Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-09-01, 21:07
Magia numerów (właściwie literek) przeistacza niewinne owieczki w wilki
Może jednak jest. Przypomniało mi się jak jeszcze jako dzieciak jeżdziłem z rodzicami do cioci i babci do Poznania. Ojciec za każdym razem wychodził z siebie jak jechaliśmy przez Poznań - ciągle narzekał, że Poznaniacy są dupowaci za kółkiem [nie uwłaczając... ], że się wloką jak smród za wojskiem, że nie potrafią sprawnie właczać się do ruchu, ze korki są tylko przez to, że za kierownicami siedzą dupy a nie kierowcy [j.w.]...
Ale za to organizacja ruchu o niebo lepsza niż w Warszawie.
Ja osobiście w Poznaniu byłem z 15 lat temu, więc nie wiem jak się teraz tam jeździ. Ale chyba warto się zastanowić czy aby na pewno wszystko, co złe na poznańskich drogach pochodzi z W-wy.
nie potrafią sprawnie właczać się do ruchu, ze korki są tylko przez to, że za kierownicami siedzą dupy a nie kierowcy
Ściśle rzecz biorąc: taką samą dupą powodującą korki jest zarówno bojaźliwy zawalidroga, który nie potrafi sprawnie wyjechać z podporządkowanej, jak i "mistrzuniu" który wymusza pierwszeństwo.
Ale jakoś mimo wszystko i tak wolę tego pierwszego - na drodze właściwie nigdy nie ma zbyt wiele ostrożności, a lepiej postać w korku niż walnąć/zostać walniętym przez "ułana" za kółkiem...
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-09-05, 21:58
Ja jestem naturalizowanym poznaniakiem (z konieczności) - nie mam do tego miasta więcej sympatii, niż do wielu innych w Polsce. Ale stwierdzam z całą stanowczością, że tzw. "kultura jazdy" w tym mieście jest największa. Tak też twierdzą członkowie rodziny czy znajomi z innych miast. W poznaniu zazwyczaj nie trzeba się "wciskać", wystarczy trochę poczekać i na pewno cię wpuszczą
Ja stosuję dodatkowe "zachęty", żeby za długo nie czekacć:
- jadę pasem, który mam zamiar opuścić najdalej jak mogę (żeby nie blokować tych co za mną)
- ustawiam się przy linii rozdzielającej pasy po swojej stronie tejże linii
- uruchamiam kierunkowskaz, nawet gdy nie widzę akurat w tej chwili możliwości zmiany pasa, albo wyjazdu z podporządkowanej (nigdy nie wiadomo kiedy u innych nastąpi przypływ uprzejmości )
sami-99 napisał/a:
Dacię zawsze wpuszczam, bo może właśnie jedzie ktoś z FORUM
W Poznaniu chyba tylko raz mi się udało trafić na Dacię, której mogłem ułatwić wyjazd z podporządkowanej.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2009-09-06, 11:24, w całości zmieniany 1 raz
Dacię zawsze wpuszczam, bo może właśnie jedzie ktoś z FORUM
Chciałbym, w tym miejscu złożyć podziękowania dla kierowcy granatowej Logan - Taxi, który umożliwił mi w piątek na Niestachowskiej zjazd z kończącego się pasa.
Na marginesie: kto wydaje pozwolenia na taką organizację ruchu, gdzie znaki informujące o zwężeniu umieszczone są tylko bezpośrednio przed zwężeniem?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2009-09-14, 10:30, w całości zmieniany 1 raz
a ja dla odmiany stwierdze że wszyscy narzekają na Warszawiaków a po Warszawie Ci na tzw. "innych" rejestracja niż W... , jeżdżą jak pierdo.....ci, to oni często właśnie zajerzdżają, poganiają, szczerze powiem że czytając ten artykuł miałem wrażenie że to jest artykuł właśnie o nich...
a ja dla odmiany stwierdze że wszyscy narzekają na Warszawiaków a po Warszawie Ci na tzw. "innych" rejestracja niż W... , jeżdżą jak pierdo.....ci,
Nie tylko na "innych", pamiętaj, że mamy w Warszawie mnóstwo towarzystwa pod znakiem "pierwsze pokolenie w mieście", a warszawskie blachy dostaje się za aktualny meldunek a nie pochodzenie
racja, a jakby ktoś obejrzał czasem "Wypadek przypadek" na TV Turbo a najlepiej to widać jak po kurierze pokazują wypadki w Wawie to hmmm w 90% rejestracje na inne litery niż W.. :) ale to przecierz Warszawiacy jeżdżą najgorzej!!??!!....
racja, a jakby ktoś obejrzał czasem "Wypadek przypadek" na TV Turbo a najlepiej to widać jak po kurierze pokazują wypadki w Wawie to hmmm w 90% rejestracje na inne litery niż W.. :) ale to przecierz Warszawiacy jeżdżą najgorzej!!??!!....
ale w każdym mieście jest tak, ze mieszkańcy jeżdżą lepiej/płynniej/bezpieczniej niż przyjezdni... znają drogę, światła, niebezpieczne rozwiązania drogowców łącznie z największymi dziurami...
a faktem pozostaje, że warszawiacy najczęściej jeżdżą najszybciej... sam nerwy tracę gdy wjeżdżam do trójmasta
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-09-18, 19:39
p0501 napisał/a:
ale w każdym mieście jest tak, ze mieszkańcy jeżdżą lepiej/płynniej/bezpieczniej niż przyjezdni...
Zgadza się tylko miejscowi powinni mieć więcej szacunku do przyjezdnych a nie tak jak mi się przydarzyło w wakacje w Szczecinie.Jakiś miejscowy mnie popędzał trąbiąc na mnie a przecież widział, że korzystam z nawigacji.
Wkurzony pomyślałem sobie "chłopie przyjedź do na to zobaczymy jaki tu będziesz kozak"
Ostatnio zmieniony przez Seal 2009-09-18, 19:42, w całości zmieniany 1 raz
Seal, nie denerwuj się, pojedz do W-wy z blachami na R.. wtedy zobaczysz jakie kozaki, ale jakbys zobaczył ich jazdę u nas, wyprzedzanie przed zakrętem i nagle pisk/przerywany, ABS/opon, przepraszam, ale nie wszyscy W-cy. Tak jak we wszystkich regionach kraju, swojacy myślą, że są najlepsi.
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-09-18, 20:36
Loganik zapraszamy blachy "R" do W-wy na zlot
Chamstwo tak naprawdę jest wszędzie
O "kozakowaniu" to miałem na myśli znajomość topografi miasta a nie styl jazdy.
I to jest właśnie NASZA W-wa. Pod " p-cem kultury" , kup pan obraczkę, ze szczerego złota, żonie powiem, że zgubiłem" .Masz na piwo , i pilnuj auta, Panie, jak dasz na jeszcze jedno to i pan go nie ruszysz
Autetyk!
ale w każdym mieście jest tak, ze mieszkańcy jeżdżą lepiej/płynniej/bezpieczniej niż przyjezdni...
Zgadza się tylko miejscowi powinni mieć więcej szacunku do przyjezdnych a nie tak jak mi się przydarzyło w wakacje w Szczecinie.Jakiś miejscowy mnie popędzał trąbiąc na mnie a przecież widział, że korzystam z nawigacji.
Wkurzony pomyślałem sobie "chłopie przyjedź do na to zobaczymy jaki tu będziesz kozak"
ale też przyjezdni - w tym my w trójmieście np. - też powinniśmy zachowywać zdrowy rozsądek...
w ostatnią sobotę Pan na Gdańskich numerach, stojąc na lewym pasie czteropasmowej ulicy, patrzył w nawigacje i postanowił skręcić w prawo... zaskoczył tym wszystkich, stojących za nim, jadących prędkością... sporo zamieszania wywołał i tylko szczęściem można nazwać, że nic się nie stało...
logika nakazywała przejechać skrzyżowanie i spróbować zawrócić dalej co nie jest najtrudniejsze zwłaszcza z nawigacją...
a tak naprawdę, jak ktoś napisał trudno uogólniać...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum