Skrzyzowanie, zielone swiatlo i znak T6c informujacy, ze pierwszenstwo maja jadacy z przeciwka, skrecajacy w prawo. Ja skrecam w lewo. Mam pierwszenstwo przed tym z przeciwka ?
Moze laisar narysuje, mi sie nie chce meczyc w Paincie :)
* nie napisałeś co prawda, w które prawo skręca jadący z naprzeciwka - swoje czy Twoje - ale to też tak naprawdę nie ma znaczenia: jedzie drogą z pierwszeństwem przejazdu, więc po prostu zawsze je ma (chociaż oczywiście w niektórych wersjach po prostu możecie się minąć jednocześnie, jeśli warunki na to pozwalają - np na [2] on N>E, ty S>W - podobnie do sytuacji na skrzyżowaniu równorzędnym).
No ale w tym przypadku obaj mają przecież takie samo, zielone, światło - więc niczego to właśnie nie zmienia.
(A jakby wyjeżdżali z ulic krzyżujących się, to wtedy decydowałoby faktycznie tylko światło - ale z kolei nieważne byłoby, co mówią znaki, więc też nie byłoby problemu).
Ja, jak zwykle, mam watpliwosci... skoro zarowno znak jak i swiatla informuja kto ma pierwszenstwo, a swiatla maja pierwszenstwo.. to moze znaki ignorujemy... ?
Przecież nawet gdyby ignorować znaki (a nie ma powodu), to i tak jadący z naprzeciwka ma pierwszeństwo.
Co więcej - ma je także wtedy, kiedy ignorujesz same światła.
W tej sytuacji - zawsze ma pierwszeństwo.
Jedyna możliwość, żeby nie miał pierwszeństwa, to drogą główną zrobić tę, którą ty jedziesz: S>W, natomiast jego zmienić w podporządkowaną.
I wtedy, przy wprowadzeniu sygnalizacji świetlnej, można doszukiwać się jakiejś niejasności - ale też pozornej, bo światło umożliwi mu jedynie w ogóle wjazd na skrzyżowanie, ale nie zniesie nakazu ustąpienia ci pierwszeństwa wynikającego ze znaku (bo i czemu by miało???).
Tak naprawdę byłoby to istotne tylko wtedy, gdyby zachodziła sprzeczność - co nie ma miejsca.
kier napisał/a:
Cytat:
Bo swiatla maja pierwszenstwo przed znakami.
przed jakimi znakami?
http://www.daciaklub.pl/f...p?p=28300#28300
- tyle że ktoś <; tu namotał interpretację: w cytowanym przepisie chodzi przecież o pierwszeństwo "zielonego" nad "czerwonym", a nie o anulowanie znaku określającego pierwszeństwo przejazdu obu kierowcom z "zielonym".
Beckie napisał/a:
jaki jest tam sygnalizator-kierunkowy ze strzałkami czy ogólny okrągły sygnał?
W tym przypadku nie ma to znaczenia.
Cytat:
Sygnały świetlne [...] oznaczają:
1) sygnał zielony - zezwolenie na wjazd za sygnalizator
W tym przypadku T6 podobnym do tego, ktory laisar wlasnie wkleil.
Cytat:
w cytowanym przepisie chodzi przecież o pierwszeństwo "zielonego" nad "czerwonym", a nie o anulowanie znaku określającego pierwszeństwo przejazdu obu kierowcom z "zielonym".
Skad wiesz ? PRzepisy nie zawsze sie bierze "na logike"
A gdyby ten znak T6C podmienić i pod sygnalizatorem powiesić trójkąt: ustąp pierwszeństwa. Wtedy mając zielone światło należało by się zastanowić komu by tu udzielić pierwszeństwa.
Dobra Panowie bez jaj. Myślałem, że do wkręcania jest specjalny wątek pt. Zagadki.
To czy na przedmiotowym skrzyżowaniu znajduje się sygnalizacja ma decydujące znaczenie, ponieważ: jeśli znak przedstawiający przebieg drogi z pierwszeństwem lub znak ustap pierwszeństwa znajduje się przed, nad, pod czy obok czynnego sygnalizatora jego "moc" jest żadna.
Jeśli na sygnalizatorze okrągłym (ogólnym) wyświetlany jest zielony sygnał oznacza to, że kierunek prostopadły ma czerwone a zielone może mieć jedynie kierunek przeciwny. Dlatego niezależnie od w/w znaków ustąpić pierwszeństwa należy tylko:
1. Jadąc w lewo - nadjeżdżającemu z przeciwka i pieszemu na przejściu za skrzyżowaniem.
2. Jadąc w prawo - pieszemu na przejściu za skrzyżowaniem.
Jeśli sygnalizator jest kierunkowy to zielony sygnał zapewnia nam bezkolizyjny przejazd w kierunku wskazanym przez strzałkę na nim i na naszej drodze nie ma prawa pojawić się żaden pojazd ani pieszy.
I zastanówcie się jeszcze dlaczego, kiedy przestaje działać sygnalizacja , nagle nikt nie wie kto ma pierwszeństwo.? Dlatego, że sygnalizacja działa nikt nad pierwszeństwem się nie zastanawia.
jeśli znak przedstawiający przebieg drogi z pierwszeństwem lub znak ustap pierwszeństwa znajduje się przed, nad, pod czy obok czynnego sygnalizatora jego "moc" jest żadna.
Przez takie stwierdzenia zaczynam bać się jeździć :(
A jak inaczej to sobie wyobrażasz?
Policjant kieruje ruchem, sygnalizator pokazuje co innego a znaki jeszcze coś innego. Do czyich znaków stosujesz się w kolejności?
Jak dla mnie cały ten temat jest zupełnie bez sensu - nigdy, w żadnej z powyższych sytuacji, nie ma najmniejszego cienia wątpliwości kto i kiedy ma pierwszeństwo.
@kier: Nie przejmuj się - jestem prawie pewien, że oni są w zmowie i robią to specjalnie (;
A przynajmniej bardzo, bardzo, bardzo chciałbym, żeby tak było... <:
(...ale na wszelki wypadek wzmogę czujność, przejeżdżając następnym razem przez Poznań - zwłaszcza na widok jakiejś Daćki, zwłaszcza z klubową naklejką (; ).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum