Wysłany: 2008-10-23, 19:14 Gaśnica - gdzie zamontować? (+ kontrola / legalizacja)
Witam wszystkich miłośników Drakuli.
Podpowiedzcie mi gdzie najlepiej zamontować (lub gdzie macie zamontowaną) gaśnice?
Mój logan właśnie przyjechał do mnie od zachodnich sąsiadów. Dokupiłem gaśnice, ale na razie leży w bagażniku. Gdzie jest dla niej najlepsze miejsce?
Ostatnio zmieniony przez laisar 2014-06-02, 18:48, w całości zmieniany 1 raz
Ja mam podobne zdanie jak wieża i jeszcze dodam, że 1 kg gaśnicą to można gasić ... grill Ktoś wymyślił przepis i tyle. O praktyce zapomnieli.
A tak serio - kłopot z zamontowaniem "pod ręką" nawet tej 1 kg gaśnicy. W Fusionie było dobrze, bo pod siedzeniem pasażera był schowek (tam trzymałem 1 gaśnicę, a w bagażniku ... jeszcze 2)
W Matizie gaśnica była montowana w uchwyt, który znajdował się "pod ręką", czyli pod fotelem kierowcy (i to chyba było najlepsze, fabryczne rozwiązanie). W Dacii (jeśli nie ma poduszek bocznych; są tam przewody), to można by próbować wymyślić właśnie coś w tym miejscu.
Jeśli dla Ciebie jednak ta "podręczność" nie ma znaczenia, to w bagażniku.
Ja próbowałem gasić kiedyś taką gaśnicą płonącą skodę pod hipermarketem - żenada, gdyby nie gaśnice ochrony hipermarketu pewnie by się spaliła. Gaśnica jest w bagażniku bo i tak nic nie pomoże.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1105 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-10-27, 18:11
Eeeee tam, po co komu gaśnica.
Ja wożę ze sobą jakieś rozpuszczalniki, żeby lepiej się paliło.
Do Autocasco lepiej zgłosić całkowicie wypalony samochód.
Jeśli masz Logana ale sedan (w Mcv woże w drzwiach) to najlepiej pokombinować cosik przy przednim siedzeniu coby jakiś uchwyt zamontować - w Tico mialem z przodu uchwyt od strony pasażera pozdrawiam :D
_________________ DACIA LOGAN MCV 1.4M 65000 km :)
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2008-10-28, 20:31
Jesli ewentualny pozar bedzie nie za duzy jak na gasnice 1 kg - to chocby ona byla w bagazniku pod wszystkimi bagazami - i tak zdazysz ja wycignac i plomyk ugasic. Jesli pozar okaze sie nieco wiekszy, to mozesz ja nawet miec przywiazana do kierownicy, a i tak na wiele sie nie zda...
Taka gasnica (1kg) to moze uda sie zagasic jakies popalone na skutek zwarcia przewody (co w sumie w bezwypadkowych samochodach sie nie zdaza). Jednak na przyklad w przypadku pekniecia bloku silnika i zaplonu oleju o rozgrzany wydech i kiedy zaraz po tym dochodzi zaplon paliwa z roztopionych przewodow (prawdopodobienstwo pewnie okolo 1 do 1000000000000000000000) - takiej gasnicy nie ma sensu nawet wyciagac...
PS. Ja woze gasnice w bagazniku, w malym zaglebieniu po jego bokach. Policja nie udowodni, ze nie jest ona pod reka, a przynajmniej nigdzie nie zawadza.
Tak samo jak nie ma ze musisz miec ja zalegalizowana
To już dawno było wiadomo... :)
Tak jeszcze za v10.pl nawiazujac do sprawy legalizacji gasnicy:
"Obowiązujące aktualnie przepisy nie dają podstaw prawnych do kontrolowania daty ważności gaśnicy znajdującej się na wyposażeniu pojazdu. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 31.12.2002r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z 2003r. Nr 32, poz. 262) wymienia w par. 11 ust.1 elementy obowiązkowego wyposażenia pojazdu: m.in. pojazd samochodowy wyposaża się: "pkt.14 w gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia; przepisu nie stosuje się do motocykla". Zgodnie z treścią art. 66 ust.2 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997r. (Dz. U. z 2003r. Nr 58, poz. 515 - tekst jednolity) urządzenia i wyposażenie pojazdu, w szczególności zapewniające bezpieczeństwo ruchu i ochronę środowiska przed ujemnymi skutkami używania pojazdu, powinny być utrzymane w należytym stanie oraz działać sprawnie i skutecznie. Inny akt prawny, w którym uregulowana jest kwestia kontroli wyposażenia pojazdu w gaśnicę, to Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z 7.09.1999r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów przy tym stosowanych (Dz. U. z 1999r. Nr 81, poz. 917). Rozporządzenie to określa wykaz czynności kontrolnych oraz metody i kryteria oceny stanu technicznego pojazdu. Zgodnie z nim badanie gaśnicy samochodowej wykonywane jest poprzez oględziny, a podstawowym kryterium uznania stanu technicznego pojazdu za niezadowalający jest brak gaśnicy (pkt 1.2 załącznika nr 1 do rozporządzenia).
Jakkolwiek przepisy nie obligują kierujących do dokonywania okresowej kontroli sprawności gaśnicy znajdującej się na wyposażeniu pojazdu, to wydaje się, że zasadną jest okresowa konserwacja i sprawdzenie gaśnicy, aby w sytuacji, gdy zajdzie potrzeba jej użycia, zadziałała ona sprawnie i skutecznie. "
trochę mi szkoda wiercić i jeździ w kartonie w bagażniku.
@PAPIRUS tak to sedan. i też miałem z 5 lat temu TICO i właśnie gaśnica miała notorycznie zrywane plomby przy wsiadaniu pasażera.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-10-30, 18:15
Ja przyczepiłem gaśnicę w bagażniku na rzepy (można je kupić w Castoramie) które przyklejamy do gaśnicy a drugą stroną zaczepiamy w bagażniku o wykładzinę. Trzyma pewnie - nic nie puka i ładnie wygląda.
A dokładnie takie rzepy, bardzo mocne, na czterech mógłbym pionowo trzymać spokojnie koło zapasowe przymocowane do np. ściany za pomocą tych rzep.
kolego gaśnice należy mieć pod ręką bo może się przydać do samoobrony jak cie napadną
a jak ci się samochód zapali to pamiętaj żeby z niego zabrać dzieci zostawić teściową koniecznie zabierz kluczyki i dokumenty - potrzebne do odszkodowania
i uciekaj szybko i jak najdalej
kiedyś widziałem widziałem jak się zapalił samochód moja gaśnica była chyba ósma i co i dupa dopiero straż poradziła
a jak ci się samochód zapali to pamiętaj żeby z niego zabrać dzieci zostawić teściową koniecznie zabierz kluczyki i dokumenty - potrzebne do odszkodowania
i uciekaj szybko i jak najdalej
kiedyś widziałem widziałem jak się zapalił samochód moja gaśnica była chyba ósma i co i dupa dopiero straż poradziła
Święte słowa, te samochodowe gaśnice nadają się co najwyżej do gaszenia świeczek na torcie. Byłem w podobnej sytuacji, próbowaliśmy gasić taksówkę, która miała w dodatku instalację gazową. Dopiero straż załatwiła sprawę.
Gaśnicę w samochodzie powinno się chyba po prostu traktować właśnie jako ewentualny środek umożliwiający ucieczkę przez choćby chwilowe przyduszenie pożaru.
W Polonezie miałem ją rzeczywiście pod ręką, bo zamontowaną przy nogach pasażera z przodu - jeden ruch ręką i była gotowa do użytku. Teraz wożę ją w bagażniku i tak chyba zostanie.
U mnie gasnica "wala" się pod siedzeniem kierowcy. dawiej była w bagażniku , ale pewien nadgorliwy policjant prawie wlepił mi mandat za trzymanie gaśnicy "nie pod ręką".
Po za tym sprawdzał także ważność gaśnicy. Na szczęście mam znajomego strażaka , który co roku sprawdza mi gaśnicę i nakleja etykietkę ważności.
Sprawa przeglądu i ważności gaśnicy była "wałkowana" na poprzednim forum (jeszcze na starym adresie www.logan.fora.pl ) - bardzo ciekawy wątek.
a ja koniec końcem kupiłem w biedronce niewielką walizeczke na rzepy do bagażnika i tam włożyłem gaśnice (akurat się 1kg mieści).
w sumie jak sobie przypomnę nigdy nikt mnie o gaśnice nie pytał, nawet na przeglądach :)
Przepis nie mowi chyba jaka to ma byc gasnica, wiec wystarczy np 100g i mozesz ja trzymac w kieszeni ;) Przeciez w bagazniku jest tak dolek przy nadkolu i tam wchodzi idealnie nawet z lejkiem od kanistra, w drugi apteczka.. :)
Sprzątałem właśnie mojego Logana MCV i wpadłem na pomysł, że możnaby w wer. 5 os. zamontować gaśnicę tam, gdzie są miejsca na rączke do trzymania się pasażerów, tam nad oknemm Możnaby wziąć ten plastik trapezowy przymocować i zamiast rączki przykręcić uchwyt/szynę gaśnicy :) Ciekawe ile te plastiki kosztują....
Nie wiem, o jakim "plastiku trapezowym" piszesz - jeśli masz na myśli jakiś fragment rzeczonej rączki, to nic z tego nie będzie, bo jest ona jednym całym elementem...
...i może i dobrze - bo nie wydaje mi się, żeby w razie wypadku dobrze było mieć taki kilogramowy pocisk nad głową (brrr).
Marka: dacia
Model: było mcv , jest duster
Silnik: 1,6 sce
Rocznik: 2017/2018
Wersja: Open Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 188 Skąd: luboń k/poznania
Wysłany: 2009-08-22, 20:16
Ja trzymam gaśnicę w schowku w bagażniku przy tylnych drzwiach,i nawet przy załadowanym bagażniku jest do niej łatwy dostęp.A co do skuteczności-jak mi się zapalił polonez to taką małą kilogramówką ugasiłem bez problemu.Tylko pomny instruktażu kuzyna strażaka, nie otwierałem maski na całą szerokość,tylko psikałem przez małą szczelinę.Potem miałem więcej roboty ze sprzataniem niż z naprawą.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-08-22, 20:54
U mnie w skodzie gaśnica walała się gdzieś pod fotelem (też sądziłem, że powinna być pod ręką), dopóki mi nie wyp.....liła w nagrzanym na słońcu samochodzie . Podkreślę, że miała atest i nie była przeterminowana. Efekt możecie sobie wyobrazić - całe wnętrze w proszku. Teraz za chiny jej nie wsadzę do kabiny Uważajcie, takie rzeczy się zdarzają.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum