Wysłany: 2011-01-04, 13:30 Witam wszystkich "gangsta style" i lansiarzy.
[ Komentarz dodany przez: Beckie: 2011-01-05, 18:32 ] Posty wydzielone z wątku o spalaniu (chyba były trochę nie na temat )
Ale mnie rozbawiliście, kupujecie auta za 50 tysi a nie stać was na ta szklanke paliwa więcej na setkę ?
Po co w ogóle kupujecie auto ?
Nie stać was jeździjcie mpk, pkp, pks, lub autem z LPG
Rozumiem ludzi co kupują auto za 5tys. nie stac na więcej, nie ma sensu kupować z lpg bo będzie zajeżdżone, ale przy nowym ? wstyd.
Kupujecie dodatki do auta za 2000zł to dołóżcie to do paliwa lepiej , później człowiek jedzie za takim "gangsta style" 70km\h ani wyprzedzić, bo szerokie, a trasa czysta, warunki idealne, albo hamuje silnikiem kilometr przed przejazdem bo auto musi byc eko żeby przed sąsiadem sie pochwalić
Apeluję jeździjcie jak normalni ludzie, czas myslenia o spalaniu był przed kupnem auta, rozumiem że kaszanka w domu i lans na zewnątrz musi być, ale czemu na tym cierpią inni użytkownicy drogi ?? kupcie sobie rower i wszystko, będziecie tez mieli średnia prędkość 30km\h i małe spalanie
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-01-05, 18:32, w całości zmieniany 2 razy
Nie ma żadnej.
Po co butować "kilometr przed przejazdem" siedząc normalnemu kierowcy na zderzaku? Żeby pokazać jaki to ja bym był szybki gdybyś przede mną nie jechał?
Proponuję wątek: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3730
_________________
Ostatnio zmieniony przez Beckie 2011-01-04, 13:52, w całości zmieniany 1 raz
Jeżdżę na co dzień jako dostawca pizzy citryną saxo 1.1 i to jest żenada żebym musiał objeżdżać "gangsta style" bo inaczej nie dowiozę towaru na czas, jadę przepisowo bo nie stać mnie na mandaty, dużo nie zarabiam, gdybym jeździł masywną dacia to pewno bym splajtował, czemu nie jeżdżę ? bo mnie na to nie stać
Dacia jest na rodzinne wypady i dla ojca do pracy, saxo do pracy dla mnie, oby dwa auta użytkowane nie oszczędzane i chuchane tylko jeżdżone i to jazda która cieszy i nikomu nie wadzi.
Naprawdę nie raz czuje sie dziwnie kiedy mijam fury które są warte tyle co dziesięć moich skorupiaków i to prędkością przepisową apeluję o rozsadek
Pchajcie sobie na podjazdach, bujajcie się 30km\h w mieście i 70km\h na trasie ale na dwupasmówkach, nie przeszkadzajcie normalnym użytkownikom dróg ... ekojazda nie oznacza ślimaka
Zrezygnujcie z pięknych alu i dorzućcie do baku parę litrów, sąsiad i tak będzie zaciskał zwieracze z zazdrości
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-01-04, 14:09
Maxiorrrrr napisał/a:
trzeba od razu obrazić spoko
widzę że nie tylko rozumiesz, ale też stosujesz jako pierwszy poprzez określenia typu "gangsta style"
Co do prędkości 70km/h - sory,ale w terenie zabudowanym szybciej nie jeżdżę a nawet i to ejst nieprzepisowo. przykro mi że przez to przeszkadzam pseudo-normalnym kierowcom chcącym wyprzedzić każdy napotkany samochód. "poprawy" niestety nie obiecuję.
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-01-04, 16:14
Maxiorrrrr napisał/a:
..ale na dwupasmówkach, nie przeszkadzajcie normalnym użytkownikom dróg ... ekojazda nie oznacza ślimaka
Przecież na dwupasmówkach poza miastem ekojazda 70km/h to tylko prawym pasem, więc chyba Tobie to nie wadzi :P Ale ogólny sens Twojej wypowiedzi rozumiem, jednak na forum o spalaniu też się dyskutuje i czasem o samochodzie spalanie dużo może powiedzieć - ot choćby, że lewe powietrze się dostaje.
widzę że nie tylko rozumiesz, ale też stosujesz jako pierwszy poprzez określenia typu "gangsta style"
"Gangsta style" to styl jazdy a nie kierowcy geniuszu
benny86 napisał/a:
Co do prędkości 70km/h - sory,ale w terenie zabudowanym szybciej nie jeżdżę a nawet i to ejst nieprzepisowo. przykro mi że przez to przeszkadzam pseudo-normalnym kierowcom chcącym wyprzedzić każdy napotkany samochód. "poprawy" niestety nie obiecuję.
Przeczytaj ze zrozumieniem moją wypowiedź
esdziewiaty napisał/a:
Pewnie ze to nie jest autostradowe auto , ale zbywanie faktów twierdzeniem ,że to taka jego konstrukcja i to nic złego to ja się nie godzę, chcę jasno zaznaczyć wady i zalety auta , obiektywnie podchodząc do sprawy , bo zauważam , że cześć użytkowników bezkrytycznie wszystko przyjmuje robiąc z Dacii boga idealnego , ja się na to nie godzę.
Bo najlepiej jeździć 70km\h jak co niektórzy żeby auta nie zarysować podmuchami wiatru a tak w ogóle nowe auta to nie są do szybszego jeżdżenia tutaj tego nie przetłumaczysz
Prezes napisał/a:
Przecież na dwupasmówkach poza miastem ekojazda 70km/h to tylko prawym pasem, więc chyba Tobie to nie wadzi
i znowu czytamy uważnie: i 70km\h na trasie ale na dwupasmówkach
@Maxiorrrrr: A dopuszczasz do siebie myśl, że ktoś jeździ stosunkowo powoli nie z powodu oszczędności, ale dlatego że lubi tak jeździć? Bo wiesz, prawo do jazdy drogą ma akurat każdy takie samo - i taki ślimaczek, i Ty, pizza-ekspres... (;
Ale żeby nie było: dość powolna jazda w mieście - nawet poniżej dopuszczalnych maksimów - ma też wbrew pozorom wiele zdroworozsądkowego sensu. Bo korki w znakomitej większości nie biorą się z powodu powolnych zawalidróg (przynajmniej poza startem spod świateł). Korki to wina... zatrzymywania się co chwilę. A jakbyś szybko nie jechał, to zielonej fali nigdy mieć nie będzie cały czas. Po co więc bez sensu stać na światłach / przejeździe, skoro można się tam powolutku dokulać akurat na moment, kiedy zmieni się światło / podniosą szlaban? I dotyczy to także jazdy nawet ze świętą "pięćdziesiątką" - po prostu postoisz chwilę dłużej, a za Tobą ustawi się dłuższy ogonek. Tymczasem gdybyś patrzył nie na zderzak tego quasi-eko-ślimaka przed sobą, ale na dwa skrzyżowania do przodu, to mógłbyś sobie zaplanować taką prędkość, żeby nie stać w ogóle. I tym sposobem przejedziesz sobie przez miasto wcale nie wolniej niż Ci, co to rżną co mechaniczne konie wyskoczą od skrzyżowania do skrzyżowania tylko po to, żeby sobie na nich dłużej postać - ale za to znacznie przyjemniej. (Oszczędniej też, rzeczywiście, ale to już tylko bonus).
No, chyba że jednak lubisz taki drogowy stosunek przerywany - ale wtedy to już tylko Twoje porno <;
Daćka nie jest bogiem - ma wiele niedoróbek, ale oskarżanie jej o niebycie passatem jest po prostu śmieszne
A ja zauważyłem że jak ktoś kupi auto z salonu nowe, to zwykle tak jest że jest "super" bo musi być, kto sie przyzna że wtopił, lub jest niezadowolony ? to byłoby jak przyznanie sie do błędu, bardzo kosztownego błędu dopiero właściciele używek, drudzy , trzeci piszą prawdę o modelu bo oni je kupili za 20-30 tysi a nie 55, są bardziej wiarygodni
48piotr napisał/a:
Co racja to racja .
Młody=jurny.
haha stary=złośliwy pozdrawiam los moheros
laisar napisał/a:
A dopuszczasz do siebie myśl, że ktoś jeździ stosunkowo powoli nie z powodu oszczędności, ale dlatego że lubi tak jeździć?
Jak lubi tak jeździć to niech pozostanie na drogach osiedlowych, wystawi łokieć, włączy "abbe" i jeździ wokół trzepaków ku uciesze skandujących wnuków i sąsiadek w oknie
laisar napisał/a:
Po co więc bez sensu stać na światłach / przejeździe, skoro można się tam powolutku dokulać akurat na moment, kiedy zmieni się światło / podniosą szlaban?
oczywiście, ale również sa sytuacje że ty wolniutko sie kulasz a za tobą ktoś może chce skręcić w prawo bo ma na tym pasie zielone, ale nie ma no to szans bo ty się wolno kulasz bo masz czerwone, wystarczy spojrzeć w lusterko wsteczne ale często widzę że gangsta w flanelowej koszuli z brzuszyskiem i okularami z topgun nie zauważą że ktoś czeka z tyłu, po co przepuścić ja muszę sie toczyć pseudosuvem i zerkać na blat czy czasem 10litrów na sto nie pokazuje bo mnie zona skrzyczy w domu
Maxior, ja jezdżę powoli bo mam taki kaprys. Jak się spieszysz to kup sobie helikopter.
Wyjedź odpowiednio wcześnieji zdążysz. Nie każdy musi pędzić z jęzorem na brodzie. Jaa isę delektuję jazdą, bo to mi sprawia przyjemność.
Maxiorrrrr napisał/a:
Jak lubi tak jeździć to niech pozostanie na drogach osiedlowych, wystawi łokieć, włączy "abbe" i jeździ wokół trzepaków ku uciesze skandujących wnuków i sąsiadek w oknie
Nie zmuszaj nikogo do zachowania się takiego jakiego ty tylko oczekujesz. Nie jesteś jedyny na drodze. Są też inni użytkownicy, którzy poprostu mają taką technike jazdy.
Jest demokracja, wolno jeździć zgodnie z przepisami
ja zauważyłem że jak ktoś kupi auto z salonu nowe, to zwykle tak jest że jest "super" bo musi być, kto sie przyzna że wtopił, lub jest niezadowolony ?
No to współczuje znajomych - ja nie znam nikogo takiego, a zazwyczaj widzę nawet sytuację odwrotną (ale równie złą): malkontenctwo tak wielkie, że ludzie się przywalają o każdy drobiazg.
"Po 5 tys. km spaliła mi się żarówka!!! W nowym, k..., aucie!!!" - itp., itd.
Tymczasem nawet całkiem poważne awarie - amortyzator, alternator, motywator hipernapędu - mogą się zepsuć zawsze, w każdej chwili. Salonowa nówka daje jedynie statystycznie znacząco mniejszą szansę na takie zdarzenie, a jeżeli już jednak wystąpi - na przyzerowe koszty naprawy (chociaż np czas jest czasami bezcenny...).
Szczęśliwie, na niniejszym forum panuje jednak jakby nieco większy zdrowy rozsądek - daćki są dość atrakcyjne cenowo (nie mylić z "tanie"), także w naprawach, a to zawsze trochę osładza gorycz ewentualnych problemów. Z drugiej strony, od początku wymagają też większej odporności na komentarze bliźnich ("Omujborze, coś ty kupił?!"), więc decydują się na nie chyba raczej ludzie o większej pewności siebie (; No, ale w sumie to zdaje się po prostu efekt uboczny nadrozbudowanego pragmatyzmu...
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2011-01-05, 13:41
Ktoś mi zarzucał że pochopnie kogoś oceniłem... cóż, przyszedł koleś zakompleksiony, chce robić awanturę, obrzucając wszytskich epitetami typu "gangsta style" albo "los moheros". Takie numery polecam na gminnej dyskotece, wszystkie laski spod remizy Twoje, tutaj tym nie zabłyśniesz
Jak lubi tak jeździć to niech pozostanie na drogach osiedlowych
Bo? Przecież drogi są dla wszystkich, dla takich osób też. Zdziwiony???
Cytat:
oczywiście, ale również sa sytuacje że
Oczywiście, że są - ale idę o zakład, że w 99,99% przypadków (albo i więcej) osobnik siedzący na zderzaku nawet nie popatrzy dalej, tylko błyska i trąbi na "zawalidrogę" bez związku z sytuacją na drodze. No to niech se błyska - "Ommm..." <;
(Poza tym: jeżeli na wprost jest czerwone, to w prawo jest co najwyżej zielona strzałka = stop + przepuszczanie pieszych; przyhamowanie Pana Szybkiego może więc nawet komuś uratować życie, albo co najmniej zdrowie. Choćby psychiczne (; ).
Marka: Hyundai/Daihatsu
Model: ix35 4WD/Cuore VIII
Silnik: 2.0benz/1.0benz. Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Maj 2010 Posty: 172 Skąd: PL
Wysłany: 2011-01-05, 14:40
Jak widać mamy dwa kodeksy drogowe,jeden aktualnie obowiązujący dla wszystkich uczestników ruchu,większość z tego forum stosuje się do niego i "kodeks drogowy wg MAXIORRRRRR-a" chciałby on aby był tym jedynym obowiązującym.Jurnos dupkos byliby zadowoleni.Więc zbierz 100tyś podpisów i walcz w sejmie aby przeszedł(uchowaj panie ) ,może coś wskurasz,ktoś te Twoje wywody poprze.Z Twoich postów wynika Maxiorrrr że na wąskim terytorium naszego rodzimego "qwidołka" brykasz.W starej UE szybko by Cię nauczyli dobrych manier na drodze.Ja jednak polecam wypad na Białoruś,Rosję i tam zaprezentuj swój styl jazdy typu"jurnos dupkos".Spróbuj przejechać na ichnim posterunku kontrolnym "TYMAH" 90km/h na 80-tce?Jak Ci z kałacha omonowiec pacnie serię w motor a rezim Łukaszenki i Putina z z zadku zrobi "jesień średniowiecza" wtedy spokorniejesz ;-)Wydaje mi się czasem że ichnie "niehumanitarne metody kontroli przydałoby się u nas zastosować wobec niepokornych kierowców Ale odjechaliśmy od wątku spalania Czas aby mod posprzątał ten bajzel i w odpowiedni wątek wrzucił.
Ostatnio zmieniony przez billbill666 2011-01-05, 15:14, w całości zmieniany 5 razy
"oczywiście, ale również sa sytuacje że ty wolniutko sie kulasz a za tobą ktoś może chce skręcić w prawo bo ma na tym pasie zielone, ale nie ma no to szans bo ty się wolno kulasz bo masz czerwone, wystarczy spojrzeć w lusterko wsteczne ale często widzę że gangsta w flanelowej koszuli z brzuszyskiem i okularami z topgun nie zauważą że ktoś czeka z tyłu, po co przepuścić ja muszę sie toczyć pseudosuvem i zerkać na blat czy czasem 10litrów na sto nie pokazuje bo mnie zona skrzyczy w domu"
Póki, co myślenie nie boli (myślenie logiczne) - jeżeli ktoś się kula, jadąc na wprost i ma czerwone to czy będzie się kulał szybciej czy wolniej to i tak - jak się w końcu zatrzyma przed czerwonym światłem - na pewno nie skręcisz w prawo... A tak w ogóle to nie wnikając w to czy przejawy agresji w stosunku do wszystkich uczestników forum są objawem Twojej nadpobudliwości czy "innego" wychowania - sugeruję uszanować wypracowane na tym forum zwyczaje albo doprowadzisz do tego, że będziesz ignorowany.
tez pracowałem jako pizza driver... robota parszywa bo sztuka jest dojechac szybko i nie dostac mandatu... wg mnie ludzie sa dziwni... rozumiem ze ja tez chcialbym dostać pizze jak najszybciej, ale z drugiej strony nawet jak bedziesz jezdził szybko i ryzykował życie to i tak tego nikt nie doceni ( szef w szczegolności nie ). ludzie tez powinni wiedziec nop ze jest zima i nie j=pojedziesz tak jak w lato... czasem też się denerwowalem jak mnie ktoś poganiał. ja nie mam wpływu na warunki i na ruch a zabić się nie dam za 1200 zeta miesięcznie lub dla 1 marnej pizzy. ja sam prywatnie jeżdzę dynamicznie, ale stosuje się do ograniczeń bo po coś one są. a jeśli ktoś jeździ wolniej najwyraźniej lepiej wie co potrafi i jakie ma warunki, na co stać jego autko i wgl...
a co do szklanki paliwa kolego to ja już mając przejechane ponad 2700 zaoszczędziłem na ropie mniej więcej około 90 zeta. a to jest jak dla mnie ( licząc rope po 4,56 ) prawie 20 litrów czyli pół baku. i nie spalania na poziomie 7 i więcej benzyny po cenie około 4,8. akurat u mnie to sie zwróci szybko bo robię dziennie około 70 km. średnio na miesiąc 2 baki pełne i oszczędność około 100 zeta.
dziękuję dobranoc
_________________
Były: Hyundai Atos Prime ( rocznik 2000 ), Fiat 126p ( rocznik 1990 ), Fiat Seicento ( rocznik 2008 ), Renault Clio ( rocznik 1998 ), Citroen C4 ( rocznik 2008 )
Ostatnio zmieniony przez jjmalin 2011-01-05, 19:16, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum