Wysłany: 2013-04-17, 18:50 Duster - purchel na błotniku
Po zimie wreszcie solidnie umyłem mojego Dustera przy okazji dokładnie oglądając stan nadwozia. Niestety ku mojemu zdziwieniu na tylnym błotniku, tuż nad rantem pojawił się duży purchel średnicy ok 1,5cm. Dotykając go czuć, że jest miękki (tak jakby pod nim było powietrze), nie widać żadnych uszkodzeń lakieru w tym miejscu. W sobotę jadę do serwisu i zobaczymy co zaproponują. Czy ktoś spotkał się z czymś takim?
WP_20130417_006.jpg foto2
Plik ściągnięto 445 raz(y) 233,54 KB
WP_20130417_005.jpg foto1
Plik ściągnięto 422 raz(y) 240,66 KB
_________________ "Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze." A. Einstein
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2013-04-17, 19:03
Sprawdź czy nie przeżarło czasem blachy od wewnątrz? Lustereczko prawdę ci powie:)
To bardziej pesymistyczna wersja (mało prawdopodobna...chyba, że blachy dustera są gówno warte) a druga to wada powłoki lakierniczej, która odeszła, odparzyła się od źle przygotowanej do lakierowania blachy i powinni to usunąć na gwarancji.
W błotniki napierdzielają kamienie ale u ciebie nie ma uszkodzeń lakieru?
Wysłany: 2013-04-17, 21:00 Re: Duster - purchel na błotniku
_Marcin_ napisał/a:
Po zimie wreszcie solidnie umyłem mojego Dustera przy okazji dokładnie oglądając stan nadwozia. Niestety ku mojemu zdziwieniu na tylnym błotniku, tuż nad rantem pojawił się duży purchel średnicy ok 1,5cm. Dotykając go czuć, że jest miękki (tak jakby pod nim było powietrze), nie widać żadnych uszkodzeń lakieru w tym miejscu. W sobotę jadę do serwisu i zobaczymy co zaproponują. Czy ktoś spotkał się z czymś takim?
Wszystkie daćki wymagają dodatkowego zabezpieczenia. Oczywiście są egzemplarze odporne na korozję ale jest to niewielki procent. Cztery lata temu w Rumuni doświadczalni kierowcy z fabryki w Ploesti radzili mi aby zawsze dodatkowo dozabezpieczyć minimum podwozie , zwłaszcza, jeśli jeżdzi się także w terenie.
Moje dwie daćki zabezpieczam Rust Checkiem i na razie jest ok.
Sprawdź czy nie przeżarło czasem blachy od wewnątrz? Lustereczko prawdę ci powie:)
To bardziej pesymistyczna wersja (mało prawdopodobna...chyba, że blachy dustera są gówno warte) a druga to wada powłoki lakierniczej, która odeszła, odparzyła się od źle przygotowanej do lakierowania blachy i powinni to usunąć na gwarancji.
W błotniki napierdzielają kamienie ale u ciebie nie ma uszkodzeń lakieru?
Bardzo dokładnie obejrzałem zarówno zewnętrzną jak i wewnętrzną stronę błotnika. Nie ma żadnych śladów na lakierze od kamieni ani widocznych oznak rdzy. Skłaniam się do drugiej tezy o wadzie powłoki, która po prostu odeszła od blachy.
_________________ "Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze." A. Einstein
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2013-04-18, 06:37
Mariusz napisał/a:
Można ten temat dodać do powstałego już tematu Korozji. Zabezpieczenie antykorozyjne Dacii
Myślę, że warto zostawić osobny wątek, Kolega Hakama 4x4 tez coś pisał o purchlach:
"Ja na pewno będę zgłaszał ponieważ i tak pojadę z pęcherzykiem na prawym tylnim nadkolu (taki póki co na 4 mm. tam gdzie latają kamyki). Pojadę około kwietnia/maja."
Ciekawe czy u niego wynika to z uszkodzeń lakieru czy jest tak samo jak u Marcina.
Dzisiaj byłem w ASO, samochód dokładnie obejrzany, zmierzona grubość lakieru na błotniku (wszystko zgodnie z normą), zrobiona dokumentacja fotograficzna i po długim weekendzie majowym odstawiam Dustera w ręce lakierników. Cała operacja ma potrwać 2-3 dni, zdam relacje po jej zakończeniu.
_________________ "Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze." A. Einstein
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-04-18, 19:12
_Marcin_ napisał/a:
Dzisiaj byłem w ASO, samochód dokładnie obejrzany, zmierzona grubość lakieru na błotniku (wszystko zgodnie z normą), zrobiona dokumentacja fotograficzna i po długim weekendzie majowym odstawiam Dustera w ręce lakierników. Cała operacja ma potrwać 2-3 dni, zdam relacje po jej zakończeniu.
Mimo wszystko kicha. Sądziłem, że nowe dacie nie będą korodowały.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Dzisiaj byłem w ASO, samochód dokładnie obejrzany, zmierzona grubość lakieru na błotniku (wszystko zgodnie z normą), zrobiona dokumentacja fotograficzna i po długim weekendzie majowym odstawiam Dustera w ręce lakierników. Cała operacja ma potrwać 2-3 dni, zdam relacje po jej zakończeniu.
Mimo wszystko kicha. Sądziłem, że nowe dacie nie będą korodowały.
W moim przypadku problemem nie jest korozja, ewidentnie lakier odszedł od blachy co oznacza złe przygotowanie jej przed procesem lakierowania.
_________________ "Wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze." A. Einstein
Dzisiaj byłem w ASO, samochód dokładnie obejrzany, zmierzona grubość lakieru na błotniku (wszystko zgodnie z normą), zrobiona dokumentacja fotograficzna i po długim weekendzie majowym odstawiam Dustera w ręce lakierników. Cała operacja ma potrwać 2-3 dni, zdam relacje po jej zakończeniu.
Mimo wszystko kicha. Sądziłem, że nowe dacie nie będą korodowały.
W moim przypadku problemem nie jest korozja, ewidentnie lakier odszedł od blachy co oznacza złe przygotowanie jej przed procesem lakierowania.
Ale to też dobrze nie wróży na zabezpieczenie antykorozyjne
Teraz nawet merole rdzewieja tak że nie ma sie co martwic bo przynajmniej posiadacze Dacii maja mniejsze koszty utrzynania auta no i nie jest wstydem jazda zardzewiałą dacią ale merolem to już tak
Ale wyglada na to ze Dacie nie rdzewieja bo tak maja tylko z powodu partactwa pracowników bo któremuś przylepiły sie tłuste paluchy do blachy i nie raczył tego odtłuscic a blacha poszła do malowania i efekty wychodzą
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-22, 11:54
Kratylos napisał/a:
merole korodowaly ale te z przelomu lat 90-2000 teraz sa juz poprawione...
Jak wszystkie inne marki. Widziałem dwulatki z zeżartymi drzwiami. Do rudej trzeba mieć farta, bo pewności nie ma.. no chyba, że fura aluminiowo-karbonowa.
Ostatnio zmieniony przez Prezes 2013-04-22, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3746 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-22, 12:19
Macie spaczony obraz zdrowych blach po niezniszczalnych wozach z lat 90-tych z podwójnym ocynkiem. Teraz praktycznie żaden producent tego nie stosuje z powodu cięcia kosztów. Zamiast tego fosforanowanie, katoferaza itp.
Blachy też są coraz cieńsze , na dachu Kangoo z początku wieku można było stanąć , w nowym modelu nie radzę bo noga wpadnie do środka.
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2013-04-22, 13:35
Może i spaczony ale ja się na takiej motoryzacji wychowałem:)
Oglądałem niedawno w tvn turbo program "Samochód Marzeń" w którym odnawiano audicę z początku lat 90. Na błotniku miała popękany lakier i szpachel lecz po oczyszczeniu okazało się, iż blacha, mimo wgnieceń po stłuczce była zdrowa, zero korozji.
A teraz...ledwo kamyczek lakierek odbije a ruda już atakuje. Nie wiem na czym dokładnie polega proces zabezpieczenia antykorozyjnego w dacii ale mam coraz bardziej wrażenie, iż ograniczają się tylko do odtłuszczenia blach (dodając do tego ideologie w postaci tajemniczych nazw: kataforeza...pic na wodę) co i tak robią niechlujnie jak widać po omawianych purchlach:(
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2013-04-22, 13:38, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2013-04-26, 12:58
_Marcin_ napisał/a:
Bardzo dokładnie obejrzałem zarówno zewnętrzną jak i wewnętrzną stronę błotnika. Nie ma żadnych śladów na lakierze od kamieni ani widocznych oznak rdzy. Skłaniam się do drugiej tezy o wadzie powłoki, która po prostu odeszła od blachy.
_Marcin_ napisał/a:
W moim przypadku problemem nie jest korozja, ewidentnie lakier odszedł od blachy co oznacza złe przygotowanie jej przed procesem lakierowania.
No kurde mozna sie wkurzyc jak sie kupi autko za 50kilka kzl i tak szybko zaczynaja wychodzic takie kwiatki . Przeciez Twoj Dusterek dopiero niedawno skonczyl roczek.
Teraz niestety widac, ze te oryginalne plastikowe nakladaki na blotniki moga sluzyc nie tylko do ochrony przed kamyczkami z drogi, ale rowniez do zamaskwania tego, co pod nakladka (czyzby po to je fabryka wymyslila ?). W jakims starym aucie to moze prawie norma (czesto ich wlasciciele kupuja takie dodatkowe gumowe/plastikowe nakladaki na blotniki, zeby ukryc zzeranie rantow przez rdze), ale zeby tak w prawie nowym ??
Marka: Była Dacia
Model: Był Duster 4x4
Silnik: 1.6
Rocznik: 2013
Wersja: Laureate2 Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Lut 2013 Posty: 88 Skąd: W-wa
Wysłany: 2013-04-29, 09:59
W instrukcji obsługi od DD zalecają usuwanie z wewnętrznej strony błotników błota i innych nieczystości, które się tam osadzają szczególnie po zimie. Prawdopodobnie jest to celowy zabieg, który ma ograniczyć liczbę roszczeń związanych z rdzą w tych miejscach. Ja zamiast nakładek na nadkola i listw bocznych zamierzam zabezpieczyć sojego DD antykorozyjnie.
Ostatnio zmieniony przez Transfogarski 2013-04-29, 10:01, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum