Kupiłem od nich jeden samochód (i prawie kupiłem drugi). Oto moje wrażenia z krótkiej znajomości. Chłopcy od Nazaruka:
1. uważają za sprawny cieknący olejem amortyzator w prawie nowym aucie (7 tys. km przebiegu) i nawet opinia rzeczoznawcy PZM nie jest ich w stanie przekonać, że jest inaczej,
2. każą czekać na gwarancyjną wymianę amorów miesiąc,
3. nie wydają bonów na przeglądy, tak uparcie zachwalanych przez RP (dlaczego? bo nie!),
4. nie wydają kopii zleceń,
5. mają w nosie cenniki przeglądów RP i podają swoje własne ceny, wyższe o jakieś 50% (dlaczego? bo tak!),
6. nie są wstanie zdiagnozować awarii termostatu i uparcie stwierdzą, że termostat jest OK, chociaż inny serwis bez łaski stwierdza, że termostat jednak jest zepsuty.
Moje spostrzeżenia potwierdzają inni klienci Nazaruka. Pewien pan twierdził nawet, że będę żałował kontaktów z Nazarukiem. I miał poniekąd rację. W życiu nie kupię od nich innego auta. W życiu.
Domyślam się, że nastawioną na kantowanie, zwodzenie i rżnięcie klientów politykę firmy narzucają panowie Nazaruk. Zastanawiam się jednak czy pracownicy firmy mają świadomość, że za jakieś, może nawet nie najwyższe pieniądze, robią ze swoich twarzy cholewy. Odmowa uznania oczywistej awarii termostatu świadczy wg mnie o tym, że:
1. serwisanci nie znają się na swojej robocie,
2. albo się znają, ale z jakichś przyczyn kantują klienta.
Może jestem staromodny, ale w swojej pracy zawodowej i w relacjach prywatnych, robię co mogę, żeby nie pozostawić takiego wrażenia, na moich klientach i znajomych.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Ostatnio zmieniony przez laisar 2009-08-12, 12:17, w całości zmieniany 1 raz
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-01-27, 08:28
wieza napisał/a:
No coz inni mowia - Pieprzyc ich !!!!
Jedz gdzie indziej
Nie są w moim typie. Poza tym najbliższy ASO Dacii jest w odległości ok. 90 km.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-01-27, 19:22
wox napisał/a:
Ja zamiast do Nowego Sącza (gdzie chcieli mnie naciągnąć) pojechałem do Krakowa - różnica 80 km (w jedną stronę).
No, to mi przypomina scenę z filmu niejakiego Barei, z gościem który poobrażał się na wszystkie sklepy na Pradze, bo w każdym brud i chamstwo, i jeździł do spożywczego na Mokotów.
Widać nawyki z PRL są wiecznie żywe, tylko skąd się biorą u 20-30 latków, którzy komuny na oczy nie widzieli?
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Janie, dobrze się czujesz? A co niby ma zrobić klient, który faktycznie nie ma możliwości, żeby zwalczyć "brud i chamstwo"? Twoim zdaniem powinien zacisnąć zęby i płacić za "przywilej" korzystania z usług w takim "przybytku"???
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-01-27, 19:51
laisar napisał/a:
Janie, dobrze się czujesz? A co niby ma zrobić klient, który faktycznie nie ma możliwości, żeby zwalczyć "brud i chamstwo"? Twoim zdaniem powinien zacisnąć zęby i płacić za "przywilej" korzystania z usług w takim "przybytku"???
Coś się nie rozumiemy... A czy ja popieram brud i chamstwo? Nie, ja nie popieram. Ale RP popiera, bo nie może (nie chce?) wymóc na swoich dilerach przestrzegania zasad, którymi RP się reklamuje. Zachowanie niektórych dilerów przypomina mi chłoptasia z filmu bodaj "Poranek kojota", facet pracował w mleczarni, która miała pewnie HCCP i ISO, a i tak walił konia prosto do kadzi z jogurtem...
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-01-27, 20:11
laisar napisał/a:
Nic nie pisałem o "popieraniu" - tylko o "zaciskaniu zębów".
No, to co ma zrobić klient?
Odwórcę pytanie: a co ma zrobić Reno? Od tego chyba trzeba zacząć. Sieć dilerska znanej marki, to nie stragany z chińszczyzną...
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Reno niech się samo za siebie wypowiada, co robi / ma robić (co powinno - wiadomo) - ja, klient, pytam Ciebie, klienta, co ma robić klient? "Zaciskać", olać patałachów czy jeszcze coś innego?
Janie - PRL, to ja pamiętam (nawet dobrze); "brudu i chamstwa" nie popieram, dlatego pojechałem do Krakowa (do którego zawsze wracam z przyjemnością), zaoszczędziłem (mimo dodatkowych kilometrów) około 200 zł, a na ASO w Nowym Sączu złożyłem skargę (nie reklamację) do RP (a co RP zrobiło, to ja już nie wiem, ale ostatnio jak byłem orientować się w kwestii kontynuacji ubezpieczenia, to szef sprzedaży - zresztą ten pan zawsze był w porządku - witał mnie już z daleka).
Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z Nazarukiem :)
Auto odebrałem nieco ponad tydzień temu, okazało się, że nie ma założonych tylnych głośników oraz półki, które elementy zamówiłem i za które dopłaciłem. Bez problemów sprzedawca zamówił i w przyszłym tygodniu powinienem je już mieć.
Większy kłopot okazał się z regulacją lędźwiową fotela kierowcy. Auto przyjechało bez niego, czym zaskoczony wydawał się być sam sprzedawca. Okazało się, że od połowy 2008 roku MCV robione są bez tej regulacji, tymczasem jazdy próbne odbywałem autem mającym ją i byłem zapewniany że i w moim modelu będzie w standardzie.
Kilka dni temu dostałem maila, że regulacji nie ma i nic się z tą sprawą nie da zrobić (wg. sprzedawcy), więc odpisałem że wolałbym jednak żeby się dało i dla pewności swojej racji zadzwoniłem do UOKiK i po przedstawieniu sprawy oraz poinformowaniu, że w karcie odbioru wozu mam zaznaczone i podpisane przez sprzedawcę, że tego nie ma, wina salonu jest w zasadzie bezsporna. Dla pewności zaproszono mnie z kwitami w przyszłym tygodniu i jeśli sprawa do tego czasu nie znajdzie korzystnego dla mnie rozstrzygnięcia to spróbuję interweniować u właściciela salonu lub Dacia Polska.
Mam jednak nadzieję, że wszystko się odbędzie szybko i polubownie, bo choć odpuścić nie zamierzam to nie uśmiecha mi się wcale wykłócanie się z salonem.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-02-12, 15:27
Mikele napisał/a:
Mam jednak nadzieję, że wszystko się odbędzie szybko i polubownie, bo choć odpuścić nie zamierzam to nie uśmiecha mi się wcale wykłócanie się z salonem.
Pozdrawiam.
Obowiam się, że wykłócanie otrzymałeś w cenie auta.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Jak na razie nie musiałem się z nikim wykłócać, na całe szczęście.
Czekam na montaż półki i głośników, a z tym regulowanym podparciem lędźwiowym sprzedawca obiecał, że dowie się, czy jest możliwość wymiany mojego fotela na egzemplarz posiadający taką regulację. Jeśli okaże się, że nie ma , to pewnie mi coś w zamian zaproponują.
W tym przypadku akurat nie sądzę by była to wina sprzedawcy, bo sam był zaskoczony brakiem tej regulacji i na karcie odbioru auta bez problemów podpisał moje uwagi m.in. o braku takowej.
Myślę, że wszystko skończy się dobrze, ale jestem też przygotowany na próby wymigania się ze strony Renault Polska
Trwa to już trochę, ale zmierza ku końcowi, a jak nie to się wścieknę
Części już są, w środę albo w czwartek jadę żeby mi w końcu dali to, za co im miesiąc temu zapłaciłem. Przy okazji dziś dowiedziałem się, że regulacji lędźwiowej fotela nie będzie i że jak będą mi robić, to pogada ze mną szef salonu. Zobaczymy czy stwierdzi "Nie mamy pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi ?" (cyt. z Misia) czy zaproponuje coś w zamian.
Tak czy inaczej za tę regulację powalczę o poprzeczki do relingów i coś jeszcze...
Dzisiaj napisał do mnie sprzedawca z lubelskiej Dacii (nie ten od którego kupowałem, tamten nie pracuje już...) i poinformował mnie, że w sprawie regulacji lędźwiowej fotela nic mi nie może pomóc, a nowego fotela nie dostanę na pewno.
Napisał żebym zadzwonił do jego szefa...
Już mnie trochę cholera bierze, za nic nie mogę zrozumieć jakim cudem takie sytuacje mogą mieć miejsce...
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-03-02, 18:05
To chyba wygląda, że towar nie jest zgodny z umową. A to oznacza, że zgodnie z prawem
możesz odstąpić od umowy kupna. Czyli teoretycznie mógłbyś zwrócić im auto.
Sądzę, że jak ich postraszysz UoKiK to pewnie zmiękną i coś zaproponują.
A jak nie to zgłoś to do TVN Turbo, itp. Jak ich puszczą w telewizji to również im rurka zmięknie.
I w ogóle co to za odpowiedz : proszę sobie zadzwonić do szefa.
Ale mnie to wku...wia.
Postrasz ich, a jak nie to faktycznie zadzwoń do rzecznika praw konsumenta.
Właśnie wracam z Nazaruka i mało mnie cholera nie wzięła rozmawiając z jednym panów Nazaruk.
W wielkim skrócie:
- to nie ich wina, że nie dostałem czegoś, co miałem dostać, bo fabryka czasem robi z regulacją lędźwiową, a czasem nie
- właściciele firmy nie odpowiadają za swoich pracowników (tak mi właśnie gość powiedział)
- pan Nazaruk próbował mnie uraczyć historią o bateriach, które miały trzymać trzy dni, a trzymały dwa i jakichś innych cudach, nie wiem co to miało mieć wspólnego z moją sprawą więc mu przerwałem
- oczywiście słyszałem odzywki typu "proszę mnie nie straszyć" podczas normalnej rozmowy, kiedy tłumaczyłem mu, że jako właściciel ponosi odpowiedzialność za to, co jego pracownicy oferują klientom
- na koniec stwierdził, że i tak nic mu nie zrobię, a nie dostanę ani fotela z regulacją, ani nic w zamian
Jutro rano wybieram się do UOKiK, zadzwonię też do Renault Polska, choć tam akurat spodziewam się, że zostanę olany (jako franczyzobiorca Nazaruk płaci pewnie centrali niezłą kasę i mają wkalkulowane, że iluśtam klientów mogą bezkarnie oczukać). Jak tylko będę miał jakąś opinię z UOKiK a Nazaruk nadal będzie udawał, że nic się nie stało to wysyłam sprawę do wszystkich mediów jakie mi przyjdą do głowy.
A jak się naprawdę wk*rwię to spędzę jeden dzień przed drzwiami salonu wręczając każdemu kartki z opisem mojej sytuacji i dobrą radą, żeby nie kupowali w Nazaruku, bo mogą zostać oszukani i okradzeni.
Jeśli na tym prostym człowieku nie robi wrażenia kulturalna rozmowa ani argumenty w postaci maili i listy braków podpisanej przez jego pracownika, to zniżę się do jego poziomu. Jeśli mnie nie może być lepiej, to jemu na pewno będzie gorzej.
Na szczęście sprawa wydaje się zmierzać ku końcowi.
Wczoraj przed południem zatelefonował do mnie sprzedawca z salonu Dacii i zaproponował ugodę, której warunki negocjujemy. Jeśli szefostwo Nazaruka nie zmieni w tzw. międzyczasie zdania na ten temat, to myślę, że jest spora szansa na to, żebym był jednak zadowolony ze sposobu potraktowania przez dilera.
Dziś rano zadzwonił do mnie pan Zygmuntowicz z Dacii i powiedział, że po prostu zamontują mi regulację siedzenia tak, jak było to we wcześniejszych Loganach i w moim samochodzie.
Same poprzeczki w zamian to było trochę za mało, a zapewne uznali, że nie kalkuluje się im zakładanie mi pasów z ogranicznikami, bo o ile same pasy nie są drogie, to dłubania przy aucie całkiem chyba sporo, bo trzeba je podłączyć do airbagów, a z tego co słyszałem to mechanicy w Nazaruku nie pracują na etacie, tylko mają płacone od każdej roboty...
Napisz jaką masz sprawę, na pewno znajdzie się kilka osób które coś poradzą.
W kwestii formalnej: ograniczników (napięcia) pasów nie podłącza się do airbagów - to jest element czysto mechaniczny. Podłączenia wymagają za to oczywiście (pirotechniczne) napinacze.
Ano sprawa jest taka, jaka już była poruszana na forum - brak regulacji odcinka lędźwiowego w fotelu kierowcy.
Jak zamawiałam samochód - ta opcja była dostępna i wymieniana dla wersji Laureate, jako coś, co odróżnia ją od pozostałych wersji (Access i Ambiance).
Obecnie już podobno nie montują tej regulacji - ale co mnie to...
Obecnie jeżdżę samochodem, w którym jest taka regulacja i korzystam z niej (samo standardowe wyprofilowanie fotela nie daje takiego komfortu i wygody - szczególnie w trasie).
Dlatego w nowym aucie też bym chciała to mieć. Szczególnie, że to miało być!
Nie wiem co z tym zrobię - ręce opadają! A dealer udaje, że chyba nie ma tematu...
_________________ Grunt - to umieć radzić sobie w życiu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum