Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-12-06, 20:43
ryjas napisał/a:
Cav napisał/a:
Owszem,
Ale wykonania rodem z samochodu za 39 tys już nie - tego nic nie zrekompensuje.
Od wersji za 70 tys oczekiwałbym wykonania takiego jak w innych autach w zbliżonej cenie.
Nawet takich które też mają twarde plastiki.
Może inaczej: Wersja SL Outdoor zaczyna się od 58 tys. Porównaj sobie wykończenie wersji za 39900 z tą za 58 tys. i jeśli z ręka na sercu stwierdzisz że jest tożsame
Mój Duster był za 73 tys (po rabatach, bo przed za 76 tys) i nadal był praktycznie równie badziewny jak Sandero czy Duster golas.
Albo był nawet bardziej badziewny, bo miał więcej elementów wykonanych źle i psujących się na potęgę, albo nie zepsutych, ale nadal niedziałajacych prawidłowo.
W każdym razie, nawet nie leżał na takiej półce cenowej, na jaką go wyceniali.
Nadal to był badziew za 39 tys, plus kupa wyposażenia, absolutnie nie wartego w sumie drugie tyle.
Gdybym to wiedział wcześniej, to po prostu bym go nie kupił - nie byłem i nie jestem zainteresowany autami na takim poziomie wykonania (jakość taniego auta miejskiego).
Ostatnio zmieniony przez Cav 2017-12-06, 20:45, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-12-06, 23:01
ryjas napisał/a:
Kupiłeś auto z dieslem i napędem na 4 koła?
Dokładnie tak.
Najwyższą wersję jaka była dostępna - Prestige.
Dopiero wtedy z parametrów i wyposażenia było to zbliżone do normalnego auta.
Ale tak było tylko na papierze, bo okazało się, że jakość wykonania i trwałość była rodem z Malucha.
Albo i gorsza - bo Maluchem tyle razy w serwisie nie byłem nawet kilkoma kolejnymi egzemplarzami.
A co miało działać, to działało, a nie tylko udawało że działa, jak w Dacii.
Nie żebym był zdziwiony, w grupie Renault tak właśnie to wygląda.
Naiwnie liczyłem, że Dacia, jako prostsze auto i bazujące na od lat produkowanych podzespołach, będzie solidniejsze.
Przeliczyłem się niestety.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-12-06, 23:03
ryjas napisał/a:
funyo napisał/a:
Sugerujesz że wolnossacy 0,9 (bo o takim chyba piszesz) daje większego kopa od 1,6 115KM?
Nad resztą argumentów nie ma się co rozwodzić - Ty byś takiego Dustera nie kupił, ja natomiast bym go nie wykluczył.
0,9 ma turbo. Obecnie jest to najtańszy silnik w Sandero Stepway. I tak, daje większego kopa od 1,6.
Od wolnossącego silnika tej pojemności i mocy, to chyba każde turbo daje większego kopa.
To 1.6 i wszystko mu podobne, to prehistoria, która była może dobra, ale 20 lat temu.
- studiowanie prawa,
- chodzenie na crossfit,
- bycie weganem,
- przycebularzenie zakupem auta o 20k taniej i zdziwienie, że nie jest równie dobre jak to o 20k droższe,
Co łączy powyższe 4 podpunkty?
Dowiesz się o tym od przedmówcy, nawet jeżeli o to nie pytałeś.
1,6 jest równie tani i prosty jak 0,9. Tylko mimo większej mocy wcale nie daje kopa. Jakby nie oceniać jednostki 0,9 to ta w trasie sprawdza się całkiem niezle. da się tym sprawnie wyprzedzać, skrzynia jest odpowiednio zestopniowana.
Jeśli masz na myśli 0,9 TCe 90KM to pierwsze zdanie jest nieprawdziwe - już z racji posiadania turbiny jest to konstrukcja bardziej zaawansowana od 1,6 SCe. Dlatego właśnie to DD byłby lepszym wyborem do ciągania przyczepy z prosiętami czy mlekiem, albo z materiałami budowlanymi z pobliskiego sklepu na budowę. I nadal twierdzę, że do takiego zastosowania nie jest potrzebna klima czy el. lusterka. Błędem, IMO, jest też zestawienie ze sobą dwóch różnych samochodów - SS z turbo i większego DD wolnosącego, udowadniając wyższość jednego nad drugim. Otóż poszedłbym o zakład, że SS nie byłoby w stanie ani odejść DD, ani jej dogonić czy wyprzedzić na zwykłej drodze lokalnej. Zupełnie nie zgadzam się z opinią, że silnik 1,6 się nie nadaje do jazdy, wymaga jedynie innej jej techniki.
Kupując Dustera chyba każdy jest świadom czego chce. Nie ma samochodu w ofercie który ma podobne rozmiary i parametry w tej cenie (przynajmniej jeśli chodzi o "Starego Dustera"). Coś kosztem czegoś. Prawdopodobnie mając więcej pieniędzy na zbyciu kupiłbym inne auto. Między Sandero Stepway / Duster - wolałem Dustera - wydaje mi się wygodniejszy, dodatkowo często przewożę sporo rzeczy.
Odnośnie silnika 1.6 - czasami wolę prehistorię niż nowe wynalazki. Uważam że silnik sprawuje się bardzo dobrze i jak narazie jestem z niego zadowolony. Nie jestem zwolennikiem nisko pojemnościowych silników z turbo, tym bardziej że mam mechanika który bardzo często zajmuje się remontami takich silniczków :)
@Cav - widocznie miałeś pecha ze swoim samochodem, mam nadzieje że następne będą sprawowały się lepiej (dotyczy to również innych użytkowników forum).
Kupując Dustera chyba każdy jest świadom czego chce. Nie ma samochodu w ofercie który ma podobne rozmiary i parametry w tej cenie (przynajmniej jeśli chodzi o "Starego Dustera").
Tivoli jest kilkanaście % droższe na starcie i to nawet nie jestem pewien czy podobnie wyposażone.
Do tego importer Ssangyong już raz się wycofywał z naszego rynku, zostawiając użytkowników trochę na lodzie.
Minie minimum dekada zanim ludzie zaczną ponownie im ufać.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-12-07, 18:01
charger napisał/a:
@Cav - widocznie miałeś pecha ze swoim samochodem
Nie - wcześniej identycznie było z Megane.
Po prostu potwierdziłem badziewność tego producenta (grupy Renault).
Dwa auta na dwa - to już nie pech, ani przypadek.
Po prostu nie potrafią wypuścić samochodu bez wad - to że może poprawiają je po 5 latach produkcji już mnie nie obchodzi.
Może jak ktoś jeździ tak długo, dopóki koła się kręcą i nie zwraca uwagi na stuki, buczenia i inne dziwne zachowania auta, czy inne awarie, to może Dusterem się poruszać - ja od nowego auta w tej cenie wymagam znacznie więcej.
A za bycie betatesterem dla Renault, to ja powinienem dostawać kasę, a nie Renault - wtedy byłoby ok.
Ostatnio zmieniony przez Cav 2017-12-07, 18:02, w całości zmieniany 1 raz
To 1.6 i wszystko mu podobne, to prehistoria, która była może dobra, ale 20 lat temu.
20 lat temu tego silnika nie było na świecie. To jest w miarę świeża konstrukcja Nissana
funyo napisał/a:
Jeśli masz na myśli 0,9 TCe 90KM to pierwsze zdanie jest nieprawdziwe - już z racji posiadania turbiny jest to konstrukcja bardziej zaawansowana od 1,6 SCe. Dlatego właśnie to DD byłby lepszym wyborem do ciągania przyczepy z prosiętami czy mlekiem, albo z materiałami budowlanymi z pobliskiego sklepu na budowę. I nadal twierdzę, że do takiego zastosowania nie jest potrzebna klima czy el. lusterka. Błędem, IMO, jest też zestawienie ze sobą dwóch różnych samochodów - SS z turbo i większego DD wolnosącego, udowadniając wyższość jednego nad drugim. Otóż poszedłbym o zakład, że SS nie byłoby w stanie ani odejść DD, ani jej dogonić czy wyprzedzić na zwykłej drodze lokalnej. Zupełnie nie zgadzam się z opinią, że silnik 1,6 się nie nadaje do jazdy, wymaga jedynie innej jej techniki.
Mieszkasz Funyo na wsi? Bywasz na budowie? Ja jestem architektem i jakby nie patrzeć zameldowany jestem na wsi od ok. 20 lat.
Sandero we wnętrzu nie jest dużo mniejsze od Dustera. Jest autem trochę lżejszym.
Silnik 0,9 mimo turbiny nie jest silnikiem bardzo zaawansowanym technicznie. A że akurat ma turbo.... Rozumiem, że wg ciebie to jest kosmiczna technologia?
Silnik 1,6 sce ma 7 lat na karku nie ma turbiny ale to ta sama rodzina co 0,9. Produkowane od około 7 lat.
Widziałem wyniki pomiarów na hamowni i okazuje się że 0,9 tce 90 ma ponad 100 KM czyli niewiele mniej. Dużo większy moment niż 1,6 sCe.
Ostatnio zmieniony przez ryjas 2017-12-07, 18:32, w całości zmieniany 1 raz
Może jak ktoś jeździ tak długo, dopóki koła się kręcą i nie zwraca uwagi na stuki, buczenia i inne dziwne zachowania auta, czy inne awarie, to może Dusterem się poruszać - ja od nowego auta w tej cenie wymagam znacznie więcej.
Całe szczęście mam 5 lat gwarancji (albo 100 tyś km) i w przypadku kiedy koła przestaną się kręcić, albo wreszcie zacznę zawracać uwagę na na stuki, buczenia i inne dziwne zachowania auta, czy inne awarie po prostu oddam go na naprawę gwarancyjną :) Na ten moment żaden z powyższych problemow mnie nie dotyczy :)
Odnośnie Dustera "2" - wstrzymałem się z decyzją zakupu nowej wersji przez strach przed "chorobami wieku młodzieńczego" i wyższą ceną.
_________________ Another One Drives a Duster xD
Ostatnio zmieniony przez charger 2017-12-07, 21:01, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-07, 22:11
Cav, kupiłeś Dustera Prestige. Oczekiwałeś jakości zbliżonej do drugiego członu nazwy, otrzymałeś jakość renault w wersji low cost - czyli dacię. Może miałeś pechowy egzemplarz lub po prostu dałeś się nabrać, że za 70 tyś kupisz dobrze wykonane, niezawodne, dopracowane auto 4x4 z silnikiem diesla. Takie rzeczy nawet w daci nie znajdziesz.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-12-07, 22:19
ryjas napisał/a:
Cav napisał/a:
ryjas napisał/a:
Kupiłeś auto z dieslem i napędem na 4 koła?
Dokładnie tak.
Najwyższą wersję jaka była dostępna - Prestige.
Dopiero wtedy z parametrów i wyposażenia było to zbliżone do normalnego auta.
To wiesz, że dopłaciłeś z 18 tys za sam silnik i napęd? Wyposażenie miałbyś takie same w aucie benzynowym z napędem tylko na przód.
Za silnik i napęd mogę dopłacić nawet więcej, ale ten akurat był totalnie spieprzony (skrzynia).
Gorzej, że i tak była to najmocniejsza strona tego auta, bo reszta była jeszcze gorsza.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-12-07, 22:23
charger napisał/a:
Cav napisał/a:
Może jak ktoś jeździ tak długo, dopóki koła się kręcą i nie zwraca uwagi na stuki, buczenia i inne dziwne zachowania auta, czy inne awarie, to może Dusterem się poruszać - ja od nowego auta w tej cenie wymagam znacznie więcej.
Całe szczęście mam 5 lat gwarancji (albo 100 tyś km) i w przypadku kiedy koła przestaną się kręcić, albo wreszcie zacznę zawracać uwagę na na stuki, buczenia i inne dziwne zachowania auta, czy inne awarie po prostu oddam go na naprawę gwarancyjną :)
No ja też oddawałem, tak średnio raz na tydzień, bo też mi się wydawało że 5 lat gwarancji załatwi cokolwiek.
Wymienili praktycznie całe zawieszenie z przodu, połowę układu kierowniczego, a w skręcie jak stukał przed tymi "naprawami" tak stukał i po.
W końcu mi się znudziło testowanie kolejnych aut zastępczych z serwisu i po kilkunastu nieudanych próbach naprawy poddałem się, sprzedałem gniota gdy miał 3,5 roku i kupiłem normalne auto.
Nic nie stuka, silnik na autostradzie kręci się duuuużo niżej, a co za tym idzie mniej pali, jest cichszy i o niebo lepiej nabiera prędkości (długa skrzynia), do tego (przy podobnych parametrach) wyciąga ponad 190 bez większego wysiłku.
Ostatnio zmieniony przez Cav 2017-12-07, 22:25, w całości zmieniany 1 raz
Dlatego zawiedziony jakością całej grupy Renault przyczłapał tutaj licząc, że nowy Duster będzie inny (nie zmyślam, tak pisał kilka stron temu).
Syndrom sztokholmski?
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-12-07, 22:27
mekintosz napisał/a:
Cav, kupiłeś Dustera Prestige. Oczekiwałeś jakości zbliżonej do drugiego członu nazwy, otrzymałeś jakość renault w wersji low cost - czyli dacię. Może miałeś pechowy egzemplarz lub po prostu dałeś się nabrać, że za 70 tyś kupisz dobrze wykonane, niezawodne, dopracowane auto 4x4 z silnikiem diesla. Takie rzeczy nawet w daci nie znajdziesz.
Zdecydowanie to drugie.
Przy czym ja się przy dieslu nie upierałem, mogła być turbobenzyna, ale nie było takowej w ofercie w połączeniu z 4WD.
Dlatego zawiedziony jakością całej grupy Renault przyczłapał tutaj licząc, że nowy Duster będzie inny (nie zmyślam, tak pisał kilka stron temu).
Syndrom sztokholmski?
ew. masochizm oraz pewnego rodzaju terroryzm, defetyzm...
Mieszkasz Funyo na wsi? Bywasz na budowie? Ja jestem architektem i jakby nie patrzeć zameldowany jestem na wsi od ok. 20 lat.
I to ma świadczyć, że Twoja racja jest tą właściwą? To mnie wcale nie przekonuje i nadal wybrałbym Dustera, a że w salonach bywają fizycznie Dustery Duster, to zanczy, że nie tylko ja.
Cytat:
Silnik 0,9 mimo turbiny nie jest silnikiem bardzo zaawansowanym technicznie. A że akurat ma turbo.... Rozumiem, że wg ciebie to jest kosmiczna technologia?
Absolutnie nie, ale widzę, że nie chcesz zrozumieć innego, poza własnym, punktu widzenia. Silnik z turbo jest bardziej skomplikowany od wolnossącego. Jest też bardziej "delikatny" w obejściu, zwłaszcza małolitrażowy silnik downsizingowy. Trzeba dbać (bardziej) o jakość oleju, częstotliwość wymian, o odpowiednie rozgrzewanie i chłodzenie, itp.
A i tak żywotność tego silnika będzie niższa od wolnossącego konkurenta. Dlatego właśnie dla pracownika na budowie do holowania przyczepy szybciej bym kupił DD niż SS.
Cytat:
Silnik 1,6 sce ma 7 lat na karku nie ma turbiny ale to ta sama rodzina co 0,9. Produkowane od około 7 lat.
Widziałem wyniki pomiarów na hamowni i okazuje się że 0,9 tce 90 ma ponad 100 KM czyli niewiele mniej. Dużo większy moment niż 1,6 sCe.
Zauważ, że nigdzie nie negowałem potencjału TCe - jeździłem Capturem z tym silnikiem i uważam, że jest świetny, ale, pomijając mój brak zaufania do małych wysilonych silniczków, decydując się na Dustera dla siebie może i rozpatrywałbym 1,2 TCe, ale już dla pracowników brałbym tylko i wyłącznie SCe...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum