Wysłany: 2020-08-27, 07:17 P0302 i P0314 błędu i migający check
Panowie kupiłem jakiś tani interfejs ELM327
W czym rzecz...po odstawieniu i odpaleniu rano, podczas chłodniejszej pogody, po przełączeniu na LPG - zaczyna migać na chwilę check engine. Interfejs zgłasza błędy P0302 P0314. Auto średnio raz na trzy miesiące ląduje u mechaników i po jakimś czasie znowu miga check. Co zrobiono w aucie:
1) odblokowano sterownik LPG Landi tak aby była możliwość serwisowania w każdym warsztacie.
2) W grudniu 2019 wymieniono:
- cewkę zapłonową
- przewody zapłonowe
- świece
- uszczelkę pokrywy zaworów
3) W marcu 2020 zostały wyczyszczone wtryskiwacze LPG. Wymienione filtry fazy ciekłej i lotnej.
4) Maj(jeśli dobrze pamiętam) Regulacja luzów zaworowych, wymiana uszczelek przy świecach i wymiana ponowna wszystkich świec.
W między czasie były inne naprawy jak: wymiana rozrządu, czyszczenie przepustnicy, wymiana tarcz i klocków hamulcowych. Standardowo zawsze na czas zmiana oleju itp. itd.
Straciłem już cierpliwość do tego auta. Samochód zaczął moim zdaniem gorzej pracować po tej regulacji zaworów. Niby silnik chodzi równo ale jednak nie... Na jałowym obroty lekko falują. Swego czasu też falowały ale po którejś naprawie było dobrze - tj. wskazówka stała w miejscu.
Pytanie czy ktoś się borykał z takimi problemami?
Pacjent to: Logan II 1.2 16v 75KM z LPG fabrycznym, rocznik 2013 pierwsza rejestracja w 2014 r.
Druga sprawa... Może ktoś polecić dobrego fachowca w Poznaniu lub okolicach?
Mam dobrego gazownika i w zasadzie to on ogarnął swego czasu to auto. Poszło na regulację zaworów do niby dobrego warsztatu gdzie przy okazji kazali wymienić świece i uszczelki przy nich i zaczęło się na nowo :/
No nic będę musiał wybrać się do tego gazownika i już ;)
Wtryskiwacze były czyszczone. Coś czuję że to może być to ale na benzynie też trochę kiepsko pracuje ten silnik po tej regulacji luzów zaworowych. Sam już nie wiem...
Wtryskiwacze były czyszczone. Coś czuję że to może być to ale na benzynie też trochę kiepsko pracuje ten silnik po tej regulacji luzów zaworowych. Sam już nie wiem...
Uwielbiam to. Wtryskiwaczy się nie czyści! To nigdy nie działa, bo po takim czyszczeniu uszczelki najczęściej kończą żywot.
przemoc84 napisał/a:
ja wymieniłem jedne i drugie wtryskiwacze jak ręką odjął, a na benie miał już muła
To mi właśnie na to wygląda.
Po regulacji luzów zaworowych auto zaczęło zamulać, bo wtryskiwacze masz pozapychane albo nieszczelne.
Kto nie ma pojęcia? Mógłbyś rozwinąć swoją myśl? Chętnie poznam głosy i porady wszystkich uczestników dyskusji... Każda porada może okazać się tą trafną :)
czyszczenie wtryskiwaczy w 99% to właśnie wymiana uszczelek , są chyba tylko 3 nierozbieralne modele na rynku w tym medy , które czyściłem ok 5 razy już.
Nie wiem jak coś może spęcznieć od płynu w wannie ultradźwiękowej.
czyszczenie wtryskiwaczy w 99% to właśnie wymiana uszczelek
To jest regeneracja. I to dalej jest loteria. Niestety czasem się nie udajr, ze względu na problemy z doszczelnieniem. Jednak zwykle się udaje.
Czyszczenie wtrysków robi się na silniku! Na silniku podłącza się do wtrysków preparat do czyszczenia, a często i zwykły rozpuszczalnik i pompuje. Jeśli wtryski były sprawne, to raczej nie zaszkodzi, ale jak były już wyeksploatowane, to takie czyszczenie często je dobija. Uszczelki są wyrobione i usunięcie zanieczyszczeń powoduje przecieki. Po wyjeździe z warsztatu czujemy że auto jedzie lepiej, ale potem zaczynają się problemy, bo sterownik już musi robić takie korekty że auto się dławi.
Ostatnio zmieniony przez telecaster1951 2020-08-28, 21:01, w całości zmieniany 1 raz
Banialuki bo co? Bo Ty się znasz najlepiej na świecie i Tobie się nigdy nic nie stało?
Piszesz o czyszczeniu, potem zmieniasz wersję że jednak wymieniasz uszczelki, potem piszesz o ultradźwiękach. I tak, ultradźwięki potrafią uszkodzić elementy mechaniczne.
Uszczelki wykonane z kauczuku XNBR, NBR i innych tego typu kauczuków syntetycznych są odporne na działanie węglowodorów. Natomiast przy kontakcie z większością rozpuszczalników organicznych jak aceton, toluen, ksylen, anizol, mezytylen itp. ulegają spęcznieniu. Zwykły alkohol potrafi z nich wymywać napełniacze. Jak ktoś wsadza sobie wtrysk w rozpuszczalnik na kilka godzin, to uszczelki tracą swoje właściwości.
Projektowałem takie uszczelki, badałem takie uszczelki i wiem jak się zachowują.
Ale ok. Ja się nie znam, Ty się znasz najlepiej.
babol napisał/a:
Panowie czyli gdzie mam szukać problemu? Wymieniać te wtryskiwacze LPG? Czy to będzie kolejny zbędny wydatek?
Ja piszę banialuki, więc nie umiem pomóc. Pewnie usłyszysz że masz brudny gaz i musisz wyczyścić jeszcze raz, albo że to tylko Dacia i już tak musi być.
Pompowtryski do diesla też się czyści i naprawia? Pewnie że tak. Masa firm to robi. Jak na razie wynik 3 - 0. W trzech Skodach auto się dławiło po regeneracji i pomogła jedynie wymiana na nowe.
Ja powiem tak. Naprawa i "czyszczenie" elementów eksploatacyjnych, które kosztują w porywach 1000zł za komplet jest zwyczajnie głupia. Kupując auto trzeba liczyć się z wydatkami. Jak będziemy kombinować z czyszczeniem, regeneracjami, kasowaniem błędów itp. to auto nigdy nie będzie w 100% sprawne.
Czy u Ciebie winne są wtryski? Po objawach które podajesz tak to wygląda. Aparat zapłonowy jest nowy, więc raczej sprawny. Świece nowe. Pozostaje jedynie układ paliwowy lub układ dolotowy.
Ostatnio zmieniony przez telecaster1951 2020-08-30, 11:00, w całości zmieniany 1 raz
Mi absolutnie nie zależy na oszczędzaniu. Trzeba będzie wymienić wtryskiwacze to to zrobię ;)
Układ dolotowy? Chodzi o powietrze? Wymieniany był filtr powietrza też - ale zauważyłem przetarcie takiej papierowej rury doprowadzającej powietrze od chłodnicy? Zrobię zdjęcie to pokaże o co mi chodzi... To może być powodem?
Po co kłamiesz ? po co te farmozony na forum ludziom wciskasz to twoje hooby dowartościowujesz sie tu ? jak masz tak pomagać to usuń konto.
Wtrysk to w zasadzie tłok z cewka który po podaniu napięcia cofa się, pozwalając na przepływ. Wtryski osadzona sa w listwie (zasobniku) gdzie występuje uszczelnienie wtrysk-listwa. Naczelna zasadą działania instalacji jest nadciśnienie od reduktora i podciśnienie od kolektora.
Bez uruchomionego silnika instalacje nie będzie działać (dlatego odpalasz na benzynie). A ty twierdzisz że ktoś przez te wtryskiwacze podaje denaturat ? czyli musi wytworzyć nadciśnienie 1 bar przed wtryskiem a potem magicznie sprawić aby silnik na tym denaturacie w ogóle pracował.
W tym samym czasie oszukać komputer instalacji o ciśnieniu lpg bo przy zbyt niskim odetnie prąd do wtryskiwaczy czyli jest to niemożliwe do wykonania( bo co zrobić z tym gazem).
Idziemy dalej czyszczenie na wyłączonym silniku jest kolejną bujdą bo któryś zawór na pewno będzie zamknięty i cała operacja nie ma szans powodzenia.
To wszystko przy nakładach pracy liczonych w godzinach kiedy demontaż wtrysków to max 5 min (2 cybanty , 4 śrubki) i wtryski są zdemontowane z listwy. 99% najpodlejszych zakładów ma wanienki ultradźwiękowe bo sprzedawali je nawet w lidlu za 50 zł.Wtedy puszczamy cykl ok 2-3 min potem sprężone powietrze i gotowe.Jak wtryski są rozbieralne (a 90% jest ) i działamy amatorsko się to zdjęcie 2 uszczelek z zewnątrz to nadal niewiele. Po tej operacji rozkłada się wtrysk (czyli wyjmuje ten cylinderek na sprężynie) który trzeba przeczyścić i to koniec. Zestawy" regeneracyjne" to w zasadzie cylinderek sprężyna i uszczelki koszt 50-60 zł.
Nie jest to żadna regeneracja bo czasami tuleja w której chodzi tłok jest wytarta i dalej wtrysk leje albo cewka nie domaga.
"Regeneracja" czy czyszczenie to nie jest żadna naprawa ale kosmetyka trzeba to robić przy każdej wymianie filtra fazy lotnej , w środku osadza się mazmut (coś jak smoła) która kleji wtryski (cylinderek na sprężynie) opóźnia jej ruch a nawet działa jak papier ścierny na tulejkę.
Odpowiadając autorowi czy warto czyścić zawsze WARTO bo nie jest to dużo pracy koszty minimalne a w połowie przypadków uratuje przed większymi inwestycjami. Jeżeli masz rozbieralne wtryski kup zestaw naprawczy wymień co ci dają w zestawie reszta wyczyścić na błysk.
Jak masz nie rozbieralne (medy) to musisz mieć wannę do mycia i sprężone powietrze (może być najtańsza ale powietrze min 8bar.
Procedura jest taka , jak wtryski masz już na stole , zdejmujesz uszczelki i siatkę.
Podpinasz się cienkimi przewodami (ja używam krokodylków) do pinów wtrysków , jeden dajesz na stałe do baterii 9V lub małego akumulatora a drugim pulsacyjne (krótko) zwierasz obwód (wtryski powonień się otworzyć) wtedy odpalasz rynienkę z płynem do myjek na 2-3m a w miedzy czasie zwierasz na jak najkrócej obwód. Po wszystkim obowiązkowo sprężone powietrze do wlotów i wylotów paliwa (wyleci jeszcze sporo syfu) potem kontrolnie powtarzasz procedura jak nic nie wyleci pod sprężonym powietrzem można zakończyć. Czasami trzeba powtórzyć parę razy dla dobrego efektu. Zakładasz wszystko do kupy i na samochód.
Te medy miały bardzo słabą jakość i mimo czyszczenie moje padły po 80 tyś km. Jeżeli masz odblokowane sterownik to zmień na inne wtryski.
Jedyne co mogli spartolić przy czyszczeniu wtrysków to ich wcale nie wyczyścić , zdjęcie tych siatek na wlotu i przedmuchanie powietrzem jest kluczowe. Bez tego żadna operacja nie ma sensu.
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2020-08-30, 12:18, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum