Przez telefon i w ogłoszeniu każdy samochód jest najlepszy. Powinniście jednak przemyśleć sprawę, gdy na pytanie np. o stan lakieru czy zawieszenia osoba sprzedająca odpowiada, że nie jest mechanikiem/blacharzem i się nie zna. Owszem, laik może takich rzeczy nie wiedzieć, lecz jeśli w ten sposób rozmowę zaczyna handlarz, to na pewno coś jest na rzeczy. Poniżej wybór pozostałych często używanych zwrotów wraz z ich krótkim objaśnieniem.
> alcantara: tapicerka podobna do zamszu, bywa „niechcący” mylona ze zwykłą tkaniną,
> bananowe skóry: jasna lub jasnobrązowa skórzana tapicerka,
> bez oznak korozji: opis często dotyczy modeli powszechnie znanych ze słabych blach, wcale nie musi oznaczać, że rdzy nie ma, bo może być, ale... jej po prostu nie widać,
> bezwypadkowy: dość płynna definicja, może oznaczać, że nikt nie zginął w aucie, ale nie bądźcie zaskoczeni, jeśli odkryjecie szpachlę lub powtórnie malowane elementy,
> do opłat: auto sprowadzone z zagranicy, do ceny należy zaliczyć koszt rejestracji (256 zł), akcyzy i tłumaczeń, opłacony: z reguły tylko koszt rejestracji,
> do poprawek lakierniczych: karoseria wygląda (bardzo) źle,
> full opcja (wypas): bogate – według sprzedawcy – wyposażenie, nie musi oznaczać pełnej specyfikacji,
> garażowany: być może stał w garażu u sprzedawcy prywatnego, w przypadku handlarzy to puste hasło, nie do zweryfikowania,
> grzane stołki: podgrzewane fotele,
> gwarancja: fabryczna? komisowa? - ta druga to z reguły pełne wyłączeń ubezpieczenie od kosztów napraw,
> gwarancja przebiegu (na fakturze): sprzedający wie, że nawet jeśli cofnął licznik, to nikt mu tego łatwo nie udowodni, albo... ma pojazd z oryginalnym przebiegiem – to też się zdarza,
> igła: świetny stan – według sprzedającego,
> jeździła kobieta: ma świadczyć o tym, że auto jest „mało” zużyte,
> klima do nabicia: najczęściej – niesprawna,
> klimatronik: automatyczna klima, „klimatyzacja” często oznacza wersję manualną,
> komforty: szeroki zakres regulacji foteli,
> kraj pochodzenia: nawet w przypadku aut sprowadzonych często podaje się „Polska”, żeby oszukać wyszukiwarkę i kupującego,
> ładny lakier, wnętrze jak nowe: często to subiektywna ocena sprzedającego,
> masaże: siedzenia z funkcją masażu,
> mechanicznie OK: ...a blachy zżera korozja,
> model 200X/0Y: rok produkcji 200X, modelowy – 200Y (np. model 2006/07 z reguły oznacza auto z 2006r.),
> nic nie puka, nic nie stuka: niby zawieszenie OK,
> nie kręcony: nikt – według sprzedawcy – nie zaniżył przebiegu,
> nie wymaga wkładu finansowego: czytaj – dojedzie do bramy komisu, a potem... Brak wkładu to najczęściej nieprawda, bo po zakupie auta używanego najczęściej trzeba coś dołożyć,
> niezawodny łańcuch: dopisek często spotykany w przypadku aut mających problem z... nietrwałym napędem rozrządu,
> nowa instalacja LPG: jak ktoś zainwestował w (drogie) LPG, to czemu sprzedaje?
> ogłoszenie grzecznościowe: właścicielem pojazdu nie jest ta osoba, która zamieściła ogłoszenie / pośredniczy w sprzedaży,
> opony na jeden sezon: zużyte,
> osoba prywatna: zdarza się, że sprzedającym jest handlarz, jeśli zadzwonimy w sprawie oferty sprzedaży auta, a w odpowiedzi usłyszymy – którego auta? - to wiadomo kim jest sprzedający,
> parktronik: czujniki parkowania,
> panorama (solar) dach: okno dachowe,
> pierwszy właściciel: w Polsce czy od nowości? „Od pierwszego właściciela”: handlarz odkupił pojazd od osoby, która miała go od początku (z salonu),
> serwisowany: powinno to być poparte niepodrobionymi dokumentami, np. książką lub fakturami za naprawy,
> stan kolekcjonerski/gabinetowy: stosowane przy starszych autach, ma podkreślić ich stan,
> TUV: niemieckie lub – zbiorczo – zagraniczne badanie techniczne. Ma potwierdzać dobry stan auta i jego przebieg, ale często nieznający języków handlarz przedstawia wynik... negatywnego badania wraz z listą usterek,
> udostępniam VIN: czyli albo wiem, że mam dobre auto, albo wiem, że kupujący i tak niczego się w ten sposób nie dowie,
> VAT marża: w przypadku pojazdu z zagranicy warto sprawdzić, czy zostały uregulowane kwestie związane z podatkiem VAT,
> wiele nowych części: niekiedy oznacza desperacką próbę pozbycia się złomu,
> wszystkie szyby oryginalne: ma świadczyć o bezwypadkowej przeszłości.
Nie wiem czy zwróciliście uwagę ale handlarze samochodami zazwyczaj nie używają pojęcia "przebieg" tylko "stan licznika".
Ci handlarze których znałem, a kiedyś znałem ich sporo, mają jakieś dziwne przekonanie, że uchroni ich to przed odpowiedzialnością za kręcony licznik - a kręcony licznik miał prawie każdy samochód, który sprzedawali.
Kiedyś, jednym z moich klientów był właściciel auto komisu. Będąc u niego "na placu" podpytałem o dobre i sprawdzone autko dla siebie (dodam, że na placu stało koło 30 aut i do co drugiego można by się wręcz zaślinić-tak ładnie wyglądały na pierwszy rzut oka). A gość do mnie bez skrępowania odpowiada, że taki do polecenia dla znajomego to żaden się nie nadaje, ale żebym wpadł za tydzień to jedno fajne auto będzie....ot taka rzeczywistość w handlu używanymi autami......było to co prawda z 10 lat temu, ale czy dużo od tamtej pory się zmieniło do dziś...?
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Ostatnio kupiłem Logana, w komisie i o dziwo z Niemiec i o dziwo w Gnieźnie, tym koło Poznania. I mam niejasne przeczucia że nie był kręcony. Jak może kilku z Was się zorientowali, bo pisałem o tym na forum, po 10 dniach obróciły się panewki w silniku. Autokomis wymienił motor bez zbędnych ceregieli w tydzień. Jestem mega zadowolony silnik chodzi jak pszczółka. (Odpukać). Co mnie do nich przekonało? Na placu stały auta o przebiegu 280, 240, nawet ponad 300 tysięcy przebiegu. Oczywiście w odpowiednio niższej cenie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum