Hej Witam wszystkich klubowiczów.
Wreszcie odebrałem swijego dasterka to jest 20.10.2010.
Czarna perła, 4x2,1.5 dci 85 k,pakiet look,skórzana kierownica i tapicerka, podłokietnik,itd.
Ogólne wrazenie super, autko b.ładne.Trochę słychać pompę wspomagania ale tak ma być podobno.Na luzie coś tam srzypi jak jest zimny silnik.A założyłem mu zimowe opony michelinki alpin la cośtam.
Na razie 500 km przebiegu.W książce jest napisane żeby docierać silnik(przez 1500km nie przekraczać 2500 obr.a pełną żywotność silnik uzyskuje po 6000, a sprzedawca twierdził że silnik jest dotarty na hamowni. i bądź mądry?
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-10-31, 12:25
Zrobisz jak zechcesz, ale ja mimo wszystko stosowałbym się do zaleceń z książki, to stara sprawdzona metoda na pewno nie zaszkodzi autku
A poza tym gratuluję nabytku
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2010-10-31, 13:10
Witaj. Również przyłączam się do przedmówcy i gratuluję wyboru oraz stosuj się do zaleceń z książki. Ja osobiście po wielu konsultacjach twierdzę, żeby nie przekraczać 2500 obr/min przez 3000 km.
Pozdrawiam
Na razie 500 km przebiegu.W książce jest napisane żeby docierać silnik(przez 1500km nie przekraczać 2500 obr.a pełną żywotność silnik uzyskuje po 6000, a sprzedawca twierdził że silnik jest dotarty na hamowni. i bądź mądry?
Z tego co wiem to w tej chwili wszystkie silniki są docierane na hamowni. W związku z tym chyba bardziej odpowiednim określeniem było by "układanie" silnika, niż docieranie. Zresztą zwał jak zwał, ale warto nie męczyć motoru zgodnie z zaleceniami producenta, bo to z pewnością może mu tylko i wyłącznie wyjść na dobre, co znaczy, że jak się dobrze motor ułoży, to z pewnością się odpłaci i będzie się dobrze i bezproblemowo sprawował przez długi czas.
Poza tym wydaje mi się, że podobna sytuacja jest z turbinami, gdzie niby od jakiegoś czasu niby nie trzeba ich studzić przed wyłączeniem silnika. Jednak jak się tego nie robi, to serwis jest zadowolony i ma kolejnego klienta, któremu padło turbo i biznes się kręci.
Poza tym wydaje mi się, że podobna sytuacja jest z turbinami, gdzie niby od jakiegoś czasu niby nie trzeba ich studzić przed wyłączeniem silnika. Jednak jak się tego nie robi, to serwis jest zadowolony i ma kolejnego klienta, któremu padło turbo i biznes się kręci.
o ile sie nie mysle i niejestem o tym przekonany ale cos mi sie obilo o uszy ze w Lagunie III zastosowali jakis system który nie wyłaczy silnika dopuki nie wystudzi turbiny czy jakos tak
o ile sie nie mysle i niejestem o tym przekonany ale cos mi sie obilo o uszy ze w Lagunie III zastosowali jakis system który nie wyłaczy silnika dopuki nie wystudzi turbiny czy jakos tak
Jeżeli tak jest to było by to w sumie potwierdzenie moich przypuszczeń, że coś jest nie halo z informacjami na temat postępowania z turbinami.[/quote]
chyba masz racje turbo to turbo musi wychamowac i do tego czasu misi byc chlodzone olejem a jak sie zgasi auto to olej odplywa i zawsze według mnie bedzie istanialo ryzyko uszkodzenia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum