W instrukcji Dustera jest napisane, żeby w wersji 4x4 używać łańcuchów śniegowych na przedniej lub na obu osiach. Czy ktoś z użytkowników Dustera 4x4 używał łańcuchów na obu osiach? Czy to ma w ogóle sens? Często jeżdżę w górach i bywa, że jest na drogach jedno wielkie lodowisko (nie mówię o cienkiej warstewce lodu, ale o grubej, kilku- czy kilkunastocentymetrowej warstwie). Czy w takich warunkach łańcuchy na obu osiach mają sens? Chodzi mi głównie o uniknięcie poślizgu tylnych kół, niekoniecznie tylko podczas wjeżdżania pod górę, ale np. podczas zjazdu krętą drogą.
Ma sens, bo po to masz napędzane cztery koła, żeby auto jechało na czterech kołach. Zakładając tylko na przód masz zwykłe 2WD (w momentach kiedy tył traci przyczepność).
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 79 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3598 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-09, 17:51
Przy napędzie 4x4 przyczepność kół na obu osiach powinna być zbliżona żeby nie obciążać sprzęgła międzyosiowego.
I dlatego najlepiej łańcuchy montować na wszystkich kołach.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2019-01-10, 11:19
tak , jak słusznie zauważyli koledzy wyżej zalecenie używania 4 łańcuchów wynika z konstrukcji napędu. W trudnych warunkach, nawet jeśli nie wymusisz ręcznie 4x4 , nawet w trybie auto tylny most będzie się załączał sam w razie potrzeby. Założenie łańcuchów wyłącznie na przednią oś doprowadzi do drastycznej różnicy w przyczepności obu osi, co jest bardzo istotne w tym przypadku. Zwróć uwagę w instrukcji. Tam jest napisane, żeby nawet pilnować równomiernego zużycia bieżnika opon na obu osiach w razie potrzeby dokonując podmiany kół. Więc najlepiej albo 4 łańcuchy albo wcale. Dobre, zimowe opony plus 4x4 doskonale sobie radzą i nigdy nie potrzebowałem łańcuchów
To jest ogólne zalecenie, że lepiej na obie osie (przy 4x4), ale jak masz tylko 2 łańcuchy, to na przód - przynajmniej sobie poprawisz przyczepność osi skrętnej.
Wiadomo, że w większości przypadków dobre opony i napęd załatwią sprawę, ale jak śniegu nawali konkretnie, to warto te łańcuchy dołożyć. Choćby dla komfortu psychicznego kierowcy.
Panowie , kto ma 4x4 to wie jak należy jeździć. A z napędem przednim, rzeczywiście pomagają psychicznie łańcuchy. A tak sięgając historycznie, to "niejaki" Maluch mając napęd tylny ! nie potrzebował niczego do wspomagania. Stare Maluchy "przerabiano" na odśnieżarki, montując z przodu lemiesz. Jak jadę w góry i droga się kończy i zaczyna śnieg, przesiadam się na ratrak.
Panowie , kto ma 4x4 to wie jak należy jeździć. A z napędem przednim, rzeczywiście pomagają psychicznie łańcuchy. A tak sięgając historycznie, to "niejaki" Maluch mając napęd tylny ! nie potrzebował niczego do wspomagania. Stare Maluchy "przerabiano" na odśnieżarki, montując z przodu lemiesz. Jak jadę w góry i droga się kończy i zaczyna śnieg, przesiadam się na ratrak.
O tak, Maluch to jest legenda na górskich drogach;) Kiedyś to był najlepszy samochód w takie warunki, szedł jak burza a inni mogli tylko patrzeć z zazdrością;)
Co do łańcuchów w przednionapędowym samochodzie- tu nie chodzi o psychikę, nieraz ratowały mi życie, za Chiny nie dało się podjechać, nikt nie umiał kto miał napęd na jedną oś, tylko ja na łańcuchach. Teraz mając napęd na cztery koła jest o wiele łatwiej i pewnie łańcuchów nigdy nie użyję, ale pytałem, bo raz na 100 razy zdarzy się takie lodowisko, że nie pomoże nawet 4x4.
Ja swoje łańcuchy sprzedałem ze 20 lat temu i tylko raz używałem w okolicach Piwnicznej. To były czasy gdzie jeździło się po lodzie praktycznie, a drogi były kiepskie. Ale obecnie bezpieczniejsze są opaski, plastikowe lub taśmy , bo nie niszczą opon.
Opaski plastikowe lub taśmy można używać ale w mieście, bez obrazy to nie jest przytyk lub atak. Takie plastikowe opaski się nie sprawdzają, fakt faktem że nie niszczą opon ale się zrywają i są nie przydatne w ciężkich warunkach, nie tylko w błocie ale w śniegu gdzie koło jest obciążone pracą. Jeżeli już mamy montować plastikowe opaski to lepiej dodatkowo spiąć je parcianymi krótkimi pasami. A skoro mamy zakładać opaski i pasy to praktyczniej złożyć łańcuchy. Nawet patrząc z pozycji ekonomii o wiele korzystniej wychodzi zakup łańcuchów niż zakup opasek a później po walce z żywiołem na mrozie prosić o pomoc tracąc dodatkowy czas lub płacąc za nią.
Opaski plastikowe to tylko taka szybka forma ratunku, pewnie , ze są lepsze opaski mocniejsze i szybko zdejmowalne. Z naciskiem na to ostatnie słowo. Nie będę wskazywał jakie mam, wystarczy pogooglać. Łańcuch to bardziej dla TIRa. No chyba , że takowy się już ma. Ja mam takie nakładki, do awaryjnych sytuacji, ale jak wcześniej wspomniałem, jak mam metr śniegu przed sobą , przesiadam się na ratrak lub narty.
Łańcuchy powinno stosować się tylko w terenach górzystych , na nizinie totalnie nic nie dają bo jeżeli śniegu jest powyżej prześwitu auta tylko samochód z blokadami mostów da sobie z tym rade. W zwykłym będzie tylko tworzyć zaspę przed sobą i w końcu każdy stanie.
Blokada nie pomoże, jak wszystkie koła wiszą. Trzeba używać mózgu w terenie, gadżety pomagają, ale nie zastępują. Brak pomyślunku skutkuje spacerem po traktor
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum