Marka: Dacia
Model: Comfort
Silnik: 1,6 SCe
Rocznik: 2019 Pomógł: 9 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 787 Skąd: ŚLĄSK
Wysłany: 2020-07-29, 19:22
velomar napisał/a:
Z kulturalnymi i myślącymi (są tu tacy) mogę dyskutować kulturalnie, z chamami i cwaniakami tak się nie da i szkoda czasu na uprzejmości.
Nie sztuką jest tryskać kulturą i elokwencją w stosunku do osób, które są ze wszech miar starają się być powściągliwe, ale prawdziwym wyzwaniem staje się zachowanie podobnych standardów dyskusji z osobami, które tego umiaru nie mają. To różni osobnika kulturalnego od jego zaprzeczenia Angażując się w dyskusję z użyciem epitetów zrównujesz się poziomem do swojego interlokutora.
Zauważyłem to już na pierwszych kilometrach po wyjeździe z salonu, gdy wyjechałem na dwupasmówkę z wyraźnymi, białymi liniami...
Trzeba było od razu zawrócić do ASO na reklamację...
Powtarzam się, ale znowu napiszę- jeżdżę Sandero Stepway od grudnia 2017 i... nawet nie bardzo wiem o co Ci chodzi z tą szybą... Nawet w pierwszej chwili pomyślałem, że faktycznie jakaś lewa szybą Ci się trafiła, ale przypomniałem sobie Twoje poprzednie narzekania na rzeczy, których inni nie dostrzegają, lub są dla nich w nowych samochodach normalne. Sam już nie wiem- chyba jutro specjalnie pojadę popatrzeć sobie przez róg szyby... A poza tym- widoczność uważam za dobrą (szczególnie w porównaniu do różnych współczesnych samochodów). Tylna szyba jest niewielka, ale dlatego zamówiłem kamerę. Poza tym porządne wyczucie końca samochodu zajmuje maks tydzień. Kilka razy podjeżdżam sobie do jakichś krzaków i wyczute. Przejedź się nową Toyotą C-HR to zmienisz zdanie. Ja kierownicę mam fabrycznie ustawioną idealnie prościutko, a i samochód jedzie mi prosto. Grubość kierownicy? Myślisz, że to niedoskonałość procesu produkcji? Ktoś tak to specjalnie zaprojektował i dla klientów o różnych gustach wprowadził możliwość zamówienia kierowcy w skórze. Niekonsekwencję widzę- przy tak wysokich wymaganiach estetycznych oddajemy kierownicę do profesjonalnego obszycia a nie kombinujemy z pokrowcami, nieprawdaż?
Czekam co jeszcze znajdziesz z rzeczy uniemożliwiających jazdę...
Właśnie dlatego zdecydowałem się na nowy samochód żeby nie musieć sprawdzać jego stanu technicznego i martwić się, że coś może być nie tak. Kupując nowy samochód kupuje się przecież markę, model, konkretną wersję silnikową i wyposażeniową, ale dotyczy to cech produktu jako takiego, a nie konkretnego egzemplarza. Liczyłem że czasy PRL-u i samochodów z poniedziałku i piątku już minęły i można zakładać jakieś minimum jakościowe, nawet w marce budżetowej (ale przecież pod kontrolą Renault).
Szyba u mnie zniekształca obraz na dole i to jest fakt, a nie moje złudzenie. Czy te zniekształcenia mieszczą się w normach produkcyjnych - nie wiem. W każdym razie jadąc blisko krawędzi jezdni linie i krawężniki się zaginają. Jest to irytujące, a może i niebezpieczne. Utrudnia ocenę odległości od pobocza i chodnika.
Tylna szyba w Sandero jest dużo mniejsza niż w Peugeocie 306. Na szerokość to około 30 cm, w pionie podobnie (w najwęższym miejscu). To jest przepaść. Oczywiście w wielu nowych samochodach tylne szyby są małe, a słupki szerokie, a już w CH-R to w ogóle jest dramat. Kolega ma od niedawna i mówił, że dzieci nie chcą tym jeździć, bo mówią: "Tata, ja nic nie widzę".
Widoczność do tyłu to nie tylko wyczucie gabarytów samochodu. Tu chodzi po prostu o kąt widzenia przy wyjeździe tyłem na ulicę (z bramy, luki parkingowej), czy nawet na dużym parkingu. A widoczność to życie. Tego się nie przeskoczy, nawet wiercąc się na siedzeniu i ruszając głową że aż szyja boli. Widać dużo mniej i tyle. To są wszystko mierzalne parametry a nie subiektywne odczucia.
Z przodu najbardziej (oprócz zniekształceń szyby) przeszkadza mi prawy słupek. Skręcając w prawo na ciasnych skrzyżowaniach słabo widać krawężniki, barierki, a może czasem nawet pieszych (zwłaszcza dzieci). W 306-ce też pomiary wykazują kilka centymetrów różnicy w szerokości tego słupka, a to przekłada się na kąt widzenia. No po prostu po mieście tą Dacią jeździ się wyraźnie mnie komfortowo z tego powodu niż moim starym samochodem.
O nieregularnej grubości kierownicy wspomniałem tylko dla formalności i wyraźnie zaznaczałem, że nie jest to wada, a cecha, utrudniająca nieco dobór pokrowca do obszycia.
Samodzielne obszywanie kierownicy skórą daje naprawdę dobry efekt i jest dużo tańsze niż dokupienie takiej opcji (zresztą w oryginale i tak jest ekoskóra, a nie skóra naturalna) albo oddawanie do fachowca. Robiłem to w dwóch poprzednich samochodach z dobrym skutkiem. Trzeba tylko dobrze dobrać rozmiar i kupić porządny produkt, najlepiej z jednego kawałka skóry (w cenie 40-50 zł można już całkiem dobry znaleźć). Te tańsze (ja kupiłem teraz w sklepie stacjonarnym za 26 zł) są robione z kilku kawałków skóry o różnej jakości i grubości, a nawet szerokość nie jest jednolita i to spowodowało, że końcówki nie wszędzie się zeszły. Ale ten nowy typ kierownicy na samym dole (tam, gdzie spłaszczenie) faktycznie ma większą grubość wieńca (około 11 cm). Myślę że dobra, miękka skóra o szerokości 10.5 cm da się naciągnąć w tym miejscu, ale już te grubsze i węższe (zwykle mają 9-9.5 cm) nie bardzo.
Oczywiście samodzielnie, gotowymi wyrobami obszywamy tylko wieniec kierownicy, bez ramion, ale mi to wystarcza dla komfortu, bo tylko tam trzymamy ręce.
Sam kształt kierownicy nie należy do moich ulubionych - wolę wieniec okrągły w przekroju (tu jest owalny) i ramiona skierowane do dołu (najlepiej tylko dwa, jak w starych Peugeotach czy Renault) - wtedy można trzymać kierownicę pełnym chwytem w pozycji za piętnaście trzecia, a poprzeczki nie przeszkadzają.
Staram się być wobec Dacii obiektywny i naprawdę nie szukam wad na siłę, ale swoje preferencje i oczekiwania od samochodu mam.
Ostatnio zmieniony przez velomar 2020-07-29, 23:37, w całości zmieniany 2 razy
Myślę że jedynym rozwiązaniem Twoich problemów jest pozbycie się tego samochodu i powrót do miejsca sprzed kupna Daci, dalsza jazda wspaniałym Peugotem
Tylna szyba w Sandero jest dużo mniejsza niż w Peugeocie 306. Na szerokość to około 30 cm, w pionie podobnie (w najwęższym miejscu). To jest przepaść. Oczywiście w wielu nowych samochodach tylne szyby są małe, a słupki szerokie, a już w CH-R to w ogóle jest dramat. Kolega ma od niedawna i mówił, że dzieci nie chcą tym jeździć, bo mówią: "Tata, ja nic nie widzę".
Widoczność do tyłu to nie tylko wyczucie gabarytów samochodu. Tu chodzi po prostu o kąt widzenia przy wyjeździe tyłem na ulicę (z bramy, luki parkingowej), czy nawet na dużym parkingu. A widoczność to życie. Tego się nie przeskoczy, nawet wiercąc się na siedzeniu i ruszając głową że aż szyja boli. Widać dużo mniej i tyle. To są wszystko mierzalne parametry a nie subiektywne odczucia.
Z przodu najbardziej (oprócz zniekształceń szyby) przeszkadza mi prawy słupek. Skręcając w prawo na ciasnych skrzyżowaniach słabo widać krawężniki, barierki, a może czasem nawet pieszych (zwłaszcza dzieci). W 306-ce też pomiary wykazują kilka centymetrów różnicy w szerokości tego słupka, a to przekłada się na kąt widzenia. No po prostu po mieście tą Dacią jeździ się wyraźnie mnie komfortowo z tego powodu niż moim starym samochodem.
Z ciekawosci, jestes w stanie jeszcze zmierzyć szerokość tylnej szyby w Peugeocie? Jestem ciekaw jaka jest różnica w szerokości. 30cm różnicy raczej nie ma, bo to co najmniej 1/3 szerokości szyby. Ale pewnie jest.
Tylny słupek jest w istocie bardzo szeroki w Daci i przy wycofywaniu z miejsca parkingowego jest to przeszkoda. Niestety jest to podyktowane EURO NCAP rankingiem i normami bezpieczeństwa.
Przednie słupki w Daci, są raczej wąskie, wcale nie wiele szersze niż w 306. Różnica jest w miejscu mocowania lusterka, gdzie samo lusterko zajmuje sporo miejsca i widoczności, dodatkowo słupek przechodzi w błotnik. Znowu, kłania się pionowa pozycja pleców. Wtedy widoczność jest dużo lepsza. Znowu też normy bezpieczeństwa wymuszają taką konstrukcję, a nie inną. W obecnym Peugeocie jest to samo
Staram się być wobec Dacii obiektywny i naprawdę nie szukam wad na siłę, ale swoje preferencje i oczekiwania od samochodu mam.
Przypominasz mi tego gościa, co dotąd jadł resztki, a po tym jak wysupłał 8 złotych na najtańszy kebab, zaczął oczekiwać podjęcia jak w Ritzu: konsjerż, srebrna zastawa, najlepsze trunki. Żeby jechało jak rajdówka (bo z tym kojarzy się auto sprzed ćwierci wieku), spełniało wszystkie oczekiwania (także niewypowiedziane, ale które można było wcześniej dostrzec) -- no ale skoro "wzięliście moje pieniądze", to teraz czas na moje warunki.
Przyoszczędziłeś na bryce, kupiłeś najtańsze barachło, a teraz się pieklisz, ot co.
Nie jestem kapryśny.
... oczekuję od nowego samochodu...Tylko tyle i aż tyle.
Wierz mi standardy produkcji samochodu Dacia i samochodu Mercedes bardzo się różnią mniej więcej tyle ile możesz oczekiwać a powinieneś. Po prostu nie zapoznałeś się. Nie było jazdy próbnej?
Mając tą wiedzę przed zakupem uniknąłbyś rozczarowań i kłopotów.
_________________ Żeby nie otrzymywać głupich odpowiedzi nie należy zadawać głupich pytań
Tylna szyba w Sandero jest dużo mniejsza niż w Peugeocie 306. Na szerokość to około 30 cm, w pionie podobnie (w najwęższym miejscu). To jest przepaść. Oczywiście w wielu nowych samochodach tylne szyby są małe, a słupki szerokie, a już w CH-R to w ogóle jest dramat. Kolega ma od niedawna i mówił, że dzieci nie chcą tym jeździć, bo mówią: "Tata, ja nic nie widzę".
Widoczność do tyłu to nie tylko wyczucie gabarytów samochodu. Tu chodzi po prostu o kąt widzenia przy wyjeździe tyłem na ulicę (z bramy, luki parkingowej), czy nawet na dużym parkingu. A widoczność to życie. Tego się nie przeskoczy, nawet wiercąc się na siedzeniu i ruszając głową że aż szyja boli. Widać dużo mniej i tyle. To są wszystko mierzalne parametry a nie subiektywne odczucia.
Z przodu najbardziej (oprócz zniekształceń szyby) przeszkadza mi prawy słupek. Skręcając w prawo na ciasnych skrzyżowaniach słabo widać krawężniki, barierki, a może czasem nawet pieszych (zwłaszcza dzieci). W 306-ce też pomiary wykazują kilka centymetrów różnicy w szerokości tego słupka, a to przekłada się na kąt widzenia. No po prostu po mieście tą Dacią jeździ się wyraźnie mnie komfortowo z tego powodu niż moim starym samochodem.
Z ciekawosci, jestes w stanie jeszcze zmierzyć szerokość tylnej szyby w Peugeocie? Jestem ciekaw jaka jest różnica w szerokości. 30cm różnicy raczej nie ma, bo to co najmniej 1/3 szerokości szyby. Ale pewnie jest.
Tylny słupek jest w istocie bardzo szeroki w Daci i przy wycofywaniu z miejsca parkingowego jest to przeszkoda. Niestety jest to podyktowane EURO NCAP rankingiem i normami bezpieczeństwa.
Przednie słupki w Daci, są raczej wąskie, wcale nie wiele szersze niż w 306. Różnica jest w miejscu mocowania lusterka, gdzie samo lusterko zajmuje sporo miejsca i widoczności, dodatkowo słupek przechodzi w błotnik. Znowu, kłania się pionowa pozycja pleców. Wtedy widoczność jest dużo lepsza. Znowu też normy bezpieczeństwa wymuszają taką konstrukcję, a nie inną. W obecnym Peugeocie jest to samo
Szerokość tylnej szyby w 306-ce (hatchback 5d) to 122 cm (sam dół), 114 cm (połowa wysokości) i 99 cm (góra).
W Sandero te wymiary analogicznie: 87 cm, 98 cm, 89 cm (mniej więcej, z racji na owalny kształt).
Wysokość (mierzona oczywiście po szybie, nie w pionie):
306-ka
64 cm (w najszerszym miejscu), 60 cm (na brzegu)
Sandero
36 cm (w najszerszym miejscu), 31 cm (na brzegu), 27 cm (w najwęższym miejscu, pomiędzy obudową światła stop a obudową wycieraczki).
Oczywiście w obu przypadkach mierzyłem wymiary powierzchni "przeziernej" szkła, czyli od końca zaczernionych fragmentów (kropek już nie uwzględniałem).
Chyba przyznasz, że różnica jest zasadnicza.
Przednie słupki w 306-ce mają około 11 cm szerokości (mierzone nad trójkątnym plastikiem obudowy lusterka, do przezroczystej powierzchni szyby). Tuż nad lusterkiem, prostopadle do słupka, 21.5 cm.
W Sandero te wymiary są o około 4-5 cm większe.
Znów spora różnica.
Przyznaję, że na te rzeczy nie zwracałem tak bardzo uwagi przed zakupem, nawet tył Sandero i tak wydawał mi się bardziej przejrzysty niż w Clio.
Tak jest bardzo często, że pewne zalety jakiegoś produktu zaczyna się dostrzegać dopiero wtedy, gdy trafi się potem na gorszy pod tym względem. Wcześniej przyjmuje się pewne cechy jako pewnik.
Odnośnie widoczności wspomnę jeszcze o lusterkach w Sandero. Boczne są duże, ale moim zdaniem niepotrzebnie panoramiczne. Wyraźnie oddalają widziane w nich obiekty i powinien być na nich napis: "Objects in the mirror are closer than they appear" (nawet w Tico chyba to było). Lusterko w kabinie oddaje bardziej rzeczywisty obraz, ale przez to jest trochę niespójnie. Trudniej ocenić właściwą odległość pojazdów z tyłu. W 306-ce aż takich różnic nie było i lepiej czułem, co się dzieje za mną.
Może wpływ na to ma także mała powierzchnia tylnej szyby w Sandero, bo w lusterku kabinowym pojazdów wyprzedzających nas już nie widać, a w bocznym wydają się jeszcze dość daleko.
Może się przyzwyczaję.
Ostatnio zmieniony przez velomar 2020-07-30, 12:08, w całości zmieniany 2 razy
Najtańsze? W swojej klasie pewnie tak.
Barachło? Niekoniecznie. Ale jak już pisali przedmówcy, nie można oczekiwać za te pieniądze produktu klasy premium.
Krótko mówiąc - jeśli jest coś nie tak, trzeba z tym pędzić do ASO, a nie ma sensu się wyżalać na forum. Nic to nie pomoże. Mówię o kwestiach dających się poprawić takich jak nierówna szyba. Natomiast sprawy takie jak nieliniowość pedału gazu to kwestia konstrukcyjna i raczej nie spodziewałbym się, że będzie inaczej.
Szczerze - niektórych zarzutów po prostu nie rozumiem. Każdy samochód, którym jeździłem, zachowywał się inaczej, miał inną widoczność, charakterystykę silnika, układu hamulcowego itp. Nie jestem motoryzacyjnym wyjadaczem, ale przyzwyczajenie się do nowego/innego auta zajmowało mi nie więcej niż tydzień. A jakby mi coś od razu mega nie pasowało, to po prostu nie kupowałbym takiego auta (tak miałem na przykład z Tipo).
Marka: Dacia
Model: Comfort
Silnik: 1,6 SCe
Rocznik: 2019 Pomógł: 9 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 787 Skąd: ŚLĄSK
Wysłany: 2020-07-30, 15:32
eplus napisał/a:
Co Ty napisałeś Że on zrównał się ze mną Naprawdę nie spodziewałem się...
"eplus" sorry. Mea culpa. Wyrażając swoją myśl może nie do końca odpowiednio ubrałem ją w słowa i stąd może powstać wrażenie odniesienia moich słów do kogokolwiek z tego forum, co było niezamierzone.
Szerokość tylnej szyby w 306-ce (hatchback 5d) to 122 cm (sam dół), 114 cm (połowa wysokości) i 99 cm (góra).
W Sandero te wymiary analogicznie: 87 cm, 98 cm, 89 cm (mniej więcej, z racji na owalny kształt).
Wysokość (mierzona oczywiście po szybie, nie w pionie):
306-ka
64 cm (w najszerszym miejscu), 60 cm (na brzegu)
Sandero
36 cm (w najszerszym miejscu), 31 cm (na brzegu), 27 cm (w najwęższym miejscu, pomiędzy obudową światła stop a obudową wycieraczki).
Oczywiście w obu przypadkach mierzyłem wymiary powierzchni "przeziernej" szkła, czyli od końca zaczernionych fragmentów (kropek już nie uwzględniałem).
Chyba przyznasz, że różnica jest zasadnicza.
Przednie słupki w 306-ce mają około 11 cm szerokości (mierzone nad trójkątnym plastikiem obudowy lusterka, do przezroczystej powierzchni szyby). Tuż nad lusterkiem, prostopadle do słupka, 21.5 cm.
W Sandero te wymiary są o około 4-5 cm większe.
Znów spora różnica.
Az trudno uwierzyć, ale pewnie Twoje pomiary są bliskie prawdy. Są diagramy widoczności, one są dokładniejsze. Ale z tego co piszesz różnica jest duża.
Tak jak piszesz, Clio ma jeszcze gorszą widoczność, tam dodatkowo siedzisz jeszcze niżej. Testowałem kilkanaście aut tego segmentu i w Daci akurat widoczność była z tych lepszych, jeśli Cie to pocieszy.
Jeśli masz regulowaną wysokość siedziska kierowcy, może warto spróbować w górnym położeniu. To auto było projektowane do Vanowatej pozycji za kierownicą, a nie półleżącej jak w zwykłych autach.
Dzisiejsze auta do tyłu widocznością nie grzeszą, Sandero jeszcze jest znośne. Ale nawet na kursie Prawa Jazdy uczą jeździć na lusterka bardziej niż na to co w tylnej szybie widać. Takie czasy.
Niestety padłeś ofiarą różnic pokoleniowych w autach i mam sporą grupę kolegów, którzy kupili sobie auta z końca lat 90tych i twierdzą, że te nowe, to do bani i ładują kasę bardzo dużą w utrzymanie starych aut.
Ostatnio zmieniony przez Michał B24 2020-07-30, 15:57, w całości zmieniany 1 raz
Przednie słupki w 306-ce mają około 11 cm szerokości. W Sandero te wymiary są o około 4-5 cm większe. Znów spora różnica.
We wszystkich nowych samochodach słupki są grube, aby poprawić stabilność kabiny pasażerskiej podczas zderzenia czołowego. Bezpieczeństwo bierne (sztywna karoseria) poprawiono kosztem bezpieczeństwa czynnego (widoczność).
Czytając Twoje wypowiedzi mam wrażenie, że kupiłeś samochód przez internet wcześniej nim nie jeżdżąc - nie widziały gały co brały?? Ja przejechałem się Dacią 20km i doszedłem do wniosku, że wolę mojego wtedy 15-letniego Golfa IV Czekam na premierę nowego modelu Sandero, może mnie teraz przekona
Tak jak piszesz, Clio ma jeszcze gorszą widoczność, tam dodatkowo siedzisz jeszcze niżej. Testowałem kilkanaście aut tego segmentu i w Daci akurat widoczność była z tych lepszych, jeśli Cie to pocieszy.
Jeśli masz regulowaną wysokość siedziska kierowcy, może warto spróbować w górnym położeniu. To auto było projektowane do Vanowatej pozycji za kierownicą, a nie półleżącej jak w zwykłych autach.
Dzisiejsze auta do tyłu widocznością nie grzeszą, Sandero jeszcze jest znośne. Ale nawet na kursie Prawa Jazdy uczą jeździć na lusterka bardziej niż na to co w tylnej szybie widać. Takie czasy.
Niestety padłeś ofiarą różnic pokoleniowych w autach i mam sporą grupę kolegów, którzy kupili sobie auta z końca lat 90tych i twierdzą, że te nowe, to do bani i ładują kasę bardzo dużą w utrzymanie starych aut.
Z tą widocznością pewnie masz rację - lepiej już raczej nie będzie. Tak dzisiaj oglądałem nowsze samochody klasy B na parkingu i wszędzie jest podobnie. Tylne szyby małe, słupki szerokie. W klasie C np. zwróciła moją uwagę Mazda 3 - na oko jeszcze gorzej pod tym względem. W ogóle to stylistyka współczesnych aut niezbyt mi się podoba, ani z zewnątrz, ani w środku, a w tych kategoriach Sandero jest dla mnie jeszcze całkiem znośne, a w środku takie rzeczowe i normalne (skromne, ale klasyczne, okrągłe zegary, przed kierowcą).
Jeszcze taki cytat ze strony whatcar, o widoczności w Sandero, potwierdzający Twoją ocenę tego samochodu na tle współczesnej konkurencji:
Every Sandero gives you a good view forwards. The windscreen pillars are thin enough that they don’t obstruct your view out, and the window line low enough that you can see the road just ahead of the car, making junctions and roundabouts that bit easier.
It’s the same story when looking over your shoulder. Again, the Sandero’s rear pillars are pretty slim and the rear side windows are tall enough to offer a decent line of sight.
Nie jestem kapryśny.
... oczekuję od nowego samochodu...Tylko tyle i aż tyle.
Wierz mi standardy produkcji samochodu Dacia i samochodu Mercedes bardzo się różnią mniej więcej tyle ile możesz oczekiwać a powinieneś. Po prostu nie zapoznałeś się. Nie było jazdy próbnej?
Mając tą wiedzę przed zakupem uniknąłbyś rozczarowań i kłopotów.
Samą jakością montażu Sandero zrobiło na mnie dobre wrażenie i w salonie, i podczas jazdy próbnej (no ale przecież moim egzemplarzem przed zakupem nie jeździłem i nie mogłem wykryć krzywej kierownicy czy zniekształceń w szybie).
Ostatnio zmieniony przez velomar 2020-07-31, 00:00, w całości zmieniany 1 raz
Again, the Sandero’s rear pillars are pretty slim and the rear side windows are tall enough to offer a decent line of sight.
Z tym się akurat nie zgadzam, bo słupki tylne są bardzo szerokie. Wycofywanie z miejsca parkingowego prostopadłego do osi jezdni jest liczeniem na uwagę kierowców na jezdni. Niestety Dacia nie różni się od innych aut zasadniczo. W klasie compact, można spotkać małe szybki montowane w tym słupku. Ale to już 20 tysięcy PLN więcej co najmniej. Szyba tylna nie jest mała, tutaj się zgadzam. Clio, Mazda, Peugeot, Citroen są gorsze pod tym względem. Skoda jest przyzwoita.
Zjawisko występuje na samym dole przedniej szyby, jakieś 5 cm na wysokość (w pionie może mniej), tuż nad zakropkowanym obszarem. Zniekształcenia są bardzo wyraźne, zwłaszcza w prawym, dolnym rogu.
w Sandero i tak słabo widać do przodu (deska rozdzielcza sięga wysoko, a słupki przednie są szerokie na dole).
Dacią jakoś ciężko jest jechać prosto, cały czas muszę korygować tor jazdy. Myślałem, że to przez słaby układ kierowniczy (w środkowym położeniu zero czucia), ale może to bardziej przez te zniekształcenia?
Widoczność to w ogóle słaby punkt tego samochodu. Skręcając w prawo boję się, że wjadę w krawężnik, z lewej też słupek dużo zasłania, a do tyłu to już w ogóle nic nie widać. Tylna szyba jak wizjer w czołgu.
Tak, wiem, bezpieczeństwo bierne, ale czy to musi być kosztem czynnego?
Jeśli masz zniekształcenia - to może jakaś wada fabryczna Twojego egzemplarza szyby? Bo nie jest to coś, co obserwowałem w dacii.
Wsiądź do dustera - wtedy zobaczysz złą widoczność (maska jest wyżej i widoczność do przodu spada). Jak inni pisali - to auto jest dla tych, co lubią siedzieć za kierownicą a nie polegiwać. Jak lubisz pozycję dziecka -embriona czy scyzoryka - to samochód Ciebie rozczaruje już po pierwszych 2 kilometrach jazdy próbnej. Zdecydowanie - tu trzeba siedzieć a nie (pół)leżeć. Dlatego mi się podoba, bo siedzi się całkiem bezproblemowo.
Hmmm.... przy prawidłowej nawierzchni myślę ze setki metrów można przejechać bez dotykania kierownicy i bez utraty kierunku jazdy - zatem na prostej nawierzchni taki efekt w daciii bez wad (fabrycznych/powypadkowych/wynikających ze skrajnego zużycia czegoś) nie występuje.
Do tyłu - zgoda. Gdybym nie miał kamery cofania pewnie bym klął na problemy w niektórych sytuacjach.
Co do skręcania w prawo i krawężnika. Nie notuję takich problemów. Co do lewego słupka - czasem istotnie trzeba przesunąć nieco głowę , by zobaczyć to co trzeba.
Bezpieczeństwo bierne albo poprzez czynne albo poprzez koszty. Dacia jest dla tych, co ni elubią tego ostatniego słowa. Czyli jak chce ktos auta ze zwiększonym biernym bez utraty czynnego musi mocno zmienić salon sprzedaży. Aczkolwiek jak się widuje auta - więźniarki (tak nazywam samochody, gdzie tylna szyba pasażera maleje do szerokości stringów), to i w duuuuuuuuużo droższych markach niekoniecznie wzrost kosztów oznacza utrzymanie czy spadek czynnego.
synchronizacji biegów (kto w ogóle wymyśla te bzdurne ułatwienia, Prawdziwy Kierowca przecież umie sam dopasować obroty), jakichś tych nowomodnych fikuśnych świateł (np migaczy z autoprzerywaczem) - a jak się dobrze poszuka, to kto wie, może szczęśliwie trafi się nawet ręcznie regulowany zapłon?!
synchronizacja biegów (poza pierwszym ) była nawet w trabancie, to samo z autoprzerywaczem migraczy - natomiast zapłon regulowac można było śrubokrętem (ale tylko w czasie postoju ;) ).
Reszty wymienionych cudeńek nie było. Nie było także chłodnicy (chołdzenie powietrzem), pompy paliwa (grawitacyjny spadek benzyny z baku umieszczonego tuż pod maską przed pasażerem, zabronione było hamowanie silnikiem (dwusuw, na 4 biegu - wolne koło jak w rowerze). Ogrzewanie włączało się na postoju zmieniając ustawienie rur powietrznych (zero-jedynkowo - albo wcale albo pełne).
Nie było silnika spryskiwacza (pompka ręczna do spryskiwacza).
Czyli niekóre z wymienionych rzeczy w każdym aucie (poza skrajnie zabytkowymi ) występują.
Jeżdżę często różnymi autami, między innymi też blaszanymi busami, zawsze jest ten dreszczyk emocji przy wycofywaniu. Nie jest to jednak dla mnie problem jakiś.
Co do szyby przedniej, moja tez zniekształca w rejonie o którym autor wątku wspomina. Jednak trzeba się nieźle położyć, aby ten efekt zauważyć. W istocie zniekształcenie jest duże. Ale moja mama, która ma niewiele ponad 150cm wzrostu, nie ma problemów z widocznością z tego auta. Ma kupę innych problemów, z racji podeszłego wieku, ale tych mankamentów, akurat nie zauważa.
Ani że gaz, inaczej chodzi, ani widoczności do przodu, kształtu kierownicy. Narzeka na widoczność przy cofaniu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum