eioJednak moim zdaniem prawo tutaj jest niedoskonałe (choć nie sprawdzałem czy rzeczywiście tak jest)
Gdyby prawo przewidywało wszystkie możliwości ( nie tylko w ruchu drogowym ) to najdrobniejsza kwestia byłaby uregulowana tyloma artykułami / paragrafami , że nikt i tak tego by nie ogarniał , a kodeks drogowy miałby objętość wielkiej encyklopedii
No OK, ale opierając się na przykładzie kol. hak 64 to wydaje mi się, że opisany przypadek może być jedną z tzw. kontrolowanych kolizji, do których doprowadzają niektórzy kierowcy w celu pozyskania odszkodowania z OC „sprawcy”. Wydaje się b. mało prawdopodobne, że kierowca wjeżdżający w miejsce parkingowe nie zauważył, że jest ono zajęte – bo jeżeli parkujący by nie cofał, (a pewnie poruszał się 1-2km/h i praktycznie jeszcze częściowo był w obszarze miejsca postojowego) to ewidentnie byłaby to wina intencjonalnie wjeżdżającego w zaparkowany pojazd - chyba, że..... chwilowo oślepł. I tu jest pytanie praktyczne (przy w/w orzecznictwie) – jak ustrzec się, przed takimi typkami, którzy jeżdżąc po mieście tylko wypatrują np. jakikolwiek pojazd cofający się by wykonując nawet najbardziej głupie manewry doprowadzić celowo do kolizji. Oczywiście taką celowość strasznie trudno później udowodnić, ale być może garść profesjonalnych porad tu z forum pomoże komuś w przyszłości ustrzec się przed takimi roszczeniami. Ja mam co prawda system kamer rejestrujących takie zagrożenia i to polecam, ale nie każdemu się chce takie zabezpieczenia montować, a podstawową wiedzę w tym zakresie lepiej byłoby mieć.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 887 Skąd: EL
Wysłany: 2020-11-11, 12:51
EBmazur, To wiem. Miałem nawet napisać tę wątpliwość. Ale skracam moje wywody. Do prd można mieć dwojakie podejście - interpretując istniejące przepisy lub poddając je ocenie by zmienić dopasowując do warunków na drodze. Ostatnio wprowadzono wiele szczegółowych - jazda na suwak, korytarz życia. Parkowanie tyłem nie jest tak rzadkim przypadkiem. Czy przepis jest konieczny? Ja nie potrzebuję bo sobie radzę. Najwyżej pojadę gdzieś dalej.
Ostatnio zmieniony przez eio 2020-11-11, 12:51, w całości zmieniany 1 raz
Masz rację. Nie jest możliwe przewidzenie wszystkich okoliczności i zachowań użytkowników dróg, ba nie da się nawet raz na zawsze ustalić wymogów, jakie mają spełniać pojazdy (technologia wymusza wprowadzanie nowych rozwiązań). Mam tylko nadzieję, że nieprędko wprowadzą pojazdy autonomiczne, bo wtedy trudno będzie mówić o "kierującym", a ewentualną winą będziemy obarczać system, program, lub sieć...
_________________ specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
wydaje mi się, że opisany przypadek może być jedną z tzw. kontrolowanych kolizji, do których doprowadzają niektórzy kierowcy w celu pozyskania odszkodowania z OC „sprawcy”.
Tak, to bardzo możliwe. Jeszcze jak pracowałem w policji, pewien "kierownik" przyznał, że coraz trudniej jest sprzedać stare zużyte auto, więc kiedy przychodzi czas na wymianę wozu, on uskutecznia sobie karuzelę na rondach. Jak twierdzi, wystarczy mniej niż godzina jeżdżenia w kółko, by znaleźć okazję do kasacji auta i uzyskania odszkodowania...
Nie polecam takiego rozwiązania, bo równie szybko można doprowadzić do kasacji czyjegoś życia.
_________________ specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
wydaje mi się, że opisany przypadek może być jedną z tzw. kontrolowanych kolizji, do których doprowadzają niektórzy kierowcy w celu pozyskania odszkodowania z OC „sprawcy”.
Tak, to bardzo możliwe. ....
Przed 30 laty mieszkałem kilka lat w Niemczech i pamiętam, że tamtejsza policja zlikwidowała, niestety polską, szajkę, która miała zainstalowany w aucie wyłącznik świateł stop. Do wypadków doprowadzali zwykle przy wjazdach na autostradę, gdzie uwaga kierowców była skupiona głównie na ruchu na drodze, a nie na poprzedzającym aucie.
Co do tej dyskusji i tamtejszych zwyczajów, był (jest?) tam taki zwyczaj, że miejsce parkingowe zajmował ten z kierowców, który wcześniej wrzucił kierunkowskaz i przyznam, że nie pamiętam jakiś scysji, przynajmniej na parkingach przed marketami.
Jest pewna kwestia, która w przypadku cofania i włączania się do ruchu mnie denerwuje - nagminny brak sygnalizacji tego manewru migaczem. Cofając mamy zwykle włączone światło cofania (jak działa) i migacz, poza prawnym wymogiem, jest on też dodatkowym sygnałem ostrzegawczym dla innych kierowców - przynajmniej tych myślących za innych.
tamtejsza policja zlikwidowała, niestety polską, szajkę, która miała zainstalowany w aucie wyłącznik świateł stop.
To jeszcze nic. Ja się spotkałem z autem, które miało dodatkowy zbiornik na płyn do spryskiwaczy, tyle że nie z płynem, a z przepracowanym olejem. Dysza wylotu, umieszczona na tylnej klapie, skierowana była do tyłu (na wypadek pościgu)...
_________________ specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum