Od dłuższego czasu eksploatuję samochód w trybie "ECO". Jakiejś większej różnicy w dynamice nie odczuwam, a pali w trybie 50% miasto / 50% drogi podmiejskie ok. 8,6-8,7 lpg/100 km. Wygląda to na prawdę pozytywnie.
Mam natomiast pytanie z innej beczki. Dwa wakacyjne wyjazdy, do tego sporo jeżdżenia wokół komina i w cztery miesiące zebrało się już ponad 10 tys. przebiegu. Wykupiłem opcję przedłużenia gwarancji na 5 lat lub 80 tys. km., jednak obawiam się, że mogę przekroczyć przebieg. Czy jest może możliwość zmiany pakietu i dopłaty do wyższego przebiegu?
Luk - dlatego jak się nie bawiłem w półśrodki gwarancyjne i wziąłem największy możliwy pakiet jaki był - 5 lat i 150tyś. Daje to średnią 30tyś rocznie czyli dokładnie tyle ile mniej więcej ty robisz "kręcąć się koło komina". Niestety 4600 kosztuje ale z mojego punktu widzenia ma uzasadnienie ekonomiczne....
A mnie odpowiada... Może dlatego, ze w poprzednim wozie potrzebowałem pas startowy, aby nabrać jakieś prędkości i mimo włączenia ECO czuję, że auto ma więcej kopa niż poprzednie.
A BTW. na ECO wskaźnik zmiany biegu na wyżej trudno mi się włącza, czyli gdzieś dopiero przy 3tys. obrotów i to po dłuższej jeździe... Też tak macie? Bez trybu ECO to już świeci od 2,2tys obr.
Mam 0.9 TCe i choć różnica w jeździe w rybie ECO i bez niego jest zdecydowana, to nie uważam, aby ECO do miasta się nie nadawało. Auto (Logan) rusza żwawo i nieźle przyśpiesza, wystarczająco jak na teren zabudowany.
Wskaźnik zmiany biegu na wyższy działa u mnie tak samo w ECO i bez niego, lampka włącza się przy ok. 2000 rpm w czasie jazdy ze stałą prędkością i przy ok. 3000 rpm w czasie przyśpieszania.
A mnie odpowiada... Może dlatego, ze w poprzednim wozie potrzebowałem pas startowy, aby nabrać jakieś prędkości i mimo włączenia ECO czuję, że auto ma więcej kopa niż poprzednie.
Też miałem rakietę wcześniej, ale ECO za bardzo dusi samochód jak dla mnie.
Marka: Dacia
Model: był Logan MCV, jest Lodgy
Silnik: był 1.2 75 GPL, jest 1.6 Sce 100
Rocznik: był 2013, jest 2016
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Wrz 2013 Posty: 444 Skąd: Skierniewice
Wysłany: 2017-08-26, 00:25
CzarnY napisał/a:
Luk - dlatego jak się nie bawiłem w półśrodki gwarancyjne i wziąłem największy możliwy pakiet jaki był - 5 lat i 150tyś. Daje to średnią 30tyś rocznie czyli dokładnie tyle ile mniej więcej ty robisz "kręcąć się koło komina". Niestety 4600 kosztuje ale z mojego punktu widzenia ma uzasadnienie ekonomiczne....
Bez sensu takie pieniądze jak dla mnie. W poprzednim Loganie MCV z fabryczną instalacją rozszerzyłem gwarancję na 5 lat/100.000 km za 500 zł. Po 3latach/~60.000 km sprzedałem auto znajomemu i gwarancja przeszła. Koło 70.000 km zaczęły się jakieś dziwne historie typu Check Engine, muł, itd. Mówiłem podjedź do mnie to zobaczymy, pewnie jakiś bzdet typu czujnik za 50 zł. Ale dla pewności, aby serwis nie skręcił kasy, bo uparł się na ASO. Nie przyjechał, pojechał od razu do ASO. Tam specjaliści orzekli, że to świece, które sam wymieniałem co 15.000 km i były wymienione 10.000 km przed problemami. Oczywiście problem rozwiązali na pół dnia. Ale żeby nie było różowo, to wjechał z autem jako naprawa gwarancyjna, a wyjechał z rachunkiem 250 zł. 150 zł świece, 100 robocizna. Teraz chciał przyjechać, bo "chce mieć na nich haka". Odrzekłem, że teraz to niech do ASO jeździ i wydaje kasę na gwarancji. Bo serwis stwierdził, że świece to uuu panie, od nowości niewymieniane.... I tyle warta ta gwarancja za 500 zł. A ta za prawie 5 tysięcy pewnie tyle samo. Chyba, że w cenie zawarte są wszystkie przeglądy i pełen serwis, po prostu nic właściciela nie interesuje. To interes może być i opłacalny, skoro za serwis co 20.000 km zostawia się średnio 1000 - 1200 zł w wersji z LPG. Licząc 7 przeglądów to zyskujemy ok. 2000 zł. Jeśli nie zaczną kombinować z tzw. eksploatacją typu świece, cewki, to wygląda to jako tako.
kicpra napisał/a:
Ja dziś włączyłem tryb ECO w mieście i wytrzymałem może 5min .
Tryb ECO powinien być prawnie zakazany. To jest zagrożenie na drodze. Auto nie jedzie, a co dopiero do wyprzedzania. Ledwo jakiegoś skutera da się wyprzedzić... Osobiście sprawdzałem to oszczędność we wskazaniach, nie wiem na żywo, jest ok. litra na 100 km. W moim przypadku na LPG to zapewne jakieś 3 zł... Zresztą, co to za oszczędzanie w trybie ECO, skoro większość kierowców za terenem zabudowanym ciśnie ile fabryka dała. A w 1.6 Sce prędkość powyżej 110 km/h to wir w baku.
_________________ Programowanie nowszych Dacia/Renault po CAN (np. wyłączanie czujników ciśnienia w oponach, Start Stop, itd.). Moje auto: http://www.daciaklub.pl/f...c.php?p=1714641 Instalacja gazowa BRC Sequent 32
Ostatnio zmieniony przez dacialoganmcv 2017-08-26, 00:30, w całości zmieniany 2 razy
Tak samo ogranicznik prędkości powinien być zakazany, a jest wymuszany przez prawo w nowych autach.
I tak sobie jedziesz, włączyłeś przez przypadek chcesz wyprzedzić, w połowie auta osiągasz prędkość ogranicznika, czołówka i konwój na cmentarz... (wiem, że pedał w podłodze równa się zdjęcie ogranicznika,ale może Ci czasu zabraknąć na odpowiednią reakcję)...
Dlatego dacialoganmcv jeżdżąc autem musisz znać osiągi i wiedzieć na co Cię stać, a nie eksperymentować czy mi się uda. Jak włączasz tryb ECO to po prostu wiesz o tym i masz to na uwadze chcąc wyprzedzić, że tych koników może być mniej jak to określę.
Marka: Dacia
Model: był Logan MCV, jest Lodgy
Silnik: był 1.2 75 GPL, jest 1.6 Sce 100
Rocznik: był 2013, jest 2016
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Wrz 2013 Posty: 444 Skąd: Skierniewice
Wysłany: 2017-08-26, 17:21
U mnie wszystko co ma Eko w tytule jest wyłączone i nie dotykam tego. Więc jazda z jakimiś dziwnymi funkcjami jest mi obca. Tym bardziej tempomat dla ubogich w wersji z cegła na pedale, aby utrzymać predkosc.
_________________ Programowanie nowszych Dacia/Renault po CAN (np. wyłączanie czujników ciśnienia w oponach, Start Stop, itd.). Moje auto: http://www.daciaklub.pl/f...c.php?p=1714641 Instalacja gazowa BRC Sequent 32
Jeśli chcesz zaoszczędzić około 0,5-1,5 l /100 km . Jeździsz po mieście i nie musisz bez przerwy wyprzedzać to funkcja ECO jest dla Ciebie idealna i się sprawdza. .Specialnie do testu włączyłem na stałe na moją ostatnia trasę i przy średniej prędkości z całej trasy 3000 km która wyszła róne 92 km/h w samochodzie z pełnym obciążeniem na tej trasie wyszło spalanie 6,3 l/100 km . Bez funkcji ECo miesiąc temu na tej samej trasie miałem 6,5 l/100 km przy tych samych parametrach jazdy i tej samej trasie. Wyprzedzanie na autostradzie bez problemu. Zawsze ustawiałem prędkość na tempomacie na 130 km/h czyli wg GPS - 126 km/h( na całej trasie zarówno na S-kach i autostradach , trasa Warszawa- Liege/Belgia ( przez Wrocław) w obie strony
Tempomat w Dacii nie ustępuje innym tempomatem w pojazdach tej klasy - jego jedynym zadaniem jest utrzymywanie prędkości i robi to bardzo dobrze. Właśnie wróciłem z trasy 3000 km w ciągu 3 dni i działanie tempomatu było wzorowe. Po prostu robi swoją robotę tak jak i samochód - ma mnie przewieźć z punkt A do B .
To nie jest tempomat adaptacyjny - nie wymagaj od niego niczego więcej niż tego do czego został zrobiony
Marka: Dacia
Model: był Logan MCV, jest Lodgy
Silnik: był 1.2 75 GPL, jest 1.6 Sce 100
Rocznik: był 2013, jest 2016
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Wrz 2013 Posty: 444 Skąd: Skierniewice
Wysłany: 2017-08-26, 18:17
U mnie 90% to trasa, a może i więcej. Więc oszczędności w mieście nie są dla mnie. A tempomat działa wzorowo. Dokładnie tak jak powinien. Czyli trzyma prędkość. Tyle i aż tyle. Teraz do przysłowiowego sklepu po mieście jadę na tempomacie, bo człowiek do dobrego szybko się przyzwyczają. A fakt, że to może któreś auto z kolei z tempomatem (z wyboru i za dopłatą) i nie wyobrażam sobie auta bez tego dodatku. Radia może nie być, a tempomat musi być. 250 km z Wrocławia do Łodzi trasą S8 ze stałą prędkością 110 km. Po wjeździe na A2, gdzie dzicy ludzie w kierunku stolicy gnają, tempomat staje się bezużyteczny.
_________________ Programowanie nowszych Dacia/Renault po CAN (np. wyłączanie czujników ciśnienia w oponach, Start Stop, itd.). Moje auto: http://www.daciaklub.pl/f...c.php?p=1714641 Instalacja gazowa BRC Sequent 32
U mnie podobnie w mieście.
Ostatnia trasa 180km z odcinkami autostrady ~20km przy 150 km/h oraz resztą drogi krajowej z wyprzedzaniem wyszło ok. 11l. Przy tym sporo wyprzedzania oraz długie postoje z włączonym silnikiem
W dniu dzisiejszym trafiła mi się trasa do Stolicy i z powrotem. Najpierw dygresja co do trybu Eco - jeżdżę na nim niemal cały czas i jedyna różnica jaką widzę, to spore podjazd, więc opcja cały czas włączona . Jechaliśmy stałym składem, czyli 2+2, jednak w dniu dzisiejszym postawiłem na moim zdaniem stosunkowo spokojną jazdę, tj. odcinek drogi krajowej prowadzący do autostrady (ok. 40 km.) przebyłem z prędkością ok. 90 km/h, natomiast na autostradzie i "esce" włączyłem tempomat na prędkość 130 km/h, mając wszystko w nosie. Jadąc "tam" ruch był niewielki, do tego blady świt, więc jazda bez klimy i po pierwszych 290 kilometrach (z czego przypominam ok. 40 km. to droga krajowa) spalanie wyniosło.... uwaga, uwaga... 8,81 l/100 km . No i jak miska mi się ma nie cieszyć???
Następny odcinek, ten między Łodzią i Warszawą, śmiało nazwałbym "zapier@#$aj lub giń". Ludzie pędzą jak wariaci do swoich korporacji, zatem mamy do wyboru - jechać 89 km/h razem z TIRami lub gnać lewym pasem 150 na godzinę, zwalniając co chwila o ok. 40-50 km/h. Wybrałem opcję numer dwa, jednak nie wiem czy słusznie, ponieważ oczywiście miało to odzwierciedlenie pod dystrybutorem. Biorąc pod uwagę styl jazdy, a do tego stołeczne korki wynik ok. 11 litrów jest mniej zadowalający, choć niestety trzeba to przyznać - adekwatny.
Droga powrotna, to ponowne ustawienie tempomatu na 130km/h i bardzo rzadkie przekroczenie tej prędkości przy wyprzedzaniu. Jednym słowem 100% autostrad lub "esek" + cały czas klima i spalanie... 9,2 l/100 km. Znów micha mnie się cieszy .
Nie chciało mi się po przyjeździe tankować auta, by sprawdzić ile spaliło na ostatnim odcinku - zrobię to jutro jak nie zapomnę.
Kilka spostrzeżeń na temat samej jazdy. Tempomat jest rewelacyjną rzeczą. Przy małym natężeniu ruchu, ewentualne zwalnianie, przyśpieszanie można realizować przyciskami na kierownicy, a poza tym prawa noga cały czas odpoczywa. Nie ukrywam, że przy długich trasach, trochę mnie pobolewała (jakieś powykręcane człowiek ma te kopyta ). Hałas przy prędkości 130 km/h niemal żaden, radio gra cichutko, słychać mamrotanie pod nosem małżonki , więc i po raz kolejny dziwię się użytkownikom, którzy mocno utyskiwali na niego. Generalnie przejechałem dziś ponad 900 km., żyję i mam się dobrze. Lodziara jest świetnym kompanem rodzinnych podróży. Z każdym przejechanym kilometrem zakochuję się w Niej i utwierdzam, że Jej zakup, był najlepszą decyzją z możliwych .
I jeszcze z innej beczki. Wiadomo, że ceny paliw przy drogach typu "A" i "S" są nieco droższe, ale 2,59 zł lub 2,39 zł. za litr LPG, to moim zdaniem sporo. Naturalnie jeśli mamy 10 minut czasu, wystarczy zjazd z drogi i na jakiejkolwiek stacji oszczędzamy przynajmniej 40-60 groszy na litrze.
A co do samych dróg, to ostatni raz w Warszawie, jadąc samochodem, byłem epokę temu, bo chyba w 2010 lub 2011. Niestety były to czasy, kiedy dystans ok. 460 kilometrów z Wałbrzycha do Warszawy pochłaniał 7-8 godzin. Oprócz tego, że sam czas skrócił się o połowę, bo jechaliśmy ok. 4:15, mimo dwóch postojów (tankowanie i malutkie pęcherzyki moich pociech ), to jestem mega zaskoczony, tym jak wygląda wlot do Wawy i przejazd na lotnisko. Pamiętam katorgę w Jankach, Raszynie itp., bo jadąc z Dolnego Śląska wpadało się do Stolicy "Gierkówką". Teraz ciach i ani się nie obejrzy człowiek i jest na miejscu. Z tego co widziałem na mapie, przelot w kierunku Białegostoku, również poprowadzony jest "eską" i jest miły, łatwy i przyjemny do przejechania.
No i jeszcze chwilka refleksji. Pamiętam ubiegłą dekadę gdzie u nas na Dolnym Śląsku była podziurawiona A4 z betonowych, poniemieckich płyt, A18 to samo, a o Autostradowej Obwodnicy Wrocławia czyli A8 nikt nawet nie marzył i przejechanie Wrocławia z węzła bielańskiego w kierunku na Warszawę zajmowało czasami 2 godziny. Biorąc pod uwagę, jak teraz to wygląda, gdzie mamy A4, S8, AOW, do tego - w skali kraju - A1, A2 oraz sporo odcinków wszelkiej maści "esek", które niebawem połączą się w całość, a na samym Dolnym Śląsku za moment otworzą się kolejne odcinki S5 (Wrocław-Poznań jeszcze w chyba tym roku), S3 (Bolków-Zielona Góra w maju 2018), to naprawdę serducho się cieszy, że idzie to w tym kierunku. Boże broń, żadnej frakcji rządzącej nie chcę chwalić lub ganić, gdyż wychodzę z założenia, że pies im wszystkim mordy lizał, ale drogi zaczynamy mieć bardzo fajne . Takie jest moje odczucie, jako przeciętnego, szarego obywatela tegoż kraju. I wiecie co? Jestem z tego bardzo dumny, że nasza sieć drogowa przybiera taki kształt !
Ostatnio zmieniony przez luk006 2017-08-29, 22:49, w całości zmieniany 3 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum