Wysłany: 2019-01-16, 21:00 Problem z odpaleniem sandero II 1.2
Witam serdecznie.
Nawiazujac do tematu, od czasu do czasu, występuje problem tego typu że po przekreceniu kluczyka i próbie odpalenia, zero odzewu, nic. Wszystko na desce się świeci, czyli aku sprawny. Na popych pali, albo jak parę razy przekrece kluczykiem. Tak jak by rozrusznik nie kręcił wogole. Jakies rady?
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.5 110 hp
Rocznik: 2013
Wersja: Prestige 7 os. Pomógł: 55 razy Dołączył: 15 Wrz 2013 Posty: 2858 Skąd: Romilly sur Seine/Siemianowice Sl.
Wysłany: 2019-01-16, 22:25
Jak bendix to po przekreceniu klucza slyszysz specyficzny gwizd. Jak nic nie slyszysz to sprawdz:
Stacyjke- czy wysyla +12 na bendix
Zaciski +12 na rozruszniku alternatorze, akumulatorz.
Zaciski masowa aku do karoserii i karoserii do silnika.
_________________ Rzeczy niemozliwe robie od reki, a na cuda trzeba dzien poczekac.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.5 110 hp
Rocznik: 2013
Wersja: Prestige 7 os. Pomógł: 55 razy Dołączył: 15 Wrz 2013 Posty: 2858 Skąd: Romilly sur Seine/Siemianowice Sl.
Wysłany: 2019-01-17, 08:10
Jasniej.
1. Sprawdz wszystkie bezpieczniki 2x.
2 Do rozrusznika dochdza 3 kable ( 2 grube 1 cienki). Odepni cienki podlacz miernik lub zarowke pomiedzy cienkim i masa( -). Jak pokaze sie prad(zarowka zaswieci ) po przekreceniu stacyjki w pozycje zapalania, to znaczy, ze stacyjka jest sprawna.
3 sprawdz klemy, + i - , polaczenia aku z karoseria i karoserie z silnikiem( dotyczy -).
4 sprawdz czy na jeden gruby kabel z rozrusznika dochodzi prad.
UWAZAJ przy tych pracach zebys nic nie zwar bo tam naprawde duze prady plyna.
_________________ Rzeczy niemozliwe robie od reki, a na cuda trzeba dzien poczekac.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.5 110 hp
Rocznik: 2013
Wersja: Prestige 7 os. Pomógł: 55 razy Dołączył: 15 Wrz 2013 Posty: 2858 Skąd: Romilly sur Seine/Siemianowice Sl.
Wysłany: 2019-01-17, 10:16
Usunales 1 punkt w cytacie.
A bezpieczniki trzeba sprawdzac miernikiem. Lub 2x zeby byc pewnym.
Pisze z doswiadczenia,bo chyba 2 lata temu sprawdzalem na oko, wszystko wydawalo sie dobre, rozkopalem pol auta zeby znalesc usterke i znalazlem - przepalony bezpiecznik . Pol dnia w d....
_________________ Rzeczy niemozliwe robie od reki, a na cuda trzeba dzien poczekac.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum