Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021
Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-12, 20:55 AAA Auto - miał ktoś do czynienia ?
pytanie jak w temacie - firma z Czech, mają oddział w Piasecznie i Warszawie, sprzedaż samochodów używanych, wg reklam "nowa jakość" na tym rynku w Polsce
Katastrofa, skupują samochody za grosze, a potem sprzedają podpicowane za krocie.
Maja też oddział w Katowicach, kiedyś tam pojechałem pooglądać co maja. Miałem to szczęście zobaczyć skup pojazdu. Za Renault Megane dali kobiecie 3000 zł , gość wytykał każdą rysę i inne rzeczy, potem samochód był wystawiony za 15000 jako cud malina.
Podejście do klienta jak za PRLu, bierz Pan, albo spadaj bo czasu nie ma.
Porażka i tyle
Ostatnio zmieniony przez SVENSON 2017-12-12, 21:25, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2017-12-15, 18:46
Marckok, trzymaj się z dala. Serio.
Jeśli będziesz szukał używek, mogę CI polecić jedno miejsce (skup krajowych poleasingowych), ale na PW
Kupiłem tam swoją Megane, kolega za moją rekomendacją wziął Hultaja. Oba zakupy były udane.
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021
Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-15, 20:02
Dzięki, byłem po prostu ciekaw - ale sam będąc ponad rok temu (byłem wtedy na etapie wymiany Lodgy na kolejne auto) u nich we Wrocławiu, a ostatnio w Piasecznie - zauważyłem stosowane tanie chwyty psychomanipulacji i wywierania wpływu na potencjalnych klientów (zawodowo trochę się na tym znam)
Ostatnio zmieniony przez Marckok 2017-12-15, 20:02, w całości zmieniany 1 raz
Jak jesteś z Wro to warto w poszukiwaniu używki zajechać za Domaslaw - po lewej stronie, tuż przed Magnicami jest duża firma zajmująca się sprzedażą używek. Przygniatajaca większość aut to poleasingowe, ale nie tylko. Każde ze znaną historia + opinia od rzeczoznawcy o stanie auta i koszcie ew. naprawy. Sprzedaż na zasadzie licytacji.
Kiedyś w Chevrolet Team Poland udowodniliśmy im sprzedaż jako bezwypadkowego Cruza, na który wypłacona była szkoda całkowita. Schowali głowę w piasek, nie odbierali telefonów, generalnie zgrywali idiotów.
Jednego klienta stracili przez to na pewno, znajomy miał upatrzonego Focusa u nich, ostatecznie kupił w pewnej mniej znanej firmie handlującej autami po flocie (ale nie ukrywali historii flotowej).
AAA Auto Katowice - pojechaliśmy zobaczyć Dokkera, ładnie wypicowany, pachnący, niewielki przebieg.
Zapakowaliśmy się całą rodziną, wpiąłem foteliki dla dzieci by zobaczyć ile miejsca zostało itp. Jazda testowa po 2km samochód stanął - my wracalismy taxi, a Dokker na lawetę...
Omijąć
_________________ Przychodzi taki moment życia, że od pojemności silnika ważniejsza staje się pojemność bagażnika.
Kupiłem u nich w lecie 2017 auto dla żony i jestem zadowolony, ale faktem jest, że spędziłem u nich kilka godzin, bo dużo oglądanych aut miało jakiś problem. Jednocześnie sprzedałem też swoje stare auto, ale po długich negocjacjach, bo cena przez nich proponowana na początku była 5-krotnie niższa od końcowej! Ale za jednym zamachem pozbyłem się kłopotu i dostałem gotówkę, co uważam za zaletę tej firmy. Tak, jak u każdego handlarza trzeba jednak uważać i twardo negocjować.
Marka: Fiat
Model: TIPO II Sedan
Silnik: 1.4 16v 95km
Rocznik: 2019
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 21 Mar 2017 Posty: 1814 Skąd: Ząbki
Wysłany: 2018-09-07, 19:39
Ostatnio chciałem zakupić u nich Dacię i miałem duże obawy czy nie będzie jakich kol wiek podobnych problemów do tych gdy sprzedaje im się auto. I niestety ale problemy były. pierwszy zwiazany był ze ściągnięciem auta z innego oddziału AAA Auto. Przez telefon dostałem informacje, że należy udać się do oddziału w Piasecznie i zapłacić kwotę 500zł która w razie kupna auta, które zostało ściągnięte przejdzie jako część zapłaty za samochód, a jak mi nie podpasuje to pieniądze zostaną mi zwrócone - Taką informację otrzymłem telefonicznie od 3 osób. Niestety na miejscu okazało sie, ze gdy nie zakupie tego auta bo mi nie podpasuje to pieniądze te stracę. Drugi problem dotyczył samej kwoty zakupu. Na allegro interesujący mnie logan MCV II wyceniony był na 28000zł a na miejscu okazało sie że jest to już 28500zł. Kolejny problem związany był również z pieniędzmi a mianowicie w przypadku zakupienia u nich auta doliczana jest do ceny auta kwota 1000zł, która jest za to, że gwarantują oryginalny przebieg, stan techniczny auta itp. Ostatni problem który który napotkałem to brak ubezpieczenia OC, no w sumie ubezpieczenie jest ale raptem na 1 dzień wiec gorzej niz u handlarzy bo tam dostajemy OC na 30 dni. I tak suma sumaru logan który mnie interesował zamiast kosztować 28tyś zł wychodził jakieś 30500zł wiec o 2,5 tyś zł więcej. osobiscie odradzam jakiej kol wiek styczności z tą firma bo słono się na niej przejedziemy za równo sprzedając im auto jak i u nich kupując
Ostatnio zmieniony przez dudu$ 2018-09-07, 19:41, w całości zmieniany 1 raz
Na początku marca chciałem im sprzedać swojego ówczesnego Passata B6. Zadzwonili do mnie, zaprosili na wycenę i poinformowali, że jeśli dojdziemy do porozumienia, to auto od razu zabierają. Powiedziałem im, że absolutnie nie ma mowy, bo nie mam jak wrócić z Piaseczna, poza tym nie mam co zrobić z fotelikami dla dzieci itp. A umówieni byliśmy na godzinę 19, więc w domu pewnie byłbym najwcześniej o 22 taszcząc foteliki i masę innych szpargałów ubrany względnie elegancko i w dość cienkich butach na mrozie.
Powiedzieli, że spoko w takim razie, to zrobimy pełną wycenę, ale będzie ona ważna 24 godziny. Żebym sobie wrócił do domu, wypakował wszystko i następnego dnia im odstawił auto mając wcześniej czas na zorganizowanie transportu powrotnego.
Przyjechałem, wypełniłem co trzeba, a następnie poinformowano mnie, że jeśli nie chcę dziś zostawić auta, to sorry, ale będzie uproszczona procedura bez gwarancji ceny. Taka z książki Eurotax, tudzież Infoexpert. Wkurzyłem się, bo inaczej się umawialiśmy. Ale ok.. skoro już jestem.
Czekałem od godziny 19 do 20.30. Poszedłem do nich i spytałem kiedy u diabła mogę spodziewać się zajęcia się moim autem. Przecież taka skrócona wycena to 10-15 minut. Odpowiedzieli mi, że jeszcze co najmniej 40 minut.
Kazałem im oddać papiery od auta mówiąc, że to jakaś kpina i pojechałem w pi...u.
Dwa dni później dzwoni jakiś szef i pyta, czy udało się dojść do porozumienia w sprawie sprzedaży auta. Ogarnął mnie histeryczny śmiech, a jak się uspokoiłem to opowiedziałem jak to wyglądało. Strasznie przepraszał i zaprosił mnie na kolejną wizytę obiecując, że tym razem moje auto będzie sprawdzone szybko. Byłem też już przygotowany na to, że w razie czego auto zabiorą.
Przyjechałem znów na godzinę 19 i, o dziwo, wzięli auto o 19.20. Prawie punktualnie. Było już od dawna ciemno, a samochód stał na dworzu. Koleś wziął latarkę, obszedł auto świecąc pobieżnie po lakierze. Następnie odpalił silnik, otworzył maskę i nasłuchiwał. Potem znów obszedł auto i poszedł po swojego szefa. Potem razem nasłuchiwali i obchodzili auto. Za chwilę tamten do mnie przyszedł i powiedział, że nie będą zainteresowani, bo w silniku coś wali, a samochód dymi.
Zdębiałem i już miałem mu powiedzieć, że sam wali i dymi, ale z ciekawości powiedziałem mu, żeby mi zaprezentował co wali i dymi. Otóż waleniem nazwał takie charakterystyczne cykanie wtryskiwaczy w silniku. Typowy dźwięk dla aut w bezpośrednim wtryskiem benzyny. A dla silnika TFSI to standard od nowości. Taka jego uroda.
Dymieniem natomiast nazwał wydobywającą się parę wodną z wydechu (była zima i na dworzu mniej więcej -2 stopnie). Spytałem go, czy to żart i czy nie zdaje sobie sprawy, że para wodna z wydechu jest normalna o tej porze roku. A on, że strasznie dużo jej. No to kolejny raz mu przypomniałem, że ma do czynienia z silnikiem TFSI, w którym takie zjawisko jest normalne. Wystarczy jeden telefon do serwisu VW, czy wejście na forum tej marki.
A on, że nie nie, auto jest zepsute i tak dalej. No to powiedziałem im, gdzie mogą sobie wsadzić to gadanie i że nie mają zielonego pojęcia o samochodach i o tym, co jest typowe, a co nie.
Pojechałem w cholerę.
Strata czasu, kompletna nieznajomość aut, kpina z klienta. Koleś stwierdził, że lakier jest w bardzo dobrym stanie (praktycznie na każdym elemencie były już niezłe początki korozji), ale silnik jest zepsuty. A o stanie lakieru się wypowiedział chodząc wokół samochodu z latarką...
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Potwierdzam - żenada. Na pewno nie poleciłbym skorzystania z ich usług.Chciałem na wiosnę sprzedać w AAA Katowice moje autko.Po telefonicznych uzgodnieniach umówiłem się na godzinę trzynastą.Nawet cena była już ustalona(według b. miłej Pani przez telefon:)Pojechałem ,wypełniłem formularz ,zabrali dowód rejestracyjny i usłyszałem:- proszę czekać! Czekam,czekam,czekam...Nasłuchałem się przy okazji utyskiwań klientów,niezadowolonych z obsługi.Obserwując sceny na parkingu miałem coraz większe oczy.Na szczęście nie należę do zbyt cierpliwych i po jakichś dwóch godzinach wpadłem do biura,zabrałem mój dow.rej. ,pożegnałem się ozięble i czmychnąłem do domu.Zaoszczędziłem sobie prawdopodobnie sporo nerwów .Never again !
I jeszcze jedno. Mój Passat miał 12 lat, a w trakcie wyceny się dowiedziałem, że starszych, niż 10 letnie nie biorą. A mieli już wcześniej informacje ile auto ma lat, bo najpierw trzeba wypełnić formularz przez stronę www z danymi auta. Masakra.
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum