No niestety nie albo pojedynczy przypadek. Warto sprawdzić u siebie.
Byłem we wtorek na przeglądzie antykorozyjnym Lodgy. Okolice wlewu paliwa do roboty i podobna cała podłoga od spodu po 5 latach (2014). Nie liczę tylnej klapy (wkoło zamka), bo była nowa w 2016 po zdarzeniu drogowym jak trafikiem nie wyhamował.
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2019-08-23, 05:35, w całości zmieniany 2 razy
W starszych Daciach tez tak było. Moja rdzewiała niemal wszędzie i w ciągu 6 lat serwis lakierował samochód dookoła, a na forum ludzie pisali, ze u nich nic się nie dzieje.
Chyba mnie zrozumiałeś. U mnie pierwsze małe ognisko korozji wystąpiło samoczynnie dopiero po 10 latach. To na progu to było wytarte od wsiadania.
Wcześniej miałm fiata Uno, to po 10 latach był przeżarty na wylot i musiałem go zezłomować.
Marka: Fiat
Model: TIPO II Sedan
Silnik: 1.4 16v 95km
Rocznik: 2019
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 49 razy Dołączył: 21 Mar 2017 Posty: 1817 Skąd: Ząbki
Wysłany: 2019-08-23, 12:08
Marek1603 napisał/a:
No niestety nie albo pojedynczy przypadek. Warto sprawdzić u siebie.
Byłem we wtorek na przeglądzie antykorozyjnym Lodgy. Okolice wlewu paliwa do roboty i podobna cała podłoga od spodu po 5 latach (2014). Nie liczę tylnej klapy (wkoło zamka), bo była nowa w 2016 po zdarzeniu drogowym jak trafikiem nie wyhamował.
Ogniska korozji pod klapka wlewu paliwa to częsta przypadłość w Nowszych daciach. U ojca w Dudsterze z 2011r występuje, u mnie w Lodgy z 2016 również i będę robił to na gwarancji, a u Siostry w MCV II jest wszystko ok, natomiast korozja pojawia się jej na klapie bagażnika od środka na rancie. Auta korodowały, korodują i będą korodować. Dzisiaj widziałem fajną naklejkę na taksówkowym PRIUSIE II : Jest Blacha musi być Korozja :)
Pierwsze Dacki to bylo nieporozumienie chociaz przyznam ze widzialem kilka wiekowych Sandero i burchla to ze swieca szukac. Zobaczcie jaka jest utrata wartosci Dacii. Po prostu wierzyc sie nie chce jak za pierwszego Dustra powiedzmy 2012 wolaja 35000 tys a Sandero co prawda model 2 cos ok 2016 w podstawie 27000. Przeciez one jako nowe kosztowaly minimalnie wiecej, a jak ma klime i troche elektryki to praktycznie wolaja jak za nowe ... I niech ktos powie ze to rumpelot.
Marka: Peugeot
Model: 206
Silnik: 1.1 Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2017 Posty: 409 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-09-17, 19:28
Wołać a dostać to dwie różne rzeczy. Duster trzyma cenę bo na SUVy jest moda. Sandero Stepway też bo wygląd crossovera jest modny. Natomiast Logan w sedanie już nie koniecznie bo to auto dla złotowy i z obecnymi trendami ma niewiele wspólnego
Pierwsze Dacki to bylo nieporozumienie chociaz przyznam ze widzialem kilka wiekowych Sandero i burchla to ze swieca szukac.
Moje Sandero jest z 2010, od 2011 ma mały ubytek lakieru do samej blachy, na sierpie za tylnymi drzwiami parę centów powyżej progu i jedyne co widzę to ocynk, a to już 8 lat i NIC
pixa, - kolega DrOzda tak na szybko, pokrótce wytłumaczył, a jak byś przejrzał forum dokładnie, to ten temat już był wałkowany nie raz, nie dwa i tam jest opisane co, gdzie i jakie zabezpieczenie jest użyte w Dacii.
W profilach zamkniętych jest katofeteza. Z zewnątrz ocynk bo nie ma na rynku blach bez jednostronnego ocynku dla motoryzacji.
Właśnie rozwaliłem sobie auto. Klapa pogięta, zderzak połamany, podłużnica wygięta. Nie wiem co będzie z AC, ale jedno stwierdziłem. Lakier odpadł a pod lakierem? Ocynk. Blacha w Loganie jest ocynkowana i na tym zakończyłbym dyskusję na temat zabezpieczeń antykorozyjnych i mitów z tym związanych.
Wszystkie korodują. Ostatnio Czytałem test w auto-świat.pl Seata Ateca. Ujawniła się korozja po dwóch latach
Gazeta przechodzi nad tym bez szczególnego wytykania, na jednym zdjęciu ja widzę dodatkowo pęknięcie spawu i korozję (chyba że to złudzenie optyczne).
Miałem Seata Toledo III z korodującą podłogą - karoseria na wierzchu bez zarzutu. Dlatego przerzuciłem się na grupę Renault.
Swoją drogą jak testowaliby Dacię albo Renault to czy tez uznaliby, że korozja po dwóch latach na elementach nośnych jest ok.
ja widzę dodatkowo pęknięcie spawu i korozję (chyba że to złudzenie optyczne).
Ja też. Tam jest pęknięty spaw. Do tego mamy wyciek płynu chłodzącego spod głowicy! Ale w podsumowaniu mamy:
Cytat:
Naprawdę świetna robota! Po rozebraniu Ateki na najdrobniejsze części potwierdzamy: to solidny i dobrze zrobiony samochód. Owszem, znaleźliśmy jakieś problemy, ale w zasadzie wszystkie to drobnostki.
Faktycznie, urwana dźwigienka to drobnostka. Drobnostką można też nazwać korozję na tylnym pasie. Ale pęknięcie spawu mocowania tylnej osi? Zaciek na głowicy? No błagam. To są poważne usterki. Jasne, do naprawy w ramach gwarancji, ale mimo dalej poważne. Pierwsza to robota blacharska na kilka dni. Druga to wymiana UPG. Tego w żadnym wypadku nie można nazwać drobnostką.
Krzysiek kk napisał/a:
Swoją drogą jak testowaliby Dacię albo Renault to czy tez uznaliby, że korozja po dwóch latach na elementach nośnych jest ok.
Nie. Wtedy byłoby że auto na złom. W końcu AŚ to gazeta należąca do firmy niemieckiej. Więc tam zawsze wychwalają pod niebiosa całą grupę VAG. Przestałem ich czytać już dawno, bo wszystko co pochodzi z grupy VAG to auto genialne a co z innych koncernów to złom. Porównywanie Dacii z Mercedesami przeszło już wszelkie granice. A tych dwóch dupków niby ekspertów, to już apogeum głupoty. Pamiętam jak robili program jak kupili Forda za 300zł i darli japę że podłogi nie ma. To OSK powinni ujawnić za podbicie przeglądu a nie to auto. Bo znam przypadki ludzi kupujących takie graty, którzy w garażu dospawają sobie podłogę z blachy, progi zrobią z kątowników i używają jako wozidła w gospodarstwie, gdzie to auto nawet na drogę publiczną nie wyjeżdża.
Ostatnio zmieniony przez telecaster1951 2020-09-24, 15:52, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Peugeot
Model: 206
Silnik: 1.1 Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2017 Posty: 409 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-09-24, 19:03
Ale przegląd jest przeglądem. Takie auto go nie powinno przejść. Jeśli właściciel nie ma zamiaru wyjeżdżać na drogę publiczną to przegląd mu nie jest do niczego potrzebny
Porównywanie Dacii z Mercedesami przeszło już wszelkie granice.
spoko znam ludzi, którzy są w stanie powiedzieć, że 1.3TCe w Renault to szajs z płonącą elektryką i kręcącymi się panewkami (bo laguna 1.9 miała słabą elektrykę a 1.5dci przy słabym użytkowaniu uwalało panewki) a w Mercu 1.3 turbo to niezawodna jednostka oparta na sprawdzonych rozwiązaniach... Spoiler to ten sam silnik opracowany we współpracy obu koncernów
Ale przegląd jest przeglądem. Takie auto go nie powinno przejść. Jeśli właściciel nie ma zamiaru wyjeżdżać na drogę publiczną to przegląd mu nie jest do niczego potrzebny
Oczywiście że nie, ale w takim razie powinno się zgłosić na policję OSK która podbiła dowód a nie robić półgodzinny program o gracie za 300zł, bo za 300zł to się auta nie kupi.
A widziałem Alfę po takiej naprawie. To auto by szybciej przeszło przegląd i byłoby 100 razy bezpieczniejsze niż większość e32 znajdujących na polskich drogach które są w wersji szyberpróg i szyberpodłoga. A Alfina była przeznaczona do dojazdu drogami polnymi z pola do stodoły.
Ostatnio zmieniony przez telecaster1951 2020-09-24, 23:39, w całości zmieniany 1 raz
Ale przegląd jest przeglądem. Takie auto go nie powinno przejść. Jeśli właściciel nie ma zamiaru wyjeżdżać na drogę publiczną to przegląd mu nie jest do niczego potrzebny
Jak kupił, auto miało numer rejestracyjny.
Póki ma numer rejestracyjny, musi mieć OC.
Bez przeglądu nie ma OC.
Bez OC jest kara.
Żeby pozbyć się numeru rejestracyjnego , trzeba auto złomować.
Auto zezłomowane nie jeździ nawet po podwórzu.
No chyba, że w jakiś nielegalny sposób zezłomuje tylko na papierze. Wtedy istotnie przegląd mu niepotrzebny, wręcz na przeglądzie bez papierów to tylko o mandacik się prosi.
Wykupic OC, bez przegladu mozna, tylko OC w razie szkody nie dziala. Po co OC, jek nie ma przegladu? Po to, ze brak OC kosztuje bardzo drogo, nawet jesli auto stoi w stodole.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 79 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3597 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-09-25, 19:32
OC bez przeglądu działa ponieważ brak przeglądu nie znajduje się w ustawowych wyłączeniach OWU OC. Natomiast ubezpieczyciel gdyby chciał wystąpić z regresem musiałby powiązać fakt braku przeglądu ze stanem technicznym i jego przyczynieniem się do wypadku co wcale nie jest takie proste poza oczywistymi przypadkami typu odpadnięte koło w czasie jazdy.
Bez przeglądu można kupić OC. Co miałbyś zrobić gdyby ktoś Ci wjechal w auto na kilka dni przed końcem OC? Policja zabrała dowód i nie kupisz OC? Kupisz. Przegląd nie ma nic do gadania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum