Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM
Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-02-07, 10:42 Konkurenci-samochody używane. Co kupujemy?
Witam!
O Dacii też jest-na końcu. Warto zwrócić uwagę, że Czesi wybierają Skody, Węgrzy swoje Suzuki, a Rumunii Dacię. Tymczasem Polacy-nieładnie, nieładnie obcy przemysł wspierają...
Czy ktoś ma informację jak Logan wypadł w ostatnim raporcie Dekry 2008?
Ford Focus jest numerem jeden na liście najchętniej kupowanych aut przez polskich kierowców, i to już drugi rok z rzędu. Przynajmniej tak wynika z raportu AAA Auto Group - międzynarodowej sieci sprzedaży używanych czterech kółek. Według tych danych, najlepiej sprzedają się samochody w cenie około 20 tysięcy złotych. Tyle właśnie kosztuje w salonie tej firmy pięciodrzwiowy ford focus z 2002 roku napędzany benzynowym silnikiem 1.4. Drugim najczęściej wybieranym samochodem był Opel Astra. Podium uzupełniła na trzecim miejscu Skoda Octavia. Czwarte i piąte miejsce to odpowiednio Renault Megane i Ford Mondeo.
Specjaliści twierdzą też, że co piąty sprzedawany Polakom samochód ma mniej niż pięć lat, a co ósmy jest koloru niebieskiego. Silnik diesla wybiera 26 klientów na stu.
A jak jest u naszych sąsiadów i dalej? Czesi i Słowacy najczęściej kupowali Skodę. Całe podium to kolejno: Fabia, Felicia, Octavia. Węgrzy wolą produkt krajowy, czyli Suzuki Swift (japońska marka ma tam fabrykę), potem jest Skoda Fabia i Octavia.
Rumuni najchętniej wybierali Dacię Solenza i jej następcę Logana, dalej jest Renault Thalia, i Ford Escort. W kraju Drakuli najwięcej sprzedaje się aut tanich, to znaczy takich, które kosztują mniej niż 12 tysięcy złotych.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Połowa sprzedawanych w Polsce nowych samochodów jest dla firm.
Dla osób prywatnych korzyści z zakupu nowego samochodu są takie, że jest on nowy i na gwarancji i nic więcej. Jakby były jakieś ekonomiczne/podatkowe korzyści z zakupu nowego samochodu (np. przy deklaracjach podatkowych) ludzie by poszli na salonu a nie na giełdę.
Poza tym jest duża grupa (jak nie przeważająca większość ludzi w Polsce) której nie stać po prostu na zakup samochodu za więcej niż 10k PLN i koniec.
_________________ Od 23-11-2007 do 29-10-2009r. przejechane 162 939 kilometrów.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-07, 13:10
dogberry napisał/a:
Połowa sprzedawanych w Polsce nowych samochodów jest dla firm.
Dla osób prywatnych korzyści z zakupu nowego samochodu są takie, że jest on nowy i na gwarancji i nic więcej. Jakby były jakieś ekonomiczne/podatkowe korzyści z zakupu nowego samochodu (np. przy deklaracjach podatkowych) ludzie by poszli na salonu a nie na giełdę.
O to, to racja. Dentysta, radca prawny, księgowy, architekt, fryzjer, hydraulik itp na własnym rozrachunku ma preferencje podatkowe przy zakupie auta a taka sam aosoba na etacie nie ma ulg.
A przecież dentysta prywatny i etatowy tak samo używają samochodu i do tego samego celu.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-07, 14:05
laisar napisał/a:
Cytat:
A przecież dentysta prywatny i etatowy tak samo używają samochodu i do tego samego celu.
Może i tak, ale jednak tylko ten pierwszy ponosi całe ryzyko prowadzenia własnego biznesu - i stąd, jak rozumiem, te preferencje podatkowe...
Co ma "ryzyko" prowadzenia biznesu do preferencji podatkowych przy zakupie auta? Takie samo "ryzyko" dotyka etatowców bo mogą ich zwolnić.
Teraz samochód to nie jest żadna fanaberia, ludzie dojeżdzają do roboty po 100 km dziennie. Więc dla każdego to poniekąd narzędzie pracy.
Gdyby udzielac ulg (VAT, amortyzacja) WYŁĄCZNIE tym, którzy używają wozu WYŁĄCZNIE do pracy, to te wszystkie pikapy, auta z kratką itp powinny w weekendy i święta spać na parkingach a nie plątać się po mieście.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Co ma "ryzyko" prowadzenia biznesu do preferencji podatkowych przy zakupie auta?
To samo co przy zakupie wszystkich innych środków trwałych?
Cytat:
Takie samo "ryzyko" dotyka etatowców bo mogą ich zwolnić.
Nie ma dziś siły (i czasu d:) na dyskusyjnego ping-ponga (; - wierzę, że jednak w końcu dostrzeżesz różnicę między ryzykiem pracodawcy a pracobiorcy...
I od razu się zastrzegę - ja też nie korzystam ze wspomnianych przepisów, ale nie zazdroszczę zbyt wiele: każde rozwiązanie ma własne "zady i walety".
[ Dodano: 2008-02-07, 14:29 ]
Aha - właściwie to przecież prawie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby każdy chcący skorzystać z tych przepisów założył działalność gospodarczą, prawda? (; Nawet większość pracodawców pewnie chętnie zmieniłaby etat na kontrakt z firmą... <:
Połowa sprzedawanych w Polsce nowych samochodów jest dla firm.
Dla osób prywatnych korzyści z zakupu nowego samochodu są takie, że jest on nowy i na gwarancji i nic więcej. Jakby były jakieś ekonomiczne/podatkowe korzyści z zakupu nowego samochodu (np. przy deklaracjach podatkowych) ludzie by poszli na salonu a nie na giełdę.
Poza tym jest duża grupa (jak nie przeważająca większość ludzi w Polsce) której nie stać po prostu na zakup samochodu za więcej niż 10k PLN i koniec.
Smutne, ale jakże prawdziwe.
niestety byłe "demoludy" to w większości ojczyzny ludzi biednych...
Sam bym chętnie godziwie zarabiał, a nie pracował za tzw. psie pieniądze...
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-07, 20:04
laisar napisał/a:
Nie ma dziś siły (i czasu d:) na dyskusyjnego ping-ponga (; - wierzę, że jednak w końcu dostrzeżesz różnicę między ryzykiem pracodawcy a pracobiorcy...
A co to jest do jasnej ciasnej "pracoDAWCA" ? Ktoś kto DAJE pracę? OFIAROWUJE pracę? Nie, to po prostu PRZEDSIĘBIORCA, który działa w celu osiągnięcia zysku i NIKOMU NICZEGO NIE DAJE. I takie jego prawo. To po co nazywac go DAWCĄ? Co innego ofiaroDAWCA, krwioDAWCA, DAWCA szpiku. No, oni cos tam dają.
PRACOBIORCA niczego nie bierze, tylko PRACUJE za wynagrodzenie.
Nie czuję się PRACOBIORCĄ bo to ja DAJĘ firmie cos czego ONA POTRZEBUJE. Dlatego firma mi płaci.
Taką głupawą nomenklaturę wymyślili cwaniacy, którzy chcą wmówić zatrudnionym ludziom, że cos otrzymują za darmo, bez powodu, z łaski, nienależnie.
A potem sami w to uwierzyli. I teraz drą ryje, że DAJĄ pracę za 1 tys. zł a jacyś głupcy nie chcą jej BRAĆ.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Taką głupawą nomenklaturę wymyślili cwaniacy, którzy chcą wmówić zatrudnionym ludziom, że cos otrzymują za darmo, bez powodu, z łaski, nienależnie.
tu się muszę zgodzić z Janem w 100 %, nie chciałem już pisać, ale od razu mi cwzniaczki, prezesi stanęli przed oczami... co biorą po 10 000 miesięcznie na rękę a pracowników dymają.... (przepraszam za sformułowanie)
Czepiacie się nazewnictwa, a ono jest najmniej ważne - podstawcie sobie w tamte miejsca "przedsiębiorca" i "pracownik etatowy": clou problemu pozostanie jednak to samo...
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-07, 21:46
laisar napisał/a:
Czepiacie się nazewnictwa, a ono jest najmniej ważne - podstawcie sobie w tamte miejsca "przedsiębiorca" i "pracownik etatowy": clou problemu pozostanie jednak to samo...
"Nazewnictwo" jest bardzo ważne. Pismo rzecze: "na początku było SŁOWO...itd" (J 1, 1).
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
No cóż, obawiam się że w tym przypadku nie jest to akurat najbardziej wiarygodne źródło... (;
A serio:
Cytat:
"Nazewnictwo" jest bardzo ważne.
Zależy w jakiej sprawie - tu rozmawiamy o kwestii, kto ponosi większe ryzyko: pracownik etatowy czy samodzielny przedsiębiorca - i jestem pewien, że żadna zmiana nazwy którejkolwiek z tych osób na to ryzyko nie wpłynie.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-08, 11:39
laisar napisał/a:
Cytat:
Pismo rzecze
No cóż, obawiam się że w tym przypadku nie jest to akurat najbardziej wiarygodne źródło... (;
A serio:
Cytat:
"Nazewnictwo" jest bardzo ważne.
Zależy w jakiej sprawie - tu rozmawiamy o kwestii, kto ponosi większe ryzyko: pracownik etatowy czy samodzielny przedsiębiorca - i jestem pewien, że żadna zmiana nazwy którejkolwiek z tych osób na to ryzyko nie wpłynie.
Wbrew tenu co piszesz nazewnictwo jest rzeczą kluczową bo niekoniecznie wprost ale odzwierciedla intencje, kilimat społeczny itp. A często służy tworzeniu wręcz goebelsowskiej czy stalinowskiej propagandy.
Otóż, jeśli wziąc po uwagę wagę różnych ryzyk to śmiem twierdzić, że w przypadku np kasjerki z bierdonki jest ono przytłaczające większe niż ryzyko biznesowe spółki. W przypadku pracownika banktructwo firmy, zwolnienie, okradanie na wypłatach zawyczaj powoduje kryzys życiowy ( społeczny, finansowy, rodzinny, osobisty).
W przypadku spółki to co najwyżej własciciele i zarząd nieco zbiednieją.
Przy takiej kalkulacji trzeba brać pod uwagę rezerwy finansowe, rozprosznie dochodów, możliwość przetrwania, zdolność adaptacji i wyjścia z kryzysu, czy wręcz możliwość ucieczki do przodu w nowy biznes. W tym porównaniu pracownik wyglada jak mrówka przy słoniu.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Jak to powiedział Mirmił: "Nie oczekiwałem wiele - i słusznie" <; - ziściły się, niestety, moje obawy co do kierunku w jaką skierujesz dyskusję, Janie.
Przypomnę, że do tej pory rozmawialiśmy (i to ty zacząłeś :P ) o różnicach między przysłowiowym dentystą na etacie, a jego kolegą prowadzącym działalność gospodarczą na na własny rachunek. A nie o żadnych spółkach, zarządach i prezesach! I na ten drugi - zupełnie inny - temat w ogóle nie zamierzam się wypowiadać.
Czy moglibyśmy wobec tego wrócić do właściwego tematu i zechciałbyś mnie oświecić, czemu uważasz że dentysta-etatowy ma takie samo ryzyko co dentysta-przedsiębiorca?
I czemu - co wydajesz się postulować - jednoosobowa firma tego drugiego miałaby być traktowana inaczej niż wszystkie inne podmioty gospodarcze?
Ostatnia sprawa: ani odpis VAT-u, ani amortyzacja to właściwie nie są żadne "ulgi", tylko konsekwencje przyjętego rozwiązania ustroju podatkowego. I pracownik etatowy też ma podobne "ulgi", tzn tak samo jak przedsiębiorca korzysta z "kosztów uzysku" - tyle że zryczałtowanych i stosunkowo niewielkich, ale za to właśnie proporcjonalnych do ryzyka.
Zastrzeżenie: wcale nie uważam, że aktualny ustrój podatkowy jest idealny - ale czepiasz się, moim zdaniem, akurat mało istotnych rzeczy.
[ Dodano: 2008-02-08, 13:19 ]
Aha, jeszcze rzecz najostateczniejsza (; (ew. najpierwsza) - nazewnictwo.
Mnie nie interesuje propaganda - mnie interesuje rzeczywistość. A w niej jest tak jak napisałem:
Cytat:
kto ponosi większe ryzyko: pracownik etatowy czy samodzielny przedsiębiorca - i jestem pewien, że żadna zmiana nazwy którejkolwiek z tych osób na to ryzyko nie wpłynie.
[ Dodano: 2008-02-08, 13:26 ]
Hmm, zapytam może na wszelki wypadek wprost: naprawdę uważasz, że zmiana nazwy wpłynie na ryzyko?
Tylko odpowiedź twierdząca byłoby potwierdzeniem tezy, że nazewnictwo jest sprawą kluczową - mnie to jednak wygląda właśnie na "zaklinanie rzeczywistości", wprost z przywołanych przez ciebie przykładów faszyzmu i stalinizmu.
Które - jak się w nie wgłębi - to swoją drogą pokazują swą daremność: "powtarzaj jakieś kłamstwo [nazwę?] wystarczająco długo, a ludzie w nie uwierzą" - o to chodzi? Tyle że ludzka wiara - w "Niezwyciężoną Rzeszę", w "Komunizm Najlepszym Ustrojem" czy w "nieruchomą Ziemię w centrum wszechświata" - jakoś nigdy nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością...
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-08, 13:33
laisar napisał/a:
Czy moglibyśmy wobec tego wrócić do właściwego tematu i zechciałbyś mnie oświecić, czemu uważasz że dentysta-etatowy ma takie samo ryzyko co dentysta-przedsiębiorca?
Otóż, pierwotnie napisałem, że dentysta-przedsiębiorca i dentysta-etatowiec używają samochodu dokładnie w taki sam sposób i do tego samego celu. W związku z tym preferencje podatkowe wynikające z posiadania auta dla dentysty-przedsiębiorcy uważam za aberrację. Co innego sprzęt dentystyczny, który jest jego narzędziem pracy, i który trzeba sobie albo kupić albo można korzystać z cudzego.
Ten sam niedorzeczny mechanizm dotyczy też lekarzy, adwokatów, księgowych itp osób kupujących samochody "na firmę", " na gabinet", "na kancelarię".
Ten sam niedorzeczny mechanizm dotyczy budownictwa i róznic w wys. VAT-u w zależności od tego czy buduje deweloper czy obywatel (na niekorzyść obywatela oczywiście).
Przyznam, że nie rozumiem w kontekście podatków roli czynnika "ryzyka". Do tej pory sądziłem, że podatki nakłada się i zbiera w celu zapewnienia dochodów budżetu państwa (samorządu). Można ich używać do tłumienia lub wspierania pewnych sektorów ale po raz pierwszy słyszę, że podatki służą kompensowaniu jakiegoś ryzyka. Od ryzyka są ubezpieczalnie.
Gdyby konsekwentnie traktować "ryzyko" jako jedną z podstaw określenia wysokości podatków to spory o progresywny czy liniowy ich charakter były by zbędne (wszelkie ulgi zresztą też).
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Ja prowadzę działalnośc gospodarczą na własny rachunek i też jestem dymany przez państwo, bo ci którzy są na vacie, biorą auta s kratką, odpisują vat, następnie w czasie życia auta i jego pracy, wpisują w koszty, wszystko co wlezie, benzynę, amortyzację auta i inne.
Ja mam działalnośc na ryczałt i co dostaję, ano guzik. Też muszę mieć auto w mojej pracy, bo co towar będę woził na plecach, a wszystkie koszty ponoszę tylko i wyłącznie ja, benzyna, wszelkiego typu naprawy, wogóle cała amortyzacja auta, jest w moich rękach, upssss przepraszam w moim portfelu. I nic nie mogę sobie odpisać. I to jest sprawiedlowość.
Z jednej strony mamy vatowca, który obraca grubą kasą i jeszcze wszystko odpisuje i z drugiej też przedsiębiorcę tylko drobnego, który nie może kompletnie nic odpisać.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-08, 13:53
waski napisał/a:
Ja prowadzę działalnośc gospodarczą na własny rachunek i też jestem dymany przez państwo, bo ci którzy są na vacie, biorą auta s kratką, odpisują vat, następnie w czasie życia auta i jego pracy, wpisują w koszty, wszystko co wlezie, benzynę, amortyzację auta i inne.Ja mam działalnośc na ryczałt i co dostaję, ano guzik. Też muszę mieć auto w mojej pracy, bo co towar będę woził na plecach, a wszystkie koszty ponoszę tylko i wyłącznie ja, benzyna, wszelkiego typu naprawy, wogóle cała amortyzacja auta, jest w moich rękach, upssss przepraszam w moim portfelu. I nic nie mogę sobie odpisać. I to jest sprawiedlowość.
Z jednej strony mamy vatowca, który obraca grubą kasą i jeszcze wszystko odpisuje i z drugiej też przedsiębiorcę tylko drobnego, który nie może kompletnie nic odpisać.
Właśnie o tym piszę w poprzednich postach. Zaraz ktos Ci doradzi żebyś przeszedł na VAT.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Ja mam działalnośc na ryczałt i co dostaję, ano guzik
Nie "guzik", ino właśnie ten ryczałt - a jako bonus większy spokój z księgowością :D
jan napisał/a:
Zaraz ktoś Ci doradzi żebyś przeszedł na VAT.
Ale z punktu widzenia logiki byłaby to sensowna rada, prawda? (; Skoro "oni" (tu: vat-owcy) mają tak świetnie, to chyba najlepiej byłoby po prostu do "onych" dołączyć...?
Tak samo zresztą w pozostałych sytuacjach - skoro przedsiębiorca ma się tak kosmicznie lepiej niż etatowiec, to dlaczego w rzeczywistości jakoś nie widać powszechnego przechodzenia na własny rachunek?
Cytat:
dentysta-przedsiębiorca i dentysta-etatowiec używają samochodu dokładnie w taki sam sposób i do tego samego celu. W związku z tym preferencje podatkowe [...]
Jakie preferencje? Przecież de facto nie ma żadnych preferencji - obaj odliczają koszta uzysku: etatowiec zazwyczaj ryczałtowo (chyba że udowodni uzasadnione wyższe), a przedsiębiorca właściwie rzeczywiste.
Chyba że znowu pijesz do jakichś większych podmiotów - spółek, spółdzielni czy co tam jeszcze jest - ale wtedy ja pasuje w dyskusji: "nie moje małpy, nie mój cyrk".
Cytat:
po raz pierwszy słyszę, że podatki służą kompensowaniu jakiegoś ryzyka.
No to przyjmijmy, że nieco frywolnie użyłem słowa "ryzyko" (; i chodzi o całościowe inne traktowanie podmiotów gospodarczych, a inne osób fizycznych. (Chociaż uważam, że w dużej mierze te różnice wynikają właśnie m.in. z wyważenie ogólnie pojętego ryzyka).
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-08, 21:00
laisar napisał/a:
Jakie preferencje? Przecież de facto nie ma żadnych preferencji - obaj odliczają koszta uzysku: etatowiec zazwyczaj ryczałtowo (chyba że udowodni uzasadnione wyższe), a przedsiębiorca właściwie rzeczywiste.
Otóż obawiam się, że te "rzeczywiste" koszty bywają nieco pompowane. Bo niby skąd w piątkowy wieczór plączą się po mieście nowiutkie pikapy z odstawionymi na wysoki połysk parkami? Są może w pracy?
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-08, 21:44
GeRRaD napisał/a:
Czasem interesy załatwia się w knajpie lub w łóżku
Jeśli biega o biznes "towarzyski" to przeważnie tam. Taki n atem przykład alfonso żeczywiście używa bryki do roboty bo musi rozwieść i zwieść swoje towary;)
I tu mi się przypomina powiedzonko starszego chorążego ze studium wojskowego, który mawiał: " wy, panowie studenci jesteście jak małe dzieci, tylko wam wódka i dziwki w głowie..."
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Otóż obawiam się, że te "rzeczywiste" koszty bywają nieco pompowane.
Może są pompowane, a może nie są - od tego są kontrole skarbowe żeby sprawdzać, a do wyroku sądowego obowiązuje domniemanie niewinności.
Naiwne? Być może, ale za to zdroworozsądkowe.
Zwłaszcza, że praca na własny rachunek zbyt często splata w sposób trudny do rozliczenia z życiem osobistym. Kiedyś sprawdzałem czy nie warto by przejść na działalność gospodarczą (nie było) i o ile pamiętam koszta np samochodu powinno się odliczać w odpowiedniej części do używania go jako służbowego.
Tyle teoria, ale jak to w praktyce zrobić, kiedy jedziesz z dzieckiem do lekarza, oczekiwanie w kolejce wykorzystujesz żeby załatwić jakieś papiery firmowe w urzędzie trzy ulice dalej, a w drodze powrotnej robisz zakupy domowe i firmowe?
Odpowiedź: niech każdy rozlicza jak chce, a potem przyjdzie walec... znaczy: fiskus - i wyrówna... ;P
Połowa sprzedawanych w Polsce nowych samochodów jest dla firm.
A przecież dentysta prywatny i etatowy tak samo używają samochodu i do tego samego celu.
Oj, Janie, czuję się wywołany do tablicy ! Autko mamy "na żonę", nb. stomatologa (pokaż lekarzu co masz w garażu!) nie w spółpracujacego z nfz z przyczyn ideolo
czyli totalnie prywatna inicjatywa, bez mydlenia oczu pacjentom (że "za darmo"). I z tego co wiemto suży rówież do celów służbowych, bo min. podróżują nim prace protetyczne, próbki do sanepidu, dokumentacja, zdjęcia rtg do konsultacji, zaopatrzenie etc. dłuuga lista..... czesto w tedy też robie za woźnicę.
A koszty uzyskania w tym interesie bywają wysokie...
A propos wózków służbowych i logana to widziałem taką oto ofertę:
Logan MCV, cieżarowy 70 KM, Dci, rocznik 2007. KANAPA TYLNA LUZEM. odliczenie podatku VAT
Koleżanki i Koledy! Zapominacie, że żyjecie w Bolanda. A Bolanda to dziwna kraja
P.S.
Jak ktoś będzie "z bólem" w RZ to piszcie śmiało!
[ Dodano: 2008-02-08, 23:28 ]
jan ostrzyca napisał/a:
I tu mi się przypomina powiedzonko starszego chorążego ze studium wojskowego, który mawiał: " wy, panowie studenci jesteście jak małe dzieci, tylko wam wódka i dziwki w głowie..."
Eee tam Janie a wcale bo nie prawda bo u mnie pułkownik miał takie natręctwo"
"q...wa jedno wam w głowie!" Co z resztą na to samo wychodzi
Ech, kombatanctwo!
P.S.
A ja myślałem, ze jestem ostatnim rocznikiem słuchaczy S.W.!!!!
Pozdr.
st. szer. rez. Piotr-Maria S. "przeznaczony do dalszego przeszkolenia"
_______________________________________________________________
Co kupujemy?
Moja żona stwierdziła wczoraj, że dzisiaj (po 3latach) też wzięłaby Logana tylko lepiej wyposażonego
[ Dodano: 2008-02-08, 23:49 ]
waski napisał/a:
Ja mam działalnośc na ryczałt i co dostaję, ano guzik
Lenka krzyczy mi zza pleców: to niech kolega przejdzie bodaj "na książkę"
Pozdr.
P-M.S.
Jeśli biega o biznes "towarzyski" to przeważnie tam .."
Załatwia się również duże kontrakty w innych gałęziach usług/przemysłu (pochodź trochę po luksusowych knajpach to zobaczysz nawet w weekendy białe kołnierzyki w mundurkach paplające o prowizjach, stopach zwrotu itp)
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2008-02-09, 10:46
GeRRaD napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
Jeśli biega o biznes "towarzyski" to przeważnie tam .."
Załatwia się również duże kontrakty w innych gałęziach usług/przemysłu (pochodź trochę po luksusowych knajpach to zobaczysz nawet w weekendy białe kołnierzyki w mundurkach paplające o prowizjach, stopach zwrotu itp)
Ale ad rem
No, Kolego ale pisałeś też coś o złatwianiu interesów w łóżku...
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum