Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3630 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-05-13, 17:26
pikodat napisał/a:
Zatem totalnie olewać wskazówki wyśietlane, iż należy włąśnie zmienić bieg "już teraz" i podciągnąć obroty?[/code]
Koniecznie olewać. Strzałka wyskakuje już przy 2 tys obr lub nawet poniżej. Zmiana biegu przy spokojnej jeździe to minimum 2500 obr, ale przy przyspieszaniu musi być znacznie wyżej.
Media Nav nie da Ci wtedy żadnej "gwiazdki" za "ekonomiczmą" zmianę biegów w punktacji ECO Drive, ale przynajmniej pojeździsz i mało spalisz
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2019-05-13, 17:34, w całości zmieniany 1 raz
Zatem totalnie olewać wskazówki wyśietlane, iż należy włąśnie zmienić bieg "już teraz" i podciągnąć obroty?[/code]
Koniecznie olewać. Strzałka wyskakuje już przy 2 tys obr lub nawet poniżej. Zmiana biegu przy spokojnej jeździe to minimum 2500 obr, ale przy przyspieszaniu musi być znacznie wyżej.
Media Nav nie da Ci wtedy żadnej "gwiazdki" za "ekonomiczną" zmianę biegów w punktacji ECO Drive, ale przynajmniej pojeździsz i mało spalisz
Hmmm.... czyli paradoksalnie na niższych obrotach więcej pali?
W sandero są eco gwiazdki???
I eco nie sugeruje najlepszego co do spalania zmieniania? Cuda-wianki!
By na przykład po wrzuceniu 3 z 2 miec na 3 2000 obrotów - ile trzeba mieć na "dwójce"?
Bo faktycznie na jeździe próbnej zauważyłem te 1900-2200 obrotów to taki punkt mocno zauważalny. Jakby silnik podmieniano.
I sobie tak kombinowałem, że trzeba się nauczyć zmieniać tak, by mieć minimum 1800-2000 po wrzuceniu wyższego biegu
aaa.... jeszcze jedno. 2100 obrotów. Jak to prędkość przy założeniu że jedziemy po płaskim dla:
5
4
3 biegu? Bo coś mi mówi, że wtedy najbardiej ekonomicznie powinno być.
Ostatnio zmieniony przez pikodat 2019-05-13, 19:22, w całości zmieniany 1 raz
Jak zamówiłeś auto z lpg to po co w ogóle będziesz dziadował litr jedną albo drugą to są śmieszne pieniądze.
Ja wychodzę z tego założenia i nawet spalania nie liczę, samochód jest dla ciebie i masz go użytkować tak jak ci się podoba.
W warszawie jeżdżę z trybem eco bo w korkach sprinty nic nie dają natomiast jak robi się tylko luźniej zwykle 1/2 przeciągam do 3,5/4 tyś bez trybu eco
Spala mi ok 7/8l LPG w mieście i schodzenie niżej nie ma żadnego sensu i to zwykle dziadostwo.
Kręcenie za nisko to kretynizm bo pompa oleju nie wyrabia i silnik dostaje po korbie.
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2019-05-13, 19:31, w całości zmieniany 2 razy
Jak zamówiłeś auto z lpg to po co w ogóle będziesz dziadował litr jedną albo drugą to są śmieszne pieniądze.
Ja wychodzę z tego założenia i nawet spalania nie liczę, samochód jest dla ciebie i masz go użytkować tak jak ci się podoba.
W warszawie jeżdżę z trybem eco bo w korkach sprinty nic nie dają natomiast jak robi się tylko luźniej zwykle 1/2 przeciągam do 3,5/4 tyś bez trybu eco
Spala mi ok 7/8l LPG w mieście i schodzenie niżej nie ma żadnego sensu i to zwykle dziadostwo.
Kręcenie za nisko to kretynizm bo pompa oleju nie wyrabia i silnik dostaje po korbie.
Dlatego kupuję nowy, bo na LPG jeżdżę od lat:)
Przy wycieczce rzędu 50 km w jedną stronę nie ma dużej róznicy czy przejadę to że średnią 75 km/h w czasie 40 minut , ciągle przyspieszając do 120 i zwalniając do 50 (mówię o wycieczkach po normalnych drogach jednojezdniowych) czy będę jechał max 90 i zwalniał do 50 i średnia spadnie do 65 a czas zwiększy do 48 minut. W wielu sytuacjach 8 minut czy nawet 20 minut nie jest warte ciągłych przyspieszeń i hamowań.
Przy takich wyjazdach skoro zatem jadę spacerkiem to chcę - sztuka dla sztuki - jechać najtaniej przy założęniu , że nie katuję silnika.
Jak jechałem do Zamościa (ok 100 km) to jadąc tam spokojniutko, góra 95. Spalanie w scenicu 2 litry silnik 8,4 l/100, czas jazdy 1 h 42 minuty. Totalne lenistwo i brak jakiegokolwiek napięcia. Słuchanie muzyki, niespieszna rozmowa z żoną. Z powrotem spieszylem się. 110/120 na zegarze nie było rzadkością. Czas przejazdu 1 h 26 minut a spalanie 10.2. Ciągła uwaga na to, czy da się wyprzedzić czy nie, ciągłe operowanie pedałami,
Oba spalania liczone realnie - czyli tankowanie do pełna.
Czasy biorą pod uwagę też przejazd przez Zamość i Lublin, nie wyłącznie przejazd od końca obszaru zabudowanego Lublin do początku obszaru Zamośc. Bo bez wątpienia róznica prędkości była głównie na trasie poza miastami.
Zatem - jak będę się spieszył, niech pali ile musil. Jak jadę odpoczywać - niech jedzie maksymalnie ekonomicznie. Przy czym w ekonomii uwzgledniamy zużycie silnika - nie samo paliwo.
PS. Nie mam w zwyczaju jechać więcej niż 20 km/h niż dozwolona prędkość. A zobaczyć, że jadę więcej niż 30 to jak koniczynę czterolistną znaleźć. W pełni popieram przepisy jakie swego czasu były (są?) na Słowacji - ponad 30 km/h - prawko zabieramy. Ponad 20 - duuuży mandat.
Nie dotyczy porzuconych znaków po zakończonych robotach drogowych. Typu - piękna prosta, las a tu znak ograniczenia do 30 bo tydzień temu ktoś coś robił na jezdni.
ponad 10 - taki sobie.
Ostatnio zmieniony przez pikodat 2019-05-13, 21:29, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Fiat
Model: Panda
Silnik: 1.1 MPI
Rocznik: 2008
Dołączył: 17 Mar 2019 Posty: 16 Skąd: Lublin
Wysłany: 2019-05-13, 21:45
Jak tak sobie czytam różne opinie to ja chyba szybko zajeżdżę nawet nowy samochód. Obecną pandę mam bez obrotomierza i po pomiarze obrotów przez obd z zapisem wyszło że trzymam się zakresów obrotowych 1300-1800. Chyba przyzwyczajenie z diesla. Nie lubię jak silnik wyje a przyspieszam jak emeryt na wakacjach takie przyzwyczajenie z pracy gdzie prowadzę autobusy. I jak tu dwie sprzeczności pogodzić jeździć oszczędnie na tyle by oszczędzić paliwo a potem nie stracić na naprawie części które takiej jazdy nie lubią.
W pierwszym miesiącu użytkowania Lodgy zwracałem uwagę na chwilowe spalanie i wychodzi (albo raczej komp tak szacuje), że jazda po mieście ok. 50km/h na 5 biegu spala więcej niż na 4 biegu.
Jeżdżąc stara Astrą F wyrobiłem sobie nawyk zmiany biegu zaraz po 2 tys. obr. Byłem zdania, że to obroty maja większy wpływ na spalanie dlatego też starałem się jak najwcześniej wrzucać wyższy bieg.
zmiana biegów przy 3 tyś przy jeździe eko lub 4 przy przyspieszaniu
niżej silnik zaczyna się telepać i dostaje ogromnych przeciążeń
Wybuchnie!
Telepie to on się może poniżej 1800obr.
Powyżej 4000obr bez sensu go pałować, bo moment już jest niski.
Dziś zrobiłem trasę 300km, krajowka, średnia prędkość 75km/h, na liczniku jeśli się dało to 120/130km/h, spalanko 6,1l/100km.
Jak tak sobie czytam różne opinie to ja chyba szybko zajeżdżę nawet nowy samochód. Obecną pandę mam bez obrotomierza i po pomiarze obrotów przez obd z zapisem wyszło że trzymam się zakresów obrotowych 1300-1800. Chyba przyzwyczajenie z diesla. Nie lubię jak silnik wyje a przyspieszam jak emeryt na wakacjach takie przyzwyczajenie z pracy gdzie prowadzę autobusy. I jak tu dwie sprzeczności pogodzić jeździć oszczędnie na tyle by oszczędzić paliwo a potem nie stracić na naprawie części które takiej jazdy nie lubią.
No z moich doświadczeń wychodzi, że w benzynie raczej nie ma silnika, który lubi jechac poniżej 1500 obrotów. A przy jeździe z obciążeniem (np. pod górkę) to raczej minimum to te Twoje 1800.
Aktualnie , jeśli obserwuję kiedy zmieniam biegi w scenicu 2 litry poj. - to wychodzi, ze przy 2300-2500 redukuję i staram się by po redukcji nie spadało poniżej 1750. Czyli moje dolne obroty - to Twoje górne.
I z opinii w tym wątku wynika, że wielu uważa moje obroty za nawet nieco zaniżone.
Miałem ostatnio jazdę w ramach 365 dni z renault - meganką. I jak zmieniałem zgodnie z wskazówkami, to ciut poniżej moich normalnych zachowań. Tyle, że gdy zmieniałem zgodnie ze wzskazówkami, to jeśli nie było po płaskim z wiatrem, to silnik pracował na granicy krztuszenia się z braku mocy. Tak można jechać, gdy przyspieszanie 10 km/h w ciągu co najmniej 5 sekund to Twój styl jazdy.Ale to styl bardziej niż emerycki.
Ostatnio zmieniony przez pikodat 2019-05-14, 08:27, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Sandero Open
Silnik: 1.2
Rocznik: 2016 Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Paź 2016 Posty: 634 Skąd: Wro
Wysłany: 2019-05-14, 08:39
Ja mam 1.2. Średnia z 35.000 km, cykl mieszany 40% miasta, to 6,17 litra. Zmieniam biegi jak pokazuje licznik. Pod górkę jak mam 3.000 obrotów. Jeżdżę raczej spokojnie.
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 dCi 110 KM EDC
Rocznik: 2018
Wersja: Prestige Pomógł: 24 razy Dołączył: 27 Cze 2018 Posty: 1560 Skąd: WE, WPR
Wysłany: 2019-05-14, 09:37
pikodat napisał/a:
No z moich doświadczeń wychodzi, że w benzynie raczej nie ma silnika, który lubi jechac poniżej 1500 obrotów.
Powiem Ci, że nowoczesne diesle też tego za bardzo nie lubią. To, że się da to jedno. A to, czy jest to wskazane, to drugie. A skrzynie dwusprzęgłowe są tym bardziej wrażliwe na zbyt niskie obroty. U siebie raczej staram się nie przesadzać z niskimi obrotami. A jeśli już, to po prostu jechać na niskich, ale nie próbować przyspieszać.
Ta cała ekojazda to męczenie silnika. Mooooże spalisz odrobinę mniej, samochód nagrodzi Cię gwiazdkami, ale w dłuższym okresie eksploatacji to niedobrze dla silnika. Pomijam fakt braku jakiejkolwiek przyjemności z jazdy i skrajna irytacja kierowców, którzy jadą za takim delikwentem, który do 60 km/h przyspiesza w minutę, bo oszczędza paliwo. I to jeszcze na lewym pasie.
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Ostatnio zmieniony przez Belphegor 2019-05-14, 09:39, w całości zmieniany 1 raz
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3630 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-05-14, 09:54
pikodat napisał/a:
No z moich doświadczeń wychodzi, że w benzynie raczej nie ma silnika, który lubi jechac poniżej 1500 obrotów. A przy jeździe z obciążeniem (np. pod górkę) to raczej minimum to te Twoje 1800.
Poniżej 2000 obr i nawet naprawdę delikatnym dodaniu gazu na 4 czy nie daj Boże 5 biegu, to już zaczyna być słychać grzechoczące zawory. Przynajmniej w moim egzemplarzu TCe.
A przy 2000 mamy już sugestię zmiany biegu na wyższy. Bzdura totalna- nie wiem kto tak zaprogramował "eko-niańkę" w tym silniku. Tak dałoby się ewentualnie jechać, ale bez pasażerów i tylko z górki.
Ja mam akurat te "strzałki" gdzieś, dotąd nie miałem nawet nigdy w samochodach obrotomierza, więc już chyba zawsze będę jeździł bardziej "na słuch"
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2019-05-14, 10:12, w całości zmieniany 1 raz
Ja mam 1.2. Średnia z 35.000 km, cykl mieszany 40% miasta, to 6,17 litra. Zmieniam biegi jak pokazuje licznik. Pod górkę jak mam 3.000 obrotów. Jeżdżę raczej spokojnie.
Zapewniam Ciebie, że jak przejedziesz kilkadziesiąt kilometrów 0.9 TCe to zauważysz, że ten silnik ma inną charakterystykę pracy. W skrócie - w "normalnych " silnikach jego praca zmienia się w sposób w miare jednorodny i lekkie zwiększenie obrotów powoduje lekka zmiane charakterystyki. W TCe na niskich obrotach jest hmmm... jak na bardzo niskich w normalnym i nagle, koło 2000 obrotów (za mało jeździłem, by precyzyjnie określić ten poziom, czy to 1800 czy 2100) masz wrażenie, ze zamieniono Ci silnik na inny. TCE 2200 obrotów i 1800 to zupełnie inna praca. Na 2200 jest taki jak "normalne" na 2500 czy wyżej, na 1800 jak"normalne" na , powiedzmy, 1200. I w tych powiedzmy 400 obrotach (z 1800 na 2200) zmienia się zachowanie silnika, jak w "normalnych" przy zwiększeniu obrotów , powiedzmy dwukrotnie.
Zauważyłem też, że ruszanie jest minimalnie bardziej "ospałe".
Trochę z TCe jest jak z leniwym chartem - musisz go kopnąć, by wstał, niechętnie zaczyna iść, ale jak już zaczyna iść szybko to ma ochotę biec jak chart:)
Wystarczy te 160 km by nabrać takiego przekonania.
Podczas jazdy testowej (160 km) zauwazyłem, że na 5 biegu przy 80 km/h.... no brak siły w aucie. Przy około 90, moze 95 km/h budzi się bestyjka. Nie miałem warunków by jechać ponad 130, ale 90 -130 to migusiem przyspiesza.
Zatem wrażenia z jazdy testowej były takie - do tego silnika NA PEWNO trzeba będzie się przyzwyczaić. Zapewne to kwestia przejechania dalszych kilkuset kilometrów by wszystko opanować do automatyzmu i jazdy bez zdziwienia, że trzeba inaczej się zachowywać, nie będzie w tym nic trudnego, ale na 100% nieco inny styl jazdy będzie potrzebny.
do tego silnika NA PEWNO trzeba będzie się przyzwyczaić.
do każdego silnika , samochodu trzeba się przyzwyczaić , albo .....sprzedać ( znam choćby przypadek , że właścicielce nie pasował hamulec postojowy sterowany nożnie i dlatego pozbyła się auta) .
Cytat:
Ja mam akurat te "strzałki" gdzieś,
Na początku przypatrywałem się temu cudowi techniki , teraz nie zwracam na niego uwagi - moim zdaniem zbyt szybko sugeruje wrzucenie wyższego biegu ( spalanie może i spada ale auto nie jedzie ). Co prawda wcześniej tez miałem obrotomierz , ale szybko uczę się "słuchać " silnika .
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3630 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-05-16, 07:47
pikodat napisał/a:
aaa.... jeszcze jedno. 2100 obrotów. Jak to prędkość przy założeniu że jedziemy po płaskim dla:
5
4
3 biegu? Bo coś mi mówi, że wtedy najbardziej ekonomicznie powinno być.
Te 2100 to ciężko wyłapać, ale dla okrągłych licznikowych 2000 obr. wychodzi nam równiutko na liczniku:
5 - 80km/h
4 - 60km/h
3 - 45km/h
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum