Witam
Wpadła mi do głowy następująca kwestia związana z zamontowaniem w aucie świateł dziennych. Jak rozwiązać kwestie gwarancyjną samochodu . Czy zamontowanie takowych świateł własnym sumptem nie spowoduje utraty gwarancji samochodu a jeśli chodzi o ubezpieczenie komunikacyjne oc , ac , nw itp. Czy aby ubezpieczyciel nie wykorzysta faktu montażu takowego światła poza Aso jako złamanie umowy ubezpieczenia . Poza tym czy producent tego typu auta dopuszcza montaż takich świateł wraz z samowolnym ich zamontowaniem . Jak wygląda kwestia ustawienia kąta świateł względem jezdni .I wreszcie czy jest to bezpieczne dla właściciela , użytkownika auta.
Podnoszę tę kwestie gdyż będąc szczenięciem widziałem pożar auta na parkingu właśnie ze źle podłączoną elektryką.
Co wy o tym myślicie?.
Jeśli wszystko było zrobione zgodnie z zasadami i przepisami, to nikt do niczego nie może się przyczepić - gwarancje producenta czy regulaminy ubezpieczyciela nie mogą być sprzeczne z przepisami ustawowymi.
Jeśli natomiast wystąpi problem - jak awaria czy wypadek - a okaże się, że były jakieś nieprawidłowości, to oczywiście wtedy wina jest po stronie właściciela (który z kolei może dochodzić dalej swoich praw np od elektryka czy sprzedawcy).
Ostatnio zmieniony przez laisar 2009-08-12, 16:09, w całości zmieniany 3 razy
Wracając jeszcze do miejsca montażu świateł dziennych.
Nie została jeszcze omówiona jedna lokalizacja: światła postojowe przednie.
Nie ma chyba obowiązku by świeciły się razem ze światłami mijania?
EDIT
Leo2, ile kosztował montaż lamp w ASO
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2009-08-12, 19:57, w całości zmieniany 1 raz
150zł, w tej cenie mieści się montaż oraz wszystkie podzespoły czyli przekaźniki, kable, dodatkowy wyłącznik pod kierownicą oraz oddzielny bezpiecznik.
PS. właśnie wróciłem z Węgier, co za ulga z tymi światłami. Słowacy częściej od nas je montują. Zero kłopotów.
Pozdrawiam
_________________ Jeżdżę na dziennych!!!
Ostatnio zmieniony przez Leo2 2009-08-12, 21:02, w całości zmieniany 1 raz
Ja nie wiem co Wy kombinujecie? Światła do jazdy dziennej to są całe lampy a nie tylko żarówki. Na kloszach tych lamp muszą być znaki homologacyjne z tymi wszystkimi oznaczeniami o czym było wcześniej. Można wykorzystać dziury po lampach przeciwmgielnych i do nich zamontować lampy np Helli, lub tak jak ja zrobiłem.
Nie wystarczy, bo nie chodzi o samo "Ex" (chociaż oczywiście to też musi być), ale przede wszystkim o "RL" - na homologację składają się wszystkie elementy: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=35972#35972
Podłączenia mogą się czepiać policja i diagnosta, a w przypadku nieszczęścia: także ubezpieczyciel (każdy pretekst jest dobry...) - wszystkie elementy samochodu mają być zgodne z przepisami.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2009-08-24, 08:53, w całości zmieniany 1 raz
Te konkretne lampy z Ebaya nie zawierają w sobie świateł dziennych.
Jak na razie nie widziałem też żadnych innych do Daćki z takim rozwiązaniem...
...ale jest pewne rozwiązanie "pośrednie". Otóż jak się okazuje, rolę świateł dziennych równie dobrze mogłyby pełnić zwykłe światła... drogowe! Oczywiście - pod dwoma warunkami: musiałyby posiadać odpowiednią homologację (tyle że w swej konstrukcji niczym nie muszą się różnić od standardowych d: ) oraz trzeba w jakiś sposób ograniczyć moc żarówek do odpowiedniego poziomu światłości (co też podobne jest możliwe).
Miałem taki układ w Cinqecento robiłem sam ale teraz nie unię znaleźć schematu. w końcu to jakieś 10 lat jak sprzedałem.
Znalazłem na elektrodzie ale nie mam konta, Swoją drogą zastanawiam się czy taki układ nie będzie zakłócał elektroniki daci
Ostatnio zmieniony przez jacek 2009-08-24, 20:41, w całości zmieniany 1 raz
Miałem taki układ w Cinqecento robiłem sam ale teraz nie unię znaleźć schematu. w końcu to jakieś 10 lat jak sprzedałem.
Znalazłem na elektrodzie ale nie mam konta,
To pewnie owo tajemnicze "pwm" (; Tylko że... tak naprawdę nie w tym rzecz - bo możliwych rozwiązań jest oczywiście wiele (np zamiast "kombinowania" (; z jakimś układem - po prostu połączyć je szeregowo), ale w dalszym ciągu pozostaje największy problem: homologacja / dopuszczenie do ruchu... /:
tyle że jaki to pobór prądu w porównaniu do świateł opartych na diodach? nie dość ze bez homologacji to jeszcze słabo ekonomicznie :)
poza tym nie do końca rozumiem sposobu obniżania mocy- o jaką impulsowość chodzi?
może po prostu powkładano tam rezystor o zmiennym zakresie i oszczędność zerowa? ;)
poza tym nie do końca rozumiem sposobu obniżania mocy- o jaką impulsowość chodzi
Żarówki zasilane są napięciem zmiennym o przebiegu prostokątnym lub piły zamiast napięcia stałego,regulacja wypełnienia przebiegu powoduje wzrost lub spadek mocy wydzielanej na żarówce. Układ działa podobnie do regulatora obrotów wiertarki lub ściemniacza do światła.
Co do homologacji to na pewno jej nie ma, tylko który misiek podczas kontroli jest w stanie sprawdzić z jaką mocą świeci żarówka w dodatku w ciągu dnia, jedynie co będzie sprawdzał to reflektor i sama żarówkę a te znaki dopuszczenia mają
reflektor i sama żarówkę a te znaki dopuszczenia mają
Nie, nie mają - świateł drogowych można po prostu używać tylko w pewnych określonych warunkach i nie należy do nich normalna jazda dzienna, bez względu na moc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum