Wysłany: 2011-04-22, 19:17 Dławienie przy zimny silniku...Daster 1,6 4x2
Witam wszystkich!!!.
Od pewnego czasu zauważyłem że Daster kiedy sinik jest zimny nie ma chęci do jazdy. Na początku myślałem że może zadaje mi sie lecz kiedy dałem koledze się przejechać który pierwszy raz jechał tym wozem, stwierdził że coś jest nie tak.Samochód poprostu się dławi.Problem przechodzi po przejechaniu ok 1km i żadna kontrolka nie wykazuje problemu. Dodam że dławienie nie zawsze występuję. Zajrzałem więc do serwisu, gdzię komputer też niczego nie wykazał.Zostawiłem wóz w serwisie do momentu ostygnięcia silnika lecz kiedy to nastąpiło, Dasterowi nagle przeszła przypadłość (nie zawsze tak jest). Chłopaki w serwisie odprawili mnie z kwitkiem mówiąc że jest zbyt dużo niewiadomych.Rozumiem ich bo wiem że lista części jest długa i w zasadzie to może być wszystko!!!
Zapytam skromnie czy ktoś mi coś poradzi???
Miałem i mam to samo jakby dziura w gazie.
W serwisie błędów nie było lecz profilaktycznie wgrali nowy soft.
Dodam że te problemy były duże przy niskiej temperaturze zewnętrznej, teraz jest lepiej lecz da się to wyczuć. Po prostu nie pozwala to forsować silnika na zimnym
Chętnie się dowiem który serwis sobie z tym jako pierwszy poradzi.
Też niestety zauważyłem, że na zimnym szarpie mimo, że nie wkręcam go od razu na obroty i nie katuje. Pierwsze kilkaset metrów jak jest zimno, to słabo jedzie.
Marka: Hyundai/Daihatsu
Model: ix35 4WD/Cuore VIII
Silnik: 2.0benz/1.0benz. Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Maj 2010 Posty: 172 Skąd: PL
Wysłany: 2011-04-23, 08:30
Z jaką plagą??? która benzyna jest zrywna i ma chęć do wkręcania się na czerwone pole zaraz po odpaleniu zwłaszcza zimą przy solidnym minusie na zewnątrz?Wiosną,latem ,jesienią przy dodatnich temp.też po nocy czy dłuższym postoju(4-5 godz.i więcej) jest zimny silnik i chwilę potrwa zanim się wkręci na swoje obroty.Po odpaleniu dobrze dać silnikowi pokręcić się na jałowym biegu przez 30 sekund do 1 min niech złapie oddech i dopiero ruszać z miejsca.
Ostatnio zmieniony przez wox 2011-04-30, 17:02, w całości zmieniany 4 razy
bill666 masz 100% rację, każdy silnik musi dostać na zimnym starcie chwilę oddechu na złapanie smarowania i lekkiej temperatury. Dasterek to kolejna już benzyna w użytku, a w poprzedniku Pugu 306 (1,6 Pb 88KM) jest / było to samo.
Na zimno można tylko skatować silnik.
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2011-04-23, 17:33
Znam ten ból... Mechanik, serwis rozkładają bezradnie ręce, a problem cały czas istnieje. Wiem, że moja historia pasuje jak pięć do nosa. Nie ten silnik, nie ta epoka. W Polonezie z silnikiem 82 KM (tzw. wzmocnionym) cały czas miałem problem z dławieniem się zimnego silnika. Wciskało się pedał gazu i żadnego przyspieszenia, ruszało się z miejsca, a silnik dławił się i szarpał. Trzeba było bardzo delikatnie operować pedałem gazu, cierpliwie czekać aż się silnik dobrze rozgrzał. Regulacja gaźnika, sprawdzanie instalacji paliwowej nic nie dawało. Wszystko było w porządku, samochód sprawny.
Jak się silnik rozgrzał, to był jak rakieta. Dziarski i zrywny, ale pierwsze kilometry doprowadzały do szewskiej pasji.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez ian 2011-04-23, 17:34, w całości zmieniany 1 raz
W moim Escorcie miałem podobnie i winien był uszkodzony zawór odpowietrzania skrzyni korbowej. Nie wiem jak jest w Dusterach ale jakiś układ dolotowy jest na pewno więc może to jest to.
Mam 1.6 8V w Sandero Stepway i mam podobne odczucia. Rano przekręcam kluczyk i delikatnie ruszam, a że z samego końca osiedla zanim wyjadę to mam do pokonania kilka progów zwalniających, szlaban, zastawione wąskie uliczki, skrzyżowania równorzędne, znów progi aż w końcu światła :) to trójki przez 1500m nie mogę wrzucić. Kiedy podjadę do domu na chwilę i muszę znów pokonać tor przeszkód, silnik ciepły, nie ma problemu. Z samego rana, mam wrażenie że wyraźnie brakuje motorowi mocy, dusi się i chciałby zapewne większe obroty, ale nie ze mną te numery Co ciekawe, w drugim Sandero przypadłość ta nie występuje, albo nie zauważyłem :)
Opisywałem już wyżej że mam na zimnym dziurę w gazie a obroty falują do czasu wstępnego zagrzania silnika (przejechane 200-500m).
W jednym serwisie wgrali nowy soft do kompa i powiedzieli że jest okey a objawy nie ustały na powtórne informacje serwis zareagował - ten typ tak ma .
Moje problemy skończyły się po wizycie w innym serwisie gdzie przeprowadzono czyszczenie przepustnicy i żadnej nierównej pracy nie da się już wyczuć.
Tam po moim opisie od razu wiedzieli co to może być i po dwóch godzinach jak nowy
_________________
Ostatnio zmieniony przez lukka16 2011-11-16, 21:14, w całości zmieniany 1 raz
i u mnie to samo; jak przejadę z 200m problem ustępuje
Początkowo przeszkadzało mi to gdyż w żadnym innym aucie tego nie było, aktualnie przyzwyczaiłem się.
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2013-09-09, 18:29
Pojawiło mi się ostatnio to samo i co najfajniejsze - przy włączaniu się do ruchu na naprawdę ruchliwej w drodze. Co za stres. Ciśniesz a tu nic. I to nieprawda , ze tak ma być. Problem jest w oprogramowaniu. Gdzieś to czytałem na tym forum. Ponoć na starym sofcie tak było teraz jest nowe i przegrywają jak ktoś zgłasza.
Silnik nie moze się dławić bo auto jest niebezpieczne. W razie konieczności przyspieszania na zimnym ma spalić więcej - tj. dać bogatszą mieszankę ale przyspieszać. Jak miałem poloneza 13 lat temu to najzrywniejszy był zimny na ssaniu . Komputer ma doprowadzać też do takiego składu aby kierowca bezpiecznie włączał się do ruchu na zimnym silniku.
To przecież podstawowy manewr na zimnym silniku.
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2013-09-09, 18:30, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2013-09-10, 18:04
Dar1962 napisał/a:
problem może mieć związek z LPG
A być może bo przed lpg tego efektu nie kojarzę. Będę miał w przyszłym miesiącu przegląd lpg u Pietrzaka w Świętochłowicach to powiem.
Falowanie obrotów już też zaliczyłem ok.4 miesiące temu. Przeczyścili przepistnicę, zniknęło i nie pojawia się.
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2013-09-10, 18:07, w całości zmieniany 1 raz
Trochę obok. LPG nie ma stabilnych parametrów i jest protezą dla silnika benzynowego. I MSZ stąd biorą się problemy ze stabilną pracą. Widać to nie tylko na naszym Forum. Chwilowe oszczędności eksploatacyjne w dłuższym okresie użytkowania doprowadzają użytkowników o dodatkowy ból głowy.
U mnie zaobserwowałem to ostatnio, gdy odbierałem auto z ASO od lakiernika rano. Stalo 3 dni niepalone, szron na autku i przez pierwsze kilka km w korku zmiana z 1nki na 2-jke przyduszało auto...Nie mam LPG, Dusterek z 2012 (nie wiem, czy to już z tym nowym softem), 16K km przebiegu, wczoraj i dziś po nocy z rana bez problemów. Więc albo to kwestia dłuższego postoju, lub niższych temperatur w inne dni +/- zebrania się nagaru tu i tam, bo całą zeszłą zimę przejeździłem bez ww objawów, a auto potrafiło stać 2-3 dni na minus nastu stopniach.
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum