Wysłany: 2019-03-27, 15:34 wymiana tarcz i klocków - razem czy osobno
witam
mam jedno pytanie , w sumie chyba nie czas na wymianę hamulców ale , oglądam czasem " kup i zrób auto marzeń" na TVN turbo ,
mówią tam że klocki hamulcowe należy wymieniać wraz z tarczami hamulcowymi jak wy robicie ?,
czasem bywa że klocki są dojechane a tarcze jeszcze mogą "być ", ale narracja autorów programu wydaje mi się rozsądna
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 79 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3598 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-03-27, 15:52
Wystarczy zmierzyć grubość tarcz i jeśli jest większa od minimalnie dopuszczalnej a jej powierzchnia w miarę równa to po prostu zmienić klocki. Ja wymieniałam przy 75 tys km wraz z drugim kompletem klocków.
Nie licząc ich ewentualnie ogólnie złego stanu to tarcze wymienia się tylko jeśli miałyby osiągnąć limit zużycia wcześniej niż aktualnie wymieniane klocki. W innym przypadku nie ma sensu - każde nowe klocki muszą się dotrzeć do tarcz, obojętnie, starych czy nowych.
Nie padło to jeszcze, więc napiszę oczywistą oczywistość, że przy wymianie zużytych tarcz na nowe trzeba wymienić klocki, nawet jeśli klocki nie są jeszcze całkiem zużyte.
Ta oczywista oczywistość jest tak oczywista, że oczywiście nikt mi nigdy nie wytłumaczył dlaczego
Śmiem przypuszczać, że używane klocki po "ułożeniu" się do starej tarczy będą do nowej przylegały tylko na bardzo małej powierzchni, w miejscach, gdzie stara tarcza miała wgłębienia.
Przez co początkowo siła hamowania była by znikoma, aż do ułożenia się klocków do nowych tarcz...
Czy dobrze myślę?
Nie padło to jeszcze, więc napiszę oczywistą oczywistość, że przy wymianie zużytych tarcz na nowe trzeba wymienić klocki, nawet jeśli klocki nie są jeszcze całkiem zużyte.
Ta oczywista oczywistość jest tak oczywista, że oczywiście nikt mi nigdy nie wytłumaczył dlaczego
Śmiem przypuszczać, że używane klocki po "ułożeniu" się do starej tarczy będą do nowej przylegały tylko na bardzo małej powierzchni, w miejscach, gdzie stara tarcza miała wgłębienia.
Przez co początkowo siła hamowania była by znikoma, aż do ułożenia się klocków do nowych tarcz...
Czy dobrze myślę?
Zmiana tarczy oznacza, że nie jest ona gładka. Jest powycierana i wygląda jak pierścienie Saturna.
Klocki dotarły sie do tarczy i są równe jak powierzcnia morza podczas wietrzenej pogody..
Dasz gładką tarczę, klocki są dostosowane do kijowej starej tarczy.
Zanim sęi wytrą do płaskiej tarczy ( i będą do wymiany) będą hamować jakby chciały a nie mogły. Z naciskiem - nie mogły.
witam
więc przymierzając się do wymiany tych elementów najpierw by należało ocenić stan zużycia , np. liniałem sprawdzić " równoległość " tarcz i wówczas zdecydować " razem czy osobno
W związku z tym że znowu w wakacje wyruszam do Albanii wymieniam tarcze i klocki ale tylko i wyłącznie na sportowe GT . Widziałem w ubiegłym roku jak wyglądały tarcze po jeździe górami albańskimi. Niektórzy chłodzili tarcze wodą mineralną. jakby nie napęd na 4 to cienko by to wyglądało. Tarcze tylko ATM Mikoda + klocki Bosch . Wymieniam o 77 k km tylko ze względu na wyjazd bo jeszcze by pojeździł na fabrycznych. Bębny z tyłu ok Po zdjęciu wyglądają jak nowe
Ostatnio zmieniony przez robo1973 2019-03-27, 20:04, w całości zmieniany 4 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum