TSD - no ja rozumiem: stara, solidna technologia, ale... obniżanie napięcia _grzałką_ na chłodnicy, serio-serio? d; Czy zrobienie czegoś równie solidnego i trwałego, ale na zasadzie PWM naprawdę byłoby takie trudne w XXI w.?
Dobrze, że jeszcze ktoś nie wpadł na ten pomysł - jak zauważyłeś, 1 bieg i 2 bieg to dwa niezależne obwody, a w PWM byłby to jeden układ o zmiennych parametrach pracy. Uszkadza się jeden tranzystorek i? Jestem elektronikiem - niestety elektronika jeszcze wiele lat będzie bardziej zawodna od kawałka drutu oporowego.
PWM byłby to jeden układ o zmiennych parametrach pracy
Niekoniecznie - przecież mógłby być o stałej charakterystyce, wpięty w obwód dokładnie w taki sam sposób jak obecny opornik.
eplus napisał/a:
elektronika jeszcze wiele lat będzie bardziej zawodna od kawałka drutu oporowego
W moim - retorycznym - pytaniu był zawarty warunek: "równie solidnego i trwałego", a PWM to chyba nie jest trudniejsza elektronika niż ta np na pokładzie sond kosmicznych? Voyagery już przecież trochę działają...
Na trasie auto schłodzi się samo. Przepływ powietrza powoduje wystarczające schłodzenie silnika. A w mieście trzeba się wspomóc wentylatorem.
Wiele współczesnych samochodów ma sterowanie wentylatora PWM i jakoś nie jest to specjalnie bardziej awaryjne rozwiązanie od drutu oporowego. Jest tylko opór materii, że to już komputer tego się nie naprawi a tak wziąłem kawałek drutu i dojechałem.. Większość tych sterowników w razie wykrycia awarii lub braku komunikacji z body komputer przechodzi w tryb awaryjny i wentylator pracuje na 100% mocy
Więc musiałby być nadal układ 2-torowy - reduktor PWM i bypass na 100% stykiem przekaźnika? Koszty, koszty, KOSZTY!
Ile lat lecą sondy Voyager? Bo w USA w jednej remizie pewna żarówka (drut oporowy) świeci wciąż od ponad 100 lat!
w USA w jednej remizie pewna żarówka (drut oporowy) świeci wciąż od ponad 100 lat!
Ale po jej wyprodukowaniu nastąpiła słynna zmowa producentów żarówek i skrócono ich żywotność. W wyniku drugiej zmowy (pocz. naszego stulecia) wprowadzono na terenie UE nakaz stosowania tzw. żarówek energooszczędnych, tzn. 10-20 krotnie droższych, nieznacznie jedynie efektywniejszych pod względem energetycznym, o niezbadanym wpływie ich światła na wzrok i zdrowie człowieka, a z pewnością bardzo niebezpiecznych - dramatycznie obciążających środowisko naturalne i środowisko życia człowieka (patrz np. raport Polskiego Komitetu Oświetleniowego).
Sory eplus, ale bredzisz jak......
Takie rzeczy robi się żeby koszta zminimalizować. Początkowe są niewiele większe lub nawet takie same. Dziś elektronika jest tania. Taki sposób sterowania minimalizuje zużycie paliwa.
Co do żarówki to ją, chociaż widziałeś, bo ja tak. Daje tyle światła, że chińska zapalniczka daje więcej. Weź żarówkę na 230V i podłącza ja do 24V-48V. To też będziesz miał bardzo trwałą żarówkę i dającą tą samą ilość światła, co ta w remizie. Nie od dziś też wiadomą, że żarówki zabija włączanie do sieci świecące stale są znacznie trwalsze.
nieznacznie jedynie efektywniejszych pod względem energetycznym, o niezbadanym wpływie ich światła na wzrok i zdrowie człowieka, a z pewnością bardzo niebezpiecznych - dramatycznie obciążających środowisko naturalne i środowisko życia człowieka (patrz np. raport Polskiego Komitetu Oświetleniowego).
Jak zbudowano pierwszą kolej zasilaną maszyną parową to też pisano, że będzie źle wpływać na wzrok
Żarówki energooszczędne są energooszczędne to wynika z emisji widma światła. Widmo światła jest z zakresu widzialnego więc równie dobrze można by mówić, że nie wiemy jak wpływa na nasz wzrok słońce. Na światło widzialne reaguje źrenica, na podczerwień nie. Natomiast tradycyjna żarówka to głównie podczerwień, która zamieniana jest na ciepło. Natomiast na pewno żarówki energooszczędne nie są ekologiczne wbrew powszechnemu mniemaniu i tu się z Tobą zgadzam. To taki mały OT.
Ostatnio zmieniony przez benyo 2014-08-22, 12:08, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Fiat
Model: 500L
Silnik: 1.6 Multijet II Pomógł: 2 razy Dołączył: 02 Maj 2014 Posty: 156 Skąd: Radom
Wysłany: 2014-08-22, 14:20
W innych samochodach robi się to tak:
- dwa wentylatory
- dwa przekaźniki
I połączone są szeregowo (wolniej) lub równolegle (szybciej). Bez oporników, bez PWM
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2014-08-22, 18:46
rafal_rx napisał/a:
W innych samochodach robi się to tak:
- dwa wentylatory
- dwa przekaźniki
I połączone są szeregowo (wolniej) lub równolegle (szybciej). Bez oporników, bez PWM
Taki mały OT: Przed laty tankowałem na dużej stacji BP na przedmieściach Aten. Zatankowałem, daję kartę i ... "cash only". Zdziwiony twierdzę, że na BP na całym świecie przyjmują karty. W odpowiedzi słyszę "But here is Grece" i wielki
Podsumowanie: "But it is Dacia"
A kto jeszcze oprócz kol. Kalego wymaga, żeby opornik wentylatora świecił
Ożeszkuty gdzie to pisałem?
rafal_rx napisał/a:
W innych samochodach robi się to tak:
- dwa wentylatory
- dwa przekaźniki
I połączone są szeregowo (wolniej) lub równolegle (szybciej). Bez oporników, bez PWM
Nie robi się tylko robiło i to w bardzo niewielu samochodach bodajże jak mnie pamięć nie myli to dwa silniki grupy VAG. Z tego rozwiązania zrezygnowano, bo było drogie zawodne, a uszkodzenie, jakiego kolwiek elementu powodowało unieruchomienie całego układu.
Rozrysuj sobie ten układ to zobaczysz, jakie to skomplikowane i drogie.
Natomiast drut oporowy jest powszechnie stosowany do dzisiaj w samochodach segment A i B. Jest to rozwiązanie trwałe sprawdzone i niezawodne. Częściej w takim układzie padnie ci przekaźnik, bezpiecznik, wiązka, czy też sam wentylator. Rezystor jest ostatnią rzeczą, która pada w tym układzie.
Ostatnio zmieniony przez kali 2014-08-22, 22:46, w całości zmieniany 1 raz
No jakoś pisałeś, że drut w żarówce słabo świecił i dlatego to jest niedobre stare rozwiązanie. Choć końcówka ostatniego Twojego postu wyraża dokładnie moje przekonania.
Tą żarówkę miałem okazję oglądać osobiści. Kupę lat do tyłu. I możesz mi wieżyc, że ona to się tylko żarzy. Światłem to ciężko nazwać. Możesz się na nią patrzeć i widzisz ten żarzący się drut oporowy koloru wiśniowego. Tak to dużo światła daje. Dlatego ci powiedziałem, że jak obniżysz napięci zwykłej żarówki to też będziesz miał tyle samo światła i podobna trwałość.
Wracając do tematu...
Sprawdziłem opornik - nie ma przerwy w obwodzie, tak więc wydaje się, że jest sprawny (sprzedawca w sklepie elektronicznym tak stwierdził - sprawdzał miernikiem).
Pozamieniałem miejscami wszystkie dostępne przekaźniki.
Termostat na 100% mam sprawny, ponieważ w trasie się otwiera - samochód się nie grzeje.
Przejechałem się kilka km, przegazowałem na parkingu i obserwowałem wiatrak - włączył się.
Kilka dni później pojeździłem po mieście, temperatura znów zaczęła się podnosić (6 kresek), wiatrak się nie włączył...
Wystarczy włączyć klimę, włącza się wentylator i temperatura spada... wolałbym jednak, żeby włączał się sam z siebie. Macie jakieś pomysły?
Sprawdziłem opornik - nie ma przerwy w obwodzie, tak więc wydaje się, że jest sprawny
Ale sprawdzałeś pin do pinu? Czy może tylko sam drut oporowy? Bo u mnie drut był OK, ale między pinami już nie ma połączenia - okazało się, że padł bezpiecznik termiczny ("termik").
Reszta objawów - dokładnie taka sama jak była u mnie.
Sprawdziłem opornik - nie ma przerwy w obwodzie, tak więc wydaje się, że jest sprawny
Ale sprawdzałeś pin do pinu? Czy może tylko sam drut oporowy? Bo u mnie drut był OK, ale między pinami już nie ma połączenia - okazało się, że padł bezpiecznik termiczny ("termik").
Reszta objawów - dokładnie taka sama jak była u mnie.
Od pinu do pinu, przerwy nie ma....
Nie wiem co z tym robić.
Wentylator sprawny, przy kłamie włącza się od razu....
Ostatnio zmieniony przez Ksiezyc 2014-10-07, 17:37, w całości zmieniany 1 raz
No to jest jeszcze jednak opcja - zamienione miejscami wtyczki opornika i wentylatora.
(A jeśli to nie będzie przyczyną, to pozostaje tylko wrócić do początku i sprawdzać wszystko krok po kroku: kable, wtyczki, czujnik temperatury, przekaźniki...).
Laisar, może Ty coś mi podpowiesz. Logan 1.4, 2005r. Wiatrak chłodnicy ma tylko 1 bieg, mimo że jest drugi przekażnik. Silniczek jest zupełnie "goły", nie ma żadnego opornika itp.
Odpowiedz ASO: TTTM.
Czy jest ktoś z Lublina do kogo mógłbym podjechać i na parę minut podmienić ten opornik?
Nie kosztuje dużo, ale trochę szkoda go wymieniać jeśli może być dobry...
Z tego co czytałem to w większości przypadków problemem jest właśnie on ;/
Logan 1.4, 2005r. Wiatrak chłodnicy ma tylko 1 bieg, mimo że jest drugi przekażnik. Silniczek jest zupełnie "goły", nie ma żadnego opornika itp.
Odpowiedz ASO: TTTM.
Opornik nie jest w/na silniku, tylko trochę wyżej, na obudowie wiatraka - nr 6:
(obrazek z dustera, ale w loganie jest mniej więcej podobnie, tylko opornik zlokalizowano wyżej)
Zasadniczo, dwa biegi są przewidziane w autach z klimą i musi być do tego odpowiednia wiązka. Jedna odnoga podłączona jest wtedy do opornika, a drugi kabel kończy się bezpośrednio przy silniku wentylatora. (Rozgałęziają się w okolicach skrzyni biegów).
w większości przypadków problemem jest właśnie on [opornik]
Zrób prosty test: wsadź we wtyczkę idącą do opornika kawałek grubszego drutu, wygiętego w kształt "U". Wentylator powinien się włączyć po zadziałaniu pierwszego przekaźnika. (Też można go zasymulować drugim kawałkiem drutu). Jeżeli wiatrak zadziała, to będzie wiadomo, że winny jest jednak opornik. Jeśli nie - trzeba szukać dalej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum