, że zasada zachowania szczególnej ostrożności podczas zmiany kierunku jazdy (skrętu w lewo) ogranicza się w zasadzie do upewnienia się , czy podawany przez kierującego sygnał (włączony lewy kierunkowskaz) został przez innych użytkowników drogi zrozumiany. Tak mamy w tym przypadku. Obie ciężarówki hamowały, bo ich kierowcy zauważyli i zrozumieli sygnał, powstrzymali się też od podejmowania jakichkolwiek manewrów. Spraca wypadku "olał" temat i załapał się na zarzuty.
_________________
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Ostatnio zmieniony przez hak64 2017-03-10, 17:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
mojo 



Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Sty 2015
Posty: 787
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-10, 17:25   

Czy jeżeli zamierzam kogoś wyprzedzić to muszę się upewnić, że nie jestem wyprzedzany czy też tylko muszę włączyć kierunkowskaz i wale na przeciwny pas ruchu?
 
hak64 


Marka: Mercedes
Model: 300SE
Silnik: 3,0
Rocznik: 1987
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Gru 2015
Posty: 180
Skąd: Żory
Wysłany: 2017-03-10, 17:56   

mojo napisał/a:
Czy jeżeli zamierzam kogoś wyprzedzić to muszę się upewnić, że nie jestem wyprzedzany czy też tylko muszę włączyć kierunkowskaz i wale na przeciwny pas ruchu?
Widzę, że czytanie że zrozumieniem nie jest Twoją mocną stroną. Napisałem wyraźnie, czym innym jest manewr zmiany pasa ruchu, a czym innym zmiana kierunku jazdy. W tym drugim przypadku nie ma prawnego wymogu obserwcji drogi za sobą. Wystarczy jeśli przed podjęciem manewru skrętu, kierujący upewnił się że jego sygnalizowany wcześniej zamiar, został przez jadących z tyłu zrozumiany.
Dobrym przykładem jest tu przypadek policyjnej vectry http://youtu.be/dUOFrRIJJ6E, gdzie na siłę próbowano zrobić kozła ofiarnego z kierującego Peugeotem. Skończyło się jednak zgodnie z moimi przewidywaniami: "zanim sprawa została rozpatrzona przez sąd, wskazywałem, kto zawinił. Policja miała prawo nałożyć mandat na kierującego peugeotem, ale tylko za jazdę po obszarze wyłączonym z ruchu! Nawet udało mi się pokłócić z paroma "znawcami", w kwestii odpowiedzialności za spowodowanie wypadku. Moja opinia, że nawet podczas jazdy oznakowanym radiowozem z włączonymi sygnałami uprzywilejowania (świetlne i dźwiękowe), nie unikną odpowiedzialności, u niektórych budziła uśmieszki i mnie zwymyślali od "znafców", ale jak się okazało, to ja miałem rację...
W tym konkretnym przypadku, właśnie fakt jazdy po obszarze wyłączonym z ruchu i jednoczesne sygnalizowanie zamiaru skrętu w lewo, były wystarczającymi przesłankami do odstąpienia od manewru wyprzedzania przez kierującego Vectrą. Kierujący Peugeotem sygnalizując zamiar skrętu zmienił już pas ruchu zjeżdżając na "wysepkę", wykonywał więc manewr nieprawidłowo, a to powinno skutkować utratą zaufania i kontynuowanie manewru wyprzedzania przez policjantów z Vectry, było już nie tylko niezachowaniem szczególnej ostrożności , ale wręcz wykazaniem wyjątkowej nieostrożności, graniczącej z ryzykanctwem".
_________________
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
 
mojo 



Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Sty 2015
Posty: 787
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-10, 18:12   

ok
To jak odróżnić zmianę pasa ruchu od zamiany kierunku? Obrazowo jak ktoś daje kierunkowskaz to jak się zorientować czy wyprzedza czy skręca?
 
hak64 


Marka: Mercedes
Model: 300SE
Silnik: 3,0
Rocznik: 1987
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Gru 2015
Posty: 180
Skąd: Żory
Wysłany: 2017-03-10, 18:28   

mojo napisał/a:
To jak odróżnić zmianę pasa ruchu od zamiany kierunku?
A kto Ci każe odróżniać? Jeśli mamy do czynienia z drogą, gdzie masz po lewj las, łąkę, czy barierki, nikt nie będzie skręcał. W takiej sytuacji lewy kierunkowskaz moze oznaczać tylko chęć zmiany pasa ruchu. Co ważne, sam fakt zauważenia włączonego lewego kierunkowskazu powinien powodować zaprzestanie manewru wyprzedzania i to nawet na autostradzie. Jaką masz bowiem pewność, że ten kierujący w ostatniej chwili nie wtarabani Ci się przed maskę, albo nie zepchnie na barierki? Chcesz dłużej żyć - stosuj zasadę ograniczonego zaufania, jedź ostrożnie i myśl za innych...
_________________
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
 
mojo 



Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Sty 2015
Posty: 787
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-10, 18:34   

hak64 napisał/a:
mojo napisał/a:
To jak odróżnić zmianę pasa ruchu od zamiany kierunku?
A kto Ci każe odróżniać? Jeśli mamy do czynienia z drogą, gdzie masz po lewj las, łąkę, czy barierki, nikt nie będzie skręcał. W takiej sytuacji lewy kierunkowskaz moze oznaczać tylko chęć zmiany pasa ruchu. Co ważne, sam fakt zauważenia włączonego lewego kierunkowskazu powinien powodować zaprzestanie manewru wyprzedzania i to nawet na autostradzie. Jaką masz bowiem pewność, że ten kierujący w ostatniej chwili nie wtarabani Ci się przed maskę, albo nie zepchnie na barierki? Chcesz dłużej żyć - stosuj zasadę ograniczonego zaufania, jedź ostrożnie i myśl za innych...


woow ciekawa interpretacja bo znam taką że jak jesteś wyprzedzany to nie wolno zacząć wykonywać tego manewru aby nie zajechać komuś drogi.
Czyli teraz (rozumiem że mnie obronisz), jak włącze kierunkowskaz nie muszę patrzeć co za mną tylko wale na przeciwległy pas ruchu.
 
fotorobart 



Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Paź 2014
Posty: 720
Skąd: kraków
Wysłany: 2017-03-10, 19:57   

mojo napisał/a:
ok
To jak odróżnić zmianę pasa ruchu od zamiany kierunku? Obrazowo jak ktoś daje kierunkowskaz to jak się zorientować czy wyprzedza czy skręca?


zmiana pasa ruchu to zmiana toru jazdy a nie kierunku ;-)
kierunkowskaz sygnalizuje chęć wykonania któregoś z w/w manewrów, ale nie upoważnia do natychmiastowego wykonania;
a każda taka sporna sytuacja powinna być rozpatrywana indywidualnie :-)
reasumując bez wideorejestratora ani rusz :mrgreen:
 
hak64 


Marka: Mercedes
Model: 300SE
Silnik: 3,0
Rocznik: 1987
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Gru 2015
Posty: 180
Skąd: Żory
Wysłany: 2017-03-10, 20:01   

mojo napisał/a:
woow ciekawa interpretacja bo znam taką że jak jesteś wyprzedzany to nie wolno zacząć wykonywać tego manewru aby nie zajechać komuś drogi.
Czyli teraz (rozumiem że mnie obronisz), jak włącze kierunkowskaz nie muszę patrzeć co za mną tylko wale na przeciwległy pas ruchu.
Przeczytaj jeszcze raz zacytowany przez siebie fragment mojej wypowiedzi, bo wyciągasz wnioski, jak magik króliki z kapelusza.
_________________
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
 
eplus 



Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1,6
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 3482
Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2017-03-10, 20:53   

Rozumiem, że jak jadę sobie na światłach awaryjnych, zygzakiem albo z otwartymi drzwiami kierowcy na przykład, to taka sytuacja powinna skutkować natychmiastową utratą zaufania do mnie i zaprzestania wyprzedzania i wykonywania jakichkolwiek manewrów przez innego kierowcę, bo jak dojdzie do kolizji to będzie to jego wyłączna wina :?:
_________________
K4M - NOT tested on animals :!: :!: :!:
 
hak64 


Marka: Mercedes
Model: 300SE
Silnik: 3,0
Rocznik: 1987
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Gru 2015
Posty: 180
Skąd: Żory
Wysłany: 2017-03-10, 21:28   

eplus napisał/a:
Rozumiem, że jak jadę sobie na światłach awaryjnych, zygzakiem albo z otwartymi drzwiami kierowcy na przykład, to taka sytuacja powinna skutkować natychmiastową utratą zaufania do mnie i zaprzestania wyprzedzania i wykonywania jakichkolwiek manewrów przez innego kierowcę, bo jak dojdzie do kolizji to będzie to jego wyłączna wina
Nie chce mi się tego komentowć.
"jak jadę sobie na światłach awaryjnych, zygzakiem albo z otwartymi drzwiami kierowcy na przykład, to taka sytuacja powinna skutkować natychmiastową utratą zaufania do mnie i zaprzestania wyprzedzania i wykonywania jakichkolwiek manewrów przez innego kierowcę" do tego momentu jest dobrze. A dalej... no cóż... może bardziej łopatologicznie; Jeśli żona mówi mężowi że ją boli głowa, to upoważnia go do skorzystania z usług uczynnej sąsiadki?
Jeśi podczas wyprzedzania zauważam w jadącym przede mną samochodzie włączony lewy kierunkowskaz, to jest to wystarczającą przesłanką do zaprzestania wyprzedzania. O ile mam możliwość, to powinienem się powstrzymać od kontynuowania manewru, ale nie upoważnia to tego sygnalizującego do zajechania mi drogi, jeśli to zrobi zmieniając pas ruchu i dojdzie do kolizji to będziemy mówić o wymuszeniu pierwszeństwa, zajechaniu drogi, a nie nieprawidłowym wyprzedzaniu.
_________________
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
 
eplus 



Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1,6
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 3482
Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2017-03-11, 09:26   

Jak w kodeksie jest opisane wyprzedzanie :kilku pojazdów jednocześnie", bo nie mogę znaleźć? Wg mnie jednocześnie to można wyprzedzić 2 auta na 3-pasmowej drodze, inaczej będzie to seria manewrów pojedynczego wyprzedzania. To tak, jakby myśliwemu zabronić zastrzelenia trzech saren jednym strzałem, jeśli ustawią się w linii. :lol:
Wracając do golfa, jeśli nie był widoczny, to najwyraźniej nie zjechał do lewej krawędzi pasa. Ciężarówki hamowały, bo kierowcy zobaczyli przed sobą światła stopu, kierunkowskaz już niekoniecznie. A jak mam się upewnić, że mój lewy kierunkowskaz został należycie zrozumiany, jeśli za sobą bezpośrednio nikogo nie widzę, tylko światło przednie motocykla w odległości pół kilometra, ale zasada ograniczonego zaufania każe zakładać, że jedzie on z prędkością nawet 240km/h?
_________________
K4M - NOT tested on animals :!: :!: :!:
 
hak64 


Marka: Mercedes
Model: 300SE
Silnik: 3,0
Rocznik: 1987
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Gru 2015
Posty: 180
Skąd: Żory
Wysłany: 2017-03-11, 11:08   

eplus napisał/a:
Jak w kodeksie jest opisane wyprzedzanie :kilku pojazdów jednocześnie", bo nie mogę znaleźć?
A w którym to miejscu napisałem, że tak jest w kodeksie?
Napisałem przecież to: "Art.2 ust. 28) wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku.
Jak można zauważyć, juz sama defincja ogranicza zakres tego manewru do jednego pojazdu (uczestnika ruchu)"
eplus napisał/a:
Wracając do golfa, jeśli nie był widoczny, to najwyraźniej nie zjechał do lewej krawędzi pasa. Ciężarówki hamowały, bo kierowcy zobaczyli przed sobą światła stopu, kierunkowskaz już niekoniecznie.

Wracając do kwestii wskazania przyczyn zaistnienia wypadku, biegły dostaje do ręki całość materiałów z postępowania. Na ich podstawie powtwierdza, lub wyklucza mozliwy przebieg zdarzenia. Opiera się przy tym nie tylko na notatce policyjnej i szkicu, ale także na zeznaniach uczestników i świadków zdarzenia. Jeśli zatem kierujący ciężarowym w swoich zeznaniach stwierdza "jadący przede mną golf włączył lewy kierunkowskaz i na odcinku około 50m hamował wytracając prędkość", to takie stwierdzenie jest potwierdzeniem odpowiednio wczesnego sygnalizowania zmiany kierunku ruchu.
_________________
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Ostatnio zmieniony przez hak64 2017-03-11, 11:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
mojo 



Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Sty 2015
Posty: 787
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-11, 11:27   

hak64 napisał/a:
"Art.2 ust. 28) wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku.
Jak można zauważyć, juz sama defincja ogranicza zakres tego manewru do jednego pojazdu (uczestnika ruchu)"


Ta definicja nie neguje także wyprzedzania bez wracania na swój pas ruchu po każdym wyprzedzonym pojeździe. Jeżeli już to odnosi do tego aby nie wyprzedzać na tzw "trzeciego". Chociaż na drodze gdzie są 3 lub więcej pasów ruchu w jedną stronę nie można uniknąć wyprzedzania 2 lub 3 pojazdów na raz.

W tej całej historii istotna może być prędkość auta wyprzedzającego bo jeżeli inni poruszali się ok 70 km/h a auto wyprzedzało gnając np 150 km/h to wówczas trudne było zauważenie go przez kierowcę skręcającego.
Lusterka należy mieć tak ustawione aby wiedzieć pas ruchu obok a nie własny bagażnik i lusterko po to jest aby w nie patrzeć czy właśnie ktoś nie przejeżdża obok naszego pojazdu.

Jeżeli gość mógł wyprzedzać to wyprzedzał i to zgodnie z prawem natomiast na skręcającym, rozpoczynającym wyprzedzanie czy zawracającym w tej sytuacji ciąży obowiązek upewnienia się czy nie jest wyprzedzany bo może być wyprzedzany.

Jeżeli jest długa prosta droga, linia przerywana, bark zakazów, nic nie jedzie z naprzeciwka i wyprzedzam 3 auta bo jada 60 a ja 90 bo mi tyle wolno i nagle jeden wjeżdża tuż przede mnie i to ma być moja wina to chyba się tylko w głowę pozostaje popukać.

Na tej samej zasadzie jak ktoś wyjedzie z posesji i będzie kolizja z pojazdem, który wyprzedzał to też będzie wina tego wyprzedzającego?
Ostatnio zmieniony przez mojo 2017-03-11, 11:42, w całości zmieniany 4 razy  
 
fotorobart 



Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Paź 2014
Posty: 720
Skąd: kraków
Wysłany: 2017-03-11, 12:10   

mojo napisał/a:


Na tej samej zasadzie jak ktoś wyjedzie z posesji i będzie kolizja z pojazdem, który wyprzedzał to też będzie wina tego wyprzedzającego?

to jest inna sytuacja, wyjeżdżając z posesji włączasz się do ruchu, a skręcając w boczną drogę czy na posesję jesteś już uczestnikiem ruchu :->
może wyprzedzić kilka aut " na raz" to nie jest zabronione, jednak też jest to sprawa zależna od konkretnej sytuacji, bo może być tak ,że kierowca widzi że jedzie za nim auto, którego go nie wyprzedza i skręci w lewo... i dostanie "strzała" od kogoś kto wyprzedza kilka aut naraz .... na 99% winny będzie "wyprzedzacz" ;)
 
hak64 


Marka: Mercedes
Model: 300SE
Silnik: 3,0
Rocznik: 1987
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Gru 2015
Posty: 180
Skąd: Żory
Wysłany: 2017-03-11, 14:28   

mojo napisał/a:
Jeżeli gość mógł wyprzedzać to wyprzedzał i to zgodnie z prawem natomiast na skręcającym, rozpoczynającym wyprzedzanie czy zawracającym w tej sytuacji ciąży obowiązek upewnienia się czy nie jest wyprzedzany bo może być wyprzedzany.
Tłumaczyłem, obecne przepisy nakładają na zmieniającego kierunek jazdy wyłącznie obowiązek upewnienia się, czy nadawany przez niego sygnał zamiaru skrętu w lewo został przez użytkowników drogi zrozumiany. Facet z Golfa spełnił ten warunek, bo auta jadące za nim nie tylko nie podejmowały wyprzedzania, ale zwalniały, umożliwiając mu bezpieczne wykonanie manewru. Do zdarzenia zaś doszło z kilku powodów. Pierwszy to fakt, że golf nie zjechał maksymalnie do osi jezdni (to jedyny błąd kierującego golfem), kolejnę istotną rzeczą są gabaryty dwóch pojazdów jadących za golfem (dwie ciężarówki skutecznie uniemożliwiały obserwację drogi za nimi). Trzeci i najważniejszy czynnik mający wpływ na zaistnienie zdarzenia, to fakt, że wyprzedzający zignorował światła stopu obu ciężarówek. Nie upewnił się czy nie ma przed nimi innego pojazdu, pieszego usiłującego przejść przez drogę, czy innej przeszkody uniemożliwiającej jazdę prawym pasem. Nie spełnił zatem podstawowych warunków dopuszczających podjęcie manewru wyprzedzania, a przy tym sam się pogrążył w swoich zeznaniach, mówiąc o zauważeniu hamujących ciężarówek w odległości wystarczającej do bezpiecznego zatrzymania swojego samochodu.
Wiem, że dla niektórych będzie to gorzka pigułka do przełknięcia, ale niestety nie wszystko, co z pozoru wydaje się być zgodne z obowiązującym prawem, takie jest w rzeczywistości.
_________________
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
 
eplus 



Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1,6
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 3482
Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2017-03-11, 16:45   

hak64 napisał/a:
Pierwszy to fakt, że golf nie zjechał maksymalnie do osi jezdni (to jedyny błąd kierującego golfem)...

Na co ja zwróciłem uwagę, a więc wina wyprzedzającego nie jest wyłączna, lecz obopólna.
Teoretycznie wyprzedzający mógł sądzić, że ciężarówki hamują, aby ułatwić mu wyprzedzanie.
Gdyby truckersi mieli refleks, to mogli również wystawić lewe kierunkowskazy, co potocznie oznacza "stój, brak warunków do wyprzedzania", ale w kodeksie jest na pewno obwarowane srogimi karami (podobnie jak podziękowanie awaryjnymi).
No i skręcający golf mógłby się przez to speszyć i pojechać prosto, choć przecież jako skręcający w lewo ma prawo zignorować "wyprzedzającą" go ciężarówkę z lewym kierunkowskazem.
:idea:
 
hak64 


Marka: Mercedes
Model: 300SE
Silnik: 3,0
Rocznik: 1987
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 26 Gru 2015
Posty: 180
Skąd: Żory
Wysłany: 2017-03-12, 06:03   

eplus napisał/a:
Na co ja zwróciłem uwagę, a więc wina wyprzedzającego nie jest wyłączna, lecz obopólna.
W żadnym wypadku! To był drobny błąd, a nie przyczynienie się do zdarzenia. Przepis mówi bowiem "powinien" zbliżyć się do osi jezdni, nie zaś "ma obowiązek". Zresztą ten samo przepis mówi, że w przypadku gdy gabaryty pojazdu na to nie pozwalają, można wykonać skręt nawet z innego pasa ruchu. Co prawda golf nie należy do takich pojazdów, nie ma też jednak dowodów, że się niz zbliżył do osi. Biorąc pod uwagę rozmiary samochodów ciężarowych, to większość z nich zajmuje całą szerokość pasa ruchu, jeśli więc golf nie przekroczył osi, to mógł być niewidoczny.
eplus napisał/a:
wina wyprzedzającego nie jest wyłączna, lecz obopólna.
Takie stwierdzenia są dopuszczalne tylko jeśli manewr istotnie miał wpływ na samo zaistnienie zdarzenia, nawet nie przebieg, czy jego skutki, a samo zaistnienie. Powiesz mi za chwilę, że gdyby golf nie skręcał, to by do zdarzenia nie doszło. Tak, w istocie, ale powiedz mi w takim razie, czy wykonanie dozwolonego prawem manewru, czynu, może być karalne?
_________________
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
 
eplus 



Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1,6
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 3482
Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2017-03-12, 07:16   

Zaczyna sie gra słówek. Wyprzedzanie też jest dozwolone, więc nie może być karalne. Do wypadku doszło z powodu pozornie drobnego błędu golfa, który upewnił się, że jego manewr został zrozumiany przez kierowcę ciężarówki, ale nie upewnił się, że został zrozumiany przez wyprzedzającego.
Ja tu odpadam, bo w sądach wszystko da się udowodnić, np. że wyprzedzający miał pomroczność jasną i winni są wszyscy pozostali.
_________________
K4M - NOT tested on animals :!: :!: :!:
 
mojo 



Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 20 Sty 2015
Posty: 787
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-12, 09:01   

fotorobart napisał/a:
mojo napisał/a:


Na tej samej zasadzie jak ktoś wyjedzie z posesji i będzie kolizja z pojazdem, który wyprzedzał to też będzie wina tego wyprzedzającego?

to jest inna sytuacja, wyjeżdżając z posesji włączasz się do ruchu, a skręcając w boczną drogę czy na posesję jesteś już uczestnikiem ruchu :->


To miał być tzw czarna humor i nawet nei myślałem, że ktoś na to odpowie ale oki :mrgreen:

hak64 napisał/a:
mojo napisał/a:
Jeżeli gość mógł wyprzedzać to wyprzedzał i to zgodnie z prawem natomiast na skręcającym, rozpoczynającym wyprzedzanie czy zawracającym w tej sytuacji ciąży obowiązek upewnienia się czy nie jest wyprzedzany bo może być wyprzedzany.
Tłumaczyłem, obecne przepisy nakładają na zmieniającego kierunek jazdy wyłącznie obowiązek upewnienia się, czy nadawany przez niego sygnał zamiaru skrętu w lewo został przez użytkowników drogi zrozumiany.


No i właśnie nie został zrozumiany przez wszystkich użytkowników drogi poruszających się zgodnie z przepisami chyba, że mi podasz ewidentne przepisy, które mówią że muszę po wyprzedzeniu 1 pojazdu wrócić na pas ruchu w swoim kierunku i dopiero wyprzedzać następny pojazd nazwijmy to "od początku".

A praktycznie to Ci powiem, że znając życie to kierowca Golfa nawet w lusterka nie popatrzył tylko uważał że jak da kierunkowskaz to sobie może wjechać w lewo na pole i olał zupełnie co za nim się dzieje.
Ostatnio zmieniony przez mojo 2017-03-12, 09:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
eplus 



Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1,6
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 22 razy
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 3482
Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2017-03-12, 09:14   

Cytat:
Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
...
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu....

Jest obowiązany, Panie Psorze, a nie powinien. Bo zamiast powinien zapewne mogliby napisać niegłupio byłoby zjechać na środek albo uprzejme byłoby... :?:
Jeśli ekspert jest tendencyjny albo przekupiony, a sędziemu nie chce się sprawdzić, to mamy, co mamy i nie napiszę już dalej ani słowa o polityce.
Sorry, edytowałem tylko dlatego, że cytat mi się źle zamknął.
:lol: :lol: :lol: :lol:
Ostatnio zmieniony przez eplus 2017-03-12, 09:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne