Panowie , to moje 3 auto na lpg dustera mam od nowości ,znam wszystkie blaski i cienie.
Chętnie kupie używane sandero steway/dustera z silnikiem 1.6 8v lub 1.6 16v
Czy ktoś ma jakieś opracowanie/test na temat 0,9 tce ?
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2017-06-26, 18:20, w całości zmieniany 1 raz
To dacia chyba wyjdzie najtaniej w ogólnym rozrachunku.
A właśnie, że nie :P
Przecież jakby dorwać takiego Juke'a 1.2 za 45k, to po 2 latach można by się pokusić o odsprzedaż bez starty!
Auto na 2 lata za darmo - przebij to.
Brałbym żuka 1.2 turbo i bez gazowania jest szansa, że przez 5 lat nie dogoniłbym kosztów Sandero (uwzględniając spadek wartości).
Ostatnio zmieniony przez GRL 2017-06-26, 19:50, w całości zmieniany 1 raz
juke 1.2tce, ma szanse jezdzic. Juke jest dosc twardo zawieszony I wcale fajnie sie nie prowadzi. jezdzilem takim 1.6 turbo benzyna, no fajnie to nie jezdzi.
Juke jest tez bardzo ciezki, w stosunku do swego wygladu. warto sie przejechac, bo moze sie okazac, ze te 94 konie, to malo.
Kolega pojechal Quashquaiem 1.2TCe do Skagen, z Gdyni. Spalanie wyszlo 15ltr/100. Ale cisneli 160km/h wedlug zeznan...
Stepwayem 0.9TCe, nie jestem w stanie spalic wiecej niz 8, ale tez nigdy mniej niz 7. No mam ciezka noge, jednak w zyciu nie pojade stale 160 bo sie nie da. Za to po miescie, jest bardzo, ale to bardzo zwawy I cichy.
Marka: Fiat
Model: TIPO II Sedan
Silnik: 1.4 16v 95km
Rocznik: 2019
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 49 razy Dołączył: 21 Mar 2017 Posty: 1814 Skąd: Ząbki
Wysłany: 2017-06-26, 22:36
Jeżeli autor pójdzie w stronę ekonomi czyli będzie chciał wydać jak najmniej pieniędzy to Dacia Sandero lub MCV 2 będzie najlepsza opcją, ale jeżeli autor tematu będzie brał kwestie odsprzedaży auta za kilka lat to tylko Juke.
żadnej odsprzedaży nie będzie , do gry wchodzi jeszcze stara micra full opcje mogę mieć w cenie sanndero open , tylko osiągi 3 cylindrowego silnika powalają całe 14 sek do 100
no i ten silnik HR12DE jest całkowicie nie gazowalny
jest nowa micra z 0,9 tce na pokładzie ale do niej ma na razie żadnych zniżek
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2017-06-27, 00:55, w całości zmieniany 3 razy
Sandero Stepway niewiele traci na wartosci, smiem twierdzic ze mniej niz Micra. Ciezko znalezc obecnego Stepway'a ponizej 30 tysiecy. Czy utrata 14 tysiecy przez 4 lata to tak duzo?
Jak kupujesz nowa Micre, bez znizek magicznych, to przykrecajac tablice rejestracyjna tracisz 10tysi.
Duster, Stepway, Juke czy Qashqai bardzo słabo tracą na wartości. Te samochody na rynku wtórnym praktycznie nie występują nie licząc ulepków po Niemcu co płacze po dziś dzień. Też inna sprawa, że serwis i naprawy w Dacii raczej sięgają niższego pułapu cenowego (może poza kilkoma usterkami w 1.5dci).
A co Ty masochista jesteś czy co?
Gdyby dawali Passata za 40kzł też byś nie wziął, żeby po 5 latach nie odsprzedać bez żadnej straty?
Paliwo to nie jedyny koszt w samochodzie, utrata wartości potrafi generować większe.
Przykład z innej beczki.
Znajomy gadżeciarz kupował co chwilę nowy telefon, szukając złego graala.
Co jakiś czas odkupowałem od od niego 3-dniowe nówki smartfonów za jakieś 60-70% ceny salonowej.
Użytkowałem przez 3-6 miesięcy i odsprzedawałem je bezstratnie.
Tymczasem moja narzeczona wolała tanie telefony typu "kalkulator", jakieś podstawowe Nokie.
2 sztuki padły jej dokładnie po 2,5 roku użytkowania (czyli pół roku po gwarancji).
Fakt faktem 2 telefony po 200zł/szt przez 5 lat, to żaden koszt.
Ale ja przez ten czas nie straciłem ani złotówki.
Taka cebula. :)
Aaa, no i moje telefony były z półki 800-1200zł, więc "wstydu nie było".
Ostatnio zmieniony przez GRL 2017-06-28, 11:01, w całości zmieniany 2 razy
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3624 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-28, 13:40
GRL napisał/a:
Fruxo napisał/a:
żadnej odsprzedaży nie będzie...
A co Ty masochista jesteś czy co?
Gdyby dawali Passata za 40kzł też byś nie wziął, żeby po 5 latach nie odsprzedać bez żadnej straty?
Paliwo to nie jedyny koszt w samochodzie, utrata wartości potrafi generować większe.
To jest indywidualna kwestia podejścia do tematu i w ogóle filozofii życiowej jeśli chodzi o użytkowanie wszelkich dóbr nabytych
Osobiście nie odsprzedaję rzeczy, samochody również użytkuję aż do czasu gdy sypie się blacha. Kupowałem zawsze tanie, małe i proste. Prestiż marki zupełnie mnie nie interesuje. Od 1992r miałem kolejno łącznie 3 samochody (po 6,8 i 11 lat). Dwa pierwsze całkowicie sprawne mechanicznie, po odświeżeniu blacharki później "pozostały w rodzinie", obecny również przejmie córka jako pierwszy w życiu pojazd. Mam więc całkowicie w nosie ile będą warte po tych 2-3 latach- ten punkt rozważań zupełnie dla mnie nie istnieje. Kupując teraz nowy samochód liczę na jego użytkowanie przez minimum 10 lat, nie lubię zmian jeżeli sprzęt spełnia swoje zadanie.
Ale szanuję oczywiście ludzi co chwilę wymieniających auta. Co kto woli, to jego
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2017-06-28, 13:52, w całości zmieniany 2 razy
Moim celem jest nabycie najtańszego w utrzymaniu auta.
Koszt zakupu nie jest tak ważny , priorytetem jest kwestia paliwa i cena części.
95% obsługi serwisowej będę realizował we własnym zakresie więc liczy się dla mnie popularność modelu i prostota wykonania.
Miałem raz w życiu mało popularny model i była katorga zawsze jak coś się popsuło to trzeba to było naprawić na następy dzień a części nie dało się nigdzie dostać. Dlatego duster jest idealny bardzo prosty i tani w utrzymaniu .
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2017-06-28, 18:06, w całości zmieniany 1 raz
Fruxo, Citygo jest naprawdę fajnym samochodem ale dużo mniejszym od Sandacza.
jas_pik napisał/a:
Fruxo napisał/a:
1.2 troche lipa
Jeśździłeś czy powtarzasz opinię innych.
Dzięki mojemu służbowemu Peugeotowi, dzisiaj otrzymałem kolejne auto zastępcze. Clio 1,2 75KM, którym przejechałem pierwsze 200 km. Rok produkcji 2017, przebieg 2100 km., autko z wypożyczalni Avis. Naprawdę nie mam zbyt wielkich wymagań, co do dynamiki samochodu i uważam, że ten silnik w trybie miejskim może zdać egzamin. Niestety będzie to okupione nieco większym zużyciem Pb, ale wydaje mi się, że da radę. Co do jazdy poza miejskiej - owszem auto można rozbujać nawet do 160 km/h, ale wówczas wiadomo - żłopie jak żul. Rozsądne 100 km/h na drodze krajowej albo 120 na autostradzie pojedzie.
Co mnie najbardziej wkurzało? Ano dynamika na trasie. Wyprzedzanie planujemy spoglądając na mapy satelitarne przesłane z Pentagonu i NASA, najmniejsza góreczka, a jeżdżąc w okolicach Wałbrzycha i Jeleniej Góry miałem ich sporo, powoduje, że jeśli nie chcemy zwalniać , musimy redukować (i mówimy tu o utrzymaniu prędkości, a nie przyśpieszaniu). No i jeszcze zużycie paliwa, te przy kręceniu jest dość spore.
Nie mniej uważam, że do jazdy miejskiej w pojedynkę, silniczek 1,2 da radę.
Ostatnio zmieniony przez luk006 2017-06-28, 21:22, w całości zmieniany 2 razy
Potwierdzam, zrobiłem kilka tysięcy kilometrów Loganem 1.2 i dynamiki te auto nie ma. Dlatego też nie rozumiem jak niektórzy na tym forum na siłę próbują przekonać innych, że ten silnik daje przecież radę. To fakt, siłę żeby jechać ma. Samemu jeszcze da się w miarę wyprzedzać na trasie, ale już z 4 osobami jest kapeć. Najbardziej irytujące są momenty, kiedy dojeżdżasz do jakiegoś kierowcy (z większą prędkością niż on) przed spowolnieniem ruchu, np. teren zabudowany czy jakieś wysepki i liczysz, że go wyprzedzisz jak się owe spowolnienie zakończy, dajesz gazu a tamten i tak cię zostawia w tyle, mimo, że rozpędza się tylko do przepisowej prędkości ( irytacja jest jeszcze większa na ekspresówce czy autostradzie, bo ze 100km/h do tych 140km/h rozbujanie trwa dość długo). Dynamika tego auta jest na dokładnie tym samym poziomie co Golf mk2 z silnikiem 1.3 54KM
golf z 1 osobą to był szatan prędkości do 100 nie było na niego mocnych.
najbliżej jak na razie mi do 0,9 tce w sandero ale nie wykluczam też opcji że poczekam miesiąc/dwa na dobre rabaty na nową micre bo te w zasadzie taki sam samochód .
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2017-06-28, 23:13, w całości zmieniany 1 raz
Ludzie kochani, jednym 7 sekund do setki, jest mułowate, innym Lublin z węglem na pace wystarcza.
Clio III z silnikiem 1.2 dynamika mi wystarczal, podejżewam, że sandero nie jeździ gorzej od tego. Clio III waży 1125kg, czyli tyle co polonez Caro, a Sandero Stepway 1080, czyli mniej. Inna sprawa, że sandero wyższe jest, to pewnie przy wyższych prędkościach jest gorzej. Denerwował mnie jedynie hałas silnika na autostradzie, powyżej 120km/h jest źle.
1.2 wystarczało mi po górach wokół Neapolu, Sorrento, Amalfi. Stromizny są tam spore, mocy nie brakowało. Sandusia 0.9 TCe, to rakieta w mieście, choc na trasie już jest mułowata. Jednak jest cicho, a to mi już w zupełności wystarcza.
Dostałem ofertę na dacie i po zniżkach jest bezkonkurencyjna tak więc zostaje w rodzinie.
Do wyboru mam sandero stepway 0,9 tce lpg a za 3 tyś zł więcej dustera laurete 1.6 16v lpg.
Wydaje mi się że 0,9 tce będzie dynamiczniejsze i oszczędniejsze w mieście jakieś opinie ?
Osiągi papierowe mają dokładnie takie same
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2017-06-29, 11:10, w całości zmieniany 2 razy
Dostałem ofertę na dacie i po zniżkach jest bezkonkurencyjna tak więc zostaje w rodzinie.
Do wyboru mam sandero stepway 0,9 tce lpg a za 3 tyś zł więcej dustera laurete 1.6 16v lpg.
Wydaje mi się że 0,9 tce będzie dynamiczniejsze i oszczędniejsze w mieście jakieś opinie ?
Osiągi papierowe mają dokładnie takie same
Stepway, nie spali wiecej jak 8, no nie da sie. Duster, spali minimum 8. Duster jest szybszy na trasie, bardziej mulowaty w miescie. Duster zajmuje sporo wiecej miejsca w garazu I na parkingu, jednak w drugim rzedzie siedzen jest wiekszy, choc SS jest tez wygodny.
Jeśli auto do miasta to Sandero, mniejsze, łatwiejsze do parkowania i do jazdy po ulicach miasta.
Duster też, ale dużo mniej, tylko może lepsza byłaby widoczność z miejsca kierowcy (wyższe położenie kierowcy) i tyle..
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Ostatnio zmieniony przez route2000 2017-06-29, 13:12, w całości zmieniany 1 raz
Duster lepiej sobie radzi z tzw. "ostatnim kilometrem" (czyli jedziesz na plażę, możesz wjechać bez koszmarów (4wd). Jednak przy 2wd nie bałbym się jazdy na piknik po trawie, wyboistych drogach. Zatem sandero lepiej na miasto, duster lepiej w lekki teren. Na trasach jest podobnie z tym że duster więcej pali. No i duster mniej traci na wartości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum