[mter]

Akurat byłem zmuszony (nie z własnej woli) skorzystać z serwisu JASIAK we Wrocławiu.

Zalecam omijać szerokim łukiem.
Oprócz wykonanych czynności serwisowych które zleciłem, zarysowali mi ostro auto.
Oczywiście kierownik nie widzi tu żadnej odpowiedzialności swojego serwisu i swoich szkodników. Mimo iż na protokole przyjęcia auta do serwisu nie ma wzmianki o takim uszkodzeniu lakieru, kierownik miga się od przyjęcia odpowiedzialności za uszkodzenie powstałe w jego serwisie.

Pozostaje chyba tylko droga sądowa, ale IMHO nie będę się sądził o rysę.

Jak widać żukojebcy są w większości ASO.

[czaju]

sądź się - zgłoś na policji dewastację samochodu przez pracowników ASO i po problemie - jakieś odszkodowanie od nich czy coś, a rysę zaprawką