Ja swojego Sandero Arktica 1.4MPI rok prod.2010 odbieram już za trzy dni. Obiecuję też kilka fotek. Samochód polecił mi teść, który jest mechanikiem i elektrykiem samochodowym. Powiedział, że jeżeli szukam samochodu z przyzwoitym zawieszeniem i w miarę bezawaryjnego (bo przecież nie naszpikowanego elektroniką) to warto abym zainteresował się Dacią i nie sugerował się krajem pochodzenia. Przeczytałem sporo opinii, odwiedziłem dealera na Puławskiej w Warszawie i wybór padł na Sandero. Planowany wydatek na samochód przewidziany był około 32 tysięcy zł., ale wersja Sandero arktica+elektryka przednich szyb+zamek sterowany z pilotem+koło zapas przekonały mnie do dopłacenia dodatkowych 3 tys. W moim przypadku samochód na co dzień ma mnie dowozić do pracy około 50 km dziennie po trasie szybkiego ruchu oraz co jakiś czas przewieść całą rodzinę (żona+córka 10 lat) na fajny wypadzik w plener.
Witaj i gratuluję.
Przy włączonej klimie i pełnym ładunku możesz mieć wrażenie, że ten 1.4 ma mało mocy, ale przecież masz nim jeździć, a nie ścigać się więc będziesz na pewno zadowolony.
super sprawa - jak już odbierzesz - i taka myśl: mam najświeższe autko w całej Polsce
W sumie nie myślałem tak o tym, a szkoda bo bym uświadomił gościa, który umówił się na odbiór swojego Sandero dzień przede mną, aby się długo tą chwilą nie cieszył
_________________
Gość
Wysłany: 2010-02-22, 22:07
Ja przetestowalem stepweya na odcinku Wlochy -Polska , to 2000 km i musze powiedziec sprawowalo sie rewelacyjnie. Bardzo wygodna pozycja za kierownica ,pomino braku regulacji ledzwiowej siedzenia sa naprawde bardzo wygodne.Klimatyzacja manualna ale bardzo wydajna.Pojemny bagaznik .Auttko zakupilem w sierpniu 2009 i jak do tej pory bez najmniejszej usterki.
Tak więc samochód odebrałem i czas na pierwsze refleksje. W moim przypadku bezpośrednia przesiadka nastąpiła z Chevroleta Sparka, więc będę porównania odnosił do tego właśnie auta. Jednak na początek chciałem pochwalić salon w Warszawie na Puławskiej zwłaszcza Panią Kasię z działu sprzedaży oraz Panią Bernadetę z działu kredytu za miłe i profesjonalne podejście do klienta. Swoją pracę trzeba lubić i widać, że te Panie chyba mają z niej satysfakcję. Max za obsługę.
Odbiór samochodu i pierwsze moje zaskoczenie, bo nie znalazłem o tym na forum- otwieram bagażnik, szukam koła zapasowego, które dobrałem w opcji, a tu nie ma. Cóż znajduje się ono pod podwoziem. Co prawda, do tej pory nie miałem jeszcze okazji wymieniać "w locie" koła, ale wydaje mi się, że w tym przypadku trochę więcej zachodu przy tej pracy. Chociaż sytuacja może się diametralnie zmienić, kiedy mamy zapakowany bagażnik, wtedy takie rozwiązanie to duży plus, bo nie musimy wszystkiego z niego wyciągać.
Jeżeli chodzi o przestrzeń w aucie to nawet nie ma co porównywać do Sparka. Po przesiadce czuję się jak na salonach. Plastiki dużo lepsze niż w Chevrolecie. Świetna widoczność przez przednią szybę oraz duże lusterka boczne. prześwit tylny porównywalny ze Sparkiem. Elementy, charakterystyczne, które kilka razy zostały już wymienione na forum, czyli klakson w w lewej manetce, czy sterowanie elektryką szyb na przednim kokpicie w moim przypadku nie stanowią żadnego problemu. Co do samej jazdy to za wcześnie jeszcze, żebym się wypowiadał, bo przejechałem nim tylko do domu czyli około 20 km. Fatalnej jakości drogi po zimie jednak pozwoliły mi już ocenić bardzo pozytywnie zawieszenie tego auta. Samochód prowadzi się lekko, wyrwy na razie mu niestraszne (zobaczymy, czy nie dadzą mu w kość później). Na razie nie sprawdzałem go na większych obrotach sugerując się zaleceniami o docieraniu go przez pierwsze 1000km do max 3000 obr. Delikatny, szok lecz szybko ogarnięty to miększe sprzęgło niż w Sparku i biorące wyżej. Tak jak był już wcześniej gdzieś poruszany ten temat to tylko kwestia przyzwyczajenia dla osób przesiadających się z aut o twardszym sprzęgle.
Nie wiem ile litrów paliwa zalewa salon przy sprzedaży, ale zaskoczyło mnie, że po wyjeździe z niego tankowanie zaliczyłem na pierwszej stacji czyli ok. 2 km i do baku o pojemności 50 litrów nagle tankuję 51 litrów. Czyżby też już tu przemaglowane naciąganie na stacjach. Dodam, że to stacja w Piasecznie przy Auchan, w której ceny paliw są trochę niższe niż u konkurencji.
Ogólnie na razie samochodzik oceniam bardzo dobrze. W moim przypadku przesiadka ze Sparka na pewno o klasę lepszy wóz, chociaż złego słowa nie mogę powiedzieć również o Chevrolecie, zktórym przez 2,5 roku użytkowania nie miałem też żadnych problemów. Jutro mam w planie zamontować głośniki i radio.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Komisarz Zawada 2010-02-24, 21:39, w całości zmieniany 2 razy
Nie wiem ile litrów paliwa zalewa salon przy sprzedaży, ale zaskoczyło mnie, że po wyjeździe z niego tankowanie zaliczyłem na pierwszej stacji czyli ok. 2 km i do baku o pojemności 50 litrów nagle tankuję 51 litrów.
Zakończyłem montaż radia i głośników. Czas jaki to zajmuje to około 30 min. pod warunkiem, że mamy wszystko przygotowane. W salonie za radio z głośnikami chcą skasować bodajże 500 zł (nie za bardzo orientuję się jaki model Blaupunkta tam wsadzają i jakie głośniki). Ja u siebie w robocie kupiłem radio Blaupunkta Buenos Aires 200 za 250 zł i głośniki Blaupunkta GTX 542 Mystic 13cm za 89 zł (w sumie 339 zł). Nie wiem, czy to lepszy zestawik niż opcja proponowana przez Dacię, ale dla mnie wystarcza (gra naprawdę dobrze i czysto). Przewody w radiu, które zakupiłem zakończone są kostką ISO, a i w moim Sandero również zakończone były pasującą do tamtej kostką ISO. Pracę uprościł mi jeszcze fakt, że przewody w obu kostkach były tak pozakładane, że akurat po połączeniu tych dwóch kostek pasowały do siebie (duża ulga po w przypadku tych akurat kostek przekładanie przewodów było by bardzo męczące, a tak cyk i po robocie). Montaż głośników w tym przypadku też prościutki, tylko należy zaopatrzyć się w 4 szt zapinek, którymi możemy podpiąć przewody do głośników (zamiast tego możemy ewentualnie przylutować przewody). Po zdjęciu zaślepek w drzwiach i wyjęciu gąbki wypełniającej naszym oczom ukażą się przewody od głośników zakończone kostką. Ja pozbyłem się tych nie pasujących kostek i zakończyłem przewody właśnie zapinkami, które podłączyłem do głośników. Głośnik przykręcany jest na 4 śrubki ( TU UWAGA potrzebny jest śrubokęt o profilu TORX). Miałem do wyboru zamknąć głośniki orginalną Daciową obudową, albo Blaupunktowską. Ta Blaupunkta na pewno lepiej by się prezentowała, ale założenie jej wymagałoby trochę czasochłonnych przeróbek, więc zamknąłem głośniki w obudowach Dacii.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Komisarz Zawada 2010-02-25, 13:54, w całości zmieniany 2 razy
Fajna flota rodzinna :)
Masz lakier metalik w Sandero?
Nie metalik. Red Passion będący w standardzie Dacii.
Przód i tył też zrobię i dołączę dołączę, ale w przyszłym tygodniu. teraz przez weekend będę zarobiony
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum