[tAboon]

Jak w temacie, przymierzam się do zakupu przyczepki lekkiej DMC=750kg.
Szukam wśród używanych, ale z racji niewielkiego obycia z przyczepkami prośba do doświadczonego grona o wsparcie na co zwrócić uwagę przy kupnie przyczepki, co i jak sprawdzić.

Łożyska, zaczep, instalacja elektryczna, podłoga, rama - to raczej oczywiste, ale może są jakieś niuanse ?

[GRL]

Podepnę się do pytania.
Kolega mi mówił - kup nówkę, używki w średnim stanie są niewiele tańsze.
Ja się nie znam, kolega też tak średnio.
Ma rację?

[jammo]

Moje zdanie jest takie, przede wszystkim musisz sobie sprecyzować co chcesz na niej wozić i za czym ją ciągnąc. Jeżeli za Dusterem, to raczej na 100% nie może być w papierach wpisane DMC 750 kg, gdyż do Dustera jest to za dużo i czasem, mogą być kłopoty z policją, oczywiście chodzi tu o przyczepkę lekką niehamowaną. Ja osobiście mam Duster II z 2018r z silnikiem 1.6 SCe 115 i w dowodzie mam wpisaną DMC 625kg. Sprawa druga i zasadnicza to to, że teraz po zmianie przepisów bodaj w 2013r świat przyczepek lekkich stanął jak to się mówi na głowie. Wiele osób majacych do sprzedazy takie przyczepki czy to SAM czy oryginalne, zachowują się, jakby byli oderwani od rzeczywistości. Po prostu cenią sobie kosmiczne pieniądze za tzw. złom. Zajmowałem się jeszcze niedawno ślusarstwem i między innymi miałem zlecenia i na przyczepki, ale po zmianie przepisów i braku możliwości ich rejestracji, stało się to nie opłacalne, a wykupienie homologacji i zrobienie badań na jednostkowa produkcję jest kosmicznie drogie ( prawie 6 tys. zł) . Moim zdaniem, jeżeli nie nastawiasz się na wożenie dużych ciężarów tzn. nie zakładasz przewożenia takowych przewyższających oryginalną DMC 750kg, to kup sobie przyczepkę np. w OBI z firmy Neptun za jakieś 1600-1700 zł i będziesz zadowolony, przy czym w sklepie wpiszą ci w papierach homologacji DMC taką, jaka będzie odpowiednia do twojego auta. Kupując używkę nie licz na to, że uda ci się kupić coś zarejestrowanego w cenie poniżej 1400-1500 zł, gdzie w dowodzie będzie DMC większa aniżeli 250-400 kg DMC. Na ogół musisz się też liczyć z jej remontem, gdyż naprawdę nie wiadomo, w jakim stanie są łożyska piast, wahacze, czyli oś skrętna bądź resory. Na ogół paka też wymaga poprawek, malowania, bo tzw. SAM mało kiedy ktoś dawał do ocynku ogniowego ze względu na koszt, a jak wiadomo, rdza robi swoje. Przeglądam teraz też niekiedy oferty, i łapię się za głowę, gdzie goście za same dokumenty śpiewają około 800-900 zł, a w nowej masz to gratis. Teraz nawet za przyczepki jeszcze z lat PRL tzw Świdnickie o DMC 250 kg cenią niektórzy nawet 1500zł . Kupisz tą nową np. Neptun N-7 za około 1700zl z gwarancją, pojeździsz nią 4-5 lat i spokojnie sprzedasz za 1000-1200 zł i po dołożeniu kilku stówek dalej będziesz miał nową, no chyba że będzie używana sporadycznie to cię przezyje, pozdrawiam.

[GRL]

Nooo właśnie dokładnie tak mi kolega tłumaczył.
Czyli coś w tym jest.

[tAboon]

https://www.norauto.pl/p/...goryName=48023#

A ma ktoś opinie o czymś takim?

Zdaje sobie sprawę, że to "marketówka", ale potrzebna mi na 2 lata aby przewozić szpargały i śmieci z działki.

[Michał B24]

Przyczepa SAM ma tylko jedna zalete, ze mozna ją przebudować dowolnie na jakies specjalne przeznaczenie, a i to nie zawsze.

Innych zalet nie ma.

Marketowe, niektóre są wyjątkowo tandetne. I tutaj opinia użytkownika by się przydała.

[Killer King]

W 2015 roku miałem podobny dylemat.
Wszystkie używki jakie były dostępne, to zajechane szroty i nadal tak jest.
W Normauto sprzedawali wtedy za 1400 zł bez plandeki i za 1700 ze stelażem i plandeką.
Teraz chyba jest za 1999 zł + koło zapasowe - Link

Przyczepki ma już 5 lat i zwróciła się chyba kilkanaście razy ( OC to 50 zł rok )
Plandeka wytrzymała, wszędzie ocynk i dobrze trzyma - zero rudej, podłoga zdrowiusieńka. Konstrukcja zawarta, nic nie lata, nic nie trzeszczy. Mity o badziewnej konstrukcji.

Wszystko pod chmurką cały rok. Zużycie ( czyli zarysowania ) widać tylko w miejscu gdzie się szoruje łopatą.

Jedynie jaki upgrade zrobiłem to przykręciłem od środka do stelaża płyty OSB, żeby można było gabaryt przełowić i nie uszkodzić plandeki.

Spokojnie przewozi 1t w górę ( dop. 750 kg ) - np. żwiru jak się zagapisz na składzie

Już nawet nie pamiętam ile ton żwiry przewiozła, ale wiem jedno - zakupu nie żałuję.
Aktualnie przewozi wszystko, co tylko jestem w stanie do niej wsadzić - od kotłów węglowych, po żwir, piasek, meble itp............. Taki dostawczak ;P

[cns80]

Przyczepki marketowe są gówno warte. Naciągałem się tego trochę i po 3-4 latach one się rozłażą. Nie tolerują obciążeń maksymalnych i przy takim obciążeniu kiepsko się prowadzą. Ja mam 2 SAMy i jedną używkę marki RYDWAN. I ciągając różne różniste przyczepy to mogę tę firmę śmiało polecić. Podobnie jest z większymi przyczepkami marki NIEWIADÓW (jak mniejsze - nie wiem). SYLAND jest taki sobie, ale w sumie też niezły. Bardzo fajne są przyczepki BRENDERUP ale też wypuścili chyba jakąś tanią serię i jest taka sobie. Jeszcze jednej marki nie mogę sobie przypomnieć, a byłem bardzo zadowolony.

NEPTUNa w każdym razie nie polecam jeśli to ma dużo jeździć i wozić obciążenia. Do kręcenia się wokół komina z drzwiami z Castoramy czy kilkoma workami cementu jak najbardziej się nadaje.

Jeśli chodzi o przyczepki to zależy wszystko od konstrukcji. Jeździłem z 4 metrową lekką na sztywnej osi za dużym kombi i nie była zbyt przyjemna. Ogólnie sztywne osie w trasę trochę męczą. Ja preferuję oś skrętną KNOTT albo wahacz+sprężyna+amortyzator. Oś skrętna jest o tyle lepsza że w trasie czy pusta czy pełna prowadzi się tak samo. Na wahaczach to na pusto skacze, a jak się da słabsze sprężyny to przestaje skakać, ale traci możliwość pełnego załadunku

Polecam przeglądać licytacje komornicze. Trzy RYDWANy tam kupiłem i byłem bardzo zadowolony.

[Killer King]

Przyczepka jak samochód.
Jeżeli nie używasz do celów zarobkowych to przeżyje nie jeden samochód.
Jak ciągniesz cały czas za busem to tanie konstrukcje nie wytrzymają.
Dlatego kupno używki jest obarczone możliwości zakupu rozklekotanego egzemplarza.
Do celów takie jak ma "tAboon" to nie ma szans zajechać np. NEPTUNa
A jak będzie chciał sprzedać to odkupuję w ciemno.

[toka93]

Neptuny z castoramy dobre są o ile za wczasu wzmocnisz podłogę, bo jest raczej licha. Ogólnie zdarzało się ładować powyżej 1t, a raz nawet i około 1,2t i dawała radę i jeździ do dzisiaj. Ośka prosta, oświetlenie działa.